Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ala_21

Facet nudziarz...

Polecane posty

Gość mllllllllllll
sorry, ale meczu ani Kubicy to mu nie przelaczaj, bo z tym nie wygrasz:D ja za to chcialbym zeby moja kobieta wreszcie ze mna wychodzila. Zgoda, nie stac mnie zeby co tydzien czy pare razy tygodniu isc na kregle, gokarty itp, ale kurde, ona nie chce ze mna na zwykly spacer isc bo to nudne przeciez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
mlllllllll ale ile mozna ogladac? niemal co tydzien sa jakies mecze albo kubica :/ mam juz tego dosyc :/ wstaniemy pozno, potem czekamy na mecz, potem obiad i juz robi sie 18 :/ i nigdzie nie mozna sie ruszyc. Zamiast wstac o 8 a o 9 pojechac na wycieczke to o 12 jemu sniadanie, bo on musi sie obudzic, wypic kawe, posiedziec przed kompem... obiad o 16 a potem mu sie juz nie chce... :( Zgoda, nie stac mnie zeby co tydzien czy pare razy tygodniu isc na kregle, gokarty itp, ja np nie chce spedzac czasu na imprezach czy wydawac 100 zł na jakies kregle czy gokardy. Spacer czy wycieczka nic nie kosztuje, no moze tylko paliwo i cos do jedzenia ale to przeciez nie jest majatek! :( obawiam sie ze naprawde poznam kogoś kto bedzie miał wiecej pomysłów i wiecej spontanicznosci w sobie niz moj facet... i wszystko sie skonczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna baba....
to nie jezdzij do niego na weekend, powiedz mu ze i tak woli siedziec przy kompie wiec nie masz ochoty na kolejny taki weekend. moze jak tydzien czy 2 cie nie zobaczy to cos mu to da do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprock
... i tego ostatniego Tobie zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
nic mu to nie da do myslenia... wtedy znajdzie sobie inne rzeczy do roboty i przynajmniej nikt nie bedzie mu marudził :/ nie wiem tylko dlaczego kiedy my sie nie widzimy on nagle ma 100 rzeczy do zrobienia, kumple, jakis wypad na miasto, impreza... ale jak jest ze mna to jest zmeczony :/ Ok moge mu odmówić ale prawda jest taka, ze jego to nie ruszy a ja spedze weekend patrzac na sufit - jak juz wyzej pisałam, wszyscy znajomi zajeci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser
Jakiś dziwny człowiek Po co on w ogóle z Tobą jest, jak ma takie podejście? Ja nie jestem jakimś energicznym wariatem, ale na spacer, czy na wycieczkę fajnie się przejść/przejechać. Przynajmniej czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno masz dopiero
21 lat,po co Ci taki"stary"piernik?Uwierz mi,że znajdziesz sobie jeszcze super faceta,który będzie Cię nosił na rękach na tych spacerach.Wiem,że to się wydaje trudne-rozstanie.Ale chyba lepiej teraz niż dalej tkwić w takim związku. Ja miałam 26l jak takiego poznałam,byliśmy razem rok.Ja lubiłam wychodzić z domu,spotykać się ze znajomymi,grile,piwko.Lubiłam oglądać dobre filmy.Jestem gadułą.On milczek,fan disco polo-masakra,domator,seks-porażka.Facet był ustawiony finansowo,swoje mieszkanie firma.Wytrzymałam rok.Rodzina pukała się w czoło,co ja najlepszego robię.Ja jednak nie chciałam takiego życia.Dziś mam super męża-12l.po ślubie.Oboje lubimy robić sobie niespodzianki,nie nudzimy się ze sobą. I tego Ci życzę.Mądrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgf
Mam ten sam problem. Tylko ja mam 18 a on 28. Ale to taki sam nudny facet. Nawet gadac ze mna nie chce bo zmeczony jest. Jak sie rozplacze to przez tydzien robi to co ja chce i nie marudzi. bo placzem to wszystko na nim wymusze. A tak to musze sie z tym pogodzic, ze on taki nudzny. "widzialy gały co brały".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jork
a ja mam wlasnie taka dziewczyne nudziare. nigdzie wyciagnac sie nie da. nic sie jej nie chce. rzucic ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko888888-sloneczko
Wspolczuje Ci moj zwiazek wyglada podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jork
tyle, ze da sie zawsze zaradzic . ale to tylko chwilowe, bo wiadomo, ze zwiazek nie polega na tym by robic osobno. czasem uda mi sie ja wyciagnac. ale czesciej sam sobie organizuje czas i spedzamy osobno. tyle, ze nazeka ze za malo przebywamy z soba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko888888-sloneczko
Moj chlopak jest podobny nigdzie nie chce chodic na imprezy nie lubi isc na piwo czy z kumplami.Pare razy bylismy w kinie albo na spacerze a tak to siedzimy w domu i ogladamy tv jest to nudne poniewaz ta rutyna trwa juz ponad 2 lata. Kocham go ale czuje ze chcialabym zebyz cos sie zmienilo w naszym zwiazku zebysmy razem pojechali na wakacje czu gdzies indziej. zAwsze to ja musze dawac propozycje. Za nie dlugo mamy isc razem na studniuwke a on sie ani bawic nie umie ani tanczyc nie weim jak to bedzie wszystko wygladac;/;/ Zycze kazdemu takiemu zwiazkowi zeby cos sie zmienilo w ich zyciu i zwiazku bo rutyna to jest jedna z gorszych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo wspolczuje Ci takiego faceta, bylam kiedys w bardzo podobnej sytuacji odeszlam i nie zaluje mam teraz cudownego mezczyzne ktory zawsze znajdzie czas dla mnie i ja dla niego zawsze tez mam i kocham go wlasnie najmocniej na swiecie nie namawiam Cie do zostawienia go, ale pomysl, sprobuj sobie wyobrazic jak on bedzie Cie traktowal za 5 lat skoro teraz ma juz wszystko w nosie? nie da sie zyc z takim egoista ktory chcialby zeby swiat krecil sie wokol niego.. poppatrz na siebie, kochasz go ,chcesz dawac wszystko co najlepsze i go uszczesliwiac, a on co? tez kocha tak Ciebie? kobiety niepotrzebnie usprawiedliwiaja mezczyzn, szukaja isprawiedliwiem na ich zachowania. To jest blad. Nie ma usprawiedliwien. Nauczylam sie na wlasnym przykladzie. Nie chce sie spotkac bo cos tam....tak naprawde poprostu nie chce sie widziec i tyle, nie ma nic coby przeszkoddzilo w widzeniu sie z ukachana osoba! tak samo jest jesli chodzi i sprawianie sobie przyjemnosci. Gdybys byla wazna dla niego to nawet raz na miesiac poszedlby z Toba na ten spacer, zebys sie ucieszyla, przeciez to zaden wysilek wyjsc nawet na 20 minut tak jak Ci mowie, ja zaczelabym sama wychodzic nawet zostawiajac go samego u Ciebie w mieszkaniu ablo mowiac ze sie nie spotkasz z nim bo jedziesz nad wode a on nie chce to nie, mysle ze to by pomoglo troszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ala_21 Piszesz, że nie chcesz go zostawiać, chcesz tylko by się zmienił. Powiem Ci tak - zmienić można faceta np. kiedy jest zbyt nerwowy, kiedy ma jakiś głupi nawyk, kiedy notorycznie popełnia pewne błędy. Ty moim zdaniem swojego nie zmienisz bo on jest najzwyczajniej w życiu LENIEM a tego nie da się zmienić. Jeśli on zaspokaja swoje potrzeby życiowe siedząc w domu przed komputerem albo tv i nie ma POTRZEBY zrobienia czegoś ponadto to Ty nic nie poradzisz. Przykro mi ale takie jest moje zdanie. Mam koleżankę, która jest typową domatorką. Jej się nigdy NIE CHCE. Tyle razy ją namawiałam żeby gdzieś ze mną wyszła, albo żebyśmy w 4 z jej i moim chłopakiem gdzieś poszli - nic zero efektu. Tak samo jest z Twoim. Jeśli chesz jechać na grzyby to myślisz sobie: " fajnie jest pospacerować po lesie, pooddychać powietrzem świerzym, wyciszyć się odpocząć, a do tego znaleźć grzyby" - on myśli " boże nie chce mi się łazić, pobrudzić, zmęczyć i jeszcze później te grzyby obierać.. o nie" - taka jest różnica. Według mnie jest zwykłym leniem a do tego egoistą skoro nie obchodzą go Twoje potrzeby. Pomyśl "przyszłościowo" jaki to będzie ewentualnie materiał na męża??? O zgrozo - współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
no dobzre ale co ja mu powiem? zrywam z Toba bo nie chcesz wychodzic na spacery? juz wolałabym go nastraszyc, ze jesli sie nie zmieni to bedize problem... ale prawda jest taka, ze za kazdym razem jak mowie" ok to pojde sobie sama, znajde sobie kogoś chetnego" to on mowi ze spoko, on mi nie broni. Ja wiem ze za kilka lat bedzie jeszcze gorzej ale zawsze myslalam ze jak facet wiąże sie z młodsza to zaczyna przy niej zyc, stara sie a moj? pociągnął mnie za soba na dno... To jest naprawde super facet, zaradny, opiekuńczy, zabawny, ma pokukładane w głowie - nie liczac tego z czym mam problem... poki co chce sprobowac z tym samotnym wychodzeniem albo chociaz chwaleniem sie gdzie bylam i co robiłam... choc on tak zadko pyta :( on poumawia sie z kumplami na wieczor a mnie sie nawet nie zapyta co bede robic... wyjsc moge sama z mieszkania ale watpie by to go ruszyło. Rozmow na ten temat bylo wiele, kiedys nawet kilka dni nie rozmawialiśmy bo tak go ta rozmowa wzburzyła... i nic... zero efektu. Wiem, ze najlepszym sposobem byłoby poszukanie sobie kogoś innego ale nie chce isc na latwiznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko888888-sloneczko
ja czesto mysle ze jak bym chcila znalezc innego faceta to sobie mysle "boze a moze poznam jescze gorszego ktory bedzie mnie traktowac jak nie wiadomo co" bo zdarzaja sie takie przypadki i pozniej moglabym tego zalowac Co idzie zrobic zeby cos w takim zwiazku zmienic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko888888-sloneczko
Wydaje mi sie ze powinnas go zostawic bo z tego co piszesz to tak jak by mun nie zalezało. Moze jak bys od niego odeszla to by po jakis czasie zrozumial co stracil... widac jestes fajna dziewczyna wiec nie trac zycia na czyms co w ogole Ci nie sprawia przyjemnosci Wiem ze ciezko sie mowi bo jestem w podobnej sytuacji tylko u mnie jest roznica ze jest rutyna w zwiazku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
w tym problem ze opocz tego siedzenia w domu nie mam mu nic do zarzucenia. Nie okłamuje, nie zdradza, nie szlaja sie codizennie po imprezach, nie pali, pije od czasu do czasu, zawsze moge na niego liczyc, zawsze mi pomoze. Moze trafie na innego ktory bedzie spontaniczny ale bede miala z nim same problemy? tego sie boje. Z deszczu pod rynne nie chce trafic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest takie proste znalesc kogos innego gdy nasz partner nam nie odpowiada pod jakims wzgledem albo nas denerwuje, sztuka wlasnie polega na tym aby to naprawic :) nie, nie zostawiaj go a jesli chodzi o wychodzenie to wyjdz raz drugi i trzeci w weekend, wtedy gdy sie spotykacie, zamiast spotkac sie z nim jesli bedzie mu zalezec, to wydaje mi sie ze zmieni podejsce bo bedzie tesknil za Toba a jesli Cie traktuje tak o na dwa razy, to zacznie wychodzic z kumplami i pozniej zrzuci wine na Ciebie ze sie oddalacie od siebie bo ty nie masz czasu dla niego mimo szystko jesli bardzo brakuje Ci tego to wychodz, nie aby mu zrobic na zlosc, ale zeby poprawic sobie humor jak masz na to ochote, moze sie opamieta ale jak on lazi sobie z kumplami nie przejmujac sie Toba wogole, to chyba cos tutaj jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko888888-sloneczko
U mnie jest dokladnie to samo nie moge nic mu zarzucic tylko chodzi o to zeby wiecej gdzies wychodzic. Czasem jest mi smutno jak slysze od kolezanek ze ona byla z swoim chlopakiem tutaj czy tam a ja caly czas siedze z nim w domu. To jest smutne. Chcialabym tez z nim wyjsc cieszyc sie razem. Kochamy sie bardzo ale jak sobie pomysle ze za para lat bedzie tak samo to mnie to przerasta. Nawet w sylwestra nie mamy co robic bo moje kolezanki wiedza ze moj chlopak jest nudny z nikim tak nie pogada ani nic nie wypije nie wiem czemu taki jest.... I pozniej nawet z nikim sie nie spotykamy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
czesto mu dogryzam jesli chodzi o te wyjscia, on czuje ze jest nie tak a mimo to szybko zmienia temat zeby tylko sie nie kłócić. Mam w planach wychodzic ale z 2 strony mi jest głupio, ze niby to ma byc czas dla nas a ja w tym czasie znikam na pół nocy. Ciezko mi podjąc jakakolwiek sensowną decyzję. Nie chce spedzic tak kolejnych 2 lat ale nie chce tez odchodzic by trafic na jakiegos debila (wielu ich było w moim zyciu i nie chce sie po raz kolejny pzrejechac, zwłaszcza ze z tym mi jest dobrze). np dzis - on ma caly dzien zaplanowany a ja od rana nie moge sie z nikim umowic :/ kazdy ma juz plany, albo sam jeszcze nic nie wie... czekam od rana na odpowiedz znajomych czy sie spotykamy i juz sa mega problemy. Imprezy nie ma, proponuje cos innnego i tez jest problem... i tak oto - bede siedziec w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
a moj nawet nie zapytał co bede robic :( mam mu sie chwalic ? po co? skoro on dzien spedzi nie w domu tylko sie bawiąc? nie ruszłyby go nawet fakt ze jestem nad morzem i imprezuje na plazy do rana :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"np dzis - on ma caly dzien zaplanowany a ja od rana nie moge sie z nikim umowic (...)po co? skoro on dzien spedzi nie w domu tylko sie bawiąc?" SŁUCHAM?!?!?!?!?! No wiesz... W takim razie jego lenistwo, kiedy jesteście razem, wcale nie jest Waszym największym problemem... Aha. I dziewczęta. Ja bym zrozumiała "nie, nie zostawię go, po kocham go nad życie". Ale "nie zostawię go, bo boję się, że trafię na gorszego" nie jest żadnym argumentem, żeby kisić się w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie mow mu nic dopoki sam nie zainteresuje sie, troche odpocznij od niego mozesz pojsc na zakupy, na silownie, na basen, odwiedzic kogos z rodziny, wpasc gdzies niezapowiedziana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko888888-sloneczko
do Ali;) Zkad Ty jestes??? Bo czasami jak piszesz ze nie masz sie z kim spotkac to bysmy sie mogly spotkac i pogadac bo mamy te same problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
SŁUCHAM?!?!?!?!?! No wiesz... W takim razie jego lenistwo, kiedy jesteście razem, wcale nie jest Waszym największym problemem... no to co jest naszym problemem bo nie rozumiem... Aha. I dziewczęta. Ja bym zrozumiała "nie, nie zostawię go, po kocham go nad życie". Ale "nie zostawię go, bo boję się, że trafię na gorszego" nie jest żadnym argumentem, żeby kisić się w związku. to ze go kocham to chyba oczywiste :/ nie bylabym z facetem ponad 2 lata gdybym nic do niego nie czuła... a to ze inny sie nie trafi to jeden z wielu powodow dla ktorych nie chcialabym go zostawiac. Ale skoro piszemy o facetach bardziej spontanicznych wiec wspomniałam co by było gdybysmy sie rozstali. słoneczko - z wielkopolski a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko888888-sloneczko
oooj ja jestem ze slaska:) ale "nie mozliwe moze stac sie mozliwe" Ciezko sie rozstac z chlopakiem ktory sie kocha bo latwo kogos rzucic niz poradzic sobie z tymi problemami. Nie lepiej jak szczerze porazmawacia powiesz mu co Cie gryzie i ze to wszytko Cie meczy i chcialabys ze wasz zwiazek wygladal inaczej. W zwiazku szczera rozmawa to podstawa. Pamietaj ze zwiazek trzeba budac i pielegnowac i jak sa jakies trudnosci to trzeba sie z nimi wzmagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala_21
sloneczko no a co Ty robisz zeby to zmienic? Twoj facet reaguje na Twoje prosby czy nie? przeciez ludzie sie zmieniaja, jesli im zalezy... czyli co? mojemu na mnie nie zalezy? jest ze mna bo mu tak wygodnie? mam zaczac sie z innymi umawiac zeby poczuł sie zazdrosny? przeciez to chore ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×