Dziwne i zmienne zachowanie rodziców!

Oni od urodzenia bardzo pomagali mi przy moim synu,teraz chłopak jest już dorosły ma 23 lata i jest żonaty! Jego żona ma przeszłość nienajlepszą ale to już nie ma żadnego znaczenia. Mam 8miesiecznego wnuczka :) Mój syn był cały czas oczkiem w głowie rodziców!wszyscy to widzieli,traktowali go lepiej od córki mojego brata.Ale zauważyłam teraz jedną podstawową różnice.Ja samotnie wychowywałam syna i bardzo mi przy nim pomagali i zawsze dobrze o nim mówili do czasu kiedy się nie ożenił!!! moja bratanica również samotnie wychowuje dwuletnie dziecko i tamten chłopiec stał się ich ulubionym prawnuczkiem. Na mojego wnuką przychodzą od czasu do czasu popatrzeć ale chwalą tamtego chłopca! Gdy córka brata i mój syn byli mali to sytuacja była inna! co bratowa zawsze mi wypominała.. nawet brat który sam nie ma dzieci też widzał że rodzice zawsze faworyzowali moje dziecko..

"a bo ona taka biedna,sama, samotnie wychowuje dziecko to trzeba go faworyzowac by nie czuło sie gorsze nie mając ojca...":O

Dziwi mnie to troche tym bardziej że zawsze woleli mojego syna, więc myślałam że beda się cieszyli z prawnuka a nie widziałam w ich oczach radości w przeciwieństwe do dziecka bratanicy!

samotnych matek

Oni nie myślą w ten sposób, bo kochają każdego wnuczke i wnuka jednakowo, prawnuków! i nie chce czytać głupich komentarzy na temat samotnych matek!! Od pory kiedy mój syn się ożenił to zawsze pokazują że im się coś nie podoba i kierują się głównie przeszłością mojej synowej.

synowi dosc pomogli i teraz wynagradzaja to dziecku wnuczki

twierdzisz że twój wnuk czy syn są lepsi? :D

nie cierpie takich ludzi jak autorka topicu

A co Ty byś chciała? Oni pomogli Ci przy wychowywaniu Twojego dziecka! Może mają wyrzuty sumienia wobec wnuczki! Poczekaj aż Twój wnuczek zostanie tatusiem :D

Ja chciałam tylko żebyście osądzili takie zachowanie, które dla mnie jest dziwne! nic więcej!

Moja prababcia wychowywala moja mame i jej siostre(starsza od mojej mamy). Ciocia byla zawsze lepsza, madrzejsza, dostawala rzeczy bez okazji, moja mama to samo dostawala na urodziny. Czegoby moja ciocia nie zrobila to i tak jest aniolek. Teraz kiedy zalozyly rodziny, moja mama jest ta lepsza. Mam siostre, z ktora czesto odwiedzalysmy prababcie. Ja starsza bylam zawsze ta lepsza. Mimo, ze diabel bylam za dzieka, to i tak w jej oczach : to tylko Gosia. Slodkie, niewinne dziecko. Moj przyklad moze Ci uswiadomic, ze starsi ludzie bezpodstawnie i calkowicie niezrozumiale dla nas podejmuja decyzje. Nie wiem jak Twoj syn sie do tego ustosunkowal, ale my nie zwracalismy NIGDY na to uwagi(rodzina) i mama zawsze nam powtarzala, ze jestesmy takie same, tak samo kochane. Sa dwa wyjscia z tej sytuacji : nie zwracac uwagii lub poruszyc temat i porozmawiac z nimi.

gosialicious , ja się nie żale! chodzi o to że jak mój syn i córka brata byli mali to oczkiem w głowie dziadków był mój syn! a potem jak urodziły się wnuki mi i bratu to zaczeli faworyzowac dziecko mojej bratanicy! Dlatego wydaje mi się to takie dość mało naturalne!

twoje dziecko teraz lubią bardziej wnuka swojego syna! by rachunki były sprawiedliwe :)

i jeszcze jej źle a może tobie się wydaje , że twój syn czy wnuk zawojują świat ? Twoi rodzice mają wyrzuty sumienia wobec wnuczki :D a twojemu synowi wynagradzali to że cie nie upilnowali :D

''Sa dwa wyjscia z tej sytuacji : nie zwracac uwagii lub poruszyc temat i porozmawiac z nimi.'' Raczej to pierwsze :D Bo drugie co da rozmowa ze starszymi ludźmi? nic :P A staruszkowie lubią pewnie jednego i drugiego chłopczyka :) Tylko zasada taka dzieci córki lepsze niż dzieci syna :D dzieci wnuczki lepsze niż dzieci wnuka :D mają pewnosc ze to nie obcy dzieciak :D

wzbudzasz

Ciesz się że kochali twojego syna ;) teraz kolej by wnuk twojego brata był lepiej traktowany!

i co, nie możesz sobie teraz podarować, że twój syn nie jest już oczkiem w głowie u twoich rodziców. I bardzo dobrze, bo ja mam traumę przez moich rodziców, ponieważ moja siostra przez 30 lat była biedna samotna mamuśka z dziećmi, tylko ona się liczyła. A, że siostra jest odemnie 9 lat starsza to już jako nastolatka nie liczyłam się w domu, musiałam sama sobie radzić.

hahaha to takie pokręcone, ta Twoja wypowiedź że muszę to sobie aż rozrysować :o