Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bizonica

Wegetarianie czym ksrmicie swoje dzieci?

Polecane posty

Gość bizonica

Dajecie im mięso czy wprowadzacie od początku dietęwegetariańską? Bo dzieci jednak powinny jeść mięso. Jak to u was wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizonica
*karmicie Bład się wkradł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizonica
Wszyscy tu miesożerni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Nie jestem weganką (nie wiem czy to tosamo). Ale nie wyobrażam sobie dzisiaj karmić dziecko sama fasolą i grochem, soją i nie wiem ... soczewicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ten pomysl
ze dzieci powinny jesc mieso? Wlasnie szczegolnie dzieci NIE POWINNY. Jak juz dorosli jedza, niech chociaz oszczedza tego dzieciom, pomijam kwestie moralne (wiekszosc dzieci odmawia jedzenia miesa, gdy dowiaduje sie o jego pochodzeniu, i maja szczescie, gdy nie dostaja za to lomotu od rodzicow) ale chodzi o te wszystkie hormony i antybiotyki, ktorymi szpikowane sa zwierzeta rzezne. To nie jest obojetne dla zdrowia nikogo, a szczegolnie dla delikatnego organizmu dziecka! Tak jak dorosli, nawet palacy i pijacy, poza przypadkami patologii nie popieraja tych nalogow u dzieci, tak powinni sie zastanowic, zanim podadza dziecku mieso. Jest zwyczajnie zbyt toksyczne. Dziecko doskonale wzrasta na diecie wege, w koncu masa ludzi na swiecie nei je miesa od wiekow i maja doskonale rozwiniete i zdrowe dzieci, nie rozumiem wiec tej kampanii, zeby dzieciom w Polsce wciskac mieso od malego. Ktos na tym musi robic niezly biznes, tak jak koncerny farmaceutyczne na uzalezniajacych lekach... Bardzo to nieetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chorowałam po zjedzeniu
mięsa gdy byłam dzieckiem, ale moi rodzice nie wiedzieli, że dawanie mięsa dziecku to błąd, bo im wciskano tą "prawdę", że bez mięsa się umiera. Wiele lat zajęło mi regenerowanie wątroby do takiego stanu, ze przestała boleć i teraz już (od 25 lat jestem wegetarianką) mogę jeść wszystko i jestem w pełni zdrowa, ale bez sensu było toksykowanie organizmu przez tyle lat mięsem, które od razu dawało objawy zatrucia. Rodzice, błagam, obserwujcie reakcje swoich dzieci i jak coś im nie służy, nie zmuszajcie ich do jedzenia tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizonica
Tak, bo akrat warzywa nie są niczym faszerowane, jasneee. A mięso (oczywiście w odpowiedich ilościach) jest istotnym składnikiem diety dla rozijającego się organizmu lepiej jest je jeść. Wiadomo, można tak dobrać dietę wegetariańską, żeby dostarczać sobie odpowiednich składników, jednak nie jest to wcale prosta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bharat
Mieso nie jest potrzebne do rozwoju i moze wrecz go zaburzyc. Prosze nie podawac falszywych informacji. Mieszkam w Indiach, gdzie miesa nie je prawie nikt i dzieci rozwijaja sie normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bharat
tutaj dzieci odzywiaja sie podobnie jak dorosli: duzo roslin straczkowych, ktore mozna smacznie przyrzadzic i niekoniecznie sa ciezkim daniem, np zupa dal z roznych odmian soczewicy jest pelnowartosciowym posilkiem i dzieci bardzo ja lubia, takze dzieci w Europie ktore mialy szanse to sprobowac. Warzywa delikatnie przyprawione, duszone lub gotowane rowniez im smakuja. W Indiach bialko zwierzece serwuje sie pod postacia przetworow mlecznych, jak twarog paneer ze slodkiego mleka (delikatniejszy niz nasz), lub slodycze na bazie mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwella
ja jem wszystko z wyjatkiem miesa i to samo daje dzieciom (mniej przyprawione, ale nie przesadzam, niektore przyprawy sa bardzo zdrowe, jak koperek, kminek czy inne delikatne), staram sie jednak zeby posilki byly zrobione ze swiezych produktow, unikam gotowych zestawow dlugo przechowywanych i mocno przerobionego jedzenia, nie polecam tez smieci typu chipsy i bardzo przetworzone slodycze. Zawsze lepszy bedzie domowy obiad ze swiezych warzyw i zboz niz mrozonka z mikrofali lub zapiekanka z kiosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Jak to? Warzywa nie są faszerowane? Chyba te z własnego ogródka. Niektóre warzywa sprzedawane w sklepie nie widziały nigdy gleby i słońca, a te, które widziały są naszpikowane pestycydami. Nie powiedziałabym, że to takie adrowe dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak macie ogrodek
to oczywiscie wlasne wyhodowane rosliny sa najlepsze. Nie kazdy ma taka mozliwosc, ale mozna zawsze kupowac u tych, ktorzy maja ogrodki lub pole. Moi rodzice jedza po okolicznych wioskach i kupuja u znajomych rolnikow produkty, ktore wg nich sa smaczniejsze i zdrowsze niz z supermarketu. Nie kazdy ma na to czas codziennie, ale raz na jakis czas warto zrobic taki objazd okolicy i kupic od razu wiecej, porobic przetwory, w koncu dzieciom sie nalezy dobre jedzenie, dla nich warto nawet jak nie macie ochoty tego robic dla samych siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warzywne zupy kremy
albo warzywa na parze, warzywa gotowane z odrobina oliwy, ryz, kasze, platki owsiane, soczewica, jezeli toleruja mleko to kefiry i jogurty, twarog (lepiej ten zwykly, bo te wszystkie cottage cheese sa jakies sztuczne), dynia i cukinia w roznych postaciach, owoce na surowo i na cieplo, chleb najlepiej pieczony w domu (kolezanki dziecko woli zamiast slodyczy jesc domowy chleb i ogorki kiszone). Mnostwo tego, szczegolnie teraz, warto tez zrobic jakies przetwory do sloikow na zime.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×