Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nieznajooma

opowiem pewna historie

Polecane posty

Była sobie pewna natretna dziewczyna która ciagle o jakies pierdoly zameczala wszystkich kumpli dookola…najbardziej jednak trzymala się z NIM.[tradycyjnie zaden facet nie odbieral tego jako narzucanie się ale jako pomoc slabej i niewinnej istotce]. Po prostu dobre kolezenstwo. Ona zajeta od paru ladnych lat, ON nie. I co najlepsze był etap latania za nia bo jest taka cudowna. Ale zrozumial ze nic z tego bo ona juz dawno ma tego jedynego. W koncu dobre sie skończyło i pojawilam się ja- niby ta ZLA. Poczatkowo była zazdrość: po co ona pisze do ciebie o takie głupoty o 23 albo 8 rano?itp….Po co ci wiedziec ze wlasnie się z kims poklocila albo narobila głupot...czy nie może tego napisac do koleżanki?? Kazda dziewczyna chyba miałaby dosyc takiej paniusi co to do twojego chłopaka pisze „kochanie” „skarbie”. Tyle ze ona pisala tak do wszystkich…oczywiście było tysiące rozmow miedzy mna a nim.”to tylko kolezanka”. Ale żeby wiedział o jaka nerwice mnie to przyprawialo…nie samo pisanie ale fakt ze się spotykaja. wychodza razem…[on studiuje w innym miescie].Prosilam go, przestali się tak spotykac. Ale ona dalej swoje, dupe trula…wiec JA napisałam pare slow…niezle wiązanki leciały z mojej i jej strony. Pozniej ze mna nie pisala, a miedzy nimi zwiększył się troche dystans. Wiec chyba powinnam być zadowolona- mam to co chciałam. Szoku doznalam jak się okazalo ze gadaja ze soba normalnie na inne tematy, jednak gdy pojawial się temat „twoja dziewczyna” był koszmar…bezczelnie mieszala mnie zblotem ze jestem gowniara, nienormalna itp…a on[czego kompletnie nie rozumiem] zamiast ja z* ebac, próbował ugodowo![prosze cie nie mow tak o niej] Ma cierpliwość ktorej ja nie mam ale to już chyba przegiecie. Ponieważ on nie zareagowal „jak facet”[moim zdaniem], zaczela jeszcze o nim gadac ze jest głupi, skoro ze mna jeszcze jest…i ze to koniec ich znajomości[tzn takiej, jaka była kiedys]. Jak ja mam rozumiec to ze facet praktycznie nie zareaguje ostro gdy ktos mu wrzuca i jego dziewczynie?? Ja taka osobe bym od razu skreśliła, nie mielibysmy o czym gadac. A to dlatego ze zalezy mi na tej osobie, z ktora jestem….czy to przez wzgląd na to jak kiedys było miedzy nimi ok? Ale mimo wszystko, wszystko ma swoje granice… Pisze bo nie wiem co robic, było z nami ciezko, rozmow tysiące, nie wiem co dalej. On nie podejmie meskiej decyzji „ta osoba nie istnieje już dla mnie”.nie. czekal, chciał zobaczyc co ona pierwsza zrobi. A ona- gada z nim normalnie[powiedzmy, bo nie tak jak kiedys]. wiec i on udaje ze jest ok.{a moze jest ok dla niego, moze nie liczy sie to ze ktos takie okropienstwa gada o kims bliskim...?]Ale dla mnie i tak to jest nie do przyjecia…obrzydliwe jak on może w ogole z nia gadac…;( chyba nigdy nie zrozumiem facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gdyby mój facet gadał z byłą na pewno bym się wkurzyła. Czasami taki kontakt nie ma żadnego podtekstu, ale ja niestety chyba fatalnie bym się tym czuła. POstawiłabym więc warunek. "jesteś teraz ze mną i nie życzę sobie żeby w naszym życiu była jeszcze jego była a już tymbardziej powiedziałabym że nie życzę sobie żeby rozmawiał z nią o nas. Kontakt z byłą to nienajlepsza wróżba dla młodego stażem związku z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawi cie dla niej...
... kwestia czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nigdzie nie napisalam ze to jego byla!! nigdy nia nie byla:) no i nie zostawi mnie dla niej, bo ona nie zostawi swojego...ja juz nie jestem o nia zazdrosna tylko wkurwia mnie to babsko za jej paskudny charakter, nie wiem co bylabym w staniejej zrobic, wrrr. Problem jest ze nie moge zrozumiec dlaczego ON sie tak zachowuje a nie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×