Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Itaa

17- letnia panna z dzieckiem

Polecane posty

To forum to temat na osobną debatę. Zresztą zwykły symptom tego, co się dzieje za oknem. (Zresztą gdybyśmy wdali się w debatę na ten temat, zamiast "spod znaku różowej flagi", stałabym się "konserwatywną faszystką") Nie chcę nikogo z was umoralniać, chcę was tylko prosić o lekkie stonowanie swoich wypowiedzi. Mnie jest Autorki zwyczajnie po ludzku szkoda -- ukończenie szkoły z maleńkim dzieckiem przy boku, samotne rodzicielstwo, użeranie się z tatusiem (które, nie oszukujmy się, przyjdzie prędzej czy później -- zawsze przychodzi), bardzo trudne decyzje -- studia i zostawienie dziecka czy bycie przy dziecku z rezygnacją ze studiów, stracona młodość -- zamiast beztroski masa obowiązków i wielka odpowiedzialność za drugiego człowieka, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ aleo -- zdziwiłbyś (?) się, jak często zdarzają się gwałty czy "przymuszenia" w związkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pa.tunia - bardzo miła i tolerancyjna z Ciebie osoba. Widać, że masz dobre serce. Oby było więcej takich osób jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
"To forum to temat na osobną debatę. Zresztą zwykły symptom tego, co się dzieje za oknem. (Zresztą gdybyśmy wdali się w debatę na ten temat, zamiast "spod znaku różowej flagi", stałabym się "konserwatywną faszystką")" w takim razie zle Cie odebralem, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję kicia. Niektórzy nazywają to "naiwnością". Dostało mi się w tyłek nie raz i nie dwa, ale i tak uważam, że warto. Kiedy już nic nie zostanie, przynajmniej nie będę się wstydzić spojrzeć sobie w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ dsfadsfdsaafd Słuchaj, przpomnij mi proszę, w którym miejscu Autorka odżegnuje się od konsekwencji. Gdzie mówi o aborcji? O porzuceniu dziecka? Decyzja o urodzniu dziecka w nastoletnim jest decyzją cieżką -- nie wszystkie dziewczyny na nią stać. Choćby za samą gotowość przyjęcia na siebie odpowiedzialności za to, co się zrobiło, za błędy, które się popełniło, za umiejętność przyznania się do tych błędów (na publicznym forum -- to wymaga trochę odwagi).. Nie uważasz, że powinno się jakoś różnicować? Nie mówię, żeby na ołtarze wynosić -- ale może by tak "kurwami" nazywać tylko te, które rzeczywiście z premedytacją po kiblach się pieprzą i pędzą po pigułki "po", żeby się pozbyć "problemu" i powstrzymać się od takich komentarzy wobec osób, które wybrały tą trudniejszą drogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ aleo "w takim razie zle Cie odebralem, przepraszam" no biggie -- nie jestem z tych, których łatwo obrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że nie powinno się nazywać autorki kurwą. Dlaczego tak brzydko o niej piszecie? Przecież ona miała tylko jednego faceta, z którym była w związku, więc jaka z niej puszczalska!? Nie rozumiem Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C-c-c
Autorke nazywają kurwą sfrustrowane prawiczki pokroju ofermy, ktory jest od niej dwa razy starszy, a nadal nie zamoczyl. Gdyby mial okazje, to sam by w wieku 17 lat pozbyl sie prawictwa, ale teraz to pozostaje mu wyzywanie innych. A wg mnie dobrze swiadczy o niej to, ze nie puszczala sie z pierwszym lepszym ani to, ze nie poddala sie aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ dsfadsfdsaafd Ech, Jakby miło było, jakby świat był czarno-biały. Wszystko byłoby takie proste.. Nie wydaje mi się, żeby potępienie cokolwiek mogło zdziałać. Dziewczyny i tak się boją, boją się bardzo i to tak wielu rzeczy.. Poza tym wydaje mi się, że są patologie i PATOLOGIE. Cokolwiek by mi w głowie nie świtało i cokolwiek bym sobie nie myślała, nigdy nie nazwałabym kurwą dziewczyny w takiej sytuacji, jak Autorka. Potępienie wydaje mi się zupełnie niepotrzebne w jej wypadku -- sama ma świadomość, że popełniła błąd, chce ponieść konsekwencje, czeka ją ciężkie życie -- nie widzę sensu jeszcze jej "dokładać". Myślę, że w tym konkretnym przypadku "potępnienie" bardziej przydałoby się "tatusiowi" -- taki kubeł zimnej wody. Co do liberalizmu -- mnie się wydaje, że liberalizm Europa już całkiem porzuciła i teraz się beztrosko i szczęśliwie taplamy w bagienku libertynizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleo "Większość facetów nie będzie chciało takiej dziewczyny" -- oczywiście, że nie. Czy to źle? Ja myślę, że wręcz przeciwnie -- selekcja dokona się na takich, jak wy, którzy i tak niewiele jesteście warci." to forum jest zaj**iste, tylko na tym forum mozna sie dowiedziec, ze nie jestes wartosciowym czlowiekiem skoro nie chcesz wychowywac nie swojego Ja ci odpowiem aleo - nie chodzi o przekonania bo to pryszcz (kazdy ma prawo miec swoje) ale o sposob wyrazania sie - chamski, wulgarny, beznadziejny. Ja takim typom jak piszacy tutaj nie pozwalam zblizyc sie nawet do mojego dziecka (co tu mowic o wychowaniu) ba...do mojego psa nawet :D Zreszta wy sie nie nadajecie do wychowywania dzieci (wiec bez obaw, zadna was i tak nie zechce :D ) jeszcze dziecko przejelo by ten wulgarny jezyk. DNO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, CREAM, daj spokój. Twoja pierwsza wypowiedź: "wolał bym miec raka niz taką kobiete jak ty" -- z uśmiechem (!) No proszę cię -- "nie dokładam"? Mam wrażenie, że trochę ci się głupio zrobiło -- nie ma wstydu, każdy czasem reaguje pod wpływem emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałem to pod wpływem nerwów bo wnerwia mnie to ze jak facet nie chce kobiety z dzieckiem to jest dnem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest dnem, CREAM, spokojnie. Któż ci tak powiedział? Ale nie jest też dnem dziewczyna, która ma dziecko w wieku 17 lat. Tak, jak każdy ma prawo wybierać, jak kierować swoim życiem, tak samo musimy dać ludziom prawo do popełniania błędów na tej drodze. (Pozwolę sobie męża w tej materii zacytować: "Freedom, baby, goes both ways") Zdarzają się i większe i mniejsze błędy i cóż z tego -- trudno, trzeba żyć dalej. Ja po prostu nie rozumiem takiego pieniactwa -- nie wam przyjdzie żyć z konswkwencjami nastoletniego, prawdopodobnie nieodpowiedzialnego seksu -- po co się tak oburzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może taka ciekawostka -- żeby mieć perspektywę. Dziś czytałam o kobiecie z Puerto Rico, która dokonała 15 (tak, piętnastu) aborcji, nazywa siebie samą "uzależnioną" od aborcji, szuka "zrozumienia" i wydaje o tym książkę (!). To jest działanie godne potępienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
"Ja ci odpowiem aleo - nie chodzi o przekonania bo to pryszcz (kazdy ma prawo miec swoje) ale o sposob wyrazania sie - chamski, wulgarny, beznadziejny. Ja takim typom jak piszacy tutaj nie pozwalam zblizyc sie nawet do mojego dziecka (co tu mowic o wychowaniu) ba...do mojego psa nawet Zreszta wy sie nie nadajecie do wychowywania dzieci (wiec bez obaw, zadna was i tak nie zechce ) jeszcze dziecko przejelo by ten wulgarny jezyk." DNO! w ktorym miejscu bylem wulgarny i chamski ? nie martw sie mam powodzenie, a dnem nazwal bym ocenianie czlowieka nie znajac go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie ulozysz sobie zycie
na pewno ulozysz sobie zycie masz wspierajacych rodzicow i w koncu bedziesz szczesliwa a malenstwo da ci wiele radosci i to dla niego musisz zyc i sie usmiechac a przed toba cale zycie a dziecko nie przekresli twoich szans na prawdziwa milosc tym bardziej ze na bank nie bedziesz juz pakowala sie w zwiazki z nieodpowiedzialnymi facetami - bedziesz szukala partnera ktory bedzie zapewnial bezpieczenstwo tobie i dziecku a poki co zajmij sie soba i mysl o przyszlosci swoje i dziecka - przeciez w koncu bedziesz musial sie usamodzielnic a o tym dupku nie mysl wcale bylo minelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze taka moja obserwacja, zupełnie niezwiązana z tematem. Trzy osoby, które najzacieklej się tutaj kłóciły i najotrzejszych słów używały to faceci (albo kobiety pozujące na facetów, niewielka różnica właściwie). Nie wiem, jak dla was, ale dla mnie jest to zastanawiające i bardzo symptomatyczne dla tragicznego stanu, w jakim znajduje się obecnie pojęcie i ideał "męskości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
pa.tunia to rowniez dziala w druga strone, cream wkleil ci linka do tematu z odwrocona sytuacja. a dlaczego faceci sie wypowiadali ? bo ten temat glownie nas dotyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ CREAM Topik przejrzałam. Nikt nie poleca wiązania się z facetem obarczonym dzieckiem, ale też nikt nie wyzywa faceta od kurew. I tutaj, wydaje mi się, leży pies pogrzebany. Ja też nie związałabym się z facetem z dzieckiem. Do kobiet samotnie wychowujących dzieci mam trochę więcej wyrozumiałości. Choćby dlatego, że to one niemal zawsze zostają z dzieckiem same, to na nie spada praktycznie cała odpowiedzialność, to one w przeważającej mierze muszą sobie same radzić z problemami. A jeżeli tatusiowi o dziecku się nagle przypomina, to najczęściej niestety nie jest to "oświecenie" za którym idzie odpowiedzialność, a postawa roszczeniowa i "robienie na złość" -- polecam lekturę forum "w stronę ojca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ aleo Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to działa w obie strony. Stąd moja uwaga o kryzysie męskości. Ja mam więcej współczucia dla kobiet z dziećmi, niż dla facetów zwyczajnie dlatego, że więcej przykrych przypadków tutaj poznałam, niż po drugiej stronie. Widzę natomiast, że faceci są coraz bardziej zagubieni w świecie, w którym ich rola nagle została zachwiana i uciekają w agresję. Widzę też, że coraz więcej kobiet niestety przejmuje negatywne męskie wzorce i to męskie zagubienie wykorzystuje do cna. Nie dziwi mnie więc agresja i próby ratowania pozycj u mężczyzni. Nie zmienia to faktu, że troszkę tutaj przeholowaliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
"Ja też nie związałabym się z facetem z dzieckiem. Do kobiet samotnie wychowujących dzieci mam trochę więcej wyrozumiałości. Choćby dlatego, że to one niemal zawsze zostają z dzieckiem same, to na nie spada praktycznie cała odpowiedzialność, to one w przeważającej mierze muszą sobie same radzić z problemami." no widzisz ty tez bys sie nie zwiazala z facetem z dzieckiem a to sytuacja jest bardziej "lajtowa" dla partnerki poniewaz w zdecydowanej wiekszosci przypadkow dziecko jest z mama i wcale nie musisz ich widywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
"Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to działa w obie strony. Stąd moja uwaga o kryzysie męskości. Ja mam więcej współczucia dla kobiet z dziećmi, niż dla facetów zwyczajnie dlatego, że więcej przykrych przypadków tutaj poznałam, niż po drugiej stronie. Widzę natomiast, że faceci są coraz bardziej zagubieni w świecie, w którym ich rola nagle została zachwiana i uciekają w agresję. Widzę też, że coraz więcej kobiet niestety przejmuje negatywne męskie wzorce i to męskie zagubienie wykorzystuje do cna. Nie dziwi mnie więc agresja i próby ratowania pozycj u mężczyzni. Nie zmienia to faktu, że troszkę tutaj przeholowaliście." mozesz to wyjasnic bo to jest jakas luzna niezrozumiala refleksja nie czuje sie ani zagubiony ani nie mam zadnego kryzysu meskosci wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
najlepiej podaj swoja definicje meskosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ aleo Widzisz, znowu, to nie takie proste. Większość kobiet (nie wszystkie) nie chce wiązać się z facetem z dziećmi ze strachu. Największą przeszkodą jest strach przed tym, że facet wróci do byłej i do dziecka. Ja też przejawiam dokładnie ten sam strach. Z kobietami sytuacja jest troszkę inna. Kobietom generalnie ciężko przychodzi rozstanie, a rozstanie z facetem, z którym się ma dziecko jest bardzo dla kobiety kosztowne (pod każdym możliwym względem) -- zdecydowanie mniej kosztowne jest dla faceta rozstanie się z matką swojego dziecka. Dlatego zazwyczaj musiało się wydarzyć coś naprawdę złego w takim związku, żeby kobieta zrezygnowała z takiego związku. Kiedy ktoś tak bardzo cię skrzywdzi, prawdopodobieństwo, że do niego wrócisz jest naprawdę znikome. Dlatego nowi partnerzy bardzo rzadko boją się takiego scenariusza. Ponieważ facet mniej inwestuje, mniej traci, mniej złego może się w takim związku wydarzyć -- jeszcze da się wybaczyć. Stąd strach, że facet wróci do byłej jest o wiele większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coz, na kafe pisza mezczyzni niedojrzali jak widac. I wcale nie chodzi o brak checi wiazania sie z kobieta z dzieckiem. Wolna wola. Ale chamstwo w wykonaniu "panow" :O ich chec dokopania drugiej osobie sa DNEM (tak aleo - dnem! :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×