Zastanawiam się nad życiem seksualnym par o dużej różnicy wzrostu...

Znam taką parę: ONA chudziutka i drobniutka, ma maksymalnie 155cm wzrostu- po prostu karzełek. Zaś ON to wielki, 2metrowy kawał skurczybyka... Obserwując ich z tyłu, wyglądają dosłownie jak ojciec z córeczką, którą tatuś odprowadza do przedszkola. A gdy on nachyla się żeby ją pocałować, chce się odruchowo krzyczeć "peeedofil" :-P Tak czy siak, zastanawiam się nad życiem seksualnych takich par. Jak oni kopulują? Przecież ona musi mieć drobniutką cipke, a on wielkiego kutasa... Ilekroć próbuję to sobie zwizualizować oczami wyobraźni, widzę jak on próbuje ją penetrować i wtedy dochodzi do rozerwania jej malusiej cipuni... Dla mnie to taki sam absurd, jakby wielki rottweilerowi kopulował z ratlerkiem :-D Pomóżcie mi to ogarnąć

nigdy tego nie pojmiesz:o

jej cipki- ani tym bardziej jego kutasa

Nie musze oglądać jego kutasa, ani jej cipki... wystarczy, że widzę ogromne dysproporcje w ich budowie ciała

i o czym świadczą te dysproporcje? . . . . - że jesteś durnym batonem.

jesli uwazasz, ze wielkosc czegokolwiek ma sie do wielkosci narzadow rozrodczych :O sam mam zaledwie 176cm (jak na faceta, to nie duzo), a przyrodzenie mam b. pokaznych rozmiarow ( i sie nie chwale, bo czasem to klopotliwe). mialem kobiety chude, szczuple, kobiece, najmniejsza miala 149cm, najwieksza 182cm:P. zadnej reguly w budowie ciipek nie ma. najciasniejsza i najplytsza miala jednak ze 174cm, a najluzniejsza, gdzie mozna bylo ostro bez wstepnej gry - 156cm i bardzoooo szczupla, bez piersi .

oczywiscie RODNYCH mialo byc :P

Tak, wiem że teraz media głoszą tezy dla zakompleksionych facetów, iż wielkość kutasika niema znaczenia, albo że jego rozmiar nie zależy od rozmiarów ciała ble ble ble... Jeśli w to wierzysz, to sam jesteś durnym batonem który spał na biologii Przecież wiadomo, że dziewczyna która ma budowę ciała jak dziecko, nie będzie miała pizdy jak u gwiazdy porno. Analogicznie z wielkim kawałem chłopa... raczej śmiem powątpiewać, aby posiadał mikropenisa

To proste - pochwa jest rozciągliwa :) Widziałeś kiedyś 155 cm faceta z dwumetrową kobietą? Z pewnością nie bo wtedy byłby problem ;)

kazda zdrowa kobieta zdolna jest do rozrodu, a umowmy sie - nawet najmniejszy noworodek jest i tak duzo wiekszy niz najwiekszy nawet penis. tak wiec badz spokojny, zadna masakra sie u nich w lozku nie dzieje. poza tym wzros faceta nijak sie ma do wielkosci jego przyrodzenia. i tak - karzelek moze miec monstrualna palke, a olbrzym - mikropenisa. albo chociaz penisa niczym nie rozniacego sie od penisa faceta o przecietnym wzroscie.

Ja nigdy w życiu nie spotkałem osoby mierzącej 2 metry. Ale widziałem w telewizji. Sam mam 183 cm.

z doswiadczenia

ja mam 162 a moj facet 190...jest bossssko...moze mna rzucac, przerzucac, podnosic...do sexu na stojaco zakladam wysokie szpilki... ;)

ja mam 2m a penciak 14cm

ja mam 156,moj facet 193,ja jestem drobna,on na odwrót-duży facet i czasem sama się zastanawiam,jak to jest,że w łózku tak doskonale pasujemy do siebie :-)