Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez uczuc

jak wyglada wasz zwiazek

Polecane posty

Gość bez uczuc

jak spedzacie czas ze swoimi partnerami jak gdy juz jestescie w malzenstwie, macie dzieci, czy urozmaicacie sobie dni, robicie niespodzianki czy tylko rutyna my z mezem mamy malutkie dziecko, czuje jakby juz nic nas nie laczylo, tylko obowiazki, praca itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z mezem dopiero planujemy dzieci. uwielbiamy spedzac ze soba czas. nawet w weekend moj maz mi powiedzial, ze on woli ze mna posiedziec niz isc gdzies na impreze, a to typ imprezowicza :) bardzo mi sie milo zrobilo. o wszytkim sobie mowimy, nie mamy tajemnic - mysle, ze dzieki temu nam sie tak dobrze uklada - dla nas szczerosc to podstawa - na tym wybudowalismy swoj zwiazek i dalej sie to dzieki temu trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jesteśmy po ślubie półtora roku, aktualnie jestem w ciąży, ale niestety siedzę w domu na zwolnieniu :( Mąż pracuje 12 godzin więc wraca do domku wieczorem. A kiedy wraca, to wrzuca coś na ząb i rozmawiamy, rozmawiamy, rozmawiamy, bo jakoś stęsknieni jestesmy po całym dniu. Czasem obejrzymy coś w TV, pogramy wspólnie na komputerze, zaplanujemy kolejny weekend itp. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniello27
tak..sielanka na maxa... :P ciekawe jak dlugo..a napiszcie jak wygladaja wasze klotnie, jak wam sie uklada, klepiecie biede , macie zal do partnera o cos...itp. ja w bajki nie wierze.moze byc fajnie ale sa tez zle chwile tylko nikt o nich nie mowi.. hipokryzja na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem 12 lat po ślubie
mamy dwoje dzieci, jak spędzamy czas? ciągle mamy go za mało dla siebie, ciągle praca, dzieci, obowiązki, nie starcza czasu na rozmowy. Często planujemy sobie jakiś wypad na weekend albo coś i nic z tego nie wychodzi, ale w te wakacje udało nam się we dwoje wyskoczyć nad morze na kilka dni, było fajnie, kochamy się, ale szaleństwa nie było, chyba trochę brakuje mi emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez uczuc
kiedys spedzalismy kazda chwile ze soba, tez o wszystkim sobie mowilismy, gadalismy godzinami przez tel gdy maz wyjezdzal do pracy a teraz rozmawiamy o rachunkach, robimy zakupy, zajmujemy sie dzieckiem( glownie ja bo maz ciagle w pracy i to jeszcze na nocki) czasem seks i nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez uczuc
ja sie wkurzam, ze maz ciagle pracuje, a ja siedze sama najgorsze ze pracuje ciagle a i tak nie mozemy sie niczego dorobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez uczuc
jeszcze ta jesien mnie dobija dni coraz krotsze nuda, rutyna nawet w weekend siedze sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammcia judytki
U mnie tak samo wyglada.Mamy male dziecko.Ja siedze w domu, maz pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywam bywam
daniello27 - mądrze prawisz, ja również nie wierzę w taką sielankę na maxa. Ludzie pieprzą o swoich idealnych związkach tylko w celu zdołowania innych;) Nie znam ani jednej idealnej pary - wszystkie się rozeszły - a takie były papużki nierozłączki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daniello27 --->>> a dlaczego zakładasz od razu : kłótnie, brak pieniędzy, żal do partnera??? Jakoś nie mam do męża żalu, bo o co? Że pracuje do wieczora? No tak, w sumie moglabym się czepiać... Tyle, że mąż lubi swoją pracę, więc cieszę się, że odnajduje się w tym, co robi :) Brak pieniędzy - zdaje się, że zawsze można mieć niedosyt :) Ale po diabła mi utyskiwanie, cieszę się z tego co mamy :) Oboje mamy wkład finansowy w nasze życie, więc jest ok :) Gdybyśmy uważali inaczej, to z pewnością nie decydowalibyśmy się na dziecko :) Kłótnie - jak wszędzie. Owszem, zdarzają się, ale nie jest to coś, co wpływa na relacje między nami. Kochamy się, jest nam ze sobą dobrze, doceniamy to, co mamy :) A utyskiwać na swój los można zawsze, bo przecież każdy człowiek jest w stanie znaleźć w swoim życiu, coś, co fajnie byłoby zmienić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my_california
Daniello27 ma racje. Nie ma idealnej pary. Ludzie moga sie bardzo kochac byc sobie wierni ale nie wierze, ze sie nie kloca. Ja bardzo kocham swojego chlopaka i mysle, ze on mnie tez, ale czasami mielismy momenty w ktorych nasz zwiazek wisial na wlosku mimo uczucia. Ktos cos palnie czasami glupote jakas. Nikt nie robi nic idealnie w stosunku do swojego partnera. Uwazam, ze czasami klotnia musi byc, ale fair, bez wyzywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rzucać się
bywam bywam "Nie znam ani jednej idealnej pary" a ja znam parę. ale ty nigdy takiego czegoś nie doświadczyć. pewnie nie zasługujesz. żyj sobie w swoich toksynach i ciesz się z nieszczęść innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rzucać się
"Uwazam, ze czasami klotnia musi byc, ale fair, bez wyzywania." - a ja uważam, że może, ale nie musi i co z tego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy tak ma
od 5 lat jesteśmy po ślubie, ja zrezygnowałam z pracy, zajmuję się domem, mąż pracuje po pracy rutyna: zje obiad a potem reszta dnai w kompie.... czasami się zastanawiam kim jestem i jak bardzo się zmieniłam po ślubie, nie jestem tą samą osobą którą poznał kiedyś był pracocholizm, liczyła się tylko praca po ślubie wtłoczono mnie w rolę nadskakującej teściowej nieopierzonej gospodyni, ciągle się czuję na cenzurowanym źle się ubieram, źle gotuję, źle sprzątam.... patrzę na to jak mnie przerobili na własną modłę i nie podobam się sama sobie: nie podobają mi się ciuchy które nosiłam przedtem ale też nie podobają mi sie ciuchy które chciałaby teściowa bym nosiła sama już nie wiem kim jestem ani dokąd zmierzam i tylko cały czas kołacze mi się myśl w głowie czy tylko ja dostrzegam że nie jestem już tą dziewczyną którą poznał mój mąż czy on także zauważył że nie jestem już taka jak wtedy ? czy podoba mu się to co ze mnie zrobili ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
ja siedzę w domu, partner pracuje, dzieci nie mamy. Pomagam mu w prowadzeniu firmy. Pieniędzy mamy sporo - nie narzekamy. Mój partner nie potrafi się kłócić - to zwykle ja wyrzucam co mi leży na sercu a on mnie przeprasza i uspokaja. W wolne dni jeździmy za miasto, zwiedzamy. Wspólnie robimy zakupy, spotykamy sie ze znajomymi, często chodzimy na kolacje czy do kina. Jedyne z czym mamy problem to mało czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywam bywam
nie rzucać się - ile jadu w Tobie. Chyba nie wszyscy zrozumieli o co chodzi. Ja nie twierdzę, że nie ma związków szczęśliwych, ale zazwyczaj nie wyglądają one tak jak ludziska to przedstawiają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idzie
Właśnie obchodziliśmy z mężem 28 rocznicę ślubu.Jak te lata szybko przeminęły.Teraz mamy 2 dorosłych dzieci,syn jeszcze mieszka z nami.A my- jesteśmy ze soba 24 godziny na dobę bo razem pracujemy. Pewnie że bywaja czasem chwile kiedy sie kłócimy.Generalnie jednak jest naprawdę super.Ciągle mówimy do siebie - kocham,mamy dla siebie dużo szacunku i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie . Wszystkim życzę takiego pożycia i tyle szczęścia w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, ze zdarzaja sie klotnie ale raczej zadko, a pozniej nie ma cichych dni tylko kilka godzin cichych i sie godzimy. a jesli chodzi o pieniadze to nie klocimy sie - oboje zarabiamy niezle, duzo odkladamy, kazdy ma tez swoje pieniadze na swoje wydatki. sami sobie ulozylismy zycie jak chcielismy bez dogadywania tesciowej - mieszkamy sami i mysle, ze to bardzo wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniello27
nie lubie jak ludzie czytaja tylko to co im wygodne, nie napisalem ,ze zakldama brak kasy,klotnie itp. ale chodzi mi o to ,ze ludzie na forum pisza tylko jak to im dobrze,cudownie,jakich misiak kochany...nikt nie napisze - zdarzalo mi sie plakaz przez niego jak sie poklocilismy, mam zal do meza ,ze nie poszedl na studia tylko zapierdziela gzies tam, mam zal ze mi nie pomga, ze nie kochamy sie w mojej ulubionej pozycji...to sa przyklady ale chce tylkoz zaznaczyc jedno: swiat nie jest kolorowy a ludzie nie sa idealni . ja tez mam udany zwiazek, ale wiem ze ,jak sie klocimy to doprowadzam ja do placzu etc. ludzie zejdzcie na ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniello27
slowo na niedziele: zycie to nie brazylijski serial... zreszta nawet tam wiedza ,ze nie ma idealnych zwiazkow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez uczuc
moze za bardzo marudze ale czasami nie mam juz sily maz niezbyt lubi swoja prace, przed slubem mowil, ze ja zmieni a jak bedzie dziecko to juz na pewno zacznie szukac innej jestesmy po slubie mamy dziecko i nic z tym nie robi o to mam pretensje kiedys pracowalam, na jego prosbe zrezygnowalam z pracy, teraz czesto mi wypomina, ze tylko on zarabia - chetnie poszlabym do pracy ale teraz jest to raczej niemozliwe nie mam pretensji o to, ze mamy za malo pieniedzy, wolalabym miec mniej a meza w domu brakuje mi bliskosci, emocji, jego wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniello27
madz twoja wypowiedz...bardzo sztuczna.. za idealna :P kazdy medal ma dwie strony. ja tez mam swietnie platna prace... chce dorobic jade na misje.. mam dobre auto ,sluzbowe mieszkanie i buduje dom.. ale mam chorobliwie zazdrosna laske, ktora wydaje mnostwo kasy na ciuchy i mimo iz jest dobra w lozku i niby charakter tez ok to mam jej czasem dosc. dwa razy nie mowic czy ona na jakims forum nie pisze tak jak Ty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez uczuc
brakuje mi zainteresowania z jego strony nie czuje sie kobieta potrafi mowic ze mam rozstepy po ciazy, ale nie pamietam kiedy wspomnial, ze ladnie wygladam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywam bywam
bez uczuc - powinnaś się zastanowić czy oprócz dziecka coś Was jeszcze łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez uczuc
czasami mam ochote sprobowac cos naprawic a kiedy indziej jest mi wszystko jedno i mam dosc meza a jestesmy krotko po slubie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie 4 ata razem. wieczory spedzamy wspolnie-popoludnai rzadko choc on pracuje zazwyczaj do 16 ja do 14 za to weekendy są tylko dla nas w piątki zazwyczaj jakiś bar lub spotkanie ze znajomymi u nas sobota rolki, las, itp niedziele zzawsze calutką przelezymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniello27
jesli facet jest az takim gburem ze wspomina o rozstepach to znaczy ze za nic ma twoje uczucia..a z takim czlowiekiem nie warto byc. moze teraz ludzisz sie ze bedzie ok...ale predzej czy pozniej cie to zmeczy...wiec nie trac czasu mala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daniello27
kolejan idealistka :P ciekawe czy on jest w tym zgodny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano kłotnie są-nawet często, bywają tez tak ostre, że przedmioty latają. i kasy nigdy nie starcza o końca mc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×