Jeśli kogoś kochasz, puść Go wolno. Jeśli wróci - jest Twój. Jeśli nie to znaczy

Czy poprostu zostawic, puscic ja wolno, i czekac co bedzie dalej. Dodam ze A mial przedemna kilku facetow , ale oni tez nie pasowali" mamus" Myslicie ze wkoncu zrozumie, ze ja kocham, czy cale zycie bedzioe sluchac sie pani mamy?

taaaaaaaaaaa puść,zostaw ja z tymi demonami to będziesz odwiedzał w psychiatryku:O uwaga nie wiem tylko czy ci jej rodzice pozwolą:O:O bierz ja i spierdalajcie ile tylko sił macie:D

kobieta w wieku 30 lat..powinna do tego juz dawno temu dojsc...... ta matka to jakas porabana:D a czy ta twoja A. nie przeciwstawia sie temu?

kochany walcz kutwa jedyne co ci zostalo umcyk umcyk

problem w tym ze A. ma zapisane gospodarstwo, pracuje w szkole, jest niezalerzna, ale matka ja szantazuje, bo jest chora na serce, Tylko dlaczego wtraca sie w zycie doroslej kobiety, stara doprowadzila do tego ze A. sie mnie bala, nie moglem jej dotknac, teraz wraca to do normy, tyle ze pewnie jak dzis zobaczyla nas razem, to napewno zrobila jazde A, w domu, to tyran , co zrobic jak przekonac A. KObiety doradzcie cos, A wie ze byla ma krolewna, chuchalem , dmuchalem dogadzalem, ale nie pasowalem matce, co zrobic zeby dorosla kobieta przestala sie bac matki

zaprowadzić do specjalisty nim przymusowo ją doprowadza:O

zacznij podsylac jej do domu w zaloty najgorsza kanalie z okolicy ...moze matka otworzy oczy..i zrozumie!!!;)

a jak sprobowac przekonac ta sekutnice do siebie, baba nic o mnie nie wie, nie znosi mnie , bo jestem 3 cm mniejszy od jej coros, i co na to sasiedzi niby powiedza, dodam zejest zarliwa katoliczka, co niedziela w kosciele, S lyszeliscie ze kto modli sie pod figora ma diabla za skora, ? to chyba prawda.

he he fanta ale mnie rozbawiłaś z tą kanalią:D a tak poważnie to jakis debilzm jest,zresztą jak wiemy wszystko co nieprawdopodobne jest prawdziwe. serce tesciowej,chore????niech dziewczyna i o was pomyśli a przede wszystkim o sobie. ewentualnie może zgłosić gdzieś ten problem??? wierzace to stare pruchno jest???????????? jak tak to nastraszyć,ze pójdziesz do księdza się poskarżyć:D

a patrz jak trafiłam z tym kościołem!to diablisko z tej staruchy:D

oooo:) powiedz ksiedzu ze matka nie daje wam byc szczesliwymi........jak jest wierzaca...to sie zakreci.....

Najdziwniejsze jest to, ze nikt z miejscowych nie robil tam podchodów, wszyscy ktorzy sie umawiali z Agus byli z dalszych stron. zastanawiam sie czym to moglo byc spowodowane?

no jak czym? pewnie to taka rodzina dziwaków,sorki... i jeszcze jedno,Ty prawdę piszesz hmmmm?????

moze mamus ma upatrzonego ziecia na oku.... a moze jest sama niespoelniona w milosci...i szuka corce partnera pod swoje "widzi mi sie"

Ale czy myslicie ze warto jechac i pogadac zfranca jak Agus bedzie w szkole, czy nie warto. Ja wiem ze takie zachowanie jest chore tzn zachowanie matki, ale Agus bylo inaczej wychowywane, matka to swietosc, tylko co zrobic jak matka ma mozg, ale go nie uzywa, tylko nosi, myslicie ze mozna ja oskarzyc o nosicielstwo?

jestem za:D fanta ja to spadam spać. ledwo już zipie a jutro do pracy. no i pobudka ok 5.....syn mnie obudzi jak co rano:D dobranoc:*:* do jutera:D

dziwne, ale niestety prawdziwe. prawde pisze , sam sie dziwie ze zycie potrafi byc takie porabane, Stara juz dawno poweinna sie cieszyc wnukami, jutro ja tak zbucze ze zapomni jak ma naimie, franca jedna, doprowadza wlasne dziecko do utraty zdrowia, przeciez to chore, i nie rozumie Agus jak moze dawac sie tak zmanipulowac

Peneloppe....papapap...spoju dobrze i do jutra :) zieciu...naprawde nie wiem ja ci dalej pomoc...jesli uwarzasz za sluszne pogadac z jej matka , to zrob to...........ale walcz jak kochasz!!!!!!!!!!! ja bede tez pomalu uciekac do spanka......jesli masz ochote to wpadnij tu jeszcze jutro...to pomyslimy jeszcze nad twoja systuacja!!!!!!!!!!!

dzieki, dobrej nocy zycze wszystkim.

jo tys

zakochana....:) mam nadzieje ze dzis ci sie udalo wydostac z lozka i pojsc na zajecia:) daj znac jak sie czujesz ;) pozdro :)

PeneLoppe.....??

Hej laski.Owszem poszlam na zajęcia ale dosc szybko z nich wróciłam:o po wczorajszej popijawie ledwo co chodzę...:o masakra-nigdy więcej alkoholu, już teraaz na samą myśl o tym chce mi się wymiotowac.Człowiek glupi jest, wiem, że pic nie mogę a piłam i piłam...no cóż.Wrocilam do domu bo musze sie schartowac przed popołudniowymi laborkami, na których muszę byc już... Widziałam się dzis z Nim.Bylismy razem po soczewki dla Niego.Chciał żebym z Nim pojechała...no cóż, więc pojechałam...:) wkurzył mnie raz, ale chyba miał troche racji, wiem, więc już nic nie mówiłam... Ogólnie było miło tylko zmarzlismy troszkę no i ja sie masakrycznie źle czułam, więc odwiózł mnie do domu...:o Po prostu płakac mi się chce z własnej głupoty, że zamiast siedziec teraz z Nim;) na wykładzie zdycham w domu... Nigdy więcej alkoholu, nie pozwalajcie mi pic:o

hehehe..zakochana....samopoczucie, samopoczuciem...ale chociaz warto bylo popic....by na chwile oderwac sie od problemow!!! a kac przejdzie:) nie przejmuj sie...jeszcze bedzie nie jedna okazja aby posiedziec z nim na zajeciach....jeszcze pod wplywem twojego zlego samopoczucia bys do niego cos palla......i bys zalowala....a tak to odpoczniesz w domciu..nabierzesz sil..i mozesz wyruszyc dalej z wolna glowa na spotkanie;)

Nie no wiem, masz rację fanta, muszę odpocząc... Ehh cóż mi odbiło:P dobrze wiedziałam że mam dzisiaj zajecia od rana do wieczora...:P

Fanta a co u ciebie powiedz?

troche szalenstwa jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodzilo!!!! ah ja siedze sama na odludziu.....z psiurem. ktory mi soac nie daje.... "moj chopek"zostal sam w domu....ale pewnie i tak nie zateskni , bo nie bedzie mial kiedy:( z tego co wiem to zaraz po moim wyjezdzien wpadl do niego brat...wiec szalenst komputerowych nie bedzie konca!!!!! jeden przy kompie...drugi przy PS....:( wiec chlop nie bedzie mial czasu aby pomyslec!!!!!! a ja siedze i sie borykam z myslami....co dalej...co zrobic aby bylo dobrze!!!i jak dac mu do zrozumienia ze cos jest nie tak....bo jak to chlop niczego zlego nie widzi..jedynie to ze ja wszytsko psuje!!!!!

brat wpadl...i znajac zycie nie wyjdzie do mojego powrotu...eh.....faceci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to gdzie Ty fanta teraz jestes?

ciotka wyjechala na wakacje...a ja jestem teraz Dozorca :D psa i domu :D