Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

Gość Taka jedna..........
Łapa może marudzi i się wygina bo chce mu się odbić. Mój synek tak ma. Po jedzeniu nawet jak mu się raz odbije i go odkładam to się wygina i biore go jeszcze raz i jeszcze raz beka i dopiero spokojnie i już bez wyginania sie zasypia. Ja też nie wiedziałam czemu marudzi ale mąż to odkrył. Synek ma miesiąc ponad. Pozdrawiam was. Fajne forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z tym odbijaniem :) Łapa , ja pisalam wczesniej o tym, ze adaś broni sie przed spaniem:) OStatnio troszke lepiej, mysle ze mial kolki. Plakal, plakal, nie chcial usnac a potem wpadal w histeryczny placz. Teraz robie mu mleko na wodzie ze śliwki -podobno stary, babciny sposób na kolki ( gotuje około 5 minut litr wody razem z jedna suszona śliwką - przecedzam przez gazik i wlewam do termosa. Taka wode wykorzystuje do przygotowania mieszanki. Na pewno małemu nie szkodzi a wierze , ze pomaga na kolki. Na pewno ostatnio lepiej nam sie zachowuje. I tez zauwazylam, ze jak juz usnie a marudzi przez sen - to ma gazy i trzeba go odbic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
hej nie było mnie kilka dni mąż w domu chory całe dnie okupował kompa aż sie pokłóciłam o to mała po szczepieniu nie miała gorączki ale na drugi dzień była nie spokojna co do kupek to moja robi raz dziennie początkowo były z grudkami a teraz normalne żółte juz bez daje jej mleko nan 1, początkowo dawałam jej bebilon ha ale jej nie pasował najada sie nim, mam wrażenie ze szybko sie ono kończy opakowanie nawet na tydzień nie starcza a jak u was? mam jeszcze jedno pytanie jak u waszych maluchów wygląda szczepionka ze szpitala chyba na gruzlice bo mojej zrobił sie bąbel z czubkiem w rodzaju pryszcza lekarka na szczepieniu powiedziała ze tak ma byc i lepiej zeby nie pękła ale sie martwie a jak u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMA............WIEK...............TERMIN............... .. .. ......PŁEĆ gulka83...........26..............17.01.2010............ ..........synek 11021985........25................27.01.2010............ ........córka Monika S.........23...............31.01.2010..................... synek domi883..........26...............1.02.2010............. ..........synuś i niespodzianka ewulae............ 21...............2.02.2010......................synek KAROLINA27090..19 ..............4.02.2010......................synek Paola8019.........29................4.02.2010........... ..........synek Aśka1989k.........20..............4.02.2010............ . .........córeczka Gretus..............30............. 6.02.2010......................córka Lutowa mama.... 30...............7.02.2010..................... synek Mari-posa1986.....23.............7.02.2010.............. ........synek ania25lat ....... 25.................8.02.2010.....................synek Baska****.........27.................8.02.2010.............. .......córka aja33.............36................10.02.2010.......... ...........synuś pyszczek 27.....27................12.02.2010.................... córka kicccia...........21.................18.02.2010......... ...........synek micuszita........28.................18.02.2010.......... ..........córka yudash-bulka.....24................21.02.2010........... ........ córka Martaro.......30....................22. 02.2010....................córka iskierkaaa.......27............... .23.02.2010....................synek Blask..............24................ 26.02.2010....................??????? maliszna..........23................26.02.2010.......... ..........córka madzia590.......27................27.02.2010............ ........chyba córeczka Qanchita.........26................27.02.2010........... .........Córunia riterka...........29............... 28.02.2010.....................dziewczynka NASZE DZIECIACZKI MAMA..............DATA UR.............TC....CESAR/NATUR....WAGA .........CM....IMIĘ gulka83.............. 23.12.2009.....36?.......... cc ............2660 ......... 50 .....Karol aja....................23.12.2009.... 32tc........cesarka.......2,300 .........49 .....Wiktor Stanisław Darianka.............25.12.09......34/36...........sn... ........2860 .........52 ......Anna Aleksandra domi883..............06.01.2010......37............cc... ....2600/50 Aleksander i 2300/48 Jakub 11021985............17.01.2010.......38............sn... .......3470 .........55...... Aleksandra Aśka1989k...........21.01.2010.......38............sn.. . .......3550 ........61cm......Maja lutowa mama.........24.01.2010......38............sn............310 0....50cm.....Iwo Mari-posa1986.....7.02.2010..........39............cc... ......3570 ........57.........Adaś Baska***.............9.02.2010...........39...........cc ........3650 .......57cm......Marysia Paola8019...........11.02.2010.........41...........sn.. ........3730 ........54.......Henry Leon kicccia...............11.02.2010.........40...........sn ..........3840 ........57cm......Kajetan łapa...................15.02.2010.........40..........c c ..........4000 .....................Filip syn madzia590...........18.02.2010.......38/39........sn.... ....2790 .......51.............Natalia yudash-bulka.......19.02.2010...........40..........cc.. .......3210 ......57......... Jagoda Anna iskierkaaa..........20.02.2010...........39..........sn. .......2920.....53.......Kamil Martaro.21.02.201040.cc.3420..54Patrycja Maria maliszna.......25.02.2010.............39/40.........sn... .......3250........53.........Laurka Blask........26.02.2010.....40........cc..........3350... ..56..Julia Natalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja mam takie pytanie. Jak wyglądały wasze odchody poporodowe dwa tygodnie po porodzie? U mnie chyba coś jest nie tak. Wcześniej były takie śluzowate i stawały się co raz jaśniejsze a teraz mam tak jakbym normalnie okres miała - już z takich różowo-pomarańczowych zaczęły się takie inne, bardziej krwiste. Nie ma tego dużo, ale się zastanawiam czy coś się ta nie porobiło. Dzis rano już się te "krwiste" nie pojawiły, i miałam już tylko taki prawie bezbarwny, a gdzieś pół godziny temu znowu to samo. Sorry za tak dokładne opisy i takie pytanie, ale mam nadzieję, że zrozumiecie. I czasami łapie mnie taki ból brzucha, nie podbrzusze tylko cały brzuch, jakbym skrętu kiszek dostawała... może to po prostu wszystko wraca na swoje miejsce? Kuźwa teraz nawet nie ma jak się wybrać do gin-a...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, no u mnie około 2 tygodni po (teraz jestem 3,5) porodzie to miało taki kolor brązowawy, ale raczej z dnia na dzień się zmniejszała i ilość i blakł kolor, ale taki ból brzucha mi sie zdarzył ze dwa razy, myślę, że faktycznie wszystko wraca na miejsce. Poszukaj w necie, ja bym chyba nie panikowała, ale jak tylko będziesz mogła, to skonsultuj się z lekarzem. Darianka, daję Infacol od soboty, mamy za sobą 3 nieprzepłakane noce, hurra!!!!!Mała rośnie jak na drożdżach, ma już 5020g, niby wiem, ze dla piersiowych dzieci nie ma górnych limitów przyrostów, ale jednak:)))Moje ręce i kręgosłup ją czują i się buntują. W każdym razie wiem już gdzie się podziały moje pociążowe kg (od porodu -13kg).Tylko flak mi smętnie zwisa zamiast brzucha:(((No dobra, lecę, bo się budzi mały Tygrys. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie nie panikuje :) gorzej by było gdyby mi tego leciało nie wiem ile i gdyby zapach był jakiś dziwny, a to tak wygląda jakbym miała mniej obfita miesiączkę :) podbrzusze nie boli, także na razie spokojnie. Ale jutro idę z małą na pierwszą wizytę patronażową to od razu zajdę do poradni K i skontroluję sytuację. pozdrówka mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ale ten czas leci ,Iwo ma juz 7 tygodni. Dzisiaj idziemy na pierwsze szczepienie,boje sie ze bedzie bardzo płakał.Wybralismy szczepienie 6 w 1.Wiecie moze jak dzieciaczki zachowuja sie po takim szczepieniu? mam jeszcze pewien problem z karmieniem..maluszek szczególnie wieczorami zachowuje sie tak jakby nie najadał sie mleczkiem z piersi...nie wiem ale podejrzewam ze moze byc jeszcze głodny. Dziewczyny jak poznalycie ze trzeba wprowadzic inne mleczko i dokarmic szkraba..no i jakie wybrac?Ile musi wypic?.... pozdrawim serdecznie i całusy dla waszych szkrabów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu chcesz dokarmiać? Nie ma absolutnie takiej potrzeby, po co dziecku mieszać w głowie? Jak karmisz piersią, to Mały dostaje pokarm najlepszego gatunku, na pewno mu wystarczy. Jak szuka więcej, to daj mu więcej, im więcej będziesz przystawiać, tym więcej mleka będą produkować Twoje piersi, i jeszcze-mleko w piersi się nie kończy, bo to nie magazyn, tylko fabryka:) Skończy jedną daj mu drugą, a jak mu mało wróć do pierwszej itd. Ja mam dość jednoznaczne poglądy nt karmienia piersią (dla niektórych może zahaczające o fanatyzm), ale trudno. A jeśli chcesz mieć pewność, że z małym wszystko jest w porządku obserwuj przyrosty wagi. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska***
Dziewczyny Ratunku! Moja mała sonczyła 4 tydzen dostała czerwonych krostek na buzi, wysypało ja jakies tydzien temu. Bylismy u lekarza ale on powiedział ze to zmiany łojotokowe i ze moga sie utrzymywac do 6 ms zycia. Te krostki znikaja np po spacerze czy kapieli a nasilaja sie jak np mała płacze lub spi na boku i głowke ma oparta o pieluszke. Ja sie boje ze to moze uczulenie lub skaza białkowa, nie wiem co robic czy zaufac lekarzowi czy udac sie do innego. Jezeli to skaza białkowa to bedzie beznadziejnie bo karfmie ja pisia i bradzo nie chciałabym z tego rezygnowac..ech.. Czy macie podobne problemy z maluszkami?? Słonecznego dnia!! Baska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska...mój Iwo ma identycznie raz jest wiecejraz mniej.W ksiazeczce zdrowia dziecka wyczytałam ze to poprostu trądzik niemowlecy zasiegnełam porady lekarza który to potwierdził,wiec bez obaw samo zniknie Co do mleka to własnie chodzi o to ze jak dam 1 a potem 2 piers mały jest głony wiec wracam do 1 a tam prawie nic i szkrab sie wtedy złosci bo jest chyba głodny....wiec to chyba problem z mała iloscia mleka.Mały przybrał jedynie 650 g w ciagu 4 tygodni wiec to niewiele.. Pewnie ze nie chciałabym karmic sztucznie tylko z cyca......ale nic na siłe jesli dziecko bedze potrzebowac wiecej niz moge mu dac to cóz mi pozostao....jedynie dokarmianie ...tylko teraz czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie jestem na etapie sztucznego karmienia i poszukiwania najlepszego mle ka dla mojego głodomorka. Moj synek od poczatku nie najadał sie piersia,modyfikowanym bebikiem tez.teraz moja mama z Anglii przywiozła mi mleko firmy Hipp .jest to mleko specjalne dla tzw głodnych dzieci.zageszczane skrobia modyfikowaną,ma dziecko po nim byc bardziej syte i dłuzsze miec przerwy w karmieniu. U na w Polsce firma Hipp takiego mleka nie produkuje- dzwoniłam do nich i tylko na angielski rynek takie robią.Ale jest podobne z firmy Humana nazywa sie humana 1 Plus.Moze w wiekszych miastach jest dostepne ale u mnie nie i tylko przez sklep internet.go zamawiam. Dzis podałam pierwszy raz takie mojemu synkowi i bede czekała na reakcje.Wiem ze to straszne tak eksperymentowac na dziecku ale robie to dla jego dobra,zeby w koncu sie najadł i był spokojniejszy no i my razem z nim. A z piersi mi juz mleczko znikneło :( Ja mam za to inny problem.Dorwała mnie rwa kulszowa. Leze i nie moge sie ruszyc.Mama robi mi zastrzki,maz musiał z pracy sie zwolnic a ja wyje z bolu i z bezsilnosci. Nadzwigałam sie moje 5 kg szczescia no i mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mamusiom:) Z mojej strony jak widac znow przestoj://..Ale przelecialam dzis krotko Wasze wpisy i spiesze rowniez ponownie sie udzielic...Widze,ze problemy brzuszkowe aktualnie wszedzie podobne:/..Wczoraj wiedzorem puscily mi nerwy i razem z malym wylam:((..Tak jak kiedys pisalam,moje dziecko nie placze,ale przy karmieniu wije sie,spina,dostaje czegos na ksztalt konwulsji:(..W poniedzialek bylismy u lekarza na kontrolnym i temat byl oczywiscie poruszony,ale lekarz powiedzial w zasadzie to samo co i nasza polozna..jest tu kilka srodkow dostepnych,miedzy innymi carum carvi (kminek pod postacia czopkow) i zaczelismy wczoraj od tego..Teraz czytam tu o infacolu?Wrzucilam w google i widze same pozytywne rzeczy na ten temat..ale niestety nie za bardzo, zeby bylo to ogolnie dostepne w Niemczech:(Psiamac..Jutro znow przychodzi polozna i musze ja koniecznie wypytac..Na razie probujemy tych czopkow,zobaczymy czy cos dadza..Maly ma problemy z wyproznianiem czy tez wypierdkaniem sie,kiedys tam po gimnastyce leci lawina,ale ile sie oboje przy tym napocimy..niemozliwe,zeby takie cyrki odchodzily przy kazdej kupie:( Juz w miedzyczasie tez mysli sie pojawialy,ze moze to przez moje odzywianie sie,ale sek w tym,ze obojetnie co zjem..Henry wciaz ma te problemy:(A ja tak jak gretus,poglady na temat karmienia piersia mam raczej radykalne i nie chcialabym przechodzic na sztuczne. Pozatym w poniedzialek u lekarza..wszystko w najlepszym porzadku.Okazuje sie,ze nasz synio jest wysoki i szczuply:)Mierzyl 58 cm przy wadze 4200 gram.Takze przy tym wzroscie moglby nawet jeszcze troszke wiecej wazyc,ale body mass index ma w absolutnym porzadku,wiec wystarczy..Pytanie tylko po kim to..hmm:) Przepraszam,ze tak samolubnie tylko o sobie,ale nie bardzo mam czas,zeby studiowac dokladniej wpisy..przelecialam tylko interesujacy mnie watek.. pozdrowienstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska, tak, to tradzik niemowlecy, powinien zniknac sam, tak szybko, jak sie pojawil. Tez tego doswiadczylysmy. Wyglada gorzej niz faktycznie jest grozny, ale fakt, ze wyglada nieciekawie. Ponoc to hormony mamy z mleka... Lutowa mamo, ja mimo wszystko bede sie upierac, ze piers do 6 miesiaca zycia dziecka absolutnie wystarczy. Nie trzeba dziecka dokarmiac ani niczym dopajac, nie uzywac smoczkow ani zadnych butelek. Moze po prostu czesciej przystawiaj Maluszka, a przyrost 650g na 4 tygodnie nie jest niepokojacy (120-150 na tydzien jest ok). Zrobisz, jak uwazasz, Twoje dziecko, ale moim zdaniem warto powalczyc o laktacje. Polecam forum gazetowe nt karmienia piersia, kopalnia wiedzy i swietna specjalistka. http://forum.gazeta.pl/fo...ie_piersia.html Paola, a nie masz kogos z PL, kto moglby Ci ten Infacol wyslac? Nie wiem, czy to tak dobry medykament, ale zaczelam podawac od soboty, a w niedziele mielismy ostatni atak placzu, potem juz ok. Skupilam sie jeszcze na emocjonalnym aspekcie kolek i tule Mala i nosze na rekach ile moge, probuj tez klasc swojego Henryego na brzuszku na Twoim brzuchu, taka pozycja czasem pomaga dzieciakom. Tutaj mi polozne polecaja jeszcze grip water od 4 tygodnia, moze takie cos tam masz, zreszta pewnie sa jakies ichniejsze specyfiki. Jest jeszcze fajna technika masazu brzuszka kolkowych dzieci: http://www.edziecko.pl/wi...z_na_kolke.html Sprobuj, moze zadziala. Wiem, jak taki placz potrafi dobijac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytujaca czasem
witam, kiedys mi sie wydawalo ze moja corka nienajada sie z piersi, jej dziwne zachowania odbieralam jako tzw. nienajadanie sie. Ale przeanalizowalam problem sama, potem z męzem, a w koncu z polożną. I okazalo sie ze problem tkwi w .....mojej glowie (balam sie uwiazania dziecka do piersi, odstraszal mnie bol w pierwszych tygodniach karmienia, wciaz mialam lęk czy moje dziecko sie najada, wydawalo mi sie ze je zaglodze - a to niemozliwe). Bo karmienie piersia zaczyna sie nie w cyckach, nie w ilosci mleka, nie w naszym odczuciu, ze dziecka da sie wykarmi, a w ......... kobiecej głowie. Kobieta, ktora ma chocby cień niechęci do karmienia piersia - znajdzie kazdy pretekst. A cycuszki dzialaja wlasnie tak - im wiecej karmisz i podczas karmienia jestes pozytywmnie nastawiona - tym wiecej mleczka bedzie :) a wszystko widac na wadze - i to jest podstawa do tego by dokarmiac, jesli dziecko karmione piersia nie przybiera. A nie jakies tam subiektywne odczucia matki, ze dziecko jest nienajedzone :) Ja za to po czasie nie moglam sie wrecz rozstac z karmieniem piersia bo tak to w koncu polubilam:) I tego zycze kazdej z Was, ktora ma cien watpliwosci "czy karmic piersia czy nie" lub "czy moje dziecko sie najada czy nie" - najpierw odpowiedzcie sobie na pytanie "czy na milion procent zalezy mi na tej piersi ":) powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytujaca czasem
i zgadzam sie z gretus - wedlug najnowszych norm WHO i innych organizacji - jesli kobieta karmi piersia to do pol roku dziecko nie wymaga niczego dodatkowego w diecie. Poza tym - karmienie piersia jest najlepsza alternatywa w momencie podejrzenia skazy bialkowej (to odnosnie napisanego slowa przez jedna z Was, ze boi sie iz krostki to skaza i trzeba bedzie odstawic piers). Zadne mleko sztuczne nie pomoze dziecku ze skaza tak jak mleko matki. Matka musi owszem przejsc na diete odpowiednia, ale skladniki kobiecego mleka powoduja, ze prawdopodobienstwo rozwiniecia alergi spada bardzo znacznie, uklad pokarmowy rozwija sie prawidlowo, a skaza szybciej odchodzi w niepamiec niz po mleku sztucznym. I pisze to wszystko z wlasnego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapa mam chyba to samo co ty też karmiłam moją małą Bebikiem 1 , też mam wrażenie ,że się nie najada (już nawet dawałam więcej łyżeczek mleka niż w przepisie ) i też nic ..... więc też jestem na etapie poszukiwań najlepszego mleka dla mojej córuni . Moi rodzice mnie wychowali na milupie i humanie , bo jak poczułam mleko to od razu bleeeeeeeeeee . Właśnie wczoraj widziałam Humanę i Humenę 1 Plus w realu , jak masz gdzieś tam u siebie real to na pewno dostaniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama28
Blask// niestety ja nie mam Reala blisko siebie a mleko najpierw sprowadziała mi apteka za 21zł a teraz zamawiam Humane z tej stronki http://www.kidy.pl/ Na razie efekt taki sobie.Nadal je co 2 godz.ale mysle ze to trzeba czasu zeby sie jego organizm przyzwyczaił. Moje 5 kilowe szczescie obdarowało mnie dzis pierwszym prawdziwym uśmiechem !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapa, ale Ci zazdroszczę tego uśmiechu....Ja czekam na to jak na nie wiem co. A 5 kg też przekroczyłyśmy:) Podczytująca czasami, jak już wspomniałam, karmienie cycem jest moją obsesją, ale pomijając fakt, że to dobre dla dziecka są i inne aspekty-właśnie sobie z nich zdaję sprawe: wygoda, jest o wiele taniej-w ogóle a w szczególe nie użyłam pół odciągacza, tak mi się spodobało eksperymentowanie z moim ciałem i trenowanie piersi od początku (swoją drogą, niesamowite to jest, nie? do czego zdolne jest kobiece ciało), zero smoczków, butelek. No i co ostatnio widoczne-trace kilogramy na potęgę:))))))) Nie zrozumcie mnie źle mamy karmiące butelką-nie prowadzę tu żadnej krucjaty, uważam przede wszystkim, że mama ma być szczęśliwa (także z powodu karmienia), bo wtedy i dziecko będzie szczęśliwe. Ja po prostu wybrałam taki sposób i myślę, że jak się ktoś już na karmienie piersią zdecydował, to warto być konsekwentnym i nie ma sensu mieszać malcowi w głowie. Sytuacje kiedy mama ma za mało mleka zdarzają się niezwykle rzadko, zazwyczaj niestety zbyt szybko sie zniechęca i odpuszcza temat. Ale, jak mówię-nikogo nie oceniam. Dobra, już nie nawijam o tej cholernej laktacji:))) Życzę wszystkim małym ludzikom i ich rodzicom radości, zdrowia i szybkich przyrostów wagowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paola8019 - Twój dzieciaczek ma 58cm i 4200g a moja Jagódka miała na początku 57cm i 3210g!! to mi dopiero wyrosła córka ;) swoją droga do tej pory zastanawiam się jak ona się mieściła w brzuchu ;) ciekawa jestem ile waży teraz (teraz czyli 3 tygodnie po urodzeniu) - niestety nie mam w domu takiej wagi żebym mogła to sprawdzić, widzę tylko po ciuszkach że z nich wyrasta w zastraszającym tempie, no i pojawiają się takie sympatyczne fałdki na nóżkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam na początku tyg. zapisać małą na szczepienia, termin mamy dopiero pod koniec kwietnia - takie są kolejki.. naprawdę wiele dzieciaczków urodziło się w tym roku oraz w poprzednim... chyba trzeba będzie niedługo rezerwować miejsca w przedszkolu ;) ;) ;) nasze problemy z brzuszkiem zanikają, Jagódka już tak drastycznie nie ulewa/wymiotuje, czasem tylko brzuszek ją boli i chce wtedy być noszona na rekach, ja po cesarce wymiękam, ale na szczęście pomaga herbatka koperkowa... ogólnie nie za bardzo lubie ja nosić :/ robi się coraz bardziej ciężka i po takim noszeniu to mnie brzuch boli :( poza tym jak jest na rękach to ma za blisko jedzonko i domaga się karmienia ;) czasem już jej się uszami wylewa jedzenie ale jeszcze by coś possała.. :] karmię piersią, ale zawsze mam przygotowana flachę - na szczęście nie jestem zmuszona jej używać, ale mam taki komfort psychiczny ;) poza tym miałam dość traumatyczne przygody z karmieniem w szpitalu i wolę byc przygotowana gdyby trzeba było ją dokarmić. Wszystko przez to że tak mnie pielęgniarki zmuszały do karmienia piersią w szpitalu że jakos się tak zablokowałam i pokarm pojawił mi dopiero DOKŁADNIE wtedy jak przekroczyłam próg domu... :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do uśmiechów.. mojej Jagódce czasem śni się że je mleczko, porusza wtedy buzią jakby ssała przez kilka sekund a później się uśmiecha szeroko :D fantastycznie to wygląda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
hej co do upławów to miałam podobnie,samo sie wszystko uspokoiło moja tez ma taką wysypke na buzce dobrze ze jak pisałyscie to nic groznego co do karmienia to tez byłam zmuszana w szpitalu dało to efekt ze zablokowałam sie i dałam sobie spokuj. Malutka smieje sie do mnie juz kilka dni i nawet tak głośno dobrym sposobem na wywołanie usmiechu jest pocieranie smoczkiem o dolną albo górą warge. Chyba mamy jakis kryzys z usypianiem wieczornym wszystkie rytułały zachowane a ona oczy wielkie spac nie chce i 2 wieczory dała popalic obiecałam sobie ze nie bede brała jej na ręce ale po 3godz marudzenia wygrała. Może to dlatego ze jest juz wieksza i nie potrzebuje tyle snu, a może dlatego ze bardzo lubi zwiedzanie na rękach domu.Dziewczyny a jak z tym u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska***
Dziewczyny-na problemy z brzuszkami naszych malenstw polecam pic 2,3 razy dziennie siemie lniane. Mojej Malusiej bardzo pomaga, zwrocilam na to uwage-jak nie piłam 2 dni to prezyla sie i plakała przy kupce. Jak zaczełam znowu pic to kuki lecą jak trzeba :):) Spróbujcie moze waszym pociechom tez zrobi dobrze. Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja o malo a wyladowalabym w szpitalu. mam te rwe kulszowa z promieniowaniem do nogi. mowie wam boli gorzej niz porod./ chyba/ wczoraj byl lekarz i kazal isc natychmiast do szpitala.no ale jak? jak isc jak mam dzieciatko takie male. mam w cholere zastrzykow i tabl a jak nie przejdzie to i tak szpital. a wszystko od noszenia dzidzi. miesnie oslabione po 2 cesarkach,zasiedzialam sie w zimiw w ciazy w domu,no i mam skutki. uwazajcie dziewczyny !!!! ja wiem ze czasem sie nie da,ale jak najmniej noscie dzieciatka bo to wszystko jeszcze swize i moga byc klopoty. sory ale znowu pisze jednym palcem bo w drugiej rece trzymam synka a moje malenstwo po nowym mleku spi lepiej.mniej go zjada chodz dalej co 2 godz.lekarz mowi ze to lepiej bo zoladek mniej jest obciazony.przedtem jadl 120ml bebika i ciagle byl glodny,teraz mu wystarcza 90ml i spi spokojnie 2godz. nad ranem jedynie mecza go kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję łapa z powodu tej rwy kulszowej... może napiszesz coś więcej na temat pierwszej cesarki? zastanawiam się kiedy wrócę po niej do normalności.. moją mamę jeszcze rok ponad bolał brzuch po cesarce ale ona miała jeszcze pionowe cięcie.. staram się jak najmniej nosic maluszka, no ale czasem nie mam wyjścia, zwłaszcza w nocy kiedy tylko ja jestem nastawiona na "czuwanie"... boję sie o te szwy, że mogą się rozejść, tyle się nasłuchałam że nie wolno dzwigać, ćwiczyć itd.. czasem jak mnie brzuch boli bardziej to zaczynam panikować że może coś jest nie tak (taką mam naturę że wszystkim się przejmuję) a Jagoda coraz cięższa, zwłaszcza z tymi wszystkimi becikami.. tej nocy obudziła się o 12 i była bardzo nieszczęśliwa i nie mogła zasnąć tylko tak popłakiwała, stwierdziłam że jak ją pokarmie troche to sie uspokoi - leżałyśmy w łóżku, ona sobie cycka memłała do 3 w nocy, więcej jej się z buzi wylewało na ubranko niż trafiało do brzuszka, ale w końcu zasnęła bardzo szczęśliwa i spała do 7... w sumie nie było tak źle, przede wszystkim nie musiałam jej nosić i zdążyłam podczas tego karmienia przeczytac pół książki... pozdrowienia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszą cesarke miałam prawie 7 lat temu. O 5 rano odeszły mi wody,pojechałam do szpitala,podłaczyli mi oxytocyne i tak lezałam do 5 popoludniu.Nie mialam najmniejszych skurczów ani rozwarcia.Zdecydowali o cesarce.W zwiazku z tym ze kregosłup mam lekko skrzywiony zdecydowałam sie na ogolne znieczulenie. Obudziłam sie dwie godz po cięciu,nic mnie nie bolało. Wstałamna drugi dzien o 14ej i bardzo dobrze sie czułam. Rana boli lekko ale jest to ból do wytrzymania.Po pierwszej cesarce jak i po tej teraz bardzo szybko zaczełam chodzic i nic mnie nigdy nie bolało. Wtedy jak i teraz wyszłam na własne zadanie w 3 dobie.Od 2 doby nie brałam juz zadnych lekow p.bolowych.Ja na prawde bardzo dobrze znosze cc .Teraz ciecie pani doktor wykonała w miejscu poprzedniego i juz sie wszystko zagoiło i mam malutką cienką kreseczke. Został mi jedynie fałd,flak skóry po moim wielkim brzuchu. Jesli jakies jeszcze masz pytania chetnie odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha. Mnie jedynie boli kregosłup z noszenia maluszka.Brzuch nic a nic mnie nie boli. Kiedys kilka lat po pierwszej cesarce mialam klopoty z wzdeciami brzucha.Poszłam na USG bo myslałam ze moze mam zrosty pooperacyjne i w nie wplatały sie jelita.Ale mialam to USG i kilka innych przeswietlen i nie cc było tego przyczyną. Cwiczyc po cc zaczełam jakies ok 3-4 mies po. Chodziłam na siłownie.Teraz tez tak zamierzam. Uwazam ze trzeba dac jednak czas organizmowi do zregenerowania po operacji.Musi sie wszystko dokładnie zagoic i organizm musi sie unormowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki! Mam chwilkę aby kliknąć. Widze że każda zadowolona z macierzyństwa. To fajnie. U nas powolutku do przodu. W tyg tyg byliśmy z malą na szczepieniu. ALE PLAKALA! O malo ja sie tam nie poryczalam. Żalowalam że nie wzięlam szczepionki skojarzonej. Ale trudno. Nadal karmie piersią. Z czego jestem zadowolona. Mala ważyla kończąc 7 tyg 4700g. Czyli ok. Buziaki dla Was i maluszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×