Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bocianie gniazdko

Kobiety które nigdy nie pracowały - łączmy się

Polecane posty

Gość Bocianie gniazdko

Samotne, z rodzinami - jesteście ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caresiatko
a sa takie ?? porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotnaaaa
Ja wczesniej pracowałam bez umowy dwa lata, a teraz od trzech miesiecy bezskutecznie szukam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caresiatko
szukajcie szukajcie a znajdziecie:) Ja jestem z malutkieo misteczka i znalazłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hggffgfghgh
kant dupy - zapewne twoj nick swiadczy o twoim poziomie inteligencji... co robimy? no coz, ja np. duzo czytam, i to wartosciowych ksiazek, ksiazek do ktorych ty pewnie nigdy nie siegniesz wlasnie dlatego bo ejstes oglupiony przez pracę, czy przez ogladanie tv... i jestes na takie ksiazki po prostu za glupi. zreszta jak wiekszosc ludzi, ktorzy cale zycie robią, urodzili sie glupcami i umrą glupcami, bo praca i wyscig szczurow wyżarla im mozgi. zapewne nie wyobrazasz sobie co mozna robic bez pracy, bo jestes zwyczajnym przecietniakiem, ktory gdyby nie mial pracy, gdyby ktos nie zorganizowal mu czasu, to by zwariowal. taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx889
ty wiesz co ty wogole tu wypisujesz????? w głowie sie nie miesci to co tu przeczytałam w ostatnim poscie. ludzie którzy pracuja wcale nie sa głupi, na pewno nie maja za wiele czasu na czytanie ksiazek ale sa nauczeni madrości zyciaowej, odpowiedzialnosci i zaradnoscie. i przede wszystkim sa bardzo odpowiedzialnie bo musza isc do pracy po to by zarobic na utrzymanie siebie i wlasnych rodzin, zatem na swoje barki biora takze odpowiedzialnosc za drugiego czlowieka. a co ty zes takiego madrego w tych swoich ksiazkach wyczytała? ze ludzie pracujacy sa głupcami? z czego ty sie wogóle utrzymujesz? dajesz dupy? czy u mamusi na garnuszku pusta babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsasdadsa
Nie rozumiem kobiet, które nigdy nie pracowały. I nie rozumiem co ma czytanie książek czy rozwój z tym czy się pracuje czy nie. PRacuję czytam bardzo dużo, rozwijam się i potrafę znaleźć czas i na pracę i na rodzinę i na rozwój.... Rozumiem, ze ten jad to efekt siedzenia w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marda m.
" z czego ty sie wogóle utrzymujesz? dajesz d**y?" - opanuj się xx889 i czytaj ze zrozumieniem, a przynajmniej wyciągaj rozumne wnioski - przecież kafeteriuszka o nicku hggffgfghgh dała do zrozumienia, że nie pracuje, wiec jak może zarabiać swoją "dupą"? I w ogóle skąd u Ciebie pomysł, że jak ktoś nie pracuje, to musi się utrzymywać z takiego procederu jak prostytucja? Wykombinuj coś lepiej - żyjesz samą pracą? To Ci współczuję, bo oprócz tego jest wiele innych rzeczy, które można robić w życiu, a że pęd do pieniądza przesłonił Ci oczy to ich nigdy nie odkryjesz. Po drugie nie wszyscy zarabiają tu na swoją rodzinę - jak np. żyją w pojedynkę to zarabiają tylko na siebie i nie myl pracy z odpowiedzialnością , bo jest mnóstwo mało odpowiedzialnych ludzi, którzy pomimo tego pracują. A może zadrościsz komuś, że nie pracuje, bo ty tyrasz w robocie, która Ci przynosi minimum satysfakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bouden
Ja nie pracuje od 12 lat..siedze w domu i jakos zajec mi nie brakuje...Doszlam do wniosku, obserwujac znajomych i nie tylko, ze jesli 2 osoby pracuja to jedna przewaznie pracuje na panstwo ( oplaty, kredyty, skladki itp) , wiec nie biorzemy zadnych kredytow i zyjemy lepiej jak Ci co pracuja we dwojke! Przynajmniej jestem zawsze wypoczeta, posilki sa na czas, mieszkanko wysprzatane i zawsze mam czas dla męża! i dziecka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caresiatko
"żyjemy lepiej niż Ci co pracują we dwójke" czy Ty wiesz co Ty piszesz?????? Wytłumacz mi jak tak mozna to sama zrezygnuje z pracy i bedzie mnie utrzymywał narzeczony....i bede sie chwalic wysprzatanym mieszkaniem....zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myslle tak samo......
kant d**y - zapewne twoj nick swiadczy o twoim poziomie inteligencji... co robimy? no coz, ja np. duzo czytam, i to wartosciowych ksiazek, ksiazek do ktorych ty pewnie nigdy nie siegniesz wlasnie dlatego bo ejstes oglupiony przez pracę, czy przez ogladanie tv... i jestes na takie ksiazki po prostu za glupi. zreszta jak wiekszosc ludzi, ktorzy cale zycie robią, urodzili sie glupcami i umrą glupcami, bo praca i wyscig szczurow wyżarla im mozgi. zapewne nie wyobrazasz sobie co mozna robic bez pracy, bo jestes zwyczajnym przecietniakiem, ktory gdyby nie mial pracy, gdyby ktos nie zorganizowal mu czasu, to by zwariowal. taka jest prawda." wyjdziesz za MNIE? w koncu ktos kto mysli identycznie jak ja :) zycie jest krótkie i szkoda czasu na prace lepiej w tym czasie rozwijac siebie i swoje pasje i robic to co sie nam podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx889
nikomu nie zazdroszcze ale uwazam ze bycie nierobem jest odrażające. nie mylmy osób bezrobotnych z nierobami tak przy okazji. nierobami sa leniwcy, fakt ja pracuje bardzo duzo bo musze sie utrzymac sama w wielkiem miescie, wynajmuje miszkanie i opłacam studia wiec za kolorowo nie mam ale nie wyobrazam sobie zycia na jałmużnie, albo na czyjejs łasce, nie chcaiałam tu nikogu urazic, zbulwersowało mnie jednak wczesniejsz wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myslle tak samo......
mam taką mozliwosc ze nie musze pracowac i bardzo sie z tego ciesze wkurwia mnie caly ten smetny system pracy któremu ludzie sie poddaja:o ja rozumiem ze trzeba utrzymywac rodziny i w ogole. i ciesze sie ze mam to szczescie i moge sie nie poddawac systemowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myslle tak samo......
Nie rozumiem jak moze to byc odrazajace ? skoro ktos dba o siiebie i ksztalci siebie i robi to co lubi ja tutaj nie widze ohydy zadnej. inaczej jesli ktos zarabia dupa badz tez jest na garnuszku rodzicow a sam sie obija, ale ja bedac bezrobotna wstaje rano o 7 od rana latam i robie to co musze zrobic potem robie co lubie. Nie lenie sie i nie spi do 11 w poludnie od 7 jestem na nogach i robie wszystko inne niz pojscie do pracy ja jestem osobiscie szczesliwa z tym i o to powinno chodzic w zyciu prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różowaa
jak ktoś nie pracuje, to pozostają trzy możliwości - zarabiają na niego rodzice, mąż, lub wygrał w totka - więc z czego się Ty się utrzymujesz Myslle tak samo......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam już dośććć
łączę się z wami ale coraz trudniej znoszę rzeczywistość, bo wszyscy się mnie czepiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx889
nie wiesz chyba kto to bezrobotny!!!! nie jesteś osoba bezrobotną, bo bezrobotny to człowiek, który szuka pracy lecz nie możne jej znaleźć tak dla przypomnienia, niepracujący poza ta kategorią to niepracujący z wyboru (nie pracują bo nie chcą, bo im się nie chce czyli nieroby) lub tacy co nie muszą ale wtedy są na utrzymaniu kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myslle tak samo......
Po prostu mam w zyciu szczescie:) Nie wazne z czego sie utrzymuje napenwo nie utrzymuje mnie maz bo go nie mam ani rodzice bo mieszkam sama ani sie nie puszczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwalcie się głupole
"jak ktoś nie pracuje, to pozostają trzy możliwości - zarabiają na niego rodzice, mąż, lub wygrał w totka - więc z czego się Ty się utrzymujesz Myslle tak samo......? " jesteś bardzo ograniczona jest wiele możliwości chociażby spadek, czy oszczędności z pracy za granicą ja utrzymuję sie np. z kredytu studenckiego i nikomu nic do tego, pracuję okresowo, zaoszczędzę a potem jakies pieprznięte pytania skąd masz kase, albo czy mama cie utrzymuje- to pytania moich znajomych mój brat pracuje a mieszka u rodziców, za nic nie płaci, posiłeczki gotowe na stole podstawione pod nos przez mamusie gacie wyprane, posprzątane, a on zarobioną kasę wydaje na balety, piwko , markowe ciuchy, wyjazdy Jakoś do chuja jego nikt sie nie pyta kto go utrzymuje wkurwiają mnie ludzie tego pokroju, chuj wam wszytskim do tego skąd ktoś ma kase, może sobie żebrać albo szukać zaginionych skarbów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzreba miec leb...
jak ktos umie kombinowac to kase ma:) moj facet sprzedaje samochody kupuje naprawia i opycha za 2 razy lub 3 razy tyle i sie zyje..... a ja pracowac nie musze bo mamy tyle kasy ze starczy nam i jeszcze zostaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy z mleczkiem
i sie zgadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralalalaa
wcale nie trzeba pracować żeby mieć pieniądze, takie poglądy mają tylko ludzie prości i ograniczeni którym zostaje tylko praca za marne grosze od - do i poje.any szef nad głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różowaa
do odwalcie się głupole--> sama jesteś ograniczona. No i co z tego, że ktoś żyje ze spadku, a i tak się obija i jest leniem, który nie pracuje tylko cały dzień myśli gdzie by tu kupić nowy ciuch. "wk**wiają mnie ludzie tego pokroju, ch*j wam wszytskim do tego skąd ktoś ma kase, może sobie żebrać albo szukać zaginionych skarbów" - pytać się jest rzeczą ludzką, chyba że jest Ci ogromnie wstyd, że nie masz normalnej, stałej pracy, tylko pracujesz okresowo i musisz żyć z kredytu studenckiego, więc się denerwujesz jak ktoś Cię pyta o takie rzeczy. PS. ludzie mają się Ciebie prawo pytać skąd masz kasę, a jak nie chcesz tego słyszeć, to znajdź sobie wreszcie normalną robotę a nie kombinuj, że tu i tam sobie dorobisz na raty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwalcie się głupole
różowa ---nie muszę tylko chcę bo to jest bardzo korzystne dla mnie, wolę studiować dziennie, a nikt nie ma prawa wtrącać się w moje życie, poza tym co rozumiesz przez pojęcie normalną robotę? dla mnie to jest nienormalne co dla innych normalne, nie mam zamiaru pracować od pon do pt 8-16, bo ja nienawidzę rutyny, moje życie jest ciekawe i nie mam zamiaru podporządkowywać się większości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i odnośnie kredytu
spłacać to ja będę dwa lata po skończeniu studiów, więc niech cię głowa nie boli o moje raty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różowaa
co rozumiem pod pojęciem normalnej roboty? Przede wszystkim to, że mam stałą umowę i pracuję na czas nieokreślony, a nie wtedy kiedy mi się zachce. Nie masz zamiaru pracować po 8-16 godzin dziennie? Kiedyś życie zmusi Cię do tego, że będziesz musiała, chyba, że się zadowolisz pracą na pół etatu z przeciętnym wynagrodzeniem, lub sobie znajdziesz bogatego męża. "spłacać to ja będę dwa lata po skończeniu studiów, więc niech cię głowa nie boli o moje raty" - i żeby spłacić kredyt, "wielka pani" będzie musiała dołączyć do grona tych szaraczków, które pracują po 8-16 godzin na dobę. Nie masz zamiaru tyle pracować? Obudź się, bo takie są realia w Polsce. Będziesz się jeszcze cieszyć, jeśli Ci nadgodzin nie dołożą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Gdybym byla meżczyzna to wstyd by mi bylo byc z baba ktora siedzi caly6mi dniami w domu lub oddaje sie rozrywkom. Ze wam nie wstyd?! Nie macie godnosci? A co zrobicie jak was facet z dnia na dzien zostawi dla atrakcyjnej, przedsiebiorczej kolezanki z pracy? Zostaniecie z waszymi ksiazkami? Jak mozna nie miec zadnych ambicji, aspiracji, chęci rozwoju? Kurde ja pracuje, posilki tez sa na czas i wcale nie kupowane gotowe, chata tez wysprzatana, na ksiazki tez sie czas znajdzie...czasem tylko szkoda ze dluzej pospac nie mozna...a wy? cieple kluchy domowe...i jaki wy przyklad córkom dajecie? ze zycie kobiety jest zalezne od mężczyzny...że jak on wam nie da pieniedzy to nie kupicie sobie sukienki czy chociaz batonika...Kurwa to my walczymy o rownouprawnienie a te sobie siedza na kanapie i przyklaskuja dziadom co chca baby w chacie zamknąc i do garow popedzaja...przykre...mi sie to w glowie nie miesci...trzeba byc naprawde słabym i wygodnickim żeby cale swopje zycie uzaleznic od męza...to co jesz..w czym chodzisz...itd...a podsumowujac to nie macie nic...nic nie jest wasze doslownie (nie mowie o prawie podzialu)...na nic nie zapracowalyscie wlasnymi rekami i głowa...wasze jest tylko to co wysracie....na dodatek nie na wlasnym kiblu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak ktoś nie pracuje, to pozostają trzy możliwości - zarabiają na niego rodzice, mąż, lub wygrał w totka - więc z czego się Ty się utrzymujesz Myslle tak samo......? " No taki tok myślenia kompletnie rozwala :) Chyba to pisało dziecko? Jakby ktoś nie wiedział: można miec jeszcze środki do życia z np. akcji, obligacji, najmu, dzierżawy, z procentu na koncie, itp. Można byc właścicielem zakładu rzemieślniczego, sklepu, i czerpac zyski w nim nie pracując. Ja się utrzymuję obecnie z wynajmu mieszkania jak to kogoś tak bardzo interesuje. No i mimo to że nie pracuję zarobkowo, za nieroba się zdecydowanie nie uważam - bo dzień mam zajęty równie jak ci co pracują. Nie każdy co jest bez pracy ogląda cały dzień tv - jakby kto nie wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×