Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w potrzebie***

Jak odebrac sobie wlasny porod wrazie potrzeby???co robic??

Polecane posty

Gość w potrzebie***

Jak wyglada porod,nie jest dla mnie zadna tajemnica,bo nie pierwszy raz przez to przechodze,z tym ze zawsze bylam w szpitalu i dziecko odbierala polozna,teraz sytuacja jest inna,od 3dni mieszkam w nowym miejscu,w kraju X,gdzie do szpitala mam ok.70km,caly dzien jestem sama z dzieckiem a moj partner daleko w trasie,i tu zaczyna sie problem,czy ktoras z was rodzila sama w domu??? poprostu niebardzo wiem co robic jak zaczne rodzic,a karetka nie dojedzie,co jest bardzo prawdopodobne,bo jak wspominalam to nie moj pierwszy porod i ostatnim razem w 45min bylam juz ,,po,,,nie mam nikogo kto moglby mi pomoc,wiec bez paniki zdaje sobie sprawe z tego ze bede musiala sobie poradzic sama...jak wykonac odsluzowywanie noworodka,i czy jest to niezbedne,sa sprawy o ktorych nie mam pojecia,bo personel w szpitalu zawsze to wykonywal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pepowina itd
moze lepiej zdecyduje sie na szpital... przeciez wiesz kiedy masz termin mniej wiecej w tym czasie udaj sie do jakiejs placowki medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efwwef
Odśluzowanie choćby i gruszką! Poczytaj też o reanimacji bo może być potrzebna. Musisz mieć środki czystości pod ręką. Musisz urodzić łożysko. Dziecko ma zacząć jeść i odpocząć jak najszybciej. Jeśli jest zdrowe, powinnaś sobie poradzić ale lepiej zastanów się ktp w razie czego może cię zabrać do szpitala, komu możesz zostawić starsze pod opieką lub kto w okolicy jest choćby jakimś felczerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka111
Mówisz serio?? Jesli jesteś w jakimś kraju X, daleko od cywilizacji to przeciez kobiety też tam jakoś rodzą, poszukaj jakiejś miejscowej douli czy kogoś podobnego. Nie mozliwe żebyś była tam zupełnie sama:) na pewno ktośw okolicy mieszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takjasne
a moze to jakas koleja wyrodna matka ktora chce w krzakach odebrac sobie porod i zostawic biedne dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efwwef
Ja bym zrozumiała gdyby było ryzyko porodu nagle, i ty byś się zastanawiała co wtedy - bo tak początkowo odebrałam twój temat. Ale skoro ty z góry, na dodatek przy zagrożonej ciąży, nastawiasz się na samodzielny poród i wiesz że on może w każdej chwili nastąpić, to myślę że potrzebujesz też psychiatry a nie porad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
to jest wiocha,sasiedzi nieznani,wszyscy w pracy,zadnych znajomych.Wezwe pomoc-karetke,ale nie ma opcji zeby dojechala tu nawet w 45min.Pytam jeszcze raz co robic?czy wyszarpywac dziecko z kanalu rodnego,zeby sie nie przydusilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze to
prowokacja ! a jesli nie radze udac sie do psychiatry jak ktos wczesniej zasugerowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjki
Powinnaś miec pod ręka telefon do położnej bądź do mamy, siostry, cioci. Do kogoś kto będzie mógł szybko przyjechac do Ciebie. a w ogóle nie rozumiem czemu tak się przejmujesz. Zadzwonisz po karetkę i napewno szybko przyjadą. NIe musisz Ty zawozić się do szpitala. Zresztą zanim zaczną się bóle parte to troche potrwa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka111
Wiocha nie wiocha, jak będziesz w potrzebie to ktoś Ci pomoże, przecież tam też mieszkają ludzie. Karetkę wezwij jak zacznie się poród, a już teraz skontaktuj się z jakąś połozną niech Ci wytłumaczy co masz robić, sprawdzi czy dziecko dobrze jest ułożone itp. No mnie się wydaje że masz nic nie robić, urodzić, poczekać aż pępowina przestanie tętnić i albo już zostawić do przyjazdu karetki, albo podwiązać i przeciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
do ewewef...do psychiatry to kochana pozniej,najpierw musze urodzic,to nie ja ustalam sobie ze od dzis zostaje w szpitalu,bo tak chce i bede tupac nogami.Mam male dziecko i nie mam go z kim zostawic i sobie isc do szpitala na wiele tygodni na wlasne rzadanie...bo ty uwazasz ze tak bedzie dobrze,choc,sproboje,zaraz zadzwonie do szpitala i powiem ze maja mnie teraz,natychmiast przyjac na oddzial bo anonimowa dziewczyna z internetu powiedziala ze tak powinno byc,a jak nie to do psychiatry:)!!! Tu kobiety rodza ,maja rodziny ,sasiadow i w polsce ja tez nie mialabym problemu,ale poki co nie ma opcji zebym lazila jak domokrazca od drzwi do drzwi i ustalala z obcymi ludzmi czy jakas staruszka siedzaca w domu7 przyjmie mi porod.Nie bede dyskutowac,pytalam jak odebrac sobie porod,ale jak nikt nie wie,to szkoda czasu na bzdurne dyskusje o niczym,bo nic pozytywnego nie wnosza do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
kasienka1111-moja mama mieszka 3000km stad,najblizsi znajomi 300,nie chce takioch porad ,bo nie jestem kretynka,realnie oceniam sytuacje i wiem ze gdyby ktos mogl tu byc w ciagu 15min to bym tego nie pisala wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istnieje coś takiego
jak poród w domu z połozną itp czemu tej opcji nie wezmiesz pod uwagę ?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
porod u mnie trwa do 45min bo nie pierwszy raz rodze,ile razy mam to pisac????musze wiedziec co robic zeby dziecko sie nie udusilo,a reszte porad jak dzwonic i do kogo,to wiem na tyle ze nikt nie musi mi tlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bożygniew
wiocha zabita dechami, szpitala niet, ale internet hula! i nie ma to jak porady na forum ... tak jak ktoś napisał - chcesz potajemnie rodzić i pozbyć się dziecka? wiedz, że możesz je zostawić w szpitalu bez żadnych konsekwencji temat porażka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściara jak nic
Widzę, że bardzo trzeźwo podchodzisz do sytuacji. Rozumiem cię i zdaję sobie sparwę z tego, że karetka może nie dojechać, znam taką sytuację:(. Ja ci nic nie doradzę, poszperaj troszeczkę w necie pewnie coś znajdziesz. Jeśli zaś nie znajdziesz nic interesującego to zadzwoń może do jakiejś polskiej położnej, jest teraz ich pełno prywatnych położnych i moda na rodzenie w domu, zatem na pewno taka osoba ci powie co i jak. Na pewno zaraz po urodzeniu maluszka musisz zawiązać pępowinę łączącą ciebie i maleństwo, by dziecko się nie wykrwawiło. Kiedy zacznie się akcja porodowa dzwoń od razu do szpitala, czy zdąża czy nie, bynajmniej udzielą ci pomocy i dziecko zbadają na miejscu,kiedy przyjadą, wcale nie będziesz musiała jechać do szpitala, skoro powiesz, że nie masz z kim zostawić starsze dziecko. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka111
Ja o mamie nic nie pisałam ;P Urodzisz spokojnie:) Ja Ci tylko napisałam, że nie trzeba nic robić, tylko "słuchać" instynktu, żadnego wypychania, odsluzowywanie to w szpistalu robią zupełnie niepotrzebnie, wystazcy tylko czasem ta błonkę na ustach przebić czasem i tyle:) No i jakąś stronkę z poradami musisz znaleźć, ale to chyba tylko angielskojęzyczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wsz
jezeli to prawda do piszesz zadzwon do szpilata sie spytaj co masz robic jak zaczniesz rodzic!! i odrazu wezwij karetke moze zdazy przyjechac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
wszystko mozna brac pod uwage ,jak sie jest zdrowym i ma nie zagrozona ciaze,wtedy mozna sobie ustalac termin i polozna,w szpitalu mi powiedzieli ze mam wezwac karetke i zorganizowac opieke dla dziecka,co probowalam bez skutku,bo nikt z powodu mojej ciazy i porodu nie zrezygnuje z pracy,nawet najlepsza znajoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy zacznie się poród nie panikuj - to po pierwsze ;) Wystarczy gdy koło siebie będziesz miała ze dwie pieluchy, kocyk, klamerki (bieliźniane) lub nici ,żeby zacisnąć pępowinę. W trakcie porodu skup się na oddychaniu, dziecko samo odnajdzie drogę ,nie trzeba go wyciskać. Byłoby jednak dobrze gdyby ktoś Ci pomógł.Mógłby podtrzymać wydostające się dziecko. Poczytaj artykuły z tej stronki http://www.wymiennik.com/notatka,2227

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuta zapluta
znajoma ma rację, że nie zrezygnuje z pracy, w końcu Twój mąż może powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
mieszkam w zatoce nad oceanem,do szpitala mam 70 km,najpierw gorzysta serpentyna,a potem autostrada,owszem internet hula,a szpitala nie ma.tak jak mowilam pukac po domach obcych ludzi?? wszystko jest ok,jesli sie rodzi kilka godzin,to karetka zdazy i kazda pomoc tez,nawet moj facet zawroci z trasy i w 4 h,tu bedzie,ale ja mam amputowana szyjke,ktora nie otwiera sie w 5 godzin lub dluzej,a w kilka doslownie skurczy.cholera,tutaj najlepiej opisac cale zycie,bo mnostwo niepotrzebnych pytan,domyslow itp... zamiast konkrerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serpentyny? Wszędzie daleko? Mieszkasz w Norwegii? - Tylko pytam ;) Jeżeli możesz, to jednak spróbuj poprosić sąsiadów o pomoc w razie co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masza kiepska.....
rodzine skoro nie mozesz na nia lliczyc w tak waznej sprawie . a po tam kobieta mysl racjonalnie ! a co bedzie jak podczas porodu ty dostaniesz krwotoku albo zatrzyma sie akcja serca - czasem to sie zdarza i kto cie wtedy urtatuje , to w takiej sytuacji zajmie sie noworodkiem i strszym dzieckiem . a jak dziecko bedzie trzeba reanimowac - ty osłabiona , w szoku myslisz ze dasz rade ? i skad wiesz ze ten porod bedzie trwal krocej niz 45 min , tylko dlatego ze wczesnej tak szybko urodzilas ? kazdy porod jest inny i ten drugi moze byc o wiele dluzszy , moga byc komplikacje roznego typu . mialas robione usg ciazy - wiesz jak jest ulozone dziecko - bo to bardzo wazne ? czasami dziecko jest winiete pepowina i lekarz w takiej sytuacji robi cesarke .. a co jak podczas porodu dziecku zacznie spadac tetno ? porod to nie taka łatwa sprawa - oczywiscie tysiace lat kobiety rodzily w domach ale prawda jest taka ze bardzo czesto albo noworodek nie przyzyl albo matka ! MOJA RADA - PRZEPROWAC SIE NA TEN CZAS DO JAKIEGOS HOTELU ( LUB WYNAJMIJ JAKIES MIESZKANIE )KTORY JEST BLISKO SZPITALA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
lilitka,dzieki,nareszcie cos konkretnego,a myslisz ze dziecko samo ,,wyskoczy,, czy bede musiala mu pomoc,boje sie zeby sie nie przydusil ,gdy za dlugo bedzie w kanale rodnym,zazwyczaj polozna ,,pomagala,,wyjsc glowce.Klamerki juz mam,jeszcze musze kupic gruszke...mam nadzieje ze dam rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO RACJA ...
to ze dziecko urodzilas w 45 min nie oznacza ze drugie tez tak szybko urodzisz ! wiele kobiet pierwsze urodzilo bardzo szybko i myslały ze drugi porod tez bedzie taki szybki a jednak sie czesto rozczarowywaly i rodzily kilka godzin dluzej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, Norwegia? :) powodzenia życzę, moja kuzynka mieszkała 80 km od szpitala i zdążyła dojechać. Oby tobie tez sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zapomniałam o jednej sprawie. Urodzenie dziecka to nie koniec porodu. Następne (lżejsze) skurcze wydobywają na zewnątrz łożysko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wsz
to sama pojedz do szpilta zeby ci wywolali porode w dniu terminu powiedz jaka masz sytuacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×