Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magiczna28

w moim związku śmierdzi zdradą....

Polecane posty

Gość całą żuć z żołądka... hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znowu wpadka
Tak, masz rację, dla mnie to nienormalne. I dalej nie jest to wyjaśnienie tego, o co byłaś pytana. Ale nie kłopocz się, wierne czytelniczki i tak cię nie opuścily więc kontynuuj tę historię. Do następnej wpadki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samożycie...
magiczna -brawo dla Ciebie widać, że jesteś twardą kobietką. Nie daj sie. ja tez tak mialam, późne powroty do domu zero zaangażowania w sprawy rodziny, żadnego kontaktu z dziecmi w końcu znalazłam prezerwatywy, zdjęcia drugi telefon z smsa-mi od kochanki a i tak sie wypierał...w koncu nie wytrzymałam obnażyłam go przed wspólnymi znajomymi(alez mi ulżyło jak to wyrzuciłm z siebie)a wszyscy myśleli że on taki święty, taki fajny facet...a tu taka niespodzianka. Powiedziałam mu , że już go nie kocham, że wypalilam sie i że może sobie robić co chce,że jego zdrady już nie bolą. Tego sie nie spodziewal, że tak obojętnie go potraktuje. teraz po pracy wraca do domu, zajmuje sie dziecmi, nawet był z nimi SAM na wakacjach, coś próbuje udowodnić...ale już nigdy nie będzie tak jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjj znam ten bol
przechodze przez to samo kuzwa nie wrocil w srode na noc dzwonie martwie sie ,nie odbiera ,potem tel wyłączony .... Okazalo sie ze przewalił pól wyplaty na automatach ( facet 30 letni) i bal sie do domu wrocic wolal u mamusi pare dni przesiedzic. Wczoraj tesciowa laskawie mnie poinformowala ze on jest u niej i jak to teskni jest zalamany... Mowi zeby dala mi go do telefonu...rozmawiamy a na koniec slysze od niego NO BO WIESZ JA PRACUJE TO JA MOGE BO TO MOJE.... powiedzialam KONIEC !! zostan sobie u mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno zamiast samej
sie srac i sobie zycie zatruwac powiedz facetowi ze ma 2 tyg na poprawe - Ty bedziesz udawala ze nic sie nie dzieje, nie bedziesz do niego wydzwaniala i nie bedziesz robila awantur, nie bedziesz kontrolowala a on ma sobie w tym czasie przemyslec co jest nie tak w zwiazku i po tych 2 tyg macie szczerze porozmawiac W tym czasie wynajmij detektywa na tydzien czy dwa niech go obserwuje a Ty w tym czasie nie bedziesz sobie zatruwac zycia bo robota za Ciebie bedzie odwalona. Przez te 2 tyg facet poczuje luz i jak ma kochanke to sobie bedzie do niej czesto lazil i nie bedzie go to szczegolnie obchoddzilo bo Ty w domu siedzisz i nie marudzisz wiec wszystko ok. A w tym czasie detektyw pocyka zdjecia, zrobi raporcik i cyk nawet fajne dowody do sprawy rozwodowej bedziesz miala o ile do takiej dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albingata
Czyta się fajnie, budujesz napięcie, wkładasz dużo emocji w swoje wypowiedzi (jak dla mnie zbyt dużo wulgaryzmów). Od pierwszej strony miałam wrażenie, że jesteś na jakimś dopalaczu. Chyba się nie myliłam, bo sama wspominasz o drinkach. Może w tym tkwi problem, może dlatego mąż nie wraca do domu? Po mega awanturze idziesz spokojnie spać. Ja pewnie nie zmrużyłabym oka po czymś takim, no chyba, że po drinku - dużym drinku. Mimo awantury nie przeszkadza Ci, że mąż kładzie się z Tobą do łóżka? Trochę to dziwne. Tak myślę, że w tym wszystkim co piszesz, tylko połowa to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do samożycie
i też byłabyś w stanie w tym pierwszym szoku, kiedy już widać na kilometr, że zdrada jest faktem, biegać na kafeterię i dokładnie, okrągłymi zdankami relacjonować swoją historię ludziom na forum? Opiywać tak bolesne sprawy, w czasie kiedy ból rozrywa serce zdawać niemal rsprawozdania z każdego przemyślenia i posunięcia? Opisywac szczegółowo każdą rozmowę z mnężem, szwagrem, szefem... W takim stylu jaki widac tutaj? Przeszłaś przez to wiesz jak się czuje kobieta która staje twarzą w twarz z tym problemem, dlatego pytam...nie jest to dla ciebie wprost nie do uwierzenia? Ja jestem oburzona takimi prowokacjami bo żerują na emocjach koobiet które naprawdę tego doświadczyły i wspólczują komuś kto dobrze się bawi za monitorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samożycie...
ja już dzisiaj moge o tym mówic spokojnie i bez emocji, już nie boli. Nie wiem czy to prowokacja ale mnie juz nic nie zdziwi, uwierz,że wszystko jest mozliwe...nawet ta historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie są różni
tak naprawdę rożni jeden zachowa się w danej sytuacji tak a drugi inaczej na pewno są osoby, którym jest lżej kiedy na bieżąco o tym komuś mówią lub, z braku innych możliwości, napiszą choćby na forum. Anonimowość panująca tutaj również niektórym pomaga. Dlatego twierdzę, że to żaden argument, bo każdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusia usia
nie widzę nic dziwnego w tym, że autorka chce się tu "wywnętrznić". To naprawdę dobry sposób, pozwala zebrać myśli i uczucia do kupy. Zreszta jak się czyta to forum, to podobnych topików jest mnóstwo, czyli to musi jakoś ludziom pomagać. I najważniejsze żeby choć trochę pomogło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wywnętrznić" ? - UZEWNĘTRZNIĆ jeśli już :-) Zbyt dużo ludzi się nudzi i snuje jakieś prowokacje dlatego wyczulenie forumowiczów wzrasta. Nie zmienia to faktu, że życie różne pisze scenariusze czasami aż zadziwiające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślcie sobie co chcecie!!!!!!! macie do tego prawo. macie.każdy ma prawo myśleć po swojemu. i do waszej wiadomości. nie jestem gówniarą trochę już na tym świecie przeżyłam. nigdy nie miałam lekko. mój były dał mi dobrą szkołę. zachartował mnie.przy nim wylałam hektolitry łez.potrafiłam płakać dniami i nocami,ba potrafiłam płakać na ulicy. oddałam mu serce,całą siedzie,a wiecie co dostałam-jedno wielkie śmierdzące gówno.śmierdzace gówno a ja siedziałam w nim kilka lat. wtedy pomyślałam sobie,ze już nic mnie nie zabije nic!!!!!!!!!!!t szczerze to mogłabym książke o swoim zyciu napisać,bestseller jak nic! jeśli dla kogoś to co tu piszę to bujda,niech bujda zostanie. no bo ile można coś komuś udowadniac? zresztą wam,mam coś udowadniać? a niby z jakiej racji???no z jakiej???? podkreślam,że zaczęłam tu pisać żeby nie zwariowac. otworzyć do kogos gębę nawet w ten sposób to zawsze coś. nie mam potrzeby na chwilę obecną dzielić sie swoim związkiem z moją matką np. opowiadać jej szczegóły bo i po co? a jeśli nasuwa wam sie pytanie po co to robię tutaj kolejny raz,zaczełam zeby sobie ulżyć. a co facet może mnie wali w rogi a ja mam buczeć po kątach jaka to ja biedna jestem? mam nie mieć siły otworzyć oczu??czy podnieść sie z łóżka? he he dobre. a jeśli naprawde ma ździrę to co? no nic wypadałoby se w łeb strzelić tak????? dzieci sieroty na całego. to ja dziękuje bardzo. bo ja mam dla kogo zyc. mam dwóch synów i nawet jeśli ich ojciec okaże się totalną kurwa dam rade. po pierwsze jestem dorosła i nie potrzebuję niańczenia! po drugie mam pracę= pieniądze(nie sram nimi,ale mam,nie chodze ubrana jak łajza,dzieci też nie,mamy na jedzenie,na rozrywkę-z moich pieniędzy mamy,nie wliczam tu kasy męża) -mam gdzie mieszkac czyli nie zginę dobra do pracy lecę.a wy sobie myślcie co chcecie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataherbata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaalexa
Nie przejmuj sie niedowiarkami, najlepiej ignoruj co niektore wypowiedzi, zachowaj nerwy na meza lepiej. Bardzo dobrze robisz, trzymaj go krotko i jakby co to walizki za drzwi mu wystaw i nie wpuszczaj do domu. Nie daj sobie wejsc na glowe i nie wierz w czule slowka, bo on to robi zeby znowu uspic Twoja czujnosc. Bedzie dobry pare dni a potem bedzie robil to samo co wczesniej. Jak sie przestraszy to moze sie bedzie bardziej kryl wiec miej oczy szeroko otwarte. Jak raz mu odpuscisz to bedzie myslal ze tak bedzie juz zawsze, zawsze mu przebaczysz i go z domu nie wyrzucisz bo za bardzo go kochasz. A swoja droge musi byc bardzo pewny siebie ze tego nie zrobisz, skoro nie uwierzyl Ci ze go spakujesz i wywalisz z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka jest specjalistką
od tematow o zdradach,tj.jej juz któryś z kolei wydumany temat.Co pare dni zakłada nowy topik o zdradzie,ona jest jakąś psychopatką,No cóż zdrada to temat zawsze na czasie i ona na tym bazuje i bawi się wami dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daruj sobie
pisanie, że ktoś się kimś bawi nawet jeśli zmyśla, to i tak jest ciekawe, jakie ludzie mają zdanie nieważne, że być może to przypadek hipotetyczny, bo w życiu dzieje się bardzo podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znowu wpadka
Próżne gadanie, one to lubią:-) Ja też kiedyś próbowałam oświecać kobiety że są robione w jajo przez jakąś niewyżytą literacko małolatę, ale odzywały się głosy oburzenia więc teraz tylko obserwuję wypowiedzi czytelniczek i wyłapuję błędy małolatki (i tu jestem litościwa, nie pokazuję wszystkich:-D) A to już znana niektórym postać. Zawsze ta sama tematyka, ten sam styl wypowiedzi i sposób prowadzenia akcji... głupi by poznał że to ta sama osoba/osoby:-) Ciekawe ile osób pamięta jeszcze BeatęHerbatę i MężaKasującegoCośTam:-D:-D:-D Można uznać, że dziewczyna/a może chłopak/ spełnia użyteczną społecznie rolę bo napalone, żądne sensacji kobitki mają sie czym ekscytować (aż żal patrzeć ja to niektóre nawołują do napisania dalszego ciągu) a te, które naprawdę współczują też mogą czuć się spełnione że pomogły. Tak więc dziecię, baw się dalej, ja ci będę wytykała od tej pory tylko te najbardziej rażące niedociągnięcia żeby nie psuć wiernym czytelniczkom zabawy:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do i znowu wpadka
te twoje wyszukane wpadki są śmieszne spadaj ciulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znowu wpadka zauważ
jak te ciemne baby ją bronią-nic nie rozumieją,najważniejsze,że jest ktoś też zdradzany tak jak one i piszzzzzzząswojężale i porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do i znowu wpadka
zieeewww

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znowu wpadka
>spadaj ciulu Ja też cię kocham:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do i znowu wpadka
koniecznie chcesz tu zaistnieć? załóż sobie własny topik i tu nie śmieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa ja tez jakiś czas temu miałam pewien problem, założyłam topik, żeby zabić czas, zanim się cos wyjaśni. Już na pierwszej stronie pojawiły się odkrywcze wpisy,że prowokacja. Są specjalistki od pisania prowokacji, są też specjalistki od pisania, że to prowokacja. Nie wiadomo, które głupsze. ale są też osoby z problemem. Może czasem chaotycznie coś napiszą, czegoś nie dopowiedzą. To tym bardziej przemawia za autentycznością ich problemu. W sumie myślę, ze lepiej jest o jeden raz za dużo pochylić się nad czyimś losem niż olać wszystkie podobne tematy. To forum, nie ma przymusu czytania, po co więc te odkrywcze wpisy o prowo...? I w koncu do autorki: Twoja postawa już przynosi efekty, facet jest nieźle zaskoczony, że przejęłas stery i nie dasz sobie w kaszę dmuchać, teraz Ty dyktujesz warunki. Nie zepsuj tego uległością dobrocią, on na to liczy. Widać, że uważał siebie za lepsza połówkę w tym związku, a Tobie jego zdaniem bardziej zależło. Z tymi torbami super, że sam sobie wniósl. Na kolanach niech sobie pochodzi aż zdecydujesz co dalej, bo teraz Ty decydujesz. Niech czuje, że masz go za dupka i już Ci nie zależy:p I zmiana tematu. Nie lekceważyłabym wcześniejszej sugestii o narkotykach, również to mogą być ciągi alkoholowe, nie ma mąż czasem z tym problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do i znowu wpadka
przyczepiles sie tu jak rzep do psiego ogona, przyczep sie do innego topiku, jak Cie tu wszyscy co daja rady smiesza i jest Ci ich zal. Nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do i znowu wpadka
ale jestes madra ze ho ho, wszystko wiesz i wszystkie rozumy pozjadalas chyba, spadaj na drzewo malpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znowu wpadka
:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do i znowu wpadka gdyby w moim życiu znalazła się taka zakała jak Ty-miałaby baaaardzo przesrane:):D nienawidzę takich pętaków jak Ty. mądralo..... i jeszcze mi wmawia,ze jestem autorką postów tego typu. no weź się jebnij w łeb kobieto????????hmm..bo właściwie to nie wiem. ps.zbyt dużo czubów spotykam na co dzień żeby jeszcze tu się z Toba droczyć. kretyństwo jak nic wyluzuj🖐️ napiszę jednak co mnie jeszcze dziwi... czytam te wsze zdziwienie i tak sie zastanawiam w jakim wy swiecie żyjecie?? myślałam ,że wszyscy jestesmy na tym samym bez wyjątku... chyba jest inaczej.... jak dziwi was zachowanie mojego męża to ok. sama jestem zdziwiona i mam wrażenie,ze to jakiś "chory" człowiek jest. no bo jak tak można. z drugiej strony zaraz przypominam sobie wszystkie zasłuchane historie i moja to pryszcz!!!!!!! ja nie wiem czy żyjecie z dala od ludzi??? ze nie słyszycie naprawde "cudownych' historyjek??? moze ja mam tą możliwosc ,bo pracuję z masą ludzi. znam ogrom istot. bohaterami tego samego zycia sa na równi faceci jak i kobiety. i dlatego już nic mnie nie zdziwi?????????? pewnie tak. w tej chwili nie mam już czasu,ale chetnie zaserwowałabym wam kilka takich namiastek z drugiej strony to po co???? skoro dla was to wszystko takie dziwne??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liptonkowa
autorko, jest bardzo fajna kobieta, dziecfi sa dla Ciebie najwazniejsze:) pisz co tam u Ciebie ja wciaz sledze Twoj topic, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a któż inny dla matki może być ważniejszy???? nikt inny jak dzieci. te wspaniałe istotki..... coz z tego,ze człowiekowi nie raz siły do nich brakuje. co z tego,ze czasami ma sie po prostu dosć. przecież to dla swoich dzieci człowiek jest w stanie flaki sobie wypruć! i dałby sie żywcem pokroić! zabiłby tego,który chciałby je skrzywdzić! ot po prostu...miłość. nic innego tu nie rządzi... a wczorajszy dzień???? przed 20 dowiedziałam sie od mamy,ze męza nie ma. zadzwoniłam do niego z pytaniem dlaczego jeszcze nie wrócił(przecież miał być,sam zadeklarował godzinę swojego powrotu) powiedział,ze czeka na autobus... był niezbyt miły,ale że w ogóle odebrał... stwierdził,że się wyprowadza..no bo skoro sama go pakowałam i go tu nie chce to on się wyprowadza. wkurzyło mnie to. cwaniak jeden. po godz od tej rozmowy ja byłam już w domu. dostałam wychodne(od mamy) i zaplanowalam sobie "spacer'w okolice przystanku. miałam nadzieję chociaż zobaczyc z jakiego autobusu wysiądzie. kręciłam się tak chyba z godzine i stwierdziłam,ze nic z tego,bo jak miałby wrócić to już powinien dojechać. a telefon niestety wyłączony poczułam się okropnie. płakać mi si zachciało! jaki ja żal wtedy do niego miałam za tą niesprawiedliwość... bo jak to inaczej nazwać. wróciłam się do domu usiadłam na klatce schodowej i zaczłam ryczeć,ze nie mam szansy nawet nic zrobić! bo co miałam niby zrobic? bezsilnośc nic więcej. weszłam do domu zryczana a mój małżonek siedział u nas w pokoju. płakałam. nawet nie bardzo miałam siłę z nim rozmawiac. zapytał gdzie się włóczyłam ,bo on wrócił do domu tuż po moim wyjściu... poszliśmy do kuchni i zapytałam go czy wie jaki dziś jest dzień??? że przecież dziś jest nasza kolejna rocznica.....nasza rocznica,że kiedyś dawno temu takiego dnia zaczeło się nasze wspólne życie a dzis się wszystko sypie..... płakaliśmy razem...... i teraz chce mi sie wyć jak to piszę.... jak wrócę z pracy może uda mi sie coś jeszcze skrobnąć. miłego dnia wam życzę a sobie przede wszystkim.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×