Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niby wiem.

czy balyscie sie ze dziecko urodzi sie chore?

Polecane posty

Gość niby wiem.

mam pytanie jak w temacie. ostatnio nawiedzaja mnie dziwne mysli i sny. czy tez mialyscie takie obawy. czy badania ginekologicznee,usg moze wykryc choroby czy dopiero po urodzeniu jest mozliwe stwierdzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitta23
oczywiscie,ze w ciąży można wykryć np. z downa lub inne genetyczne. jesli Twój wiek na to wskazuje lub historia rodzinna, lub sama na cos chorujesz to powinnas sie badac. jesli nie to bez obaw. Nie pij alkoholu nie pal i powinno byc ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja tak
ja sie bałam panicznie nawet jako małolata juz trabiłam o moim strachu a potem tak sie bałam ze 'wywołam wilka z lasu tym gadaniem' w ciązy miałam okropne przejscie a dwa zaszłam w ciązębardzo bardzo późno a córe mam zdrowitką(odpukac) i piękną :) nie ładną a piękną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba każda kobieta w ciąży boi się o rozwój swojego dziecka. Dociera do nas jak precyzyjnie musi tu działać natura, aby z tych kilku komórek powstał cały doskonały organizm ze wszystkimi narządami i tkankami. Dla mnie to prawdziwy cud. Przy każdym USG bałam się złych informacji, ale bardzo uspokoiłam się po badaniu na choroby genetyczne w 12 tygodniu i po badaniu połówkowym. Po połowkowym lekarz powiedział, że teraz już raczej nic nie może się "zepsuć". No ale po porodzie nie jest inaczej - też się boję, że dziecko może nagle zachorować. Oczywiście nie panikuje i nie myślę o tym całymi dniami, no ale jednak jak pojawił się katarek to ja już mam w głowie zapalenie płuc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja tak
dokładnie jak pisze kocur :) ja tez sie uspokoiłam przy badaniach 3D ale wciąz sie bałam ze mi cos zchrzanią przy porodzie nietlenienie czy cos .. miałam cc i chwała ci panie boze bo córa była owinieta pępowiną (na szyi!) i róznie mogło to wyglądać jak pomysle to mi sie az słabo robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Zgadzam sie calkowicie z Kocurem. Moj synus ma 7 tygodni i nadal boje sie o jego zdrowko, jest przeciez jeszcze taki malenki...choc podejrzewam, ze nawet jak bedzie mial 40 lat to i tak bede sie o niego martwila, zeby byl zdrowy i szczesliwy. Uroki bycia mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
no jak tak - moj synek nie dosc, ze byl owiniety pepowina, to jeszcze lezal z przekrzywiona glowka w kierunku lewego ramionka i nie mogl wejsc w kanal rodny i jeszcze jakby tego bylo malo szybko skonczyly mi sie parte, a synek byl duzy (4275 gr). Dzieki Bogu urodzil sie zdrowy (generalnie silami natury, ale z pomoca oksytocyny i pompy prozniowej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mi się przypomniało, że bardzo bałam się że mi coś przy porodzie zepsują. Że np w razie potrzeby za późno zadecydują o cc, że dziecko będzie niedotlenione, że będę miała zielone wody płodowe.... Mój syn też ma 7 tygodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Kocurze - moj synek wazy teraz 6400 gr i jest naprawde spory jak na swoj wiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaszłam w ciąże gdy mi mówiono, że w moim przypadku szanse są znikome, potem lekarze wprost mi sugerowali abym się przygotowała na to, że ciąża może się nie utrzymać. Było bardzo dużo szczegółowych badań i wszystkie one wychodziły książkowo. Nie ukrywam, że bałam się jak jasna cholera-ale marzyłam i już wyobrażałam sobie jak trzymam mojego synka w beciku :) Te marzenia były widać silniejsze i jak usłyszałam, że na usg widać siusiak na pierwszym planie to wyłam jak bób-ze mną mąż i lekarz też :) Mówiłam do lekarza-wierzę, że to będzie cud :) a on powiedział, że też uwierzy jak będzie mógł dać dziecku po urodzeniu 10 w skali apgar....i dał...i uwierzył :) Strach jest czymś naturalnym w tym przypadku i tak samo boimy się o nasze dzieci jak jeszcze nosimy je w brzuszku i potem przez całe życie-to chyba wyznacznik macierzyństwa Dodatkowo uważam, że powinno się o tym mówić-choćby tu na forum-jak to mówią-w kupie raźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Ann - super, ze ci sie udalo i, ze wszystko jest ok. I masz racje, powinno sie o tym mowic. Kocurze - a ile twoj synek wazyl jak sie urodzil? I 5900 to faktycznie tez niemalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×