Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w potrzebie***

Jak odebrac sobie wlasny porod wrazie potrzeby???co robic??

Polecane posty

Gość jkenhkjhr
oj babo ja cię nie qmam - co ty chcesz w ogóle?? Nie umiesz sobie z porodem poradzić to było nie zachodzić w drugą ciążę skoro wiedziałaś że w takiej czarnej dupie się znajdziesz - fakt nie czytałam wszystkiego ale z tego co zdażyłam to wnioskuje że jestes jakaś niezorganizowana i masz pretensje do ludzi z neta że ci nie pomagają - a jak tobie niby pomóc?? Umów sobie położną bo nawet jak ciąża taka czy zagraożona czy nie to możesz się dogadać, zapłacić i w razie czego dzwonisz do niej na kom i ona jest i zawsze coś pomoże , po cholerę wyjeżdżać tysiące kilometrów od PL by rodzić w jakiejś dziurze na końcu świata?? A mężuś szanowny nie może sobie wziąć 3 tygodnie urlopu i z tobą pobyć w razie czego w tych ostatnich dniach?? Sama się w taką sytuację władowałaś i co ma kto ci poradzić na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam.....
12:18 [zgłoś do usunięcia] aniania*** Lora28, to co dostalas od lekarki Afobam,to zdaje sie jest odpowiednik tego co pisalam,ale uwazaj bo uzaleznia,wiec bierz tylko w sytuacjach koniecznych...choc wydaje Ci sie pewnie ze sa non stop,ale to minie,zobaczysz.Mnie lekarze wogole nic nie mowili na temat ciazy,napewno by odradzali,ale moj facet o tym nie myslal,chcial i juz...mnie sie wogole po tej tragedi na amory nie zbieralo,wiec zmuszalam sie dla sw.spokoju.I tak po ledwo 2,5mca bylam znow w ciazy,lekarz mowil zebym sobie odpuscila,bo napewno poronie itp.,ale jest i oglada Disney Channell Dla mnie pobyt w CZMP to byl straszny dol,przezywalal tragedie razem z nimi,bo za kazdym razem gdy przyjezdzalam na zabieg z nadzieja,dolaczalam do pokoju 2os do pani ktora rodzila dziecko bez nerek,czyli terminacja lub rodzila na tak dlugo przed terminem (21)tydz ze i tak wiadomo bylo ze dziecko nie ma szans...jestem cholernie emocjonajna i chlone jak gabka,po tych pobytach ,mojej tragedii i zyciu z socjopata ,ktory do smierci mnie dobrowolnie nie opusci...no nic nie bede sie uzalac nad soba,jakos sie pozbieralam,tak jak wczesniej pisalam tylko czas cie wyleczy,trzeba przez to przejsc,to sa naturalne odruchy,zal,a pozniej zaloba. Teraz cos weselszego,wczoraj dostalam niespodzianke,wyjazd na tydzien na wakacje do Hiszpanii,tak na ostatnia chwile,bo pod koniec lipca,boje sie jak tam bede chodzic,ale powiedzial ze najwyzej pozyczymy wozek inwalidzki i bedzie mnie wozil,jak nie bede mogla chodzic Pozdrawiam cieplutko,trzymaj sie dzielnie,jak chcesz to pisz do mnie na maila glassempire77@o2.pl ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
a aniania*** to kto??? i co ?? czyzbym byla jakas osoba publiczna zeby to bylo tak istotne kim jestem?? czy poza pytaniem badz problemem jakim sie w zyciu borykam bylo wazniejsze jak sie nazywam i gdzie mieszkam?? a nawet jesli sie tego dowiesz to co ci to da??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku77
do w potrzebie,kobieto psychiatra to malo ciebie trzeba wysterylizowac i zamknac zebys wiecej juz nie rodzila i nie oddawala dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to z topiku....
Najsmutniejszy Dzień Matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gburiafuriaq
jej psuedo aniania tez mozna ciekawie wyczytac np ze ten jej wredny maz "aniania***ie Moj maz wygral kupon na wakacje,mamy wybrac sobie miejsce z limitem 3000e,chcialabym zeby to bylo cos niezwyklego i niezapomnianego,patrzalam na oferty Dominikany,ale okzazlo sie ze poza hotelem nie ma czego szukac,jest niebezpieczna dzicz w ktora samemu nie mozna sie zapuszczac.Mnie interesuje piekne morze lub ocean,zadbany deptak swiecacy milionami kolorowych lampek noca,knajpki,sklepiki,wygodny hotel i conieco do zwiedzania...egzotyka mile widziana,ach i dodam ze bedzie z nami maly(2l)podroznik.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak tak pomyslec...
To jednak ta informacja o zdemaskowaniu autorki jest wazna... Bo skoro jest w ciazy i ma rodzic a nie chciala tego dziecka i nadal go nie chce, a facet jest tyranem i nie poczuwa sie do obowiazku to moze autorka chce ten poród sama sobie odebrac z jakis innych powodów... i dlatego sie pyta... i dlatego nie mówi calej prawdy... I nie chce tu nic sugerowac ale ja tam sie troszke o nia martwie... Bo przy takim podejsciu i takich problemach depresja poporodowa moze sie przytrafic... Ja mysle ze to dziecko jak najbardziej powinno byc odebrane w szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gburiafuriaq
Autor: Aniania****** (2009-06-17 00:16:22) ----- A co zrobic,jesli nie ma sie depresji poporodowej,rodzi sie wczesniaka ktory ledwo zipi,i ze strachu sie placze,a lekarze w szpitalu za granica wmawiaja ze to depresja poporodowa,pomimo tego ze nikt z otoczenia nie uwaza ze wystapila depresja,lekarze Polscy rowniez,ale za granica natychmiast uruchamia sie srodki zapobiegawcze w postaci pozbawienia matki praw ,umieszczenie dziecka po wyzdrowieniu w rodzinie zastepczej,zmuszeniu matki do odegrania teatrzyku w postaci terapii psychiatrycznej....To nie historyjka z filmu ,to prawdziwe zycie napisalo ten scenariusz,nie dopisze ile walki,nerwow ilez wylanych w walce o dziecko,z bezduszna biurokracja Zachodu,...takie dzialanie obsesyjne moze wpedzic nie tylko w depresje,ale zniszczyc czyjes szczescie i zdrowie na dlugi czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten ostatni post
ale o czym te posty mają świadczyć??? szczególnie ten o depresji powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zenoooa
gdybym byla taka maciora jak o mnie piszesz,to bym sie nie pieprzyla z jezdzeniem kilka razy w tygodniu do szpitala wiele kilometrow,na zastrzyki,badanie i podtrzymywanie niechcianej ciazy,tylko pozwolilabym zeby natura zalatwila swoje. Nie mam zamiaru sie przed nikim tlumaczyc,chcecie to sobie grzebcie dalej:)ja mam gdzies ataki prymitywnych i ograniczonych bab,bo po wpisach mozna wywnioskowac ze wiekszosc jest skrajnie durna i niedojrzala,i doslownie na palcach jednej reki mozna wymienic kilka osob ktore wypowiadaly sie z sensem i dojrzaloscia doroslego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko kochana
utorko zgłoś temat do usuniecia. Chociaż żadne krwi suki zemsty założą nowy. Zrozum ze właśnie nadałaś sens ich marnemu życiu: wytropić i zabić. Ależ teraz ich policzki płoną, pot skronie zrasza :):):):): Szok, takich emocji nie miały od ogólniaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenuaaaaa
no wlasnie do czego ta depresja nawiazuje...autorka poprostu nie chce tego dziecka dlayego wymyslila ta cala historyjke.Niech urodzi i odda bo zyc z taka matka to porazka po calosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się podniecają
ale szukają, ale grzebią :) aż gugle wolniej chodzi :) no sensacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niech odda
dokładnie, niech urodzi i odda :) jak tak chce. A wy czym się podniecacie? :) że chce oddać? :) jak napisze ze bedzie wychowywała mimo sytuacji jaką ma, to też bedziecie niezadowolone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak tak autorko
My wszystkie jestesmy totalnie bojebane, wredne baby wyrzywajace sie na tobie a ty jestes idealna, masz super pomysly i rozwiazania i w ogóle jestes chodzacym idealem. Przypomne ci tylko ze na poczatku dziewczyny dawaly ci bardzo duzo dobrych rad i staraly sie ciebie zrozumiec. To Towja postawa i odrzucanie kazdego rozwiazania spowodowaly ze tyle osób sie wkurzylo. Bo z jeden strony niby chcialas pomocy a z drugiej co one nie powiedzialy to bylo nie tak - sasiedzi nie tak, facet nie tak, wywpolywanie porodu nie tak, Polacy nie tak, pielegniarka nie tak... To w jaki sposób niby mialysmy ci poradzic. Jak zaczniesz rodzic po prostu poczekaj na bóle parte (juz je znasz), rozlóz nogi wyprzyj powoli dziecko, wyciagnij je z siebie, owin w recznik i po bólu... A potem rób sobie co chcesz!!! Jak widac zadnych wiecej rad od nas nie potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sobie wypraszam
Maciora nie jestem i nikogo tu nie wyzywalam... wiec nie generalizuj. A depresja fakt faktem to powazna chroba i moze by bylo lepiej udac sie z nia do psychologa... Odbieranie sobie samemu porodu odradzam... szczególnie przy depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozumcieeeee
ale ona nie chce sama odebrac porodu. oNA PYTA CO ZROBIC JAK KARETKA NIE DOJEDZIE!!!!! NIE CHCE SAMA SOBIE ODBIERAC PORODU ile jeszcze razy trzeba to tłumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
we wszystkim jest ziarenko prawdy,bo dziecko bylo planowane..i nie,to zalezalo od klimatu jaki nadawal moj partner,potrafi byc fantastycznym facetem i skonczona kanalia...wszystko to kwestia czasu,teraz znow jest ok,nie chce zebym wyjezdzala do kolezanki,bo chce byc ze mna. Zauwazylam ze podejscie do ciazy i dziecka zmienia sie i jest to sprawa hormonow,jeszcze do niedawna szlag mnie trafial gdy czulam kazdy jego ruch,czulam sie uwieziona przez ta sytuacje,dzis juz jest inaczej,nie szaleje ze szczescia ale oswajam sie z sytuacja.Trzeba byc niezle p..nietym zeby zarzucac mi chec dzieciobojstwa,wylacznie na podstawie zapytania...,,co robic gdy zacznie sie porod a ja bede zupelnie sama,,...ale po wiekszosci wypowiedzi widze ze mam zdecydowanie wiecej doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
A kto mi do cholery teraz depresje wkreca???? wyrwany z kontekstu post w ktorym opisuje depresje po urodzeniu martwego dziecka ponad 5lat temu....to jest wlasnie to zupelne niezrozumienie slowa pisanego,tzw odporne na wiedze i trudne do zaje..nia,najwiecej trzeszcza choc same tworza dodatkowe historie,zeby z sensacja i wypiekami dodawac i przekrecac fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku77
mimo wszystko szkoda mi ciebie tak sledzac ten topik od poczatku az do teraz odnosze wrazenie ze nie ulozylo ci sie najlepiej.przepraszam jesli zle cie okreslilam badz obrazilam ale to sa emocje. Mam nadzieje ze karetka jednak zdazy na czas lub zalatwisz ta polozna do domu.Zycze ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrazy wspolczucia
czy ty jestes normalna, kobieto? twoj facet jest jakims pojeeebanym psychopata, ktory zabrania ci urodzic w bezpiecznych warunkach, a ty jeszcze go bronisz, niby jak bedzie przy tobie, skoro jest w trasie i czy bedziesz u kolezanki, majac szpital pod nosem, czy na tym zadupiu, to i tak nie bedziecie mieli wtedy stycznosci, mysl troche :O poza tym, chyba srednio ci zalezy na zdrowiu i zyciu tego dziecka, gdyby bylo inaczej, pierrdolilabys zakazy tego szanownego psychopaty i przenioslabys sie gdzies blizej szpitala, taka jest prawda. mam nadzieje, ze wbrew twoim zamierzeniom dziecko przezyje, bedzie zdrowe i znajdzie kochajacy dom, mimo bycia splodzonym przez dwoje psycholi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fikumiku
Mam juz ustalona na jutro rano rejestracje u lekarza rodzinnego,sa na dyzurach 24h,poloznej nie maja,ale najwazniejsze ze jest lekarz,wiec nie bede sama do przyjazdu karetki... To nie jest tak ze nie ulozylo mi sie,bo kazdy jest kowalem swojego losu,pewnie gdybym sie z moim partnerem dawno rozstala,ominelo by mnie wiele przykrosci i niepotrzebnych patowych sytuacji,ale taka sie placi cene za brak konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyrazy wspolczucia
zorganizowalam sobie opieke lekarska,wiec nie trzeszcz. A dziecko nie zostanie oddane do adopcji,to byla jedna z opcji na samym poczatku jaka sobie ustalilam sama,ktora i tak nie mialaby szans na wykonanie,bo moj facet bardzo chcial miec drugie dziecko i za zadne skarby swiata by swojego dziecka nikomu nie oddal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgcvzhjgvfdfhgvug
czytając takie tematy a raczej to o w nich sie dzieje jestem za legalna aborcja... bo siegajac po jakies tabletki czy decydujac sie na aborcje u lekarza kobieta przynajmniej jest pozbawiona tych wszysctkich cennych rad i spostrzezen bo sie nikt o ciazy nie dowiaduje. gdy kobieta chce urodzic i oddac nie ma zycia. jak nie wyjedzie to rodzina, znajomi zapieszcza ja pytaniami o dziecko a jak sie przyzna ze chce oddac to zrownaja z asfaltem. nawet obcy twierdza ze takie rozwiazania sa zle,niegodne a takie kobiety leczyć. i tak zle i tak nie dobrze. jednakze wiekszym dobrem jest aborcja. nie cierpi ani kobieta napiętnowana przez chłopstwo ani dziecko które w przyszlosci bylo by napiętnowane przez dzieci tegoże chłopstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki wiesz duzo osob sie zbulwrsowalo ja tez :) nie chodzilo by cie upodlic poprostu mi sie w glowie nie miescilo to ze nie bedzieszmiala do czasu przyjazdu karetki zadnej opieki a wiadomo ze porod to porod choc twoj nie 1 to wiesz jak sie oddycha itd , wczoraj przeczytalam ten topik 2 x , i dzis twoj wpisa ze masz zalatwiona opieke i bardzo madrze :) bo uwazalam cie za osobe lekkomyslna . Tu na kafe nie zamiszcza sie swojego maila bo zaraz wyszykuja w 5 sekund :D i na swiatlo dzienne wychodzi to co wychodzi. w dodatku nie dziw sie ze tyle komentarzy negatywnych jest , poniewaz wczoraj napisalas ze mialas okazje pobytu u kolezanki w poblisku szpitala , tylko twoj maz sie nie zgodzil . I to bylo wstrzasajace . Ale wazne ze wszystko dobrze sie ulozylo co do porodu , masz lekarza , a co postanowisz to twoja sprawa , wiesz co dla ciebie dobre czy chec zatrzymania dziecka czy oddanie do adopcji:) nie mniej zycze rozadnej decyzji i dobrego rozwiazania :)🌼 ps malo wazne czy chciane czy tez nie , ile kobiet wpada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku77
autorko kazdy jest panem wlasnego losu.Twoja decyzja ze nie odeszlas za co los cie nie oszczedzil ale teraz najwazniejsze jest to bys w bezpiecznym,zdrowym i sterylnym miejscu urodzila dziecko.Potem zrobicie jak zadecdujecie ale mam wrazenie ze jednak zostawicie przy sobie dzidziusia (tego wam zycze). Super ze jednak bedziesz pod opieka lekarza mimo iz chodzilas co miesiac to w twoim przypadku jak najbardziej wskazane bys miala czesty kontakt z doktorem. W potrzebie trzymam kciuki i jak wyzej pisalam przepraszam ale poprostu mnie ponioslo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
do abecadlo....on nie chcial sie zgodzic zebym byla tyle czasu u przyjaciolki,bo ma obsesje ze ja tam chce sie z kims spotykac,jest poprostu chorobliwie zazdrosny...co w tym przypadku zakrawa na szalenstwo i absurd nie mieszczacy sie w granicach niczyjego rozsadku,ale bedac na jego utrzymaniu nie chce wojen,oczywiscie ze gdybym nie zalatwila sobie tutaj zadnego wsparcia to wsiadlabym w auto i pojechala do kolezanki,bez wzgledu na jego opinie.Pod kazdym wzgledem musze miec plan na doslownie kazda sytuacje,dlatego pytalam tu o ten porod w domu,choc wolalabym nie miec nigdy takiej koniecznosci-jednak trzeba przewidziec kazda sytuacje i byc na nia przygotowanym,a nie chowac glowy w piach i udawac ze nie ma tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cashmire
Widze ze emocje opadly i nareszcie normalnie i spokojnie bez zadnych oburzen rozmawiamy. Troche czasu minelo na tych zgryzliwosciach ale super ze autorka juz zapewnila sobie opieke.To chyba najwazniejsze prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrazy wspolczucia
no to wielka szkoda, ze dziecko nie zostanie oddane do adopcji, bo z toba i twoim psychicznie chorym mezem na pewno nie bedzie szczesliwe. po co doprowadzilas do sytuacji, w ktorej jestes zdana na laske i nielaske psychopaty? sama przyznajesz, ze przez niego sporo sie nacierpialas, ale nadal lecisz jak cma do ognia, niszczac nie tylko siebie, ale tez i dziecko (a teraz i dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fikumiku
od 20tc 3 razy w tygodniu jezdzilam do szpitala,na zastrzyki,usg szyjki i rutynowa kontrole,za kazdym razem sama po 80km,za kazdym razem od 15min-4lub 5godzin siedzenia w poczekalni ze znudzonym dzieckiem tarzajacym sie po ziemi.Gdybym byla bez serca i sumienia ,dawno olalabym temat,ale skoro zdecydowalam sie ze urodze,bez wzgledu na wahania nastroju i przeciwnosci losu wykonywalam wszystko sumiennie.Poznalam jedna dziewczyne ktora opiekowala sie dziecmi i zapytalam czy moglabym jej zostawiac malego na czas wizyt w szpitalu,jasne ,nie ma sprawy,tylko zawsze gdy potrzebowalam ona akurat byla zajeta,wiec potem juz nie pytalam i radzilam sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×