Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona w takim zyciu

ROZTARGNIENIE

Polecane posty

Gość zagubiona w takim zyciu

moj maz...juz chyba nie moj... patrze na niego i juz nic nie widze... chce rozmawiac ale juz nie bardzo mamy o czym.... rozmowa konczy sie wymiana zdan i zlosliwymi uwagami... kazda próba zblizenia zaczyna draznic.... juz nie szukam ukojenia w jego objeciach...bo wiem ze zaraz cos powie co mnie zrani... nie chce sie kochac bo wiem ze mysli tylko o sobie... kazda proba zartu konczy sie jego niby obraza..."niby" dlatego ze on chce byc po prostu obrazony.... juz nie wiem jak to zmienic.... nie wiem co robic... nie wiem jak dotrzec...nie wiem jak rozmawiac...nie wiem jak sie przelamac.... jaki plus tego malzenstwa?....sama juz nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
Jezu....on ma 33 lata....i tak niedorosły....niedojrzały.... chce a nie wie czy dobrze chce...wie tylko ze ma zrobic mi na przekor.... a mnie wykancza....psychicznie...dlatego ze ja wg niego jestem kobieta a zazwyczaj kobiety mysla zle i on mysli ze wszystko co powiem i robie to robie albo jemu na zlosc albo dlatego ze jestem buntowniczka .... a pozniej gdy wszystko juz "stygnie" wychodzi ze mialam racje ale on tego nie przyzna bo jemu trudno przyznac mi racje...i sie do bledu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
czy to sie dzieje naprawde czy to tylko sen?.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa marysienka
o matko:O dziecinada..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
dlaczego tak uwazasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
za ciezki temat dla was....ok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
Mam podobnie. Tylko że nie jestem -jeszcze- jego żoną. Patrze na niego i nic już nie widzę. Nie mam ochoty z nim rozmawiać, bo rozmowa jest tylko o problemach i trudnościach. Czasem wole być sama niż z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
Zagubiona, a zawsze taki był??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecammm
polecam ksiażke "miłośc i szacunek" Emerson Eggerichs, nawet jesli nie jestes katoliczka.. ksiazka zmianila wiele w moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
nie, nie byl taki....byl normalnym facetem....imponowal mi swoja osoba....potrafil byc meski i uczuciowy....znal sie na meskich sprawach...remonty, naprawy, sprzety....kupowal kwiaty bez okazji...robil niespodzianki...zabieral gdzies gdzie byl "koniec swiata"....:-), tanczyl a tez tupal noga... ...a ja dawalam wszystko z siebie by rowniez byl szczesliwy...i byl...bo zawsze to powtarzal... ...po prostu gdzies...po drodze,,,zgubilismy sie i nie mozemy odnalezc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
No to powiem Ci że z tego co piszesz to wspaniały facet wręcz wymarzony. Co z tym zrobic, co doradzić? Nie wiem. Zapewne jest straszny opór materii a to jest nie do zniesienia. Moze przeczekac ten czas. Jak kochaliscie się wcześniej to moze się jeszce odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
jest coraz gorzej..... ja ciagle czekam....probuje cos robic by bylo lepiej....ale TYLKO JA!!!! on tak jakby sie zbuntowal (jak nastolatek) i jest wszystko na nie!! nie rozumiem go!! staram sie ale juz nie daje rady udzwignac jego zachowania....!!! Mam wrazenie ze mnie niszy od srodka (psychicznie) i w taki sam sposob wypala wszystko to co jeszcze czuje do niego....resztki mojego ogromnego uczucia...resztki milosci....juz nie daje rady...."podtrzymywac" tego co zostalo we mnie....resztki szacunku do tego co bylo miedzy nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
Rozumiem co przezywasz...:( Może powinnac go potraktować ostrzej, może jak nie chce słuchać to napisz mu list... Faceci boją się i nie lubią powaznych rozmów (niestety).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, może faktycznie wrzucenie na ten przysłowiowy luz będzie najlepszy rozwiązaniem.. skoro prośby i groźny nie zdają efektu, to chyba jedynie to zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
On sobie na pewno nie daje sprawy z tego co Ci robi, i co przezywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd, z tymi rozmowami to zależy ;) wieeem bo niedawno miałam taki moment, jakieś parę mc to On walczył, zabiegał i naciskał o ROZMOWĘ :/ ale oczywście ideałem nie jest, co by tu was za bardzo nie podrażnić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
rozmawialismy....bo "tupnelam noga" i powiedzialam dosc!! rozmowa albo odchodze bo nie dam rady juz dzwigac moich uczuc iwszystkiego co przpelnia juz "nasz kielich"....przestraszyl sie troszke...:-(...choc nie spodziewalam sie tego ale ok...zaczelismy romzmawiac, wyrzucac wrecz wszystko z siebie az nagle tak samo jak zaczelismy rozmawiac to przestalismy...:-( ...nie wiem dlaczego...niby prawie wszystko wyjasnione, znow zaczynamy sie przytulac... a za pare dni jest tak jakby rozmowy nie bylo.... nie wiem naprawde co sie dzieje....wkladam serce bo jednak jest moim mezem a ja jego zona ale juz nie daje rady....czuje sie ....hmm...WYPOMPOWANA, ZMECZONA ZYCIEM, STARA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
Nie mów tak, nawet nie próbuj tak myslec o sobie. Nie wolno Ci. Zrobiłas już bardzo dużo, to Ty wyciągnełaś pierwsza rękę i jesteś przez to wspaniała i kochana. A on niech to doceni wkońcu!! Życzę Ci żeby się ocknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
jak ma docenic jak nawet nie probuje zauwazyc co robie dla nas??!!! co mam jeszcze zrobic??? wiesz...jestem babka ktora ma oczy i uszy wszedzie...jak cos sie dzieje zlego to wychodze naprzeciw i walcze, jak widzialam ze zaczynamy sie "gubic" prosilam, grozilam, blagalam o rozmowe i co....??? i teraz siedze tu...pisze do kogos nie wiem kogo....placze....lzy ciurem leca po buzi....i co???!!! co z tego ze ja chce naprawiac, rozmawiac????!!!! ....on spi bo ma w nosie....bo mysli ze jak "kazdej" kobiecie jutro przejdzie...a ja tylko z bezsilnosci juz nie zaczynam rozmow od nowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
Zagubiona, nie wiem co poradzić, przykro mi bardzo. Przytuliłabym Cie jak siostrę własną tylko tyle .. W każdym razie życze Ci, Wam zeby się ułozyło i było tak jak nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
chyba juz za daleko wszystko zaszlo....nie da sie naprawic czegos czego juz chyba nie ma....chyba teraz to wiem....ze juz nie ma sznas....tylko jak mam dalej zyc??? albo jak odnalezc to co zgubilismy...?? czy jest ktos kto zna dopwiedz na to pytanie???czy ktos taki istnieje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×