USG - czy mogę wejść z siostrą?

Jak sądzicie, dziewczyny, czy w gabinecie USG będą robić problemy jeśli zechcę wejść na swoje badanie z młodszą siostrą? Ona bardzo przeżywa moją ciążę i to że ma być chrzestną więc byłaby to dla niej frajda a ja nie widzę problemu. Natomiast nie wiem jak to jest w praktyce w gabinetach (to taki na NFZ, dotąd w tej samej przychodni ale w innym gabinecie bywałam z mężem).

Ja raz wchodzę z mężczyzną, a raz z mamą i nie ma problemu :)

wiesz zalezy jaki gabinet:) ale ja w panstwowym jak i w prywatnym zawsze z mezem bylam mysle ze siostra nie stanowi problemu jak bedzie gabinet prywatny to na 100% nie odmowi

Dzięki, dziewczyny! A czy któraś spotkała się z odmową (mam na myśli takie zwyczajne USG przez powłoki brzuszne)?

dotyczy tematu ale moja ginekolog kiedys nie chciala wposcic meza na badanie usg bo stwierdzila ze i tak nic widac nie bedzie, wogole z wielka łaską zdecydowala sie zrobic usg nie wspominajac juz ze cala ciaze prowadzila nieudolnie... tak to jest chodzic do lekarza na nfz:/

moja byla panstwowa:) i przyjmowala meza bardzo mila a co wizyte usg robila:) na zyczenie

Prawo pacjenta wyraźnie "mówi", że pacjent do gabinetu może wejść z bliskim - niezależnie czy to mąż, mama, tata czy siostra :)

Deszczowa, nawet nie wiedziałam! Dzięki! Zaraz poszukam jakichś przepisów tego dotyczących. (Ja chodzę do ginekologa wyłącznie na NFZ i nie mogę narzekać, choc fakt że na początku lekarza zmieniałam bo pierwszy po prostu naciągał mnie na badania prywatne, przemilczającc fakt że w przychodni, gdzie przyjmował, mogłam wykonać takowe darmowo).

badaniu - to ze mna wszedl mąz i corcia . sam lekarz nawet ich zaprosil

Obecność osób bliskich Pacjentowi w trakcie udzielania świadczenia zdrowotnego może towarzyszyć osoba bliska przez niego wskazana. Lekarz nie powinien sprzeciwiać się jej obecności. Okolicznościami uzasadniającymi odmowę pacjentowi prawa do obecności osób bliskich może być istnienie prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub względy bezpieczeństwa zdrowotnego pacjenta. - To z karty praw pacjenta , jeśli jeszcze nie poszukałaś :)

Oj, dzięki! Właśnie przeglądałam Kartę Praw Pacjenta i... ekhm... przeoczyłam. Dziewczyny, bardzo, bardzo wam dziękuję!!!