Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzatka84

On chyba nie pogodził się z odejściem swojej byłej...

Polecane posty

Gość Rzatka84

On chyba nie pogodził się z odejściem swojej byłej... Jesteśmy już razem prawie 10 miesięcy, a jego była ciągle wraca do mojej głowy jak jakiś zły omen. Niby wszystko jest ok między nami. Jak kiedyś poruszyłam ten temat to uznał że z nią to już skończone i nie wszedł by do tej samej wody drugi raz. Ale kilka rzeczy mnie męczy. Np to że w starej komórce miał smsy od niej, na samym początku jak się poznaliśmy zwrócił się do mnie jak do niej, nadal ma jej numer głupiego gadu w grupie top zaraz obok mojego (i już żadnego innego numeru w tej grupie nie ma), ma ją wśród znajomych na naszej-klasie i jakoś nigdy nie ma czasu żeby wstawić tam jakieś zdjęcie ze mną. Kiedyś pojechaliśmy na imprezę do jego znajomych z którymi studiował i potem powiedział mi że jego kumpel powiedział że jesetm do niej podobna. Nie mówi o niej wcale. Gdybym nigdy nie spytała, nic bym się nie dowiedziała. To ona go zostawiła. Nagle. W jednym miesiącu truła mu że chce mieć dziecko a w drugim stwierdziła że go nie kocha. A teraz to on mi mówi że chce dziecko... Nie wiem co mam o tym myśleć... Pomóżcie proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź dziewczyno wyrozumiała
daj czas a wszystko się ułozy, choć twój facet trochę przypomina mi mnie z ostatniego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uznał że z nią to już skończone i nie wszedł by do tej samej wody drugi raz" Trzeba mu po prostu uwierzyć :) Wiem, bo sama już przez to przeszłam z moim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mialam
No daj czas i obserwuj i zyj ze swiadomoscia ze caly czas u niego w sercu jest inna (była) i zanim sie obejrzysz, zdasz sobie sprawe z tego ze nic do niego nie czujesz i zaczniesz rozgladac sie za innym. Ale poczakasz az on cie zostawi albo sama sprowokujesz rozstanie bo juz nie wyrobisz presji. A jak odejdzie to sie poczujesz jak młody bóg :) Koniec z nim i widmem byłej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zyj ze swiadomoscia ze caly czas u niego w sercu jest inna" Bzdura bzdura bzdura! Nie jest. Gdyby była, to by coś robił, żeby ją odzyskać. Jest z Tobą, nawet nie chce o niej mówić! Nie uważasz, że gdyby tak za tamtą tęsknił, to czasem wymsknęłoby mu się przy Tobie, że "a z nią to kiedyś..." albo coś o tym, że taka była wspaniała? Czy daje Ci jakoś do zrozumienia, że jesteś gorsza od niej? Czy tylko sama to sobie wmawiasz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załosne ale niech wam bedzie
--------> nogogłaszczka Jasne zyj złudzeniami. Chyba uwielbiasz byc ta gruga, robic za zapchaj dziure i holowac wraki. ------> Rzatka84 Jestes do niej podobna (czyzby szukał sobie drugiej takiej samej aby zapełnic pustke, niedługo zacznie cie zmienica bys chodziła, mowiła i wygladała jak była). Nie usunol jej ze swoich profili oraz gg. Nie wkleja twoich zdjec i chce miec dziecko bo była chciała. No tak strasznie cie musi kochac bo jestes taka orginalna zyupełnie inna niz była. No ale coz jak ci radza inne: " Badz wyrozumiała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dojrzej, dziewczyno... Moi rodzice się rozwiedli, a spędzamy razem święta. Ja też nie pozbyłam się kontaktów do byłych(oprócz jednego, ale to po prostu kutas był). A Ty wyrzuciłaś wszystkie kontakty? Numery telfonów do swoich byłych? Nie masz ani jednego zdjęcia z żadnym z nich? Ani jednej pamiątki? Wszystkie prezenty, które od nich dostałaś spaliłaś rytualnie przy pełni księżyca? Bo jeśli nie, to facet powinien Cię rzucić, bo tęksnisz za tamtymi, a ten jest tylko zapchajdziurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knmsgld
"ma ją wśród znajomych na naszej-klasie i jakoś nigdy nie ma czasu żeby wstawić tam jakieś zdjęcie ze mną" O tu jest pies pogrzebany :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy tego psa nie można wykopać prostym zdaniem? "Strasznie jest mi przykro, że nie wkleiłeś naszego zdjęcia na nk. Mógłbyś to zrobić, proszę?" Bo on może naprawdę nie mieć czasu ani świadomości, że sprawia tym komuś przykrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
do ---->nogogłaszczka Spytałaś: Czy daje Ci jakoś do zrozumienia, że jesteś gorsza od niej? Czy tylko sama to sobie wmawiasz? Nie, nie daje. Nigdy nic wprost. Ale jak płakałam kiedys ( a ja taka jestem że jak mi przykro to sie zaraz głupia rozklejam) to dał mi do zrozumienia kiedys że ona nigdy nie płakała i on tego nie lubi. A to że właśnie o niej nie mówi to dla mnie dziwne. Nie chodzi mi tu o wspominanie że jak to było z nią dobrze, ale ja potrafię powiedzieć że nie wiem np jak byłam z moim byłam na wakcjach to coś się tam wydarzyło , nie kręcę tematu wokół tego byłego ale potrafię mówić o nim normalnie bo był częścią mojego życia. A dla mojego chłopaka to chyba nadal zbyt bolesne. Tak jakby próbował w ogóle wymazać ją z pamięci i dlatego wydaje mi się to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra. Ja mogę tego Twojego usprawiedliwiać i tłumaczyć, że na pewno nic złego się nie dzieje. Bo serio tak uważam. Ale prawda jest taka, że tylko szczerą rozmową możesz nabrać pewności, że tak jest. Ale raz jeszcze powtarzam, że to, że ma jej numer i nie wywalił jej z gg i nk, o niczym nie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
no w sumie wiem że to o niczym nie świadczy, choć ja numerów do moich byłych nie mam, ale to wszystko się sumuje i dlatego o tym pisałam rozmawiałam z nim o tym , mówił że mnie do niej nie porównuje, i tym bardziej nie jestem dla niego jej substytutem ale.... właśnie jakoś ciągle co jakis czas wraca do mnie to ale.... nie rozumiem tylko jednego, ona go cholernie zraniła a on się tego wszystkiego nie pozbył?? tak faceci myślą inaczej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly smutny kurczak
heh jesli czujesz ze on o niej mysli to tak jest. kobieca intuicja to jest cos czego masz sie sluchac. albo z nim pogadasz albo uciekaj, on Cie przerabia na ta byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"właśnie jakoś ciągle co jakis czas wraca do mnie to ale...." Ale to "ale" wraca TYLKO do Ciebie. Przestań siebie i jego zadręczać, bo po prostu sama na własne życzenie rozwalisz to co jest między Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
nie przerabia mnie, bo ja mam zbyt silną własna osobowośc by wogole móc się w kogoś zmienić więc spoko a jeśli chodi o to dreczenie tpo jego tym nie dręczę to dzieje się we mnie i chyba tu zostaje więc masz racje , muszę odpuścić ten temat po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dręczysz go? Czyli nie miewasz tak, że Ci się przypomni jego była, przez co psuje Ci się nastrój, robisz się naburmuszona? Nie unikasz go, nie robisz tak, że jeśli się do Ciebie usmiechnie nie odpowiadasz uśmiechem, ale patrzysz wręcz z (niezamierzonym ,ale jednak)wyrzutem? Po nas zawsze widać, że coś nas dręczy. A to nie sprawia, że nasze drugie połówki skaczą z radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
no o tym nie pomyślałam tylko jakoś rozmyślam o tym jak jestem sama bo gdy stanie się coś że on palnie coś związanego z nią, to zawsze wprost mówię mu że sprawił mi tym przykrość, przeprasza mnie i zaraz w sumie o tym zapominam ale jak jestem sama to przypominają mi się takie sytuacje i zastanawiam się czy ona jednak nie była lepsza ode mnie, czy on nadal ją w jakiś sposób kocha itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
czy nie jestem tylko jej substytutem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolopopa
kobieto bądź ostrożna on się jeszcze nie wyleczył z poprzedniej miłości. Jesteście ze sobą już jakiś czas, ale ile czasu minęło od ich rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby traktował Cię jak zastępstwo po byłej, to nie wytrzymałby z Tobą 10 miesięcy, czyż nie? Nie rozmyślaj. Jak jesteś sama wspominaj sobie jak cudownie Wam jest, kiedy jesteście razem. A jak musisz być zmutna, to dlatego, że za nim tęsknisz i nie możesz się doczekać kolejengo spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
chyba masz rację :) gdyby się we mnie nie zakochał, to nie mógł by być ze mną na szczęście nie muszę za nim często tęsknić bo mieszkamy razem i to chyba też jednak dowód na to że jemu naprawdę na mnie zależy dzięki NOGOGŁASZCZKA czasem dobrze jest dostać dobry lekki ochrzan i przywrócenie do rzeczywistości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolopopa
nie mogę się do końca zgodzić z nogogłaszczką, chociaż po części ma rację czytałam niedawno o facetach i ich byłych...dziewczynach, żonach, którzy znajdowali kobietę bardzo podobną do swojej poprzedniej partnerki, czasem nawet wytykali, że robi coś inaczej niż ona. Skoro mieszkacie razem na pewno jesteś dla niego bardzo ważna, ale czy on na pewno rozstał się psychicznie ze swoją byłą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne smutne...
heh sluchasz tylko tych odpowiedzi co Ci pasuja. to po co pytasz? to wcale nie wyglada dobrze co bys sobie teraz nie wmawiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam mysle
że on się chyba jednak jeszcze nie pogodził. Dziwnie się zaachowuje, masz rację. Ja bym chyba tego nie wytrzymała. Zahowuje się trochę tak jakbyś była nią ( ona go zostawiła bo nie chciał dziecka więc teraz chce dziecko z Tobą, tak jakby chciał naprawić to że wtedy się nie zgodził z tamtą na dziecko). Ja jakoś nie widzę tego dobrze ale może się myle. Po prostu za dużo tu motywów byłej no i to fizyczne podobieństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziwnie się zaachowuje, masz rację." Ale co jest dziwnego w jego zachowaniu? Że mowi swojej dziewczynie, że ją kocha? Że jak ona już zacznie temat, to tłumaczy, że cale nie jest dla niego tylko zamiennikiem po byłej? Autorka podała jedną jedyną sytuację, w której zasugerował coś-a i tak nie mamy pewności czy faktycznie to miał na myśli, bo wszystkie wiemy, że my baby wszystko musimy nadinterpretowywać ;) Ja mojemu Skarbowi też nie mam ochoty opowiadać o byłym, bo były jest palantem, trochę przez niego musiałam przejść, ale to już przeszłość zamierzchła i nie czuję potrzeby opowiadać o nim aktualnemu facetowi. Opowiadając o sytuacjach, które wydarzyły się kiedy z nim bylam też opowiadam(o ile się da) tak, jakby to był tylko znajomy. Bo tak, bo szkoda mi tych lat z nim zmarnowanych, uważam go za nieistotny malutki fragmencik mojego życia i w opowieściach jako taki go traktuję-opowiadam o sytuacji, a nie o tym , że bylam wtedy akurat z tym palantem. Zachowuję się więc jak facet autorki tematu, prawda? ;) A za żadne skarby bym do niego nie wróciła! I za nic w świecie nie chciałabym stracić mojego obecnego faceta, bo kocham go nad życie. Przestańcie się doszukiwać ukrytych znaczeń tam, gdzie ich nie ma. Nie możecie po prostu cieszyć się tym ,co macie? Ja powoli się tego uczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
ups.... rozmawialiśmy długo i spokojnie dowiedziałam się że jestem dla niego wyjątkowa i takie tam podobne..... ale z głupia frant zapytałam co by zrobił jakby do niego zadzwoniła i poprosiła o spotkanie?? zonk spotkałby się z nią pewnie bo miałaby powód żeby się odezwać a poza tym dawno jej nie widział dupa go rzuciła z miesiąca na miesiąc, w jednym mówiąc że chce dziecka a w drugim że już go nie kocha i spotkała kogoś.... a on by się z nią spotkał szok zrozumienie facetów jest chyba jednak zdecydowanie poza moim zasięgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzatka84
poznaliśmy się ok 8 miesięcy po tym jak go rzuciła to mało??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze on
zrozumie jeszcze ze jestes kims waznym dla niego..mialam to samo...jakis tam sms od niej...wkoncu odkrylam rozmowy na gadu z była...chaja i postanowilam odejsc...rozryczal sie prawie , powiedzial ze to zarty itd...poszedł po nia!!! a ona w szoku..przy niej mi powiedzial ze mnie kocha i tylko mnie...do niej haslo - niech potwierdzi ze nic ich nie laczy itd...pol roku starał sie o mnie spowrotem.....widzialam pozniej nastepna rozmowe z nia ze lepiej jak nie beda pisac itd...i temat sie skonczyl....wyryl na murze przed blokiem ze juz nigdy mnie nie zawiedzie...niedługo potem mi sie oswiadczyl:)...mamy piekna córcie, .................aha....ja tez pisalam z kumplem i on to odkrył,wtedy ja mialam zadyme ale czulam sie usatysfakcjonowana ze poczuł to co ja czułam wtedy:]...warto było....bo teraz skacze kolo mnie jak nigdy :P........czasem koles musi dostac kopa...nie zaluje ze z nim jestem...dobrze zarabia...jest przystojny..:) a jak sie z nim kłoce to mu zawsze mowie- kochanke mozesz miec ale cała wypłata MOJA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×