Kobiety które nigdy nie pracowały - łączmy się

" kant d**y - zapewne twoj nick swiadczy o twoim poziomie inteligencji... co robimy? no coz, ja np. duzo czytam, i to wartosciowych ksiazek, ksiazek do ktorych ty pewnie nigdy nie siegniesz wlasnie dlatego bo ejstes oglupiony przez pracę, czy przez ogladanie tv... i jestes na takie ksiazki po prostu za glupi. zreszta jak wiekszosc ludzi, ktorzy cale zycie robią, urodzili sie glupcami i umrą glupcami, bo praca i wyscig szczurow wyżarla im mozgi. zapewne nie wyobrazasz sobie co mozna robic bez pracy, bo jestes zwyczajnym przecietniakiem, ktory gdyby nie mial pracy, gdyby ktos nie zorganizowal mu czasu, to by zwariowal. taka jest prawda. " HAHAHAHHAHAHAHA leżę i kwiczę hahahahha :D:D:D nieroby czytają książki, niech mnie, czuję się taki mały, rzucam pracę i zajmuję się od jutra wartościowymi czynnościami :D żałosne pipy :D

Wiecie o co mi chodzi - jedną z głównych mysli tego topiku po stronie osób atakujących jest to, że bez pracy człowiek się nie rozwija. A ja uważam, że to bzdura. No i ktoś założył ten topik, może żeby się dzielic informacjami, jak tę pracę znalezc, nie wiadomo, w każdym razie wszyscy od razu naskoczyli na niepracujących, tak że zostałam tylko ja na polu bitwy... Powinniście założyc własny topik pt."Nie lubię osób nie pracujących", a nie wchodzic na cudze, żeby się dowartościowac, jakie to lepsze od innych jesteście bo pracujecie... Wszyscy i tak już stąd uciekli i nie ma na kim wieszac kotów....

No cóż... ja w każdym razie wolę pracować niż NIE PRACOWAĆ. Tyle! Nie dyskutuję o cudzej inteligencji, bo nie o to tu idzie. Po prostu mam inne poglądy niż te kobiety, które nigdy nie pracowały, bo nie chcą. Jestem może nieco bardziej ambitna i lubię zawdzięczać to co mam sobie zamiast liczyć na czyjąś łaskę.

Jarrek_84 - tak rzuc tę pracę Jarek, rzuc, przynajmniej zwolni się miejsce pod latarnią dla innych bezrobotnych...

Ja przez 2 lata nie pracowałam i w sumie nie musiałabym pracować, bo mój mąż ma bardzo wysokie dochody :) Ale to nie dlatego go wybrałam, jak się zaręczaliśmy to obydwojgu było ciężko jeśli chodzi o finanse. Jednak inteligencją i pracowitością można się dorobić sporych pieniążków :) Jednak ja nie należę do kobiet, których jedynym zainteresowaniem jest dom, sprzątanie, manicure... Dlatego postanowiłam dołączyć do męża i teraz wspólnie prowadzimy firmę :) Czuję się całkowicie spełniona :)

temacie,ale rece opadaja jak sie czyta wasze wypowiedzi..ten topik powinien brzmiec "pracujace kontra nie pracujace"..kobity,wezcie zajmicie sie swoim zyciem,a nie umoralniajcie..Jak jedna czy druga siedzaca na d*** w domu zostanie odrzucona przez meza to bedzie TYLKO I WYLACZNIE ich problem-nie wasz.Wiec sie nie ekscytujcie tym,bo smiac sie chce..Z tego co zrozumialam to temat jest "kobiety niepracujace-laczmy sie".Jak chcecie pisac o swoich zawodowych doswiadczeniach to zalozcie osobny topik np:"spelnione dzieki pracy" czy cos w tym stylu.A przestancie tak nalatywac jedna na druga..Tak jak lacza sie w pene grupy rozne zawody na topikach,jak chorzy ze wspolna choroba,tak lacza sie tu babki,ktore nie pracowaly nigdy i to ICH sprawa..Ja na nikogo nie nalatuje,bo to moja rzecz czy i ile pracuje,a nie innych..A juz klocic sie,ze jak kobieta nie pracuje to jest nierobem (choc nie wiecie z jakich powodow),albo pracujac ze jest sie glupszym czy madrzejszym to juz zupelnie szczyt debilizmu.WIec wrzuccie na luz..Doradzajcie sobie,ale niech jedna po drugiej nie jedzie jak po burej suce..Bo wychodzi,ze kazda z was na tej drugiej leczy jakies kompleksy...Mam nadzieje,ze ten post jakos do was dotrze.Milego dnia!

Napisalabym cos w tym - też odnoszę wrażenie, że kobiety pracujące atakuję niepracujące. ;) To jest każdego osobista sprawa jakich dokonuje w swoim życiu wyborów- wszyscy poniesiemy konsekwencje. Pani o nicku Anq25 (z tego co zrozumiałam- wykształcona) pisze wulgarnie i braku elemnternego szcunku dla drugiego człowieka to jest oznaka braku kultury, klasy i elegancji. Odczuwam w tonie jej postów nutę zadrosci, zawisci, braku dystansu? I nic w tym złego ale przecież można swoją opinnię wyrazić w innej formie. Dla wszystkich życzę więcej dystansu i poczucia humoru ;) P.S. jestem kobietą pracującą ;)

Ciekawy artykuł dotyczący powyższego tematu :) http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7076856,Rusza_Kolo_Gospodyn_Miejskich.html

Topik dla kobiet nie pracujących.a tu pełno pracoholiczek odpowiada bez sensu. Ja ponawiam. Kobiety które nigdy nie pracowała-łączmy sie. Ps.Ja nigdy nie pracowałam na poważnie tzn .na umowę czasem sobie tylko dorabiam.

a ja bym chciała nie pracować i miec kasy jak lodu.A waszego pierdzielenia nie mozna słuchać!Jakbym nie pracowała to na stówę nie zaszyłabym się z książką w dresie w domu tylko wychodziłabym na balety,na angielski,rosyjski,macedoński,chiński.Nie pitolcie ze jak ktoś nie pracuje to sie nie rozwija-jak ma kasę i chęci to bedzie 100 razy bardziej do przodu niz baba z tesco która siedzi non stop na kasie i tylko "dzień dobry" , "do widzenia" i pracuje od 18 roku życia

. popatrzcie na to z drugiej strony...kiedy np. Twój mąż prowadzi interes, z którego ma np. 20-30 tys. miesięcznie- jaki jest sens, abyś Ty poszła do pracy za 900zł? czy w takiej sytuacji (jeśli są dzieci)nie lepiej być mamą na cały etat?pomóc mężowi w prowadzeniu firmy? w wolnym czasie można zająć się czymś ważnym-działalnością charytatywną, zwłaszcza jeśli ma się na to fundusze...

() % pracujących,charujących marzy by móc się wyspać i nie pracować. MArzy o wygranej wtotolotka, spadku. Nie bądźcie hipokrytkami ..........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

moj facet zarabia krocie, nie musze chodzic do pracy, jednak uwielbiam miec kontakt z ludzmi i nawet te 4h dziennie musze popracowac - ot, tak dla siebie... teraz bede robic kurs na fryzjerstwo i chyba tym sie zajme. w wolnym czasie mozna isc do schroniska do wolontariatu. najgorsze to siedziec w domu - masakra.

ja pracuje w turystyce w sumie lipiec sierpien tylko- jest masa pracy i duze zyski potem 10 mcy nudy i powiem wam ze siedzenie w domu nie jest fajne wiec wyjezdzam na pare mcy za granice mam taki plan ojechac na troche zarobic potem wroce, poswiece sie pasjom, podroze nie lubie nudy a czytac bardzo lubie zwlaszcza po angielsku a do pracy za granice juz wiele razy jezdzilam- mam fajne wspomnienia:)

afaef moj facet zarabia krocie, nie musze chodzic do pracy, jednak uwielbiam miec kontakt z ludzmi i nawet te 4h dziennie musze popracowac - ot, tak dla siebie... teraz bede robic kurs na fryzjerstwo i chyba tym sie zajme. w wolnym czasie mozna isc do schroniska do wolontariatu. najgorsze to siedziec w domu - masakra. Ja taki kurs fryzjerski zrobiłam i teraz pracuję od 3 mies. za darmo bo nikt nie chce mnie zatrudnić bez doświadczenia:-(

ANQ25------>POPIERAM CIE W 100% DOKŁADNIE MYSLE TAK JAK TY.WIDAC ZE NORMALNA Z CIEBIE LASKA MADRZE MYSLACA.!! ps. najlepszy był ten tekst laski o tych samochodach...masakra co za pustak :O

a to jest w ogole mozliwe, ze sie nIGDY nie pracowalo ?? chyba, ze macie po 17 lat wszystkie :-D :-D

o co wam kurfa biega? gówno was to powiino interesować co kto robi!!!!!!!!! Huj wam do tego. Ktoś tak postanowił i dobrze mu z tym. Zajmijcie się swoim życiem tępaki