Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość długo jezdzi

4ro latek w spacerowce-czy to przystoi?

Polecane posty

Gość nie chcę być malkontentką ale
mój 2,8 roczniak jużdawno nie jeździ w wózku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długo jezdzi
a jak idziecie na bardzo długo spacer?np 3 km do marketu i do tego zakupy?(brak samochodu)ile chodza Wasze dzieci?bo moze piszecie tylko o wyjsciu na najblizszy plac zabaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhvhj
mój ma 2 lata i 10 miesięcy. Krótko po tym jak skończył 2,5 roku przestał we wóxku jeździć. Kobieto co Ty dziecku za krzywdę wyrządasz ?? Wiesz jak masakrycznie wygląda taki czterolatek we wózku ??? Od razu się na myśl nasuwa,że chore dzieciątko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja corcia ....
jak miala 2. 5 roku to juz nie jezdzila w spacerowoce . a jak miala 4 latka to chodzila juz po gorach i to nie byla tylko godzinka czasu ! uwazam ze 4 latek w spacerowce to przesada no chyba ze jest jakis uposledzony ruchowo - to rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
chodzimy na długie spacery, często chodzimy po górach, pagórkach - mały chodzi sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój trzylatek nie jeździ już długo. W zasadzie z rok - jeszcze jak miał 2 lata to na dłuższe trasy brałam wózek. No i jak miał 2,5 roku jak jechaliśmy do logopedy bo była zima i śnieg no i się szło z 30 minut - chciałam w miarę szybko i sprawnie ten transport załatwić:P No a tak jak nie ma śniegu to chodzi z nami do marketu po 20 min w 1 stronę na zakupy, na spacery długie itp. Uważam że dla 4 latka to już przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhvhj
my tez chodzimy na długie spacery a nie tylko na plac zabaw i spowrotem do domu. Nasze spacery trwają nie raz 2-3 godziny. Mieskzam w takim miejscu że nie ma problemu by co jakiś czas przysiąść na ławce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dziecko skonczylo
2, 5 roku - pozbylam sie spacerowki . dziecko bez problemu chodzilo ze mna na zakupy do sklepu oddalonego około 1 km - czyli we dwie strony 2 km a 4 latek na pewno przejdzie 3 km bez problemu - no chyba ze jest uposledzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jest wygodnicka ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abababababa
moja córka tez ma prawie 4 latka i jak ide a w weekend do miasta na zakupy bo maz jest w pracy to biore wozek po co mam ja ciagnac mam 40 min w jedna strone do centrum 3 -4 godz po sklepach i nosic te wszystkie torby ktore waza czasami naprawde duzo. a tak poza tym chodzi wszedzie pieszo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długo jezdzi
u mnie jak wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abababababa - matko, to twoje dziecko z tobą w życiu w góry nie pojdzie, a taką wytrzymalosc sie od najmlodszych lat cwiczy.... to u ciebie w miescie nie ma gdzie na chwile usiąść???? mój jak mial niecale dwa lata to juz dawno zapomnial o wozku, chodzi z nami w góry na CAŁY DZIEŃ a ma 3 lata. A na kilka godzin na spacery tez od dawna. Dziecko przyzwyczajone do chodzenia uznaje to za normalne i nie przyjdzie mu do glowy ze mozna inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewfgrefg
tak jsne, moze jesdzic, a jak ludzie gadaj to niech cie w dupe poclauja bo 4 latek po 15 minutach ryczy i che na rece wazy juz 20 kg, i nos go sobie opoo miescie bo wstydzisz sie wozka. ja bralam zawsze wozek do 5 roku zycia na wszeliki wypadek tym bardijze ze dziwcgac nie moge wogole nawet 2 kg a co dopiero 15-20 :/ i jak ktos glupio gadla to mwilam zeby sam wzial na rece i zapierdalal w autobusie 40 minut i jescze na naogach 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Uważam, że jeśli wyprawa jest długa i daleka, to jak najbardziej tak. 4- latek się dość szybko męczy, więc nie widzę w tym nic złego. Natomiast krótkie spacery i wycieczki pokonywać pieszo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie nie nie
4 latek po 15 minutach ryczy i che na rece -coooo??!!!!! hahahahaha, mój ma dwa lata i potrafi iść dwie godziny bez marudzenia!!!!! jak przyzwyczaiłaś tak masz, proste. Nie znam żadnego dziecka w wieku 3,4 lat które by wozkiem jezdzilo po 20 minutach chodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Boże, ja z moim już w górach byłam i chodzil naprawde długo. Potem nie narzekaj ze bedziesz mieć niedorajde co tylko tv, chipsy i mamuśka zawiez do szkoły bo ja nienauczony chodzić ....... 4 latek na rece??? boże, to jak on w przedszkolu na spacer wychodzi?? na plac zabaw pewnie tez nie idzie skoro męka dla niego 20 min byc na nogach a co dopiero biegac i sie bawić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koziołka
Robicie kaleki z dzieci... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4- latek się dość szybko męczy, więc nie widzę w tym nic złego. męczy się jak go mamusia do wożenia przyzwyczaiła, mój jakoś się nie meczy chodzeniem przez kilka godzin, nie mówiąc o jakichś kilkudziesięciominutowych przejściach gdzieś.... potem nigdzie dzieciaka nie zabieresz na dluzsza wycieczke bo nie bedzie mial sily isc skoro mama go ciagle wozila jak tylko dalej szla... krzywde robicie dzieciakom i takie kanapowe lenie z nich wyrosną. Kiedy ich zaczniecie uczyc chodzic na dluzsze trasy???? w wieku 10 lat??? czy jeszcze za wczesnie??? a potem zdziwko ze dziecko nienauczone i leniwe. Chyba skadś sie to bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewfgrefg - aleś zabłysła, sama nauczyals dziecko ze go nosisz jak tylko zabeczy to sie nie dziw ze musialas wozek brac do 5 roku zycia. Ja jak moj mial niecale dwa lata i chcial po tak krotkim czase na rece to mowilam: idziesz sam, masz swoje nozki. TRZEBA TROCHE ASERTYWNOSCI W WYCHOWANIU BO TO MU NA ZDROWIE WYJDZIE!!!!Raz, drugi tak powiesz i nie bedzie wolal potem na rece. Moj tak sie nauczyl ze nie ma na rece i wydluzalam czas chodzenia. Moj trzylatek nawet by nie wpadl na to zeby po 20 min na rece wolac. NAUCZYLAS DZIECKO TO TAK MASZ!!!!!!!! Twój wolal na rece bo wiedzial ze go wezmiesz wiec nie gadaj jaka bylas biedna. bo ludzie mieli racje ze krzywo patrzyli, dałaś sobie wejsc na głowe i zamiast nauczyc dziecko samodzielnego chodzenia to... przerzuciłaś sie na wózek .... brawo!!!!!! Widok dziecka tak duzego w wozku jest załosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Jesteście chore......i nie wiem, czy do końca wiecie, co mówicie. Dla mnie możecie półroczne dzieci prowadzać piechotą i gooowno mnie to obchodzi. Tępe baby.......ja uważam inaczej i wiem, że mam rację. A ty.......Paulina BB, najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem, potem poczytaj się sobie o możliwościach motorycznych czterolatków, a na końcu komentuj czyjeś wpisy, ze szczególnym zwróceniem uwagi na uważne czytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrdvefds
naucz sie czytac ,nigdy dziecka nie nosilam na rekach najwyzej trzymlam go na siedzaco jako nworodka bo mam zakaz dzwigania czegokolwiek powyzej 2 kg... wiec wyobraz sobie ze akurat musialm brac wozek zeby bylo i na dziekco i na zakupy, a prawda taka ze male dzieci szybko sie mecza, a jak sie nie mecza to moga miec chumory nie z tej ziemi, a wiesz jesli mam wybierac oslepniecie lub wziecie wozka dla 4-5 lata ze soba to wole wziac wozek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Mamy wolny kraj, wolność słowa i wyboru, min. z wózkami naszych dzieci także. Z jakiej racji, te zawzięte babska narzucają swoja wolę innym. Chyba w realu nie dają rady, skoro tutaj się tak panoszą. No pewnie, gdzies trzeba się dowartościować. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efrdvefds -- kiedy ja Ci tłumaczę że przyzwyczajasz, obojętne czy do wózka czy do noszenia. Jakbyś powiedziała dziecku już dawno temu (okolo 2 roku życia) że nie ma wózka tylko idziesz na nóżkach (a jak ryczy to powiedzieć że nie możesz nosić bo Ci ciężko, po którymś razie dotrze do niego) i stopniowo wydłużała dystans (nie każę ci go brac zaraz do zakopanego!!!!) to bys nauczyla dziecko chodzić. Ty tego nie zrobiłaś bo "na wszelki wypadek" zawsze brałaś wózek więc kiedy się dzieciak miał nauczyc dłużej chozić??? Dziecko jest przyzwyczajone do jeżdzenia ale nie przyzwyczaiło sie samo, tylko matka o zrobiła. Co do możliwości motorycznych dzieci to prosze mnie nie rozśmieszać że 4 latek po 20 minutach beczy że chce na ręce, jak toefrdvefds napisała. Jedynie taki który wiecznie jezdzil wózkiem i wie ze jak zabeczy to pojedzie. W takim razie mój jest chyba nienormalny bo na kilkugodzinne spacery chodzi a ma 3 lata, byl nieraz w górach itd. A nawet już abstrachując od mojego dziecka, znam wiele dzieci i nie spotkalam sie z 4 latkiem w wózku, a już na pewno nie po tak krótkim czasie jak opisuje efrdvefds. To dwulatki gonią po dwie godziny!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, jak dla mnie to wy sobie wozcie te 4 latki w wózkach (rozumiem ze w przedszkolu spacer tez odpada skoro niektóre jak czytam nie ujdą 20 minut?:) ) tylko potem nie narzekajcie ze jestescie zmeczone pchaniem wozka z dzieckiem ktore juz powinno dawno samo chodzic, nie marudzcie że nigdzie w góry nie pojedziecie bo dziecko nie da rady iść, nie biadolcie ze taki potem 6,7,8-latek sie ciągle męczy... bo przyczyna to przyzwyczajenie do braku ruchu od małego. Ja tam sie ciesze ze nauczylam moje dziecko ze sie chodzi na swoich nogach a nie jezdzi do 5 roku zycia wozkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do agresji mi daleko, nikogo nie wyzywam tylko krytykuję jak już. A to chyba nie agresja. Jak ktoś pisze ze 4 latek po 20 minutach nie pojdzie dalej to dla mnie jest to wina przyzwyczajenia przez matke i cos jest nie tak, w tym wieku dzieci chodza 2 rok do przedszkola, i to nie sa dwulatki zeby sie meczyc po tak krotkim czasie. rozejrzyjcie sie, porownajcie dwulatka do czterolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
W żadnym przedszkolu nikt nie wybierze się na daleką i pieszą wycieczkę z 4 - latkami. I najlepiej byłoby, jakbyś sie przymknęła ........ Paulina BB ........ bo robisz tu najwięcej zamieszania, jakby to była dla ciebie sprawa ogromnej wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×