Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda mama77

GAZIKI CZY SPIRYTUS????

Polecane posty

Gość młoda mama77

Mam pytanie. czy lepsze są gaziki jałowe z70% alkoholem izopropylowym czy spirytus salicylowy 70%. Kupiłam gaziki jałowe ale nie wiem czy nie lepszy byłby spirytus ale w aptece jego nie moge dostać farmaceuta powiedział, że robia go tylko przez recepte bo musi być odkazony. Poradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz coś ci powiem
To tak na prawdę nie ma żadnego znaczenia, ważne żeby na początek czymś odkazić świeżą ranę, a później to najlepiej zwyczajnie wietrzyć i bardzo szybko się zagoi. Tydzień i po sprawie. Wielu ludzi kupuje gotowe gaziki nasączone płynem dezynfekującym (Leko, ipt.), bo są wygodne w użyciu, nie trzeba się cackać z butelkami ze spirytusem. Są na prawdę okej, sprawdzają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama77
ja właśnie mam te gaziki. to tylko one wystarczą??? Najbardziej boje sie tego pępka, że coś zrobie nie tak i szybko sie nie zagoi:-( To jest moje pierwsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekaaaawska
Młoda mamo nie bój się chociaż ja też sie bałam. Gaziki w zupełności wystarczą. Przemywaj pępuszek dokładnie 2 razy dziennie i nie bój się że zrobisz mu krzywdę. Mojemu synkowi odpadł po niecałych 2 tygodniach ale potem jesczze miał taką rankę wiec jeszcze 2-3 dni przemywałam a teraz ma 3 miesiące i ma śliczny pępuszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam spirytus. kupiłam w zwykłym sklepie i wymieszałam z wodą (70% spirytusu i 30% wody). ale leko tez moga być. a tak naprawdę to nawet jakbyś niczym nie smarowała to i tak kikut odpadnie a pępuszek się zagoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eee tam nie możesz
zrobić niczego nie tak :) łebek do góry! dzieciaki nie są takie kruche jak się niektórym wydaje (ba! nie wiem czy wiesz, ale są nawet w stanie przeżyć bez pokarmu po porodzie aż dwie doby! a niektórzy się tak nad nimi trzęsą, boją się dotknąć, żeby czegoś "nie urwać" :) hehe, popatrz na pielęgniarki w szpitalu, one wcale się w dzieciaczkami nie cackają, bo wiedzą że tak na prawdę nie ma ku temu powodu). nie bój się, to tylko pępuszek i po 5-7 dniach oboje o nim zapomnicie. nie bój się go zamaczać w kąpieli, ani wycierać, ani dezynfekować (tyle, że nie popadaj z tą dezynfekcją w skrajności i nie rób tego zbyt często - raz po kąpieli wystarczy, szczególnie w pierwszych kilku dni życia, później gdy zauważysz że się przysuszył, możesz sobie odpuścić te gaziki), tylko zawsze pamiętaj o dostępie świeżego powietrza do tego pępucha, wszak nic nie goi lepiej jak powietrze właśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madżenta
spirytus tak,ale ten kupiony w sklepie.czysty 100%.tylko taki kazali używać w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda jest taka że
im częściej 'babrasz' pępuszek spirytusem i nakładasz na niego ubranko (czyli bronisz dostępu powietrza), tym dłużej się on goi. Norma to 7 dni max. Jeśli ktoś przesadza z dezynfekcją to ciągnie się to tygodniami, jak u Ciekawskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama77
bo sie naczytałam o tych zaczerwinieniach i papraniu kikuta a teraz cykam sie jak nie wiem, wystarczy przemywac kikut do momentu aż przyschnie a później wietrzyć??? dobrze zrozumiałam??? i przemywać dwa razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madżenta
najpierw polać wodą utlenioną,następnie spirytusem.polewać przy każdym przebieraniu pampersa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madżenta
robiłam tak jak kazały położne.z pępuszkiem nie było problemów,ładnie się zagoił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przemywałam raz dziennie, tylko po kąpieli wieczorem. po 7 czy 8 dniach kikutek odpadł, potem jeszcze 3 dni przemywałam też raz dziennie, bo zaschnięta krew była. i spokój z pępkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj jeszcze raz
wszystkie posty uważnie: 1. przemywaj tylko raz po kąpieli (a w kąpieli nie cackaj się z tym pępkiem, możesz go zamaczać itd. nic mu nie będzie) 2. zawsze wietrz, od samiutkiego początku (zakładaj małemu koszulkę/albo kaftanik i spodenki ze skarpetkami/albo pół-śpioszki) 3. powinien przyschnąć za jakieś 3-4 dni, wówczas odpuść gaziki i tylko susz/wietrz 4. po 5-7 dniach powinno nie być śladu kikuta :) 5. jeśli ktoś ci mówi, że jego dziecku odpadł po 2 tygodniach lub jeszcze dłuższym czasie, znaczy że przedobrzył z dezynfekcją i zasłaniał pępuszek ubrankami (pełnymi śpiochami, pajacami, body)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madżenta
wychodzi na to, że wasza pielęgniarka nie do końca wiedziała co i jak z tym pępkiem i przesadzałyście obydwie z dezynfekcją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama77
dzieki kochane, a ja już myślałam o najgorszym i ze to takie trudne. Kamień spadł z serca:-) jeszcze raz dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madżenta
to w szpitalu tak mówili i wszystkie kobiety tak robiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj jeszcze raz
Aha i jeszcze jedno, nie naciągaj pieluszki wysoko nad pępek (aż pod same pachy) ;) tylko zapinaj zaraz pod nim (w tym celu zawiń kawałek frontu pieluszki w pasie, tak żeby nie był wysoki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Mnie polozna ODRADZILA stosowanie spirytusu i innych do gojacego sie kikutka i pepka, takze ja nie odkazalam, nie zaklejalam, normalnie podczas kapieli moczylam. Kikutek odpadl po 5 dniach i dopiero wlasnie jak odpadl to po kapieli osuszalam i czyscilam z resztek, ktore tam sie pojawialy. U nas bardzo szybciutko sie slicznie zagoil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madżenta
No to wprowadzono was wszystkie w błąd. Na pewno te pępuszki długo się goiły, przez to że były bez przerwy wilgotne. Widzisz, to tak jak z raną na kolanie - jeśli pamiętasz z dzieciństwa, to sama zauważysz różnicę - jak nie miałaś plastra i mama nie przemywała ci tego bez przerwy wodą utlenioną to miałaś momentalnie strupek i po ranie, jeśli natomiast miałaś non-stop plaster i mama przemywała co dzień wodą utlenioną, to rana babrała się tygodniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama77
odkazic troche pepuszek napewno trzeba, a są specjalne pieluszki z otworkiem na pępek nie wiecie może jak sie nazywają???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
młoda mama77 - alez nie trzeba! Po co? Moj mial na kikutki tylko taki kleim i koniec! A jak kikutek odpadl to tak, jak napisalam, po kapieli gazikiem jalowym BEZ SPIRYTUSU osuszalam i usuwalam resztki. Moj synek mial calkowicie zagojony pepuszek po dokladnie 7 dniach. Ale dodam, ze ja mieszkam w Holandii i tutaj generalnie inaczej podchodzi sie do wielu spraw zwiazanych z ciaza, narodzinami i opieka nad niemowlaczkiem (i nie tylko) Ja napisalam jak robilam, a ty rob jak uwazasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie koniecznie trzeba odkażać
bo wielu ludzi tego nie robi i nie ma różnicy, a nawet szybciej odpadają, niż tym którzy bawią się w odkażanie. Polacy troszkę za bardzo na siebie chuchają i stąd ta cała histeria wokół pępka, a w sumie niepotrzebnie. Zawinięty front zwykłej pieluszki to to samo co taka z otworem. Zresztą kto by się w to bawił... Jeśli bardzo ci zależy to sama możesz sobie powycinać te otwory. Moim zdaniem nie ma co wariować i przepłacać za dwa ruchy nożyczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
kikutku* i klem* Ach te literowki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamo Danielka
Ja też mieszkam w Hol. O jakim kleju piszesz, bo nie bardzo wiem? Ja niczego nie używałam, tyle że wietrzyłam, a wiele Holenderek zakrywa pępki bawełnianymi szmatkami, na to pampers i body + ubranko. Wy też zakrywaliście, czy wietrzyliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Chodzilo mi o klem (taki plastykowy, zalozony zaraz po porodzie jeszcze przed przecieciem pepowiny) zalozony na kikutek, nie klej :), ale przez literowke wyszly takie jakies cuda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella Happy nie są zbyt
rewelacyjne jeśli chodzi o chłonność pieluchy. Lepiej zainwestować w coś trwalszego na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama77
zobaczymy jak wyjdzie w praniu:-) mam nadzieje ze szybko odpadnie i bedzie po sprawie. tutaj jedna osoba dobrze napisała jak było sie małym "Widzisz, to tak jak z raną na kolanie - jeśli pamiętasz z dzieciństwa, to sama zauważysz różnicę - jak nie miałaś plastra i mama nie przemywała ci tego bez przerwy wodą utlenioną to miałaś momentalnie strupek i po ranie, jeśli natomiast miałaś non-stop plaster i mama przemywała co dzień wodą utlenioną, to rana babrała się tygodniami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamo Danielka
Aaa, piszesz o tym plastikowym klipsie :) No to już wiem. Ale to chyba wszędzie przypinają te klipsy - z tego co mi wiadomo to na całym świecie. To w Polsce ich nie ma? To jak zamykają tam pępuszki? Robią supły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×