Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do facetow

Ukochana nie jest w moim typie

Polecane posty

Gość wampirzycabrunetnica
Kotku i tak ją zdradzisz predzej czy pozniej, i tylko sie tobie wydaje ze ja kochasz,,, bo znajdze sie taka brunetka jak ja... o ktorej piszesz i cie swoimi oczetami i dusza zaczaruje... wiec skoncz ten swoj,,, mlodziany"" zwiazek i zajmij sie tym co lubisz ,,Zycie masz jedno, bierz z niego to co chcesz:)" Najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem jak można stwierdzić,że ktoś nie jest w moim typie ale mi się podoba:O jak nie jest w moim typie to nie jest. a jak mi się podoba to znaczy,że jest. no weźcie przestańcie się oszukiwac nie wiem,ale ja tam swojego typu nie mam i albo mówie tak,albo mówię nie i w sumie na jedno wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaaa X do autora
Rozumiem Cię w pełni co czujesz. Niestety nie wiem czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji. To jest taki wewnętrzny rozłam, rozdarcie, bo doskonale zdajesz sobie sprawę, że z jednej strony jeśli ją zostawisz to będzie Ci brakować tej więzi którą z nią osiągnąłeś i wcale nie jest powiedziane że uda Ci się nawiązać taką samą więź z jakąś dziewczyną w twoim typie, a z drugiej strony jeśli nadal będziesz z twoją dziewczyną to zawsze będzie w głębi ducha towarzyszyć Ci ta frustracja że twoja dziewczyna nie jest spełnieniem twoich marzeń. Jeśli już po dwóch latach Cię dręczą takie myśli to jeśli kiedyś przykładowo byś się z nią ożenił to te frustrujące w głębi ducha myśli staną się jeszcze częstsze i jeszcze bardziej dokuczliwe co może się źle odbić na takim małżeństwie. No generalnie cokolwiek teraz byś nie wybrał to jest źle. Radzę Ci dobrze przemyśl co tak naprawdę czujesz do tej swojej dziewczyny i czy faktycznie jest kobieta z którą chciałbyś spędzać życie. Jeśli nie jesteś tego wystarczająco pewien to lepiej się z nią rozstań bo potem możesz tylko żałować że twoje życie uczuciowe jest zjebane. Życie jest jedno i nie powinno się go marnować na półśrodki. Wiem co mówie facet, bo miałam taki same dylematy jak ty i wpakowałam się teraz w takie bagno z którego nie ma wyjścia do końca życia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora......
Nie moge pojac jak mogles sie niby zakochac w dziewczynie, ktora nie jest w twoim typie. jakbys ja naprawde kochal to bys uwazal ja za piekna. jestes niedojrzaly do zwiazku i tyle. wiec lepiej ja zostaw niz masz ja potem zdradzac..bo o milosci to ty pojecia czlowieku nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja też nie była
a doceniłem ją jak straciłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autor to jakiś prymityw, robi błędy takie że mój 10 letni brat już takich nie robi dres a sposób wypowiedzi głupawy jakby 16 letni dzieciak ze slamsów pisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmumin
nie jest w twoim typie hmmm....to jakim cudem sie z nia zwiazales??po chuuuj zawracasz jaj glowe juz 2 lata???kurwa niektorzy faceci naprawde nie maja mozgu p.s. tylko nieudacznik wchodzi na babskie strony zadawac debilne pytania i to facetom hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filiżanka z gumy
Rzeczywiście... jak większość, nie rozumiem autora: po co., dlaczego jest aż dwa lata z dziewczyną, która jest miła, dobra, mądra itp, ale nie pociąga go fizycznie? Z czystej, chłodnej kalkulacji? Bo pod wieloma względami tylko nie pod kątem fizyczności, jest ideałem? Bo na miłość mi to nie wygląda... niestety. Ja też podobałam się mądrym, zaradnym, opiekuńczym mężczyznom, ale nie byłam z nimi, bo nie pociągali mnie fizycznie. Za bardzo ich szanowałam, żeby wiązać się, a po paru m-cach, czy latach stwierdzić: sorry Misiu, ale nie podniecasz mnie. Zawsze podobali mi się szczupli blondyni o niebieskich oczach, nie za wysocy- to jeśli chodzi tylko o fizyczność:) a oszalałam na punkcie szatyna o oczach piwnych jak moje, który ma średnia budowę ciała... i nie chcę żadnego innego i kochamy się juz ponad rok... i nie tylko w wymiarze duchowym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkncgkxnckflndlkfnd
Mój chłopak też nie był w moim typie, mimo że był świetnym, inteligentnym, zabawnym, męskim , ułożonym facetem. Przystojna twarz itd. Ale był brunetem, nawet dośc wysokim. Mój typ to wysoki, duży blondyn o jasnych oczach. I wiem że tak jest bo kiedyś takiego spotkałam i nie minęła mi ta fascynacja choć poznałam paru innych fajnych facetów. Zawsze jest jakaś powód że masz sentyment do akurat takich a nie innych. Na szczęście to sie zmienia, ostatni zauważyłam że coraz tolerancyjniej patrze na panów o odmiennym wyglądzie i charakterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feirra
A ja nie jestem w typie mojego faceta i jakoś mam to gdzieś. Powiedział mi to na pierwszym spotkaniu (ogólnie wymienił wszystko co we mnie uważa za fajne a co za nie fajne). I sam się nie może nadziwić jak to możliwe, że aż tak mnie lubi skoro jestem za wysoka, za szczupła i w ogóle nie z jego bajki. Przede mną miał dziewczyny które były wizualnie jego ideałami no i był z nimi krócej niż ze mną. Więc z tymi typami i byciu nie w typie to nigdy nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co Feirra ten twój
chłopak to kawał chama i prostaka, że Ci to wszystko powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feirra
A to lepiej jak ktoś ściemnia i rzuca tylko 'Jesteś taka piękna'? To przecież naturalne, że ideałów raczej nie ma i nie zdarza się, że ktoś nam wizualnie odpowiada w 100%. I to czy facet mi to powie to tylko kwestia szczerości. To że mój chłopak powie, że coś tam mu się średnio podoba to nie sprawia mi przykrości. On wie, że może być ze mną szczery w tej sprawie i że nie ma takiej opcji, że mnie wpędzi w kompleksy czy coś w tym stylu. I to, że jesteśmy razem mimo tego, że odbiegam od jego ideału kobiety, to jest dla mnie swoistym komplementem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×