Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pasek od spódnicyYyY

Dziewczyny, kobietki bardzo proszę wejdzcie !nie chce zostać z tym sama !

Polecane posty

Gość pasek od spódnicYyY
asdsm ----> widzisz kochana staram się jak tylko moge, dziś oczywiscie tez sie pokłócilismy o byle gó**o, nie piszę pierwsza... czekam, byc moze on pierwszy sie odezwie, a w to, że przeprosi nie wierze.nigdy pierwszy nie przeprosił, nawet zdąrzyłam sie do tego przezwyczaić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź kogoś, kto będzie Cię szanował, ja teraz mam wspaniałego czułego kochanego chłopaka, który mnie szanuje, przytula, okazuje milośc, jest naprawdę cudowny... Ty też zasługujesz na takiego cudownego mężczyznę! Uwierz, że trafisz na kogoś takiego, nie musisz tkwic w chorym związku! kurcze, chętnie bym Ci pomogła, ale Ty najpierw też musisz chciec zmiany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
byc może tak jak piszecie , moze powinnam pójść do pracy, iść wśró ludzi a nie tylko wyczekiwac na wiadomość od niego...napisze czy nienapisze:( tyle , że ja sie boje nawet tego, boje sie ze nie poradze sobie w pracy, że beda mnie wytykac palcami, ze zaraz mnie zwolnia bo stwierdza ze sie do niczego nie nadaje...ktos napisał ze sama stworzyłam sobie taką sytuacje...być moze tak, być moze to moja wina...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atas
wiesz, moj M , kiedys mi powiedzial ze nawet nie mam wlasnego zdania (podczas klotni)ze jak on powie Tak to ja jak papuga powtarzam,,ZROB COS BO BEDZIE JESZCZE GORZEJ postaw wszystko na jedna karte przekonasz sie czy jemu wogole an tobie zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
acha ktoś pytał jaki był mój dom rodzinny: no wiec miałam ojca alkoholika (ale mój facet nie pije w ogole), który tez znęcał sie psychicznie nad moją mama, wiem juz to powinno mi dac duzo do myslenia, tyle ze ja nie dam rady powiedziec dosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina555
Jeśli Ci trudno o tym z nim porozmawiać bo się np.boisz bo nie wiesz jak zareaguje,to napisz list do niego i mu wszystko wygarnij,co cie boli,napisz,papier wszystko przyjmie.Postaw swoje warunki,sam zadecyduje co dalej z tym zrobić.Jeśli Cie kocha,naprawdę,to powinien zrozumieć swoje złe postępowanie,sądzę,że on może nie zdaje sobie sprawy jak bardzo cie krzywdzi.Jak napiszesz to poczujesz się lepiej,zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atas
Ty jak widze wszystkiego sie boisz , nawet podjac pracy, ocknij sie bo naprawde zle z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
przepraszan was kochane kobietki ale muszę isc obrac ziemniaki na obiad;) za około 10 minut wróce, mam nadzieje , że jeszcze będziecie. PS. wszystkie jestescie niesamowite, dziekuje za słowa otuchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to widzę tak: jemu chodzi o władzę, chce Cię sobie podporządkować. Dziś wypomina Ci smsy i karze pierwszej przepraszać. jutro, będzie Ci mówił jak masz się ubierać, jakich znajomych masz mieć (a najlepiej w ogóle), będzie Cię rozliczał z czasu spędzonego poza domem. A za każdą niesubordynację możesz oberwać. Radzę ci się gruntownie zastanowić nad swoim życiem, tak bez emocji choć wiem że będzie Ci trudno. Wiem że go kochasz i nie wyobrażasz sobie zycia bez niego, ale uwierz jeśli zrezygnujesz z niego ułożysz sobie życia z takim człowiekiem na jakiego zasługujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Ty sie go BOISZ!!! boisz sie jego reakcji, tego czy cie zostawi czy łaskawie zechce z Tob a byc jeszcze dzien czy tydzien 2) Badz pewna -zostawi Cie, nikt nie lubi skomlenia o miłosc, uwage, czas..100% go to męczy, Ty go męczysz... 3) Miałam max dokładnie tak samo..ale to sie zaczyna rozumiec po latach wiec nie dziwie sie twojej panice jka słyszysz słowo "sostawic" 4) On toba MANIPULUJE i jak tylko Ci to odpowiada,jestes z tym szczesliwa ( z postów wynika ze nie koniecznie) to nadal z nim badz i oszukuj sie ze jestes szczesliwa 5) mysle ze tak na prawde nie chcesz słyszec naszych rad,niektóre dziewczyny maja duzo racjii w tym co tu pisza , piszac ten watek chciałas usłyszec ze faktycznie jestes wszystkiemu winna, powinnas go przeprosic, ugotowac smaczna kolacje, zaprowadzic do łozka i zrobic lodzika (o ile Ci pozwoli) ,przyznac sie ze załozyłas taki watek na Kafe i z pokora znosic jak Cie wysmieje czytajac to wszystko. Sorry ale masz 24 lata i zero szacunku do siebie jak sama siebie nie szanujesz nie oczekuj ze On to bedzie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinka---> całkowicie się z Tobą zgadzam! myślę, że taka terapia szokowa dla autorki wyjdzie tylko na dobre, gdy usłyszy co sądzimy o tej sytuacji... wtedy przejrzy na oczy, zawalczy o siebie , o szacunek do samej siebie! o swoją godnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, mi się też wydaje że tylko 'piąchopiryna' pomoże.. zwłaszcza, że historia brzmi już bardzo znajomo, czyli autorka nie raz już nam o tym pisała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że nie tylko musisz z nim zerwać ale przede wszystkim zacząć popracować nad sobą. Widzę że masz niską samoocenę. nie wiem z czego to wynika, czy wczesniej już miałaś tak złe zdanie o sobie a on Cię tylko w tym utwierdza, czy też on Cię doprowadził do takiego stanu. Musisz stać się trochę zołzą ( nie chodzi mi o to żebyś zaczęła go źle traktować)ale musisz zacząć walczyć o szacunek. Musisz nie bać się mówić otwarcie: Nie, nie podoba mi się to. Mam koleżanki które podobnie jak Ty zrobiły z siebie podnóżek dla faceta, i są przez nich bite, zdradzane. Jeśli nie chcesz skończyć jak podobne Tobie kobiety, musisz zrobić w swoim życiu rewolucję. a przede wszystkim uwierzyć w siebie, w to że jesteś wartościowym człowiekiem, bo niestety przestałaś w to wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
Brzoskwinka---> kochana,co Ty za bzdury piszesz.myslisz , ze ja go błagam o to by ze mną był? ze go uwieziłam na "łańcuchu" ? jest na odwrót, on robi co chce, jedzi gdzie chce, ja mu tego nie zabraniam.jestem cholernie wyrozumiała !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
dziewczyny wam sie chyba naprawde coniektórym wydaję, że to łatwe powiedzieć stanowcze NIE .mylicie się, bo jezeli człowiek jest silny psychicznie ( a wywnioskowałam , że brzoskwinka 27 to owych ludzi się zalicza) nie ma problemu z postawieniem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
któraś z was napisała także , że gdy mi napiszecie jak jest naprawde w mym związku , z jakim facetem sie związałam "przejrze na oczy". tyle ze ja wiem z jaką osobą jestem , zdaję sobie z tego sprawe, doskonale potrafie ocenić swoją sytuacje zyciową, tylko co z tego skoro mam za mało sił w sobie by otwarcie powiedziec o tym swojemu mężczyźnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to w takim razie zrób coś z tym a nie się użalasz... cos mi się wydaje, że dobrze Ci z taka sytuacją, bo inaczej byś już dawno kopnęła go w dupę! jesteś masochistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam problemu, wiem czego chce i co oczekuje po zwiazku i mężczyźnie z którym jestem. Owszem wyrozumiałość jak najbardziej,to sie też wiąże z zaufaniem ( rozumiem ze ty tez chodzisz z kumpelami, wyjezdzasz bez niego na weekendy, spedzasz czas bez niego tak jak lubisz) skoro to wszystko masz i dajesz tyle zsiebie z czego ty sie jemu własciwie tłumaczysz i za co przepraszasz za ideał którym jestes?? Zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
wszystkie sobie poszłyscie wiec i ja zmykam... dziekuje za rady i pozdrawiam serdecznie zycząc tym samym miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jakos dziwnie chodzia za mna przeczucie ze jak on wychodzi z kumplamin bez ciebie to siedzisz w domu ,wyjesz w poduche i załamujesz sie nad tym jaka jestes wspaniała a jak on cie olewa. Powiem tak: jak przeczytałam watek pomyslałam fajna laska, trzeba jej odpisac i napisac jak to było ze mna ,zrozumie i bedzie chciała dla siebie szczescia teraz jak czytam odpowiedzi jakich udzielasz mysle...biedny facet wpakował sie w znajomosc ze schizowana panna o max niskiej samoocenie która histria reaguje na kazde jego słowo, brak smsa albo nie odebranee przez niego połaczenie. smutne... to sie nazywa wspołuzaleznienie ( zupełnie jak zona alkoholika jest wspoluzalezniona od niego tak ty od "swojego " tzw facta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ale Ty nie masz innego wyjścia. Musisz mu powiedzieć NIE. Skoro tego nie potrafisz to musisz się tego nauczyć (zacznij robić próby, może jakaś koleżanka Ci pomoże). Skoro nie zmienisz swojego postępowania względem siebie, przegrasz swoje życie, zmarnujesz je. Jeszcze masz czas. Nie wzięłaś z nim ślubu, nie macie dzieci, a co będzie potem? jak wreszcie zdecydujesz się na rozstanie, wtedy bedzie Ci gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,że powiedziałaś ,że to Twój pierwszy poważny związek. Myślę,że jak teraz tak jest,to lepiej nie będzie... Tym bardziej,że on widzi jaka Ty jesteś...jak łatwo jest przejąć nad Tobą "władzę". Za bardzo się do tego przyzwyczaił i teraz będzie się to co raz bardziej pogłębiać. Jest Ci na pewno ciężko...ale pomyśl o sobie...pogadaj z kimś bliskim(z matką,siostrą,przyjaciółką) ,powiedz,że potrzebujesz ich pomocy,żeby to przetrwać. I po prostu...rozstań się z nim. Wyobrażasz sobie czasem wasza przyszłość?? Pojawią się dzieci, wspólne obowiązki...A Wy zwyczajnie się nie dogadacie,bo to on będzie stawiał każdy warunek. I to on będzie miał wiecznie pretensje do Ciebie...i nie tylko o to,że zupa jest za słona... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
aky ----> jezeli masz zamiar pisać do mnie w ten sposób nie pisz w ogole, tłumacze od początku , ze nie mam w sobie na tyle sił by zakończyć owy związek ...mniemam ze nigdy nie byłaś w takiej sytuacji którą opisałam, więc się wymądrzasz piszac: Jak Ci tak źle to kopnij go w du*e, jestes masochistką... Nie oceniaj mnie bo nikt nie dał Ci do tego prawa, tym bardziej , że w ogole mnie nie znasz a o sytuacji w której sie znajduje wiesz tyle co dziecko ze żłobka o Koperniku....pozdrawiam tak czy inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jtore sie nad toba uzalały sobie poszły a te które cie krytykuja nie maja szans na pogawedke z toba bo brak ci sensownych argumentów wiec lepiej sie z nimi pożegnać:) Miłego dnia i czekania na smsa od niego (pewnie nie ma czasu go napisac) a szczerze rade daj mu pocytac waek który załozyłas...nie bedziesz musiała mu nic tłumaczyc i rozmawiac z nim , co jak sama piszesz sprawia ci trudność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro boisz się powiedzieć mu otwarcie, to może napisz mu list. Po jego reakcji po przeczytaniu, będziesz wiedziała czy gra jest warta świeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
Brzoskwinka 27----> czytasz poprawnie wszystko to co piszę?! bo z tego co piszesz wynika, że pomyliły Ci sie sytuacje, wmawiasz mi ze zasypuje go smsami, uzalam sie nad soba , zachowuje sie jak histeryczka....NIE JEST TAK ! moge sobie poryczec, moge ponarzekac ale sama sobie badz w ostatecznosci mamie , ale nie swojemu facetowi, nie marudze mu , nie pisze miliony smsów, nie dzwonie co chwile, gdy gdzies wychodzi z kumplami cierpliwie czekam az sie odezwie bo pierwsza tego nie robie, chce isc na ryby prosze bardzo niech idzie, zawsze jestem miła, nigdy nie robie awantur.nie obrazam sie i nie gniewam, JEST NA ODWRÓT !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atas
Brzoskwinka- masz racje w 100% ona tak naszych rad nie wezmie do serca, bedzie czekac na jego tel ,a jak nie napisze ona wieczorem zadzwoni i bedzie blagac o to by znow wytlumaczyyl jej dlaczego nie dzownil, tak zapewne bedzie. hmmm z drugiej strony facet tez chyba chce miec trochce czasu dla siebie..ja bylam w podobnej syt. cale szczescie ze sie ocknelam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
Czy wy czytacie co piszę !!!! setny raz powtarzam , że tak nie jest. Ze on ma swoje zycie, ze nie pisze mu kilkadziesiąt smsów, ze nie dzwonie co chwile, a gdy napisze mu cos i sie nie odzywa panikuje !!! nie jest tak, czytajcie ze zrozumieniem !bardzo was proszę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek od spódnicYyY
On ciagle ma dla siebie czas, mieszkamy od siebie dość daleko, spotykamy się raz w tygodniu a nawet i nie to . napiszę mu moze ze 3 smsy dziennie, nigdy pierwsza nie dzwonie, gdy jest zajety nie zawracam mu głowy, gdy spotyka sie z kolegami również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atas
Raz w tygodniu?????????????? i on cie dosc(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×