Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pauuulla24

najwieksze zdziwaczenia jakie widzieliscie!

Polecane posty

O masakra! Wczoraj bylam na korepetycjach u pewnych ludzi,i to co zobaczylam w ich mieszkaniu,to mi normalnie szczeka opadla! W duzym pokoju - czyt.goscinnym - kanapy byly powleczone folia,jak wyjasnila mi lokatorka - odkrywane sa tylko wtedy,jak sa goscie,jej wlasne dzieci nie maja prawa na nich siadac,jak siada,to wtedy jest kara! Czy spotkaliscie sie z podobnymi zdziwaczeniami??? Bo chyba tylko tak mozna to nazwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to bedzie pasowalo ale znam babke ktora zanim usiadzie na kanapie musi ja dwa razy dotkąc. Nie wiem w jakim celi ale zawsze to robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,moj sasiad jak przyjmowal w domu gosci - niewazne,czy rodzina,czy nie - to zawsze po ich wizycie myl wszystkie krzesla i kanapy vanishem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfe
szukasz sensacji kurewko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapapaalwlwksiaia
ja sie spotkalam z czyms takim,ze kupowano jedzenie,a potem dzielono je na domownikow,np;kazdy mial po 3 plasterki sera i 5 wedliny,lezalo to w lodowce,kazda czesc osobno w pojemniczku podpisanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez znam takich ludzi
ktorzy dywanik czy chodnik - w kazdym badż razie w przedpokoju dosc długim , mieli zafoliownay na cały okres jesienno zimowo wiosenny . Folie zdejmowali tylko latem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kordyt
" no,moj sasiad jak przyjmowal w domu gosci - niewazne,czy rodzina,czy nie - to zawsze po ich wizycie myl wszystkie krzesla i kanapy vanishem...: to się nazywa nerwica natręctw, takie rzeczy się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja koleżanka co chwile wącha sobie palec uprzednio włożywszy go w ucho, nos... czy inne naturalne otwory w ciele ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znam
taką dziewczynę,która ma bardzo bujną wyobraźnie.Ponoć przeczytała cały internet(jej słowa).Uśmiałam się do łez jak to usłyszałam.W ogóle jest dziwna,pod każdym względem.Niestety muszę z nią pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to lepiej juz zwinać na zimę
i schować na pawlacz lub do piwnicy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propos pawlacza
uważam, że pawlacz to dziwactwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapapapapap
co do tej folii,to tez sie kiedys z czyms takim spotkalam,tez byl w nia zawiniety dywanik na przedpokoju:) Ale kiedys tez widzialam,ze domownicy zdejmowali buty przed drzwiami,na boso wchodzili do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propos pawlacza
pawlacze mają osoby, które nie robiły remontu od 30 lat, emeryci, ludzie biedni i tacy, którzy nie lubią zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty z tym pawlaczem
pawlacz to po prostu szafka przymocowana na stale, co to ma do bycia starym czy biednym? my ostatnio wyremontowalismy dom i zapawlaczowalismy przedpokuj bo nie lubimy ciagle latac do piwnicy po wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek zanim cokolwiek zje to wącha -nie ma znaczenia czy jest w domu,czy u znajomych,babci ,w restauracji,barze:) wącha wszystko intensywnie zanim weźmie to do ust:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke dziwna
co do folii to się nie spotkałam, ale o dzieleniu jedzenia np wędliny na plasterki to tak :o :D A co do wąchania jedzenia to sama tak mam :D A moja koleżanka je tylko przed lusterkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to moze byc akurat
niektorym normalne, ale dla mnie to bylo dziwne, a wiec mojej kolezanki babcia caluje chleb jak upadnie np. na ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsfsd
to sa takie staropolskie zachowania, babcie były wychowane ze chleb to dar Boży no i cza szanowac, nie wyrzucac i otaczac szacunkiem (ja tez tak nawet mysle - w koncu murzynki głoduja ) tak samo np nie dawac nog na stół bo tam mieszka Bozia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym chlebem
to robię tak samo :) jak upadnie to pocałuję jak podniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dziwne jakieś jest
jak się spuszczę na podłogę, to też moja dziewczyna całuje tą podłogę w tym miejscu zanim to sprzątnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhgydfrtrwersaewa
moi znajomi traktuja swoje mieszkanie jak muzeum,nikogo nie zapraszaja,zeby przypadkiem czegos nie zniszczyc,sami tez nie korzystaja praktycznie z niczego... A jak bylam mlodsza,to tez miala taka kolezanke,kiedys zaprosila kilka osob do siebie,pamietam,ze to byla zima,a jej mama nie wpuscila nas do domu. Siedzielismy na tarasie,mamusia przyniosla herbatke...do dzis nikt nigdy u niej w domu nie byl. Nawet jej facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzxxcc
Pilot np.od telewizora zafoliowany,zeby sie nie zniszczyl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cien cienia
Moja byla pracodawczyni miala sasiada, ktory codziennie myl chodnik brukowy i ogrodzenie oraz ukladal rowno kamyczki przed domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×