Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***** lega *****

Jeśli kogoś kochasz, puść Go wolno. Jeśli wróci - jest Twój. Jeśli nie to znaczy

Polecane posty

Gość lala//
fanta, to jest właśnie najgorsze i jakoś nikogo to tak strasznie nie szokuje - a gdyby kobieta spróbowała tak zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanto.jechac do domu mialam sama.ale on w miniony piątek(wtedy jak bylismy w kinie) zaproponował mi, że pojedzie razem ze mną.mi jest oczywiscie wygodniej,bo samochodem, a tak musialabym się pociagiem włóczyc niewiadomo ile...no a poza tym mielibyśmy chwilę na pobycie ze sobą, spedzienie trochę czasu razem może nam się teraz przydac...sama już nie wiem!!!!! czarna sukienka-> miło.aż sie usmiechnęłam gdzieś tam w srodku jak przeczytałam co napisalas... wiesz, powiem ci że pisanie tutaj jest dla mnie ukojeniem, może to glupie, ale moge wypisac swoje wszystkie smutki, i zamiast pisac do Niego co czuję, histeryzowac jak kiedyś, piszę tutaj, uwalniam swoje negatywne emocje...pomaga bardzo!!!!!!!!! Dlaczego nie mogę z Nim pogadac??????Bo on jeszcze jest za młody na takie rozmowy...znam go dobrze, i wiem, że jego nie rozmową trzeba, tylko czynami...bo co z tego że pogadamy, (co wielokrotnie robilismy) jak i tak z tej rozmowy nici:o ja nie dotrzymuję słowa ani on...dlatego chcę się zmienic JA żeby zmienic mógł sie on...jakoś to tak działa.Nie można zmienic kogoś, można tylko zmienic siebie...więc ja to czynię.Widzę teraz ile błędów popełniałam, jak bardzo byłam zaborcza i nieznośna, chcialam żeby był taki jakiego sobie wymarzyłam, a to przecież nie o to chodzi.To nie to. Dlatego przestalam robic wiele rzeczy i jakieś tam zmiany w nim zachodzą...modlę się codziennie o siłę, by móc to wszystko przetrwac. Już lepiej mi, więc nie moge sie poddac... Mam nadzieję, że wszystko się uda, ze jeszcze będę się z tego wszystkiego smiac...i chociaz ta nadzieja momentami przygasa, to są takie momenty, ze płonie wielkim żarem na nowo...nadzieja, to jest to co mnie trzyma przy życiu jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lala nie? gdyby kobieta spakowala walizke.....o boze strach sie bac........im wszystko mozna.... a nam nie...bo my KOBIETY jestesmy!!! wiem jak moj facet uwaza....zawsze slysze..bo on jest facetem i jemu wolno:D a ja mam to gdzies...i mi tez wszystko wolno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna sukienka.... powiem tyle....ze nie z kazdym facetem nie da sie pogadac!!!!!!! np..w moim przypadku jest ak ze jak mam ochote pogadac- rozmowa zaczyna sie spokojnie-po paru minutach slysze ze nie mam racji- zaczynam sie denerwowac i wychodzi z tego niezla awanturka...niektorzy faceci nie chca slyszec o tym co my mamy do powiedzenia....nie chca wiedziec co my czujemy...oni uwazaja ze nam jest zawsze dobrze......a jak juz zaczniesz to odkreca to tak ze to my takie zle jestesmy...........a chcesz tylko wyrazic co czujesz!!!! u mnie tak to sie zaczyna...dopiero jak gdzies pare dni podchlipuje gdzies po katach......jestem smutna...i malorozmowna....on zaczyna sie dopytywac...co mi jest!!!!! a wiesz...nielatwo jest slyszec caly czas " a bo ty zaczynasz plakac...juz mam dosc twoich humorkow..."...a to boli to co czasami uslyszysz...badz wlasnie nie uslyszysz.........od tego sa rozmowy..... ale trzeba miec przed soba normalnego rozmowce... kurcze zakrecilam sie juz sama w tym co pisze ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pchaja sie rekami , nogami do nas..............po to ..aby wlasnie kiedys skrzywdzic............nie dorosli do tego aby dac kobiecie szczescie!!!!!!!!! to takie duze dzieci!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala//
fanta, zawsze powtarzam że chłopy są tak wychowywane! dziewczynki muszą pomagać w domu, chodzić po zakupy, świetnie się uczyć a chłop wystarczy by siedział spokojnie przed kompem lub tv - jeszcze mu kanapeczki mamusia zrobi! moi synowie będą robili w domu WSZYSTKO :D jeśli takowi będą ;) zakochana, bardzo dobrze myślisz, że zmiany zawsze trzeba zaczynać od siebie i w ten sposób wytyczyć kierunek drugiej osobie... ale wiem po sobie, że zawsze wracam do punktu wyjścia... wystarczyło, że wkurzył mnei swoim nowym numerkiem i ja już wychodziłam z siebie i solenne postanowienia opanowania i dystansu na nic się nie zdawały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfabetagama
puscilam,ale na poczatku nie chcial wrocic bo sie bal. wrocil i we wrzesniu slub:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak, masz rację fanta...duuuże dzieci:( mój teraz podobno ogląda TV:o pisał do mnie jego brat.chlopak ma 17 lat-wlasnie przeżywa swoją pierwszą poważną miłośc.Jego sympatia była dzisiaj u Niego, uczyli się...on mi się zawsze zwierza z takich rzeczy.Tzn ja się cieszę.Tylko martwi mnie podejscie mojego faceta do tego-w koncu to jego brat...:o wiecie jak mój zareagował jak ta laska przyjechala do jego brata? "A po co ona tutaj przyjechała???"Jak ten jego brat mi to powiedzial to myslalam ze spadnę z krzesła... Więc pytam A. jak to jest że wy z kazdym swoim problemem idziecie do mnie(bo ich jest trójka w domu-trzech facetów:P), a on do mnie odpisał tak:"ale kurde on sie smieje z naszych problemow uwaza nas za ciecie nic nie umiemy zalatwic a z toba da sie pogadac bo mozesz cos poradzic zrozumiesz nas" i tak mam,lekcje, zmartwienia, zawsze piszą albo przychodzą do mnie, żebym pomogla...pomimo, że starszy brat jest za ścianą:o:o:o można wysunac z tego jakieś wnioski chyba...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małpiatk_a-------już pisałam---włosy farbowała kolezanka a nie ja:) ja tam mam swoje blond i kuniec:D zakochana ------swięta prawda z ty,ze od siebie człowiek powinien zaczynać.ja zawsze też mówię,ze nie należy innych kształtować na swoje podobieństwo. dobrze,ze piszecie bo co ja bym dzisiaj robiła?????????:) zakochana pisałaś kiedyś o kasujacych sie postach. tu na kafe często tak jest. ja po napisaniu zawsze sobie ten tekst kopiuje i jak jest problem a jest często to chociaż od początku pisać nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala//
alfabetagama gratuluję mój nie wróci na pewno ;) zakochana, mój niedoszły szwagier też zawsze bardzo mnie lubił i nawet zawsze przez przypadek mu się wymknęło co tam były zamotał lub próbował ukryć przede mną ;) i śmiał się z jego głupich zagrywek ;) wszystko się skończyło z chwilą gdy były zaczął obsmarowywać mnie przed swoją rodziną i wybielać siebie moim kosztem. A poza tym zmienił pracę na dość prestiżową i pożądaną w naszym regionie - i nagle cała rodzinka zaczęła mu niemal padać do nóg:D ostatnio gdy się widzieliśmy jego brat mnie "nie poznał":D cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala//
dziewczyny, przeczytałam świetny topic na kafe "jak odegrać się na kolesiu który zranił Twoje uczucia": "Udawaj ze nic sie nie stalo, traktuj go bardzo serdecznie jak dobrego przyjaciela. Usmiechaj sie promiennie i nie daj poznac po sobie ze cie zranil. Udawaj ze calej tej sprawy miedzy wami nie bylo i ze zawsze byliscie tylko przyjacilmi. Facet nie skuma o co chodz i bedzie sie zastanawial co jest grane. No bo trofeul potwierdzajacym tego ze wzbudzil w tobie emocje jest to ze cierpisz i jetse zla. I to daje mu chaczyk w rubryce zaliczona. I wtedy rusza na kolejne lowy zaliczyc nastepna. A to ze bedziesz mila i sympatyczna i bedziesz udawac ze nic nie bylo wzbudzi w nim nie pewnosc ze jednak nie jestes zaliczona, nie rozkochana i nie cierpisz. I zacznie znowu cie zdobywac a ty w tym czasie olewaj go i flirtuj z jego kumplami. A najlepiej rzuc pare pikantnych hasel ze sie nie sprawdza jako mezczyzna ze tak slyszalas..Oj wkurzysz go." ojj, spodobało mi się to:D właśnie napisałam smsa do byłego z pozdrowieniami dla całego wspaniałęgo towarzystwa tam - jest oczywiście na swoim ukochanym szkoleniu:D i zapytałam jak idzie mu zaliczanie:D pewnie nie odpisze, ale że się wkurzy, to mam jak w banku:D jeszcze go tak trochę powkurzam:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm...z całym szacunkiem dla Ciebie lala// ale nie wydaje mi się, żebyś postąpiła ok, pisząc mu tego smsa, ale jeśli ci ulżyło, to dobrze...bo powinnas dbac o swoje uczucia i odczucia, ale moim zdaniem w ten sposób wlasnie udowodnilas mu że myślisz, cierpisz i tesknisz za Nim..."jak idzie mu zaliczanie"...troszkę mi tu wyszłaś na zazdrośnicę. No ale mówię, jesli sama się czujesz ztym ok, to dobrze...może i dobrze zrobiłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala//
zakochana, oczywiście że dobrze się z tym czuję:) już wyszliśmy z etapu bycia razem więc nie mam o co być zazdrosna:) a wszystko pisałam przedzielając uśmiechniętymi buźkami, bez wykrzykników czy jakiś objawów niezdrowych;) przy naszym ostatnim spotkaniu on raczył mnie tekstami typu "brakuje Ci tego, co było? ee, nie ma czego", i "trochę masz tego tłuszczyku [szczupła jestem tyle że nie wychudzona], nie do tego przywykłem", "no a na co liczyłas?" teraz moja kolej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he dobre.szkoda,ze tak naprawde to moze i skuteczne ale na poczatku znajomośći...bo jak już poznają nasze miękkie serca to...:O a ja naszą klasę studiuję. a właśnie dziewczyny,macie? a może macie ochotę się ujawnić tak nie zupełnie jawnie?np info na meila? a ten drań ma cały czas wył telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelope, tak właśnie o to chodziło tłuszczyk jest, przyzwyczaiłem się już do czegoś innego coś w tym stylu powiedział i jak tu go nie tępić?? zaraz wyślę maile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co lala(moze się przyzwyczaję do nowego:P) to znaczy,ze to kurwa jest!!! matko!jaka świnia:O:O mam w pracy kolezankę. malutka,ładna buzia,mega wcięcie w tali,trochę tyłek większy i nogi,ale wszystko szczupłe! a jej facet ją od grubasów wyzywa! jak sie kłócą to on jej zawsze gada,że jak jej się nudzi to żeby się za odchudzanie wziełą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peneloppe, on tak ma, że uwielbia rzucać takimi pseudożarcikami, byle kogoś wkurzyć, pojechać po czyimś poczuciu wartości problemy z wagą to on ma, mi daleko do tego ;) to czekam na maile :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×