potrzebuję porozmawiać

:(

nawijaj

umówimy się na samobójstwo wspólne ?

co jest Martynko ? :)....

co jest??

dopadł mnie dół:( po raz kolejny boli mnie dusza:( brakuje mi przyjaciela...

co jest?? jak wyzej..:) nie, nie chcę się zabijać... mimo masakrycznego nastroju, samobójstwo wydaje mi się prostym, żałosnym rozwiązaniem..

znalazlam ci przyjaciela http://img.bazarek.pl/39572/6090/173072/1030569245479f9381df7ab.jpg

bo dzisiaj chyba jest dołowy dzień. ja siedzę nad wypracowaniem i na razie napisałam tylko jego temat, ze wszystkimi możliwymi ozdobnikami na pół strony

magnolia wiesz ze lubie Cie za ten happysad:) usmiechnij sie:)

taaa mimo ze patrzysz w punkt ,nie widzisz go ....mysli gonia mysli... kazdy dol ma swoje podloze ...co jest przyczyna twojego ?

magnolia2 moze ci seksu brakuje?:P

oczywiście, mogę się śmiać, rozmawiać.. po mnie nie widać że jest mi strasznie źle..:)

pogadać zawsze możesz ;) tobie brakuje faceta, a raczej kogoś do kogo mogła byś się przytulić itp. ale głowa do góry znajdziesz sobie faceta do "przytulania" ;)

jestem gotow si eposiwecic i moge byc dla Ciebie do przytulania;)

mój problem: brak przyjaciela, zaufanej, kochanej osoby, która zawsze będzie chciała mnie wysłuchać i w razie potrzeby pomoze... do tej pory radziłam sobie inaczej... w internecie szukałam znajomości.. lecz internet, to internet.. każdy jest tu przez jakiś czas, później odchodzi.. nawet ci przyjaciele okazują się inni niż się wydawalo..

na ozieblosc i slepotę nie ma lekarstwa.

jesień, idzie przez park......

drente... oczywiście, jak chcesz, to mnie przytul:) ale to nie rozwiąże mojego problemu...

tuli magnolie 2 :)

:)

bo tak już jest, że ciężko znaleźć prawdziwego przyjaciela. ja już się cieszę, że za niecały miesiąc do mojej przyjaciółki najlepszej jadę.. i Ty z czasem kogoś takiego znajdziesz. ci przyjaciele, co z nimi na co przebywam na co dzień to są ok do robienia jaj, czy imprezowania, a polegać na nich nie zawsze mogę :O też Cię tulę ;]

wtedy wesoła:O:(

hmm to może staraj się przenieść znajomości z netu do realnego świata? :)

:O. internet to internet...

trudno mi się tym pocieszyć.. wydaje mi się że inni ludzie wcale nie potrzebują przyjaciela.. a może ja po prostu czytałam zbyt dużo książek??

nie mam do nikogo pretensji... :) przenosić do reala??? jestem zbyt naiwna..:-o

wiem, że jak dziewczyna ma zły humor , to od razu jej sie polepsza, gdy zepsuje dobry humor komuś innemu, najlepeij chlopakowi, tudziez jak nie ma kumpeli, czy kumplowi

ja już chyba samą swoją obecnością niektórym osobom psuję humor.. jak widać, nie pomaga mi:)

to przeczytaj Myśli , Pascala, może polubisz fizykę.