wlasnie chcieli mi sprzedac majtki przez tel przez ta ankiete co sie w sz

w szpitalu co sie wypełnia po porodzie

o tak znam ten ból... do mnie dzwonili co 10 minut jakby ich opetalo. ciagle cos a to majtki dla meza, posciel ze slonia czy wielblada, garnki ktore same gotują, ciesnieniomierz ... i iwele innych niezbędnych każdej mamie rzeczy :D Gdzies tam wkoncu dzwonilam do jakiejs firmy i prosilam zeby mnie wykreslili ze swojej bazy ... wkoncu nie wiem jak to sie skonczylo bo wywalilam telefon domowy... teraz juz nikt nie dzwoni :D

stacjonarnego :P

dzwonili i ja głupia się pokusiłam.dzwonili w nieodpowiednim momencie i tak bez zastanowienia się zgodziłam.Żadne majtki do mnie nie przyszły, przyszła natomiast faktura do płacenia 99 zł, no bo niby za zwłokę odsetki naliczyli!!!!Zadzwoniłam tam i nawet bez pytań Pani stwierdziła że pewnie poczta coś zaniedbała i że oni to sobie wyjaśnią a ja mam nic nie płacić!!!!Czyli pewnie to nie był ich pierwszy taki przypadek!!!!Jak dla mnie to naciągacze i tyle Potem przyszła jeszcze jedna faktura ponad 100 (mimo że poprzednim razem zamknięto moje konto i wyzerowano saldo) ale wyrzuciłam ją do śmieci

jak juz raz kupisz te majtki to ci je beda wysylac do usranej smierci... a potem beda przylązily faktury... trzeba do nich pismo wyslac z rezygnacją ... to specjalnie tak dzialą zeby naciagnac jak najwiecej osób a calę te majtki to taka tandeta ze u Chinek lepsze sie kupi!