RZUCAM SŁODYCZE od teraz - szukam swojego teamu!!!

ja wczoraj tez nieladnie. trudno.... te studia mnie wykoncza....

Witka. Monis powrotu dzieci do zdrowia życzę :) H&M usprawiedliwiam Cię ze wszystkiego. Wiem co to studyjny stres więc wirtualnie klepię Cię po ramieniu i dajemy radę. Ja dziś jeszcze nic nie jadłam właśnie mi się gotuje marchewka z groszkiem. Na obiad chińskie z ryżem. U mnie szczęście w nieszczęściu bida straszna i nie mam kasy słodyczy kupować więc ich po prostu nie jem. Mam muesli robione przez siebie więc jak mnie przyciśnie to zjem łyżkę. Tam są rodzynki (słodkie :D) więc jakoś dam radę. Do wypłaty dwa tygodnie ech jakoś dam radę. Najgorzej że pampersy się kończą ale dam radę jakoś. Przynajmniej schudnę. Najważniejsze żeby dziecku nic nie brakowało. My jakoś z mężem na ryżu, warzywach i makaronie pociągniemy :) Nie mogę się doczekać warzenia 23 listopada :)

Ojojoj pustki tutaj :( U mnie w sumie dobrze. Wczoraj zero słodyczy dziś się skusiłam na kilka orzechów ziemnych w czekoladzie ale już tyle. Nastawienie ogólnie ok. Jak tam u Was?

U mnie zasadniczo też ok.. Wczoraj ponad 4godziny spędziłam u lekarzy.. Generalnie ok. Jak wpadłam o 19 do domu to rzuciłam sie na gotowane warzywka z obiadu, dzisiaj jestem po drugiej kanapeczce z serem i czuję sie strasznie napompowana.. Kończę dziś szybciej pracę ze względu na chore dzieci, może wymyślę jakąś domową pizze na obiad..:-) mniam

Stwierdzam że wczoraj chyba przegięłam z chlebem. W ogóle ciężko mi się go oduczyć. Od dziś nowe wyzwanie... stop chlebowi, a bynajmniej białemu, ciemny góra dwie kromki dziennie. Jeśli teraz się nie postaram to do grudnia nie schudnę do 55 kg :(

Baby ja już nie mam do siebie siły :( Jestem chyba jakaś nienormalna :( Od jutra idę na kopenhaską... wiem ze nie jest zdrowa ale to chyba moja ostatnia szansa żeby jakoś po prostu zacząć :( Może któraś się skusi od jutra ze mną?? Chyba nie zapomniałyście o tym forum co??

NIE jesteś nieNORMALNA!! Tak to już jest, zasada jest taka - tyle ile tylaś tyle trzeba chudnąć. Przede wszystkim musisz przyzwyczaić się do innego jedzenia, a przede wszystkim myslenia o jedzeniu:-) Trudne, bo sama wymiekam i znowu prawie co dzień jem cosik słodkiego..Ale mocno się staram i zaczęłam jeść troszkę inaczej. Kasza kilka razy w tygodniu, do tej pory kasza była kilka razy w roku!! Warzywa do tej kaszy zawsze, obojetnie jakie. Niestety mieszam to najczęściej z majonezikiem, ale co tam..troche przyjemności..Ech, nie przejmuj sie tak bardzo, zimą trudno jest zrzucić kg, bo organizm sie broni przed zimnem.. Na wiosnę bedzie lepiej.. Dużo wody, pamiętaj!!

A jak twoje wczorajsze ważenie?..

Nie ważyłam się bo nie chciałam się pogrążać. Zaczęłam od dzisiaj. Miała być kopenhaska al boję się jojo bo chciał nie chciał to 90% ma jojo po niej :/ Dziś na śniadanie jabłko i marchewka z groszkiem i łyżką oleju z pestek winogron. Ugotowałam więcej i zaraz idę zjeść druga porcję.Nie wiem co robić żeby mnie tak na chleb nie ciągnęło... uwielbiam ciepły chleb z powidłem śliwkowym i cukrem a to ma tyle kalorii że szok. Ciężkie jest życie uzależnionej od słodyczy :( Ta ciągła walka z żarciem przysłania wszelkie przyjemności :(

Stopka zmodyfikowana... Haendem żyjesz ??

za mała mobilizaacja na tym forum więc spadam na inne...

Hejo~! Jestem bardzo uzależniona od słodyczy, ale wcale od nich nie tyje !!!! kocham słodycze i w ciągu dnia zjadam ok. 3 batony, 1 paczke chipsów i tabliczke czekolady. < oczywiście to jest szkolne żarcie, a w domu jeszce kilka owoców, joghurtów, cukierków itp. |Oczywiście jeszce jem normalne jedzenie ! xD| niewiem co moge zrobić żeby przytyć, jem tak wmiare normalnie, tylko czasem nie zjem śniadania, albo kolacji, a mam 15 lat i waże 49 kg !! pomocy ! :(( piszcie na e-mail ! prosze !

Od 16 listopada nie jem slodyczy:):):) spoko daje rade Ale slodze kawe i herbate tego nie potrafie sobie odmowic:O:O pozdrawiam

uzależniona 1..Masz 15lat, świetną wagę i rujnujesz sobie przyszłe życie tymi świństwami..I to codziennie!!?? Ograniczaj jedzenie słodyczy, a zamień je na inne wartościowsze produkty. A uwierz mi, jak osiągniesz już odpowiedni wiek, będzie Ci trudno zrzucić kilka kilo, i wtedy wspomnisz swoje 49kilo.. Tak jak ja wspominam..

dzien dobry... bo mi sie router zepsul i wlasciciel zwlekal (kiepska wymowka), a ze mam egzaminy to... jakos tak pochlonela mnie nauka, do kafejek nie chodze. malo tego - mialam spore problemy powiedzmy urzedowe :/ ale jestem... jeszcze nie czytalam. wczoraj dostalam haslo do nowej sieci i dopiero rano sie tu pojawiam. zaraz zreszta ide na zaliczenie jakies. wroce i poczytam i mam nadzieje, ze tu jeszcze jestescie...

słuchajcie dziewczyny.. Od jakiś dwóch tygodni pije codziennie kubek herbaty czrewonej, jem jak zwykle i widzę efekty!Przez te 2tygodnie schudłam 0,5kg, i podkreślam, jem jak zwykle!! Warunek- herbatę należy pić pomiędzy posiłkami.. Już niedlugo wigilia, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej..

ale to wiesz.. wahania wagi sa... mnie sie waga waha nawet do 1 - 1,5 kg tygodniowo. zalezy od wielu czynnikow :/ nie pij tej herbaty za duzo :( wlosy ci beda wypadac. wyplukuje mineraly z organizmu...

dzieki za radę, nie wiedziałam że ma rownież skutki uboczne. Piję ją tylko raz dziennie, ale w takim razie tylko do końca roku..

Ja od jakiegoś roku nie mam wahań wagi. Jak stanęłam na 57,8 tak było do teraz.. Teraz od jakiś 3tygodni jest 57,3kg i też stoi..

Ja również rzucam słodycze w cholerę. :D Jeden wielki shit!!! :P

nie rzucam słodyczy bo nie moge xDD ale od nich ja nie tyję , ale... chudnę !!! :( :( mam coś takiego dziwnego :| mam 172 cm, a ważę 45 kg :( nie moge przytyć :( ;( ja niektórym to zazdroszcze !! też chce miec 60 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!

nie rzucam słodyczy bo nie moge xDD ale od nich ja nie tyję , ale... chudnę !!! :( :( mam coś takiego dziwnego :| mam 172 cm, a ważę 45 kg :( nie moge przytyć :( ;( ja niektórym to zazdroszcze !! też chce miec 60 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!

też dołączam do Was, jestem uzależniona od słodyczy, mam na nie chęc głównie wieczorem lub w nocy - potrafię wtedy zjeść nawet całą czekoladę :-( Mam 164 cm, 64 kg. Chciałabym schudnąć :-) Już nieraz ćwiczyłam, mniej jadłam, był rezultat np 2 kg ale potem mi się "odechciewało" gimnastyki i ograniczeń jedzenia, słodyczy... Nie mam silnej woli, może razem z kimś byłoby mi łatwiej.... Pozdrawiam Czy schudnę jakbym odstawiła słodycze i jadła mniejsze porcje jedzenia bez gimnastyki ???

hej NATURAL BEAUTY ZAGLADASZ TU JESZCZE? przeczytałąm wsyzstkic Twoje wpisy, bardzo ciekawe rzeczy w wolnej chwili wejde w linki pozdrawiam, pa

Witam, znalazłam to forum przez przypadek. Przeczytałam fragmenty. Jestem ciekawa jak Wam poszło? czy dałyście radę? jak na początku udawało się Wam nie jeść słodyczy? Zawsze miałam stabilną wagę. Od zawsze lubię słodycze. Czasem robiłam sobie od nich wolne i dawałam radę. Teraz mam 23lata, 1,71 wzrostu i już 74kg. Co prawda wyglądam normalnie, bo jestem wysoka. I właściwie nie chcę rzucać słodyczy dla samego pozbycia się zbędnych kg... ale po prostu coraz gorzej się czuję, jestem ospała, nie do życia, wiecznie zmęczona, popsuła mi się cera, czuje się jak jedna wielka kostka cukru... Nie potrafię nie zjeść nic słodkiego w ciągu dnia... "Dzień bez słodyczy, dniem straconym." Ja mogę przez cały dzień w ogóle nic nie jeść byle była czekolada.... POMOCY...

jezuniuuuuu ja wiem jak jest z tymi słodyczami:( masakra trudno rzucić słodkie :( jakby droga do piekła była wysmarowana czekoladą to już dawno bym tam sedziała. walczę z chetkami na slodycze ale rożnie to bywa. W sumie to nie ma takiej możliwości żebm odstawiła zupełnie ale nalożyłam sobie ramy i w weekend jem słodkie a w tygodniu staram się nie jeść . jak mi sie chce w tygodniu to kupuje sobie takie suszone owoce w paczuszkach małych. Generalnie to są to plasterki jablek z witaminami nawet. Ostatnio wynalazłam takie z cynamonem to się nazywa kripsy czy cripsy w takich białych opakowaniach są malych. fajne fajne. Wczesniej jadlam suszone banany ale jak sie dowiedziałam ile mają kcal to mi zaraz przeszło bo na jedno wychodzi prawie czy sie je banany czy czekoladę.Dlatego zostaje przy moich jabłkowych kripsikach a w weekend czekolada ale tez bez przesady:)

Te owoce nazywają się Crispy ja tez je jem zamiast słodyczy. Próbowałam dwa smaki, takie jak są w moim sklepiku - jabłko naturalne i jabłko z cynamonem. Te cynamonowe zdecydowanie są lepsze i bardziej oryginalne w smaku. Jak już jeść jabłko naturalne, to moim zdaniem lepiej zjeść prawdziwe jabłko:)

oooo własnie Crispy:) mi tam te naturalne tez smakują, moim zdnaiem zupelnie co innego niż zwykłe jabłko. zwykle jabłko ma inne uroki od tych crispów naturalnych w kazdym razie i jedno i drugie jest dobre.

a gdzie takie cos można kupić???