Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ToJaaaaa

Problem z teściową....

Polecane posty

Gość Andzinsan
To pomaga Ci przy dziecku czy nie ,bo jedno drugie wyklucza piszesz,że nie chce być z małym ,a póżniej że go zostawiła i poszła się kąpać.Skoro od niej nic nie chcesz to trzeba sobie swoje dziecko pilnować i poszukać sobie innego lokum,może u swojej mamusi będzie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna synowa67
Andzinsan - mam wrażenie, że sama już chyba jesteś teściową. Czytaj trochę uważniej, przecież nie streszczę ci 5 lat życia pod jednym dachem z teściową, a jeżeli chodzi Ci tylko o prowokację to źle trafiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokodududu
Czasami zastanawiam sie jaka ja bede tesciowa, z moja troche przeszlam, dlugo nie potrafila mnie zaakceptowac, najpierw jako dziewczyny jej syna potem narzeczonej, az wreszcie zony. Ale teraz kilka lat pozniej i 2 tys km dalej nasze stosunki sa poprawne. Jak tescie przyjezdzaja z wizyta do nas, tesciowa mi sie do nieczego nie wtraca, nie poucza co jak mam robic, nie wiem czy to kwestia odleglosci ze teraz sie jakos dogadujemy, czy moze ja wydoroslalam a ona mnie poprostu zaakceptowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi teście sa całkiem spoko
Wredna synowa Ja uważam że sami żeście się w to wpakowali, może nieświadomie ale nie buduje się gniazda w gnieździe. Szkoda że żeście robili ten remont. Siostra mojego męża popełnia teraz ten sam błąd ale nikt im nie potrafi przemówić do rozsądku. Zreszta już za późno bo już kończą ten remont i też wszystko od podstaw podnoszenie dachu, budowa piętra, podłogi wszystko, nawet tam jeszcze nie mieszkali razem z teściami. Pozostaje tylko życzyc wszystkiego dobrego. Tylko ze jej przyszli teściowie sa troszkę tacy wrrr...byli u teściów raz w gościach i niby sympatyczni ale na przykład mama jej faceta skrytykowała fakt że teściowa nie podała kartofli do obiadu tylko sałatkę (tak jedzą), powiedziała że obiad bez ziemniaków to nie obiad. Oni się tam nastawili na wielki salon i kuchnię wspólną. Wiadomo że rodzice chcą dobrze i na pewno nie pozwalają nam zamieszkac u siebie w złej woli ale wszystko się okazuje że w praniu to wygląda inaczej zupełnie. Powinno się najpierw zamieszkac na próbę, ale to też nie zawsze wychodzi bo człowiek się cały czas zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poradzcie i mi........... - przyszła tesciowa zna chyba połowe mieszkanców naszego małego miasta i oni juz wszyscy wiedza gdzie i kiedy moje i jej syna wesele......, gdzie zamowie kwiaty, gdzie kupie suknie, gdzie sie umaluje..........problem w tym, że nie mozna jej nic powiedziec - a ponoc brzydzi sie plotką:) - ma zamiar wyprawic swojemu synowi megawypasione wesele przy czym bierze na nie kredyt i wrecz sugeruje swoim znajomym, ze to my mamy takie wymagania, że ona musi udac sie do banku ( oczywiscie bredzi, bo nie oczekujemy extra wsparcia - stac nas na opłaty za ta impreze); - przez 30 lat zycia swojego syna nie odlozyla na jego przyszlosc nawet 100 złotych..........i choc nie jestem blachara to ciezko mi myslec o tym , że moi rodzice przepisali mi juz dom a moj narzeczony nie,ma niczego poza wymagajaca matka............. mysle ze ten ostatni fakt bardzo odbije sie na moim malzenstwie - a wy jak myslicie?jakie macie doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ty wiesz najlepiej czy sie odbije czy nie.. bo to ty wiesz czy masz z tym problem czy nie i czy majatek jest dla ciebie az tak wazny..co do tesciowej to na waszym miejscu nie zgodzilam sie zeby mi wyprawila wesele skoro was w dodatku na to stac.. sama twierdzisz ze ona juz teraz ludziom gada ze musi latac po bankach.. ona jest jedna z tych co da a potem bedzie wypominac do konca zycia i chwalic sie do ludzi jakie to wesele wam wyprawila.. albo za jakis czas bedzie wam marudzic ze wziela pozyczke na wesele a teraz na nic ja nie stac bo musi splacac itd... po co ci to... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna synowa67
QQQQQQQQQ - dzięki za wsparcie, któż inny nas zrozumie - jak nie druga osoba w takiej samej sytuacji:( Godzę się na to wszystko bo przynajmniej na razie nie mam innego wyjścia i nie tylko chodzi o pieniądze włożone w dom, bo są też inne rzeczy dużo ważniejsze od pieniędzy. blankini - ja zapłaciłam za swoich gości tyle ile wyliczyła moja teściowa a po fakcie dowiedziałam się, że musiała dołożyć do moich gości, gdyż byli przewidziani tylko na jeden dzień a na poprawinach już miało ich nie być (poprawiny zresztą też nie były planowane). Dodam jeszcze, że przyjęcie było już w domu i teściowa kazała mi obsługiwać gości, których tak naprawdę to sama zaprosiła. Jeżeli masz możliwość odsuń ją jak najdalej od wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTYWORLD
weź sobie zaparz melisę na uspokojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×