Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anna21

Co zrobic żeby moje dziecko już nie chorowało?

Polecane posty

Drogie mamusie na jednym z forów przeczytałam że mamy żeby wzmocnić odporność swoich dzieci podają im tran i starają się je zdrowo żywić to podobno ma sprawic ze że dzieci nie będą chorowały: http://www.lobuziak.pl/forum/dzieci-chore/360-jak-wzmocniae-odpornoa-ae-dziecka.html A co Wy na ich sposoby, myślicie że warto tak jak one spróbować w taki sposób właśnie zadbać o zdrowie dzieciaków? Mój synek cały czas bowiem choruje, a teraz jak tylko poszedł do przedszkola to znów jest na antybiotyku i chciałbym uniknąć faszerowania go lekami i uchronić go przed chorobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przegrzewaj, ubieraj tak jak siebie bo od przegrzania dzieci chorują najbardziej, nie są odporne na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina tylko teraz to nie wiadomo jak ubrać dziecko na spacer raz jest zimno a raz ciepło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przecież wiadomo
wiadomo, że ubiera się na cebulkę, jak słonko wychodzi to zdejmujesz, a jak zachodzi to zakładasz i tak w kółko mój mały do 19 siedzi na powietrzu i nie choruje, do przedszkola chodzi , basen raz w tygodniu, a tak to tylko rower i rower, w domu go nie można utrzymać :) ma 5 lat a jak się kisi dzieciaka w domu to potem takie efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wyzej nie przegrzewaj
choć z nim na spacery, dużo warzyw i owoców (a jak najmniej suplementow diety, no chyba ze w ostatecznosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wyzej nie przegrzewaj
* chodź :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek też często chorował,non stop antybiotyki mu dawali.w tamtym roku lekarka przepisała mu kurację na uodpornienie.nie wiem czy są takie w Polsce,bo ja we Włoszech mieszkam.podaje sie dziecku raz w miesiącu przez 10 dni.i tak ze 3 lub 4 miesiące.na mojego podziałało,tamtej zimy tylko raz był chory.teraz znowu zaczelismy kurację.spróbuj zapytać pediatry.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ,że mój mały był od urodzenia karmiony piersią{podobno mial byc zdrowszy},na spacerki chodzimy czesto,owoców jemy dużo a pomimo to non stop chory był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj 2 latek dostaje tran codzienie zjada jakis owoc ananas , brzoskiwnie, pomarancza spacery to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w polsce tez są takie leki uodparniające to taka szczepiona doustna dajesz przez 10 dni pozniej 20 dni przerwy i tak chyba 3 razy moja bratowa dawała to swojej corce tzn dalej daje i jest znaczna poprawa tzn mała mniej choruje a jak juz to krócej i choroba ma łagodniejszy przebieg zapytaj o to swojego lekarza nazywa sie to broncho-vaxom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdr56
Moje dziecko też często choruje na gardło i nie wiem co jej jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 9 miesiecznego synka
Ja bym poradzila, zebys nie przegrzywala dziecka, bo to jest gorsze od schodzenia. Odstaw wszelkie rajstopki pod spodnie, zimowe kurtki, grube czapy i inne cuda na kiju przy temp. 12-15 stopni. Staraj sie ubierac swojego maluszka tak jak ubierasz siebie. Ja tak robie, moj synus narazie (odpukac w niemalowane...;) ) jeszcze nie byl chory mimo, ale ja moojeo ubieram potwornie cienko jak na polskie warunki. Rajstopki nosi jak jest mroz, czapki tez, przy + temp. tylko kapturek, a jak jest 12 st + to nic nie ma na glowie chyba, ze wraca,y z basenu, wtedy zakladam cienka czapeczke, bo wiadomo jest wilgotny, wiec trzeba uwazac na uszka. I tak robie ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Moje sposoby na odpornosc to : dieta bogata w warzywa, owoce i zdrowe weglowodany, ograniczenie slodyczy - nie calkowity zakaz ale rozsadny wybor - bez zelek, cukierkow wszelkiej masci, lizakow i innych rzeczy skladajacych sie z samyc E-skladkow, tran w zimie, nieprzegrzewanie - ubieram jak siebie a nawet lzej, bo wiecej sie ruszaja, nie chodzenie do lekarza z kazdym kaszlem, katarem, lekka goraczka - po tygodniu i tak samo przechodzi, basen i zmiana klimatu w miare mozliwosci (niekoniecznie musi to byc Baltyk - kazda zmiana cwiczy organizm) - oprocz katarkow dzieci nie choruja, antybiotykow nie biora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
zapytaj w aptece o lek na bazie alg morskich . mi pediatra poleciła ale nie wykupiłam bo moje dziecko w sumie mało co choruje . Tran podobno też dobry ale nie ma co przesadzać. W okresie jesiennym taką kurację można sobie strzelić ale co dzień to chyba przesada . Dziecko ma samo sobie wypracować odporność a nie z pomocą medykamentów Dlatego warto hartować , tak jak dziewczyny piszą nie przegrzewać ale też uważać żeby dziecko nie zmarzło . Podobno dobra też kasza jaglana podawana codziennie (np z owocami na deser albo z mięskiem na obiad) wzmacnia odporność Są też zwolennicy diety pięciu przemian która podobno jest gwarantem dobrego zdrowia . Mam przepis na herbatę rozgrzewającą właśnie z tej diety która rzeczywiście rozgrzewa po spacerze w chłodny deszczowy dzień :D Podam Ci przepis : 1,5 l wrzątku po pół łyżeczki tymianku , lukrecji , anyżu , cynamonu, imbiru gotować około 2-3 minut osłodzić miodem do smaku Moje dziecko ją bardzo lubi a i ja zasmakowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
aaa i jeszcze unikanie antybiotyków . One masakrycznie osłabiają organizm . Natomiast jak organizm sobie sam poradzi to odporność automatycznie wzrasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja___
- poświęcaj więcej czasu temu, co gotujesz (kup jakiś mądry podręcznik o pełnowartościowej zbilansowanej diecie) - dbaj o to żeby dzieciak miał dużo ruchu w ciągu dnia, niech uprawia jakiś sport od najmłodszych lat (ja zapisałam dzieciaki na hokeja i czy zima, czy lato trenują) - dawaj im probiotyki i antyoksydanty - nie ubieraj cieplej niż wymaga tego temperatura (pomyśl sobie: pal go licho! a niech będzie jedynym dzieckiem bez skarpet i w koszulce na ramiączka na placu zabaw, a niech baby gadają! niech będzie jedynym w bluzie albo swetrze kiedy większość jest w wiatrówkach, albo w kapturze kiedy reszta poci się w czapce.) - nie miej w domu cieplej niż 20-21 stopni i nie śpijcie przy więcej jak 18 st. - wietrz często mieszkanie - nie oszczędzaj kasy na warzywa, owoce, ryby i mięsa których nie znasz (bo mama wam nie gotowała) i nie masz pojęcia co nimi zrobić (pamiętaj: internet to potężne narzędzie w dzisiejszej kuchni! sky's the limit!) ;) - unikaj antybiotyków (poczytaj sobie czym tak naprawdę są i jak wielkie kuku robią dorosłemu człowiekowi, a co dopiero dziecku) - unikaj sztucznych suplementów diety (są beznadziejnie przyswajalne przez system immuno., ale mało się o tym w Polsce mówi) - nie leć z byle kaszlem i katarem do lekarza, bo wpakuje cię w kolejny antybiotyk (w końcu za to mu płacą) - lepiej postawić na domowe sposoby i poczekać czy nie przyniosą poprawy (czosnek, imbir, cytrynka, miód, mleczko, sosna, malina) - nie chomikuj dziecka w domu jak jest plucha (lepiej wyposażyć go w wodoszczelną kapotkę z kapturem, kaloszki i fru na deszcz!) - nie pozwalaj siedzieć mu przez tv, komputerem, Wii czy czym tam macie w domu, tylko wyganiaj go jak najczęściej na powietrze (jak masz podwórko to kum mu rzeczy które go zachęcą do spędzania całego wolnego czasu aktywnie (trampolinę, huśtawki, zjeżdżalnię, rower, hulajnogę, zestaw do piłki nożnej albo koszykówki) - upewnij się czy nie poci się w nocy, czy nie ma za ciepłej piżamy, za ciepłej kołdry, czy materac i pościel oddycha (tzn. czy nie są pokryte albo wypełnione niczym syntetycznym) - zamiast słodyczy podawaj mu owoce (istnieje bardzo wiele bardzo słodkich gatunków, nie ograniczaj się wyłącznie do tych które są na promocji i do tych które znasz) i proste jogurty (nie te przekombinowane, z bajerami, groszkami, musującymi proszkami i innym shitem), rób sama desery - zamiast herbat i sztucznych soków, podawaj mu jak najczęściej zwykłą wodę (niesmakową), mleko, ugotuj czasem sama jakiś kompot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
uwazaj aby ubirac do stosownie do pogody a nie kalendarza - w marcu byly tak cieple dni ze moje dzieciaki biegaly w samych t-shirtach na krotki rekaw i na bosaka i mimo czarnyc proroctw i wyzywania mnie od wariatki Forum - w oczy nikt tego nie powie, ale beda sie gapic) nic im nie bylo i nie chodzlam plakac po przychodniach:) Obecnie niby koniec maja ale w poniedzialek bylo tak zimno, ze mieli an sobie t-shirt, bluzy na dlugi rekaw i wiatrowki. unikaj fastfoodow - tluszcz, sol, cukier i ogolnie syf tak naprawde zabierajac dziecko do mcdonalda nie sprawiasz mu przyjemnosci tylko kopiesz mu wczesny grob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ed125
Moje dziecko często choruje na gardlo pediatra daje jej antybiotyki czy to dobrze a co jej dawac na odporność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wdona
Poczytaj w necie o antybiotykach i czy zawsze przy bólu gardła jest on potrzebny . Lekarze aż nazbyt często przepisują antybiotyk ,tak o, na wszelki wypadek . I niekiedy rodzice boją się powiedzieć "nie" ,bo nie znają się na tym . Dlatego zainteresuj się tematem żeby mieć argumenty , poczytaj o tym nie tylko na forach ale też na stronach dla lekarzy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po prostu od małego hartuję dzieci. Mam w nosie komentarze ludzi, że dziecko MUSI mieć czapeczkę, bo go zawieje w głębokim wózku, zdarzało się,że poza pampersem i przykryciem tetrą ;P nic dziecku nie zakładałam (latem ;) ) Od małego moje dzieci biegają po deszczu, godzinami bawią się w wodzie, zimą w śniegu, w domu pozwalam im chodzić w samych majtkach i koszulkach, skoro tak im wygodnie. Córka miała 8 miesięcy jak byliśmy nad jeziorem i do mycia był tylko hydrant ze studni, nawet kataru nie złapała :D Antybiotyku nawet lekarz by mi nie zaproponował, wie,że przychodzę do poradni tylko profilaktycznie ;P (szczepienia, bilanse) Jak przyszłam w poniedziałek z córką z ospą, to się zdziwił :D Trochę się zmieszałam jak na moje "córka ma ospę" zapytał "no, i?" z uśmiechem :D Ale i ta ospa, to kilka kropek na krzyż, bez gorączki, bez spadku samopoczucia (wręcz ją rozpiera energia) Od 3 lat walczę z wychowawczynią średniego syna, bo wg niej dziecko cały rok musi mieć czapkę ochronną, ciągle jakieś uwagi w zeszycie do korespondencji syn przynosił (brak czapki, brak szalika itp :D) Wzięłam zwolnienie z pracy i tyle ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zrobić coś żeby poprawić jego system immunologiczny. słyszałem, że na odporność najlepsza jest immulina. Działa szybko i skutecznie, a jest bezpieczna dla organizmu wiec dzieci też mogą ją stosować ;) Ja sam planuje na ten okres jesienny zacząć zażywać, bo zawsze szybko łapie grypę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malych chlopcow 1 i 2:)
Jesli dziecko na cos czesciej choruje niz zwykle, warto sie temu przyjrzec. U mnie starszy chorowal w kolo na gardlo i oskrzela, non stop chory byl, juz nawet w lato... tydzien przerwy i od nowa. Lekarz przepisywal tylko antybiotyki, zakazal basenu, lodow, napojow gazowanych, ktorych i tak ja nigdy nie podawalam. Prosilam lekarza o skierowanie na jakies badania, bo przeciez to nie bylo normalne, dziecko nieprzegrzewane i z duzym apetytem na owoce i warzywa ciagle chore. Wkurzylam sie i poszlam prywatnie do lekarza, a ten na wejsciu uslyszawszy co mu dolega kazal zrobic wymaz z nosa, gardla, krew, mocz, nawet kal i z wymazow wyszlo, ze zawalony bakteriami w nosie i w gardle i od tego ciagle nginy, oskrzela.. Dostal dopasowany antybiotyk, probiotyk i masc na nosek oraz przechodzil kuracje broncho-vaxon'em i disc juz mija ponad rok i raz najwyzej mial katar, w basenie kapal sie codziennie, a ja nie wiem do dzis co to choroba. Dodam tez ze prosilam lekarza o cos na odpornosc, to powiedzial mi, ze czegos takiego nie ma, najwyzej witaminy, a moj prywatny lekarz dal wyraznie do zrozumienia: ODPORNOSC TEZ SIE LECZY....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MedPolonia
Drodzy Rodzice O uodpornieniu dobrze jest pomyśleć jeszcze przed sezonem infekcyjnym. Jednak jeśli sezon już się zacznie, a dziecko choruje, należy jak najszybciej zastosować suplementy diety. Suplementy dostarczają składniki odżywcze w skoncentrowanej formie. Ich stosowanie sprzyja uzupełnieniu codziennej diety deficytowej w niektóre składniki mineralne czy witaminy. Do immunomodulatorów naturalnych zalicza się rośliny lecznicze, takie jak: jeżówka wąskolistna i jeżówka purpurowa, eleuterokok kolczasty, żeń-szeń, czosnek oraz inne substancje, jak kit pszczeli (propolis) i wyciąg z grasicy. Nie wszystkie z nich mają taką samą opinię w medycynie akademickiej, jednak są one uznawane za sposób na wzmocnienie układu odpornościowego. Na bazie substancji naturalnych produkuje się rozmaite środki apteczne o działaniu immunomodulującym. U dzieci skuteczne są: Esberitox, Echinacea, Lymphosil, olej z wątroby rekina grenlandzkiego: Biomarine, Ecomer, Preventic extra,Tran norweski, Propolis Engystol, Imunit , Immunotrofina, Citrosept, Immulina, Padma basic, Neoglandyna , Rutinacea, Bioaron C. Efekt ich działania najczęściej jest widoczny już po dwóch tygodniach, choć kuracja powinna trwać min. do skończenia 1 opakowania. Pamiętajmy również, że układ odpornościowy każdego dziecka potrzebuje czasu, żeby osiągnąć pełną dojrzałość i wykształcić przeciwciała. Zanim to nastąpi nasze pociechy będą chorować średnio sześć do ośmiu razy w roku. Jeśli więc dziecko regularnie odwiedza lekarza i jest pod jego kontrolą takie infekcje nie powinny nas bardzo martwić. Nic bowiem nie wzmacnia tak układu immunologicznego, jak „naturalna szczepionka w postaci przebytej choroby. Pozdrawiam dr n. med. Agnieszka Bujnowska, Kierownik Przychodni ze szpitala Med Polonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn wgle nie chouje nie liczac 2x kiedy mial katar ale to pzeciez nie choroba. Jest tak zahartwoany ze szok! Rano gania na bosaka po panelach :O w samej pizamce i za nic nie da sie ubrac. Coziennie wychodzimy na zew chocby nie wim jaka byla pogoda bo maly w domu jest nieznosny. NIe przegrzewamy go i chyba dzieki temu syn jets tak zahartowany. Mam porownanie bo syn kolegi juz kilkanascie razy byl w szpitalu bo co rusz to jakas infekcja. Ale maz mi mowil ze we wrzesniu ubrali go w gruba zimowa kurtke i czape + kaptur z korzuszkiem :O a jak kolega byl u nas i Bartek chodzil na zew z gola glowa to w krzyk ze bedzie chory. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeba
Co zrobić, żeby dziecko nie chorowało?Czy powinniśmy chronić dzieci przed bakteriami czy wprost przeciwnie - hartować ich system immunologiczny? Wiele przeprowadzonych badań wskazuje na to, że jeżeli rodzice wychowują dzieci w środowisku sterylnym, to nie jest to tak korzystne dla zdrowia, jak myślimy. Brak kontaktu dzieci z bakteriami i wirusami może spowodować, że będą one w przyszłości mniej odporne na choroby. Prawdopodobnie ludzki system immunologiczny uczy się we wczesnym dzieciństwie jak się bronić przed infekcjami. Jeżeli często przeprowadzamy dezynfekcję rąk dziecka, używamy chusteczek dezynfekujących, czy przesadzamy ze środkami higieny, może mu zabraknąć tej nauki i dziecko w przyszłości może bardziej cierpieć na różnego rodzaju zapalenia i alergie np. astma. Istnieje również hipoteza, że dla jeszcze nienarodzonego dziecka może być korzystne, jeżeli matka podczas ciąży ma kontakt z różnego rodzaju nieszkodliwymi bakteriami, donoszą naukowcy z "Journal of Experimental Medicine". więcej informacji na: http://morsowanie.info/inne-metody-hartowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kształtowanie się odporności dziecka to długi proces, ale można w pewnym stopniu na niego wpływać. Dziecko z pewnością będzie silniejsze jeśli namówimy je żeby zainteresowało się jakąś dyscypliną sportu (chociażby 1 czy 2 w tygodniu). Napewno wzmocni je też dobra dieta (dużo chudego białak drobiowego i ryb i dużo warzyw i owoców). Oczywiściwe mimo tego są okresy kiedy dziecko jest słabsze, np. z powodu gwałtownego wzrostu. Warto wtedy wzmacniać odporność dodatkowo witaminą C (np. acerola plus z witaminą c, wyciągiem z aceroli i dzikeij róży) i tranem bo kasy omega w nim zawarte budują naturalną osłonę przed infekcjami. To są naturalne preparaty więc można (a nawet powinno się) stosować je dłuższy czas) bo dopiero po jakimś czasie zaczynają działać. Wymaga to więc pewnej systematyczności. Ale nie ma nic za darmo. Trzeba o to zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawiązując do poprzedniej wypowiedzi - jeśli ktoś szuka jakiegoś konkretnego produktu- to mogę polecić przeczytanie opisu tych dwóch preparatów: http://24zdrowie.pl/acerola-plus-wzmocnienie-i-odpornosc/ http://www.apteka-zielona.pl/vitamarin-junior-plyn-150-ml-p-54321.html Moim zdaniem to dla dzieci dobre rozwiązanie ponieważ mają też fajne smaki - aerola smakuje jak wiśniowy drops a vitamarin jest cytrynowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×