Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bryk123

Płacenie na randkach.

Polecane posty

Gość bryk123

Witam, ciekawi mnie wasza opinia odnośnie płacenia na randkach. Czy wy faceci nie czujecie się wykorzystywani gdy przychodzi do płacenia rachunku a kobieta zaczyna intensywnie oglądać sobie paznokcie u rąk? Czy jest to jakaś uraza dla faceta jeśli kobieta płaci za siebie? Czy może płacicie po prostu bo boicie się wyjść na nieobytą sknerę? A wy kobitki? Czy chętnie pozwalacie za siebie płacić rachunek? Co sądzicie o facetach którzy na pierwszą propozycję zapłacenia za siebie, chętnie przytakują? Z góry dzięki za odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płacić powinien ten, kto zapraszał:) Ja będąc na kolejnych randkach płaciłam za siebie. A jeśli to ja proponowałam kolacje lub kino, płaciłam ja. Pierwsza randka to przewaznie randka z inicjatywy mężczyzny i to on powinien zapłacić niezaleznie, czy dziewczyna chce czy nie chce płacic za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguchaa
uwazam,iz płaci ten kto zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stwierdzenie "nigdy" jest tak samo głupie, jak stwierdzenie: "nikt cie nie lubi" :D Ja zapraszam mojego mężczyznę, więc chyba Twoim zdaniem, jestem z kosmosu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czikicziki
Zalezy... Jezeli ktos kogos zaprasza np do kina to wydaje mi sie ze powinien zapłacic za siebie i osobę zapraszana... bo to on czy ona to zaproponowala... innym razem kobietka moze zaprosic partnera na pizze i powiedziec ze dzis ona plci... nie widze w tym nic zlego.. trzeba zachowac umiar.... oczywiscie zeby nie wyszlo tak ze zapraszasz kobiete do restauracji i oczekujesz ze ona bedzie za siebie placila... regula... ten kto zaprasza ten placi... chodzi tylko o to aby zapraszały obie osoby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablala
Madziuszia 18! Taka jesteś biedna, strasznie współczujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Temat nieudaczników wraca jak bumerang ... :O Chcesz być jeden z drugim podrywany, zapraszany i pewnie podwożony ... żenujące ... zero męskości! :O Zero odkrywcy, myśliwego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kiedys chodzilam na randki (bo teraz z mezem to wspolna kasa wiec sie nie liczy) to staralam sie placic pol na pol - tzn raz ja raz on, albo jedna kolejke piwa ona pozniej ja (nie ze tylko chodzilismy na piwo:)) i z poprzednimi tez tak bylo - nie tylko z obecnym mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Płacić powinien ten, kto zapraszał Idąc ta logiką - zaprasza zawsze facet, bo kobiecie nie wypada się narzucać... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Pytanie zasadnicze brzmi: Po co współczesnej kobiecie taka kula u nogi? Pewnie jak kobieta taka urodzi po 24 h bólu, będzie musiała zapytać jegomościa, czy się oby tym nie zmęczył i czy na pewno zjadł treściwe posiłki w tym czasie ... I czy kiedyś jej wybaczy ten brak opieki przez te 24 h ... Po czym zawinie się do pracy... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosnica...
Mysle ze na 1 randce powinnien placic facet. a w zwiazku to raz placi kobieta raz facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Wychowujcie w ten sposób te ciapy-łamagi życiowe ... Ale to się nie nadaje na głowę rodziny ... :O No chyba, że same chcecie być głową rodziny, to i owszem ... będzie się czym opiekować ... instynkt macierzyński ma pole do popisu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
A tyle, że rodzenie dzieci, jakoś równouprawnienia nie obejmuje ... Ani wysokość pensji .... ani wielu innych kwestii ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
To żenujące kiedy kelner przynosi rachunek facetowi... a ten przesuwa go w stronę kobiety, bo jej kolej ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka aaa anka
ja zawsze place sama za siebie, wczesniej juz mowie,zeby rachunek byl osobno podany,nie jest mi mezem, ojcem czy bratem to nie bede sie uzalezniac od kogos, pracuje to moge sobie placic za kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Każdy ma to co lubi ... Mój facet szukał księżniczki i tak mnie traktuje ... dobrze się czuje w tej roli .. Wszyscy są zadowoleni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>To żenujące kiedy kelner przynosi rachunek facetowi... a ten przesuwa go w stronę kobiety, bo jej kolej .. Żenujące jest to, że w zamian za dobrą kolację i kwiaty, oczywiście fundowane przez faceta, kobieta potem grzecznie klęka do miecza :o Żenujące oczywiście z punktu widzenia kobiety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ani wysokość pensji " jak byś studiowała informatykę a nie pedagogikę to by obejmowała :O 🖐️ a zresztą pomijając wykształcenie gdzie kobiety wolą humanistykę która często jest mniej rozwojowa jest coś takiego jak badanie na płeć mózgu... jedno zrobione przez o ile pamiętam jakiś brytyjski uniwerek i jest tam pytanie o podział pieniędzy "masz 100 zł i masz podzielić z druga osobą. Jeżeli druga osoba zgodzi się na ten podział to dostaniecie tyle ile wybrałeś/aś a jezeli nie to nic nie dostaniecie." no i masz podzielić z praktyki badań wychodzi, że kobiety zawsze decydują się zostawić sobie mniej niż mężczyźni 🖐️ co za tym idzie w negocjacjach placowych też pewnie są bardziej zachowawcze bo mają mniej testosteronu :P więc jak chcą mniej to mniej dostają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od zawsze płaciłem za wszystko ja. Moja ukochana, kiedyś dziewczyna, dziś już żona, nie płaciła od początku znajomości (około 5 lat), za piwo, kino, taksówkę, lody etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Mój facet szukał księżniczki i tak mnie traktuje ... dobrze się czuje w tej roli .. Wszyscy są zadowoleni... Księżniczki, czy utrzymanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Zniewieściałość jest widzę już dobrze znana ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Bydlak. - każdy sobie tłumaczy jak może ... :O Ale ja w bydlakach raczej nie gustuje, więc nie musisz mnie przekonywać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy. Jesli sa to pierwsze randki to uważam że placić powinien ten kto zaprasza. W dobrym guście jest jesli to meżczyzna placi. Nie jest dla mnie problemem zaplacic za siebie, natomiast uwazam ze to jednak mezczyzna placi jesli zaprasza. Jesli jestem z facetem w tak zwanym stalym zwiazku to juz inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Poza tym trudno nazwać mnie utrzymanką ... Pracuje ... i zapewniam Cię, ze moje potrzeby są wiele wyższe, niż ta kawa w kawiarni... P.S. Masz marne wyobrażenie o utrzymaniu kobiety ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka aaa anka
Ja place za siebie,ale kuli u nogi niesamodzielnego niepotrzebuje. Utrzymywac moze mnie jesli wyjde za niego i bede dziecko w domu miec i nie moc pracowac -wtedy tak. Nie uzalezniajcie sie od facetow ,ktos juz napisal same sie godzicie"klekac do miecza" wasz wybor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ....
Ja bym się za bardzo nie łudziła, że facet przed ślubem rozliczający każdą kawę, nagle po ślubie zacznie myśleć inaczej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfghgfdsa
madusia żal mi ciebie, żal że nie masz większych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×