Jak się ciesze, że mam faceta - dla wszystkich kobiet Chwalcie się!

z czasem przestaniesz teraz Twoim priorytetem jest facet dąż do lepszych priorytetów niz posiadanie faceta

Priorytetem jest facet bo on jest potrzebny żeby zrobić dziecko - cała prawda. Zachwyt nad facetem zginie a dziecko zostanie. Taka jest stara prawda.

Lepsze piorytety? Hmm czy moze byc lepszy piorytet od milosci w zyciu, poczucia spelnienia sie w niej? Ponoc milosc najwazniejsza:) Tak przynajmniej mowil zawsze moj nauczyciel w szkole.. hehe ps, spoko, poki co pracuje nad tym, zeby spelniac sie zawosowo..mam czas;)

sie że masz faceta, nie że znalazłaś miłość!!!

" czy moze byc lepszy piorytet od milosci w zyciu" O właśnie :D Czasami mam wrażenie, że popadacie ze skrajności w skrajność. Oczywiście, że poświęcenie wszystkiego, siebie jest bez sensu. Ale po prostu niektore rzeczy "poświęcają się same" :) Zmieniają się priorytety. Jeżdżę motocyklem, tak się złożyło, że parę miesięcy po koszmarnym rozstaniu znalazłam świetną pracę i kupiłam pierwszy motocykl i najzwyczajniej w świecie delektowałam się stanem wolności :) Zeszły rok byl suuuuuuuuuuuuper-co weekend gdzieś jechałam. Sama albo ze znajomymi. Chcialam pojechać na zlot 500 km od domu? No to jedziemy! Do kolegi na ślub 600 km od domu? Nie ma problemu! Wsiadam i jadę, tylko rodziców trzeba poinformować i w drogę. To samo po pracy-to może obiadek 100 km dalej? A teraz? Cały sezon mi przepadł, bo moto w remoncie. I super! Bo jeżdżąc do mojego Kochania pociągiem mamy dla siebie więcej czasu-krócej się jedzie, no i mogę wyjechać przed wschodem słońca i przespać się po drodze, nie martwiąc się, że zasnę za kierownicą. Nawet gdybym miała wybór moto czy pociąg-wybralabym pociąg. Co jeszcze w zeszlym roku było nie do pomyślenia! Nic nie poświęciłam, nie robię niczego wbrew sobie. Po prostu co innego jest teraz najważniejsze. Nie rezygnuję z siebie. Mam pracę, ktorą uwielbiam. Mam znajomych, których uwielbiam. Mam swoje życie, ktore uwielbiam. I mam mojego faceta, którego kocham ponad to wszystko, co nei znaczy, że muszę to wszystko zostawić :) A o początkach internetowych? Poznaliśmy się na forum. Mieszkamy w innych miastach, więc były rozmowy na gg, ale często takie do 4 czy 5 nad ranem :D po 3 spotkaniach na chwilkę od początku roku nie uciekł nam ani jeden weekend-co tydzień się widzimy. A teraz kombinujemy jak to zrobić, żeby jak najszybciej ze sobą zamieszkać :) Ufff... rozpisałam się.... ale miało być chwalenie się, więc się chwalę tym, jak mam super i jaka jestem przeszczęśliwa :D

A wiec jestem szczesliwa, ze znalazlam faceta = milosc, czysta, odwazemniona, szczera, szalona(...) :) nogogłaszczka - Mam dobry material na film :) hehe Ja zawsze nieco sceptycznie podchodzilam co do znajomosci interenotych, a tu prosze, jednak mozna i ciesze sie Twoim szczesciem:) Z tymi odleglosciami to czasem ciezko jest, cos o tym wiem z poprzedniego zwiazku;/ Teraz cale szczescie moje kochanie mieszka calkiem blisko i widujemy sie baardzo czesto;) Pozdrawiam:)

poprawiam : Masz* dobry material na film ;)

Z tym filmem się wolę nie wychylać. Jeszcze się znajdą jakieś zazdrosne zawistne baby, które zrobią mi krzywdę ;) No i widać dla niektorych znalezienie faceta nie jest równoznaczne ze znalezieniem miłości, ale to o nich nienajlepiej świadczy, a nie o Tobie :]

Wlasnie dlatego zdziwilo mnie to stwierdzenie, ze znalazlam faceta, a nie milosc. Jak mozna byc z kims jesli sie go nie kocha? Ehh wiadomo zycie pisze rozne scenariusze i to temat rzeka..jednak nigdy nie chcialabym takiej sytuacji, w zyciu nawet w najgorszej sytuacji milosc ma duza moc, ktora pomaga i daje bardzo wiele, nawet jesli nie ma sie nic. :)