Czy macie wrażenie, że dla was nie ma połówki jeśli chodzio wygląd ?

wydaje mi się , że umiem obiektywnie się ocenić jeśli chodzi o wygląd, do ładnych dziewczyn nawet nie podchodze bo wiem, że szanse mam prawie zerowe, natomiast te co do mnie startują albo im się podobam są po prostu brzydkie, wygląda to tak jakby brakowało tego złotego środka przeciętnej dziewczyny u której miałbym szanse , staram się dobrze wyglądać chodze na siłownie, pracuje , studiuje dziennie. znam też swoje wady, jestem blady troche mam lekko odstające uszy...zmęczony jestem czekaniem myśle o operacji uszu i chodzeniu na solke skoro tylko ideały mogą się podobać ...Wady kobiet też akceptuje, może być blada, z piegami i ruda, nie musi mieć figury modelki, czy super białych zębów..

mam to samo :O

dlatego męczy mnie pytanie dlaczego nikogo nie mam!!!!!! dałbym wszystko by kogoś mieć ale wole być sam niż z brzydką dziewczyną !

a moze zamist wygladu skup si na tym ze dziewczyna moze byc super fajna...no i czasem brzydka

jak mam miec brzydką to wole byc sam :)

tylko co dziewczynie po mnie jak bym jej nie pożądał ? facetowi któremu się dziewczyna nie podoba to nawet starać sie o nią nie chce...

czyli jacy?

troche pokory. jestescie nieatrakcyjni,zbierajcie resztki. charakter tez sie liczy ale mam wrazenie,ze nie dla was,osilki :D

brzydkiej nikt nie chce :)

wole wydać ostatnie pieniądze na poprawe wizerunku niż zbierać resztki...a jak to nie pomoże to już wole płacić za seks niż mieć jego namiastkę z nieatrakcyjną dziewczyną....

Widzisz facet musi mieć trzy rzeczy w obecnym świecie:Wygląd,dobrą gadkę i kasę!jak tego nie masz to jesteś na straconej pozycji!!możesz mieć nie wiem ile siły i nie wiem jakie mięśnie i wzrost,dzisiaj to się nie liczy!!!!

z brzydkim facetem. na starosc bedzie jeszcze brzydszy. niech sie raczej potnie,niz zada ladnej kobiety.

nie wierze ze nie masz dziewczyny z powodu bladosci i odstajacych uszu:o akurat te rzeczy jest stosunkowo łatwo poprawić i gdybys naprawde wierzył że to cos da to juz dawno bys z tymi sprawami sie uporał:p albo masz jakies defekty wygladu których nie jestes swiadom albo nie przyjmujesz ich do wiadomosci.. inna opcja jest taka ze masz tak beznadziejny charakter ze wyglad to drugorzędna sprawa

juz niektore sie oburzyly a prawda jest taka ze same wybrzydzacie

**CREAM** jak mam miec brzydką to wole byc sam

Niestety spostrzeżenia masz słuszne, lecz nieprawidłowe wnioski z nich wyciągasz. Dla kobiet wygląd ma znaczenie tylko poniżej pewnego poziomu tzw nieprzekraczalnego. Natomiast kobieta zainteresuje się facetem nawet fizycznie przeciętnym, jeżeli jest w stnaie zainteresować ją swoimi cechami materialnymi i osobowościowymi. Natomiast dla nas wygląda to inaczej - ostatnią rzeczą na którą patrzymy, to czy dama jest zasobna, natomiast najważniejsze czy jest atrakcyjna. Dlatego zamiast pracochłonnym zajmowaniem się usuwaniem tzw mankamentów urody (które w mojej ocenie są bez znaczenia) zajmij się konstruktywnym rozwijaniem cech pozafizycznych - studia, praca, dobre auto, lokum. Parę lat i sam stwierdzi~ż ~że kobiety które dawniej na Ciebie nie zwracały uwagi teraz ~żywo interesują się Tobą (a na pewno tym co masz). Wnioski wyciągnięte z autopsji. Im szybciej dostrzeżesz fakty obiektywne, tym Twoje szanse będą wyższe w porównaniu z innymi facetami.

arekwest-w sumoie masz rację tylko że przypomina mi się taka anegdota:Przychodzi chłopak do ojca dziewczyny i prosi ją o jego córkę,ojciec odpowiada ze jest za biedny dla jego córki i mówi mu żeby przyszedł ja będzie miał milion dolarów,po czasie ojciec tej córki dowiaduje sie ze chłopak dorobił się tego miliona dolarów i podchodzi ojciec do tego chłopaka i mówi że teraz może już poślubić jego córkę,po czym on po zastanowieniu mówi,eeee za brzydka!!!

ktorzy nie grzesza uroda, nie grzesza tez rozumem. czy nie wydaje sie wam, ze mozecie byc oprocz waszej oczywistej brzydoty nie do zniesienia we wspolzyciu,ze jestescie po prostu nudni, ze tak naprawde nie macie nic do dania tej kobiecie,o ktorej marzycie. wezcie pod uwage fakt,ze mezczyzni brzydcy [cale szczescie nie wszyscy] najczesciej tak ubolewaja nad swoja brzydota,ze potrafia obrzydzic soba wiekszosc kobiet. znam kilku takich zmojej pracy.tylko jednemu z nich udalo sie stworzyc z kobieta staly zwiazek, do tego z piekna kobieta. w takim razie co jest takiego w tych pozostalych brzydkich? ano jest w nich cynizm, krytykanctwo, cwaniakowanie, malostkowosc, ironia, niechec do innych, zaborczosc,infantylizm,hipohondryzm. zastanowcie sie czy sami nie posiadacie tych cech. mozliwe,ze dlatego jestescie i bedziecie sami.urode mozna poprawic ale charaktetu nie zmienicie nigdy. zatem nie moze dziwic,ze zostaniecie sami.

arekwest-a swoją drogą prostytutki dużo taniej wychodzą niż zwykłe dziewczyny!!!

a ja mam wrażenie, że nie ma połówki, która odpowiadałaby mi pod względem osobowości

Być może że będziemy sami ale za to szczęśliwi!!!

a ja mam wrazenie ze panowie - to co piszesz jest nieporozumieniem. Nie mogę wypowiadać się w imieniu ogółu - lecz mimo ~że nie jestem Adonisem, to właśnie fizyczna przeciętność zawsze skłaniała mnie do obiektywnej oceny własnej osoby i swoich umiejętności. A także do rozwijania tego potencjału, którym zostałem obdarzony. Pracochłonne korygowanie niewielkich mankamentów urody jest nonsensem, gdy z łatwością można ten wysiłek zainwestować np w rozwój intelektualny. Pozytywne myślenie działa. zły i brzydki - odwoływanie się do instytucji prostytucji jako materialnego substytutu związku również jest błędem, ponieważ mija się z tezą mojej wypowiedzi - bardzo atrakcyjna kobieta jest w stanie pokochać (wielkie słowo którego u~żyję) mę~żczyznę mniej atrakcyjnego, lecz zaradnego, opiekuńczego - słowem dysponującego wieloma innymi cechami niż uroda fizyczna. Tak na zakończenie - po 40 r. ż. wszyscy stają się mniej atrakcyjni, i właśnie wtedy dobrze jest mieć z kim porozmawiać i z kim rozwiązywać codzienne problemy.

że niby ruda i piegowata jest brzydka?

... potwierdzam, ze wyglad u faceta to sparwa drugorzędna, liczy się osobowość, inteligencja, poczucie humoru, zdrowy dystans do zycia, pewnosc siebie (ale nie w stylu macho), zaradnosc i czułość, taki facet zdobędzie kobietę jaką tylko zechce i mam na to mnóstwo dowodów, z zycia własnego i znajomych; kobiety mają gorzej, bo musza być piękne i młode - nie da się przez cały czas

autor tak zasugerował, w pierwszej chyba swojej wypowiedzi, a ja jestem ruda i piegowata i jakoś nie narzekam na brak adoratorów, więc chyba nie jestem brzydka, a moze mam az taki super charakter :))

A co to znaczy zaradność u faceta? jak uczciwie pracuje tzn czy nie jest zaradny?

poważnie uważasz że facet który przez 40 lat żył sam po czterdziestce będzie szukał jakiejś podstarzałej lampucery żeby "mieć z kimś porozmawiać"? :D :D :D :D

Jak to co znaczy zaradność u faceta? To znaczy, że potrafi poradzić sobie w życiu.

Ale dokładnie co masz na myśli?Bo ja pracuje,sam sobie robię remont domu bo taki jest mój zawód(jestem budowlańcem),sam sobie gotuje i sam robię pranie,czy według ciebie jestem zaradnym facetem?