Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

Gość 11021985
witajcie byłam jeszcze raz w piątek z małą u lekarza bo temp jej nie spadała do tego kaszel mokry i katar dostała antybiotyk (dziś skończyła brać) dziś też poszłam z nią na kontrole, okazało się ze ma zapalenie oskrzeli kurcze a już myslałam ze jest dobrze gorączka już nie było od kilku dni, poprzednio lekarz stwierdził ze osłuchowo dobrze a tu dzis takie cóś.Od razu byłam z nią na pogotowiu na zastrzyku ma je dostawać 2x dziennie przez 8 dni, do tego to cholerne ząbkowanie jestem wkurzona bo taka ładna pogoda a my w domy siedzimy juz od zeszłego poniedziałku i wygląda na to ze jeszcze posiedzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie jesteś sama z tym siedzeniem w domu. Cały tamten tydzień siedziałyśmy, bo mała podziębiona była. Antybiotyku nie miała, sam eurespal, flavamed itd.. (Dobrze, że pogoda do D była, to przynajmniej żal nie było) Ale wczoraj poszłam z nią na kontrolę, bo katar jej się zielony zrobił i kaszel nie odpuszczał. Dostała antybiotyk. I też musimy dalej w domu siedzieć... ehh. wiosna przyszła i się powylęgały jakieś choróbska I też się jeszcze zmagamy z ząbkowaniem, [prawdopodobnie górne dwójki idą, ale mała już przez te wszystkie syropy i czyszczenie nosa nawet nie da sobie zajrzeć. Jak wasze pociechy znoszą podawanie leków? U nas jest po prostu masakra... W ogóle moja mała, jak to powiedziała pani doktor ma syndrom "białego fartucha", wczoraj tylko weszłyśmy do ośrodka już był płacz, a jak zobaczyła z daleka pielęgniarkę to już całkiem akcja... Pozdrówka i zdrówka życzę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas tez maly jest przeziebiony w zeszla sobote tak go scielo ze szok kaszel katar i troche chrypki na szczescie goraczki brak, poniedzialek u lekarza osluchowo wszytko ok gardlo czyste i zestaw standardowy syropki sprey do nosa i jak sie nie poprawi alebo znacznie poorszy pokazac sie jeszcze , no i wczoraj znow bylismy i powtorka z poniedzialku i wyniki krwi ok, przyczyna jakis wirusik, i mowi ze mozliwe ze dodatkowo jednak jakas alergia (mimo ujemnych testow ale do 5 roku zycia moga wychodzic bledne ) takze powrot do zyrtecu na noc i przez 4 dni wapno, takze planowana operacja na jaderko bedzie przesunieta mam nadzieje ze tym razem dotrzyma i nie trzeba bedzie przekladac... o podawaniu lekow szkoda gadac, kiedys jadl chwtnie a teraz masakra i na sile mu daje bo innej rady nie ma a jak tam dziewczyny planujecie wakacje z maluszkami juz?.. my juz mamy zarezerwowane wszystko w takiej fajnej willi w jastrzbiej gorze przystosowanej do dzieci... pozdrawiam i rowniez zdrowka zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
hej dzieciaki się nam pochorowały to przez te pogody raz zimno raz ciepło już nie wiadomo jak ubierać, co do leków to u mnie początkowo piła chętnie z łyżeczki na siłe nie da rady bo wypluwa, ja daje w małej ilości picia tak żeby na raz wypiła. Przez te flegme w gardle jak odkasłuje to zbiera ją na wymioty dziś już 2 razy a tak sie wcześniej namęczyłam żeby coś zjadła, do tego kilka razy dziennie (mimo podawania leku osłonowego) biegunka po antybiotyku. Przez chorobe cały plan dnia mamy rozwalony teraz śpi jak wstanie to jedziemy na zastrzyk, puki co nie na syndromu białego fartucha daje sie zbadać zobaczymy po zastrzykach, to faktycznie nie jestem sama z siedzeniem w domu życze zdrówka dzieciakom. Ja mam nos zatkany od 2 tyg i kaszel mokry mam podobne objawy jak mała aż sie boje ze też mam zapalenie oskrzeli jak tylko jej przejdzie to ja pójde do lekarza narazie mnie mam do tego głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
witajcie z małą już lepiej zastrzyki bedziemy brać do środy,ma już symdrom białego fartucha jak tylko zobaczy pielęgniarke i zaczymam ją rozbierać to już jest płacz. Dni mijają nam bardzo wolno przez to siedzenie w domu,jak tylko skończymy zastrzyki to wyjdziemy wreszcie.Po antybiotyku mała dostała strasznych pleśniawek w buzi lekarz przepisał nystatyne i flumycon powoli znikają, już jest taka wymęczona chorobą przez to wszystko jedzenie nie bardzo nam idzie. Jak wasze dzieciaki znoszą zmiane czasy bo Ola chodzi spać pózniej i dziś w nocy sie przebudziła mam nadzieje że dziś bedzie dobrze spała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny mam do Was pyanie czy któraś posiada może mini odkurzacz Viledy aspira tutto, bo mysle nad kupnem takiego bo mamy normalny odkurzacz ale maly jak tylko go zaczne wyciagac to juz jest tregedia wyje jak nie wiem i nie mozna go przez dosc dluga chwile uspokoic juz nie wspomne o tym jak uruchomie sprzet, a ten viledy jest 14db cichzy od naszego, a boje sie np kupic jakis nowy odkurzacz i znow go nie uzyc przez malego a ten viledy ma wyglad szczotki wiec moze by dalo rade... pomoze ktoras? a jak tam Wasze malenstwa Adasiowi wyzynaja sie gorne 4 i przez to mial ostatnio katar i kaszel ale juz powoli sa na wierzchu i wszelkie objawi minely.... no poza tym ze jest marudny jak nie wiem... pozdrawiam i milego weekendu zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Jestem już po trzytygodniowym urlopie. Aż żal, ze do pracy trzeba wracać. Urlop spędziłam pracowicie. Codziennie spacerowałam z moją niunią. Zaliczyłam też wizyty u lekarzy. Natalka, tak jak Wasze maleństwa, też ma syndrom białego fartucha. Mam z mała mały problem. Jak na 13 miesięcy waży bardzo mało, bo niecałe 8 kg. Zrobiliśmy badania. Wyszło, że wyniki ma bardzo dobre. Okazało się jednak, ze ma robaki. Niunia jest już po odrobaczeniu. Może i dzięki temu je już troszkę lepiej. Byliśmy także na badaniu USG brzuszka i tarczycy. Wyniki także są bardzo dobre. Pediatra skierowała nas do poradni endokrynologicznej. Niunia jest już zarejstrowana, jednak w związku z dużymi kolejkami, termin mamy dopiero na początek sierpnia. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
hej co do odkurzacza to nie mam pojęcia, Ola nie boi się odkurzacza siada na nim i muszę ją zganiać jak odkurzam. madzia590 a jaki to były robaki i przy jakich badaniach wyszło na jaw? Czy to były zwykłe owsiki czy coś innego. U nas już dobrze po chorobie, jutro idziemy na kontrole tak na wzelki wypadek. Już wyszły małej odie górne czwórki teraz przebijają sie dolne, no i górne trójki też już opuchnięte. mam do was pytanie czy planujecie kupić dzieciakom rowerek trójkołowy z pchaczem a może ktoś już kupił i podzieli sie opinią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Jeśli chodzi o rowerek trzykołowy z pchaczem, to posiadamy taki: http://allegro.pl/rowerek-piesek-dla-dzieci-trojkolowy-hit-2010-i1445075715.html Moja niunia dostała go na urodziny od babci. Wcześniej jeździłyśmy nim tylko po domu. Mała nawet wkładała do niego misi i sama go pchała :) Teraz, ze względu na ładną pogodę, będziemy mogły wyjechać nim w świat ;) Moja znajoma miała podobny problem z dzieckiem, jak ja. Mianowicie, jej mały nie chciał jeść, kaszlał. Okazało się, że to zasługa robaków. Poprosiłam naszą pediatrę o skierowanie na badanie w kierunku robaków. Okazało się, że jest ich sporo, bo wyszły w pieszym badaniu. To była owsica (czyli owsiki). Nie myście sobie, że widać je gołym okiem w kupie. Nigdy ich nie widziałam. Przepisano syrop dla dzieci. Podawałam go co tydzień, przez 3 tyg. po 5 ml. Nie było widać tych robaków, bo były podobno rozpuszczone. Nie zniosłabym ich widoku. Dodatkowym bodźcem, który skłonił mnie do badania, było posiadanie w domu psa. Jego też odrobaczyliśmy i siebie też. Polecam przeprowadzenia takiego badania. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
artykuły o podanym przez Ciebie adresie nie istnieją zaciekawiło mnie to bo chodze z małą do babci a tam jest pies domowy co prawda odrobaczony i zadbany ale... Myślałam ze u małych dzieci widać robaki w kupie tak jak u starszych. Napisz jeszcze coś o objawach bo moja też jest niejadkiem i zaczynam sie martwić, dałaś mi do myślenia czy to czasem nie robaki ale nic nie widać w kupie. Jak wygląda to badanie w kierunku robaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Co do rowerka to mała na urodzinki dostała od chrzestnych taki http://allegro.pl/rowerek-smart-tricke-zoo-motylek-i1536583126.html Jestem z niego bardzo zadowolona Co do robaków to ja chyba też porobię małej wyniki, mimo, że nie ma żadnych objawów, ale wolę zrobić. Mieszkamy z teściami a oni uwielbiają zwierzęta - mamy w domu cztery koty i dwa psy. Zaszczepione, odrobaczone i w ogóle wychuchane bo to ich oczka w głowie, ale na wszelki wypadek porobię małej wyniki. Odkurzacza moja Laura się nie boi, jak odkurzam to gania wokół niego i naśladuje jego wycie (robi głośnie UUUUUU ;) Od 12 wracam do pracy. W końcu. Mam troszkę lęk. Nowa praca - po macierzyńskim nie wróciłam do pracy - nie przedłużyli mi umowy- i siedziałam z małą w domu. Na razie moja bratowe będzie mi się opiekować Laurką a od września mała prawdopodobnie pójdzie do żłobka... Ale z drugiej strony się cieszę, ile można nic nie robić i w domu siedzieć? A praca mam nadzieję, że będzie fajna. od 7.30 do 15.30, w Urzędzie Gminy. Na razie mam półroczny staż ale jak się sprawdzę to mnie przyjmą. Na razie dobre i te pół roku :) a później wszystko wyjdzie w praniu Udanego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
maliszna zastanawiam sie nad takim jak Twój jest super taki inny niż wszystkie, troche drogi w porównaniu do innych. Napisz czy fajnie sie go prowadzi, kierujesz rączką z tyłu i opisz mi jeszcze jakieś zalety tego rowerka chcę się dowiedzieć żeby nie kupić "bubla" za tyle kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wie czemu się nie da, spróbuję wkleić: Co zrobić, gdy dziecko ma owsiki? Olga Niecikowska-Płotek, konsultacja dr Piotr Albrecht 2009-02-25, ostatnia aktualizacja 2009-02-25 14:23 Sama myśl o tym, że dziecko mogłoby mieć robaki, jest okropna. Niestety, owsiki to często spotykane w naszym klimacie pasożyty. Na szczęście, stosunkowo łatwo można sobie z nimi poradzić. Owsik mieszka w przewodzie pokarmowym, jedynym jego żywicielem jest człowiek. Zakazić się można jedząc niemyte owoce lub warzywa, na których znajdują się jaja tego pasożyta. Z jaj, w jelitach wylęgają się owsiki, które w ciągu 2 do 4 tygodni osiągają pełną dojrzałość. Potem nocami samica wychodzi na zewnątrz i składa jaja na skórze dziecka, w okolicach odbytu. Są one pokryte lepką wydzieliną, która powoduje nieprzyjemny świąd. Drapiąc się, często zupełnie nieświadomie, przez sen, dziecko przenosi jaja na ręce, a stamtąd na znajdujące się w pobliżu przedmioty lub bezpośrednio do buzi. Jaja trafiają znowu do przewodu pokarmowego i cykl się powtarza. Zakażenie owsikami może przebiegać bezobjawowo, ale najczęściej zakażone dziecko zaczyna gorzej spać, w nocy kręci się i wierci, drapie po pupie, traci apetyt, jest blade, ma podkrążone oczy, czasem zaczyna się moczyć, skarżyć na bóle brzucha, jest nadpobudliwe. U dziewczynek może także dojść do infekcji sromu i pochwy, co objawia się pieczeniem i białymi upławami. Zauważyłaś takie objawy u swojego dziecka? Podpowiadamy, co powinnaś zrobić. Idź do lekarza Od tego trzeba zacząć. Wizyta u lekarza jest konieczna, ponieważ wszystkie leki stosowane przy owsicy są na receptę. Przed zapisaniem leków lekarz zapewne zleci badanie kału, by potwierdzić diagnozę. Czasem badanie niczego nie wykazuje, chociaż dziecko ma owsiki. Aby wynik badania był pewny, kał powinno się badać przez kilka dni z rzędu. Potwierdzić owsicę można także za pomocą przezroczystej taśmy klejącej. Jej kawałek trzeba przykleić w okolicach odbytu wczesnym rankiem, przed wstaniem z łóżka. Jaja pasożytów, jeśli są, przykleją się do taśmy. Niektórzy lekarze jednak przepisują leki nieco w ciemno, kierując się objawami, bo wychodzą z założenia, że objawy kliniczne są wystarczającym wskazaniem do leczenia. Lekarz ma do wyboru kilka leków, dzieciom najczęściej podaje się pyrantelum w zawiesinie. Kuracja jest krótka, ale trzeba ją powtórzyć w ciągu dwóch tygodni, a niektórzy lekarze zalecają nawet trzy etapy. Ponieważ leki działają na dorosłe osobniki, a nie na ich jaja, ponowne przyjęcie leków gwarantuje także wytrucie tych robaków, które wylęgły się z jaj po kuracji. Lecz całą rodzinę Niestety, owsikami bardzo łatwo się zarazić. To dlatego problem szczególnie często dotyka tych maluchów, które chodzą do żłobka lub przedszkola. Wielu rodziców uważa ten temat za wstydliwy i nie mówi o nim innym rodzicom. A przecież dopóki leki nie zostaną podane wszystkim dzieciom w grupie, robaki będą powracać. Jeśli więc okaże się, że twój maluch ma owsicę, musisz poinformować o tym panie w przedszkolu lub szkole, by można było przeprowadzić kurację u wszystkich. Zasada ta dotyczy także domowników i osób na co dzień stykających się z dzieckiem. Leki trzeba podać wszystkim i co ważne, rozpocząć leczenie tego samego dnia. Zmień dietę Leczenie należy wspomagać dietą, która pobudzi perystaltykę jelit i pomoże usunąć z nich owsiki. Warto jeść produkty bogate w błonnik: kasze, chleb razowy, warzywa strączkowe, surowe warzywa i owoce, a ograniczać przetworzone węglowodany. Dziecko nie powinno także dostawać słodyczy. Możesz walczyć z owsikami sposobami naszych babć - kiedyś pasożyty zwalczano właśnie dietą. Pomocny może być czosnek, kiszona kapusta, sok z kiszonej kapusty, sok z czerwonych buraków. Cenionym niegdyś preparatem w walce z owsicą, była pasta ze świeżych, zmielonych pestek dyni wymieszanych z miodem. Należy ją podawać codziennie rano na czczo, po łyżeczce, przez 3 tygodnie. Posprzątaj dokładnie Niestety, jaja owsików bardzo łatwo się roznoszą - zostają na pościeli, a stamtąd wraz z kurzem wędrują po całym mieszkaniu. A ponieważ poza organizmem człowieka zachowują zdolność do zakażania aż przez 3 tygodnie, bardzo łatwo zarazić się powtórnie. Dlatego prócz leczenia trzeba bardzo dokładnie wysprzątać cały dom. Pościel, ręczniki, piżamę i bieliznę osobistą trzeba wyprać w temperaturze 90 stopni i, albo oddać do magla, albo przeprasować gorącym żelazkiem. Uprać trzeba także zasłony, kapy na łóżko, pluszaki. Rzeczy, których nie da się wyprać, trzeba bardzo dokładnie odkurzyć i wytrzeć na mokro. Po sprzątaniu torebkę z odkurzacza należy wyjąć, włożyć do torebki plastikowej, zawiązać ją i dopiero wtedy wyrzucić do śmietnika. Warto również przetrzeć odkurzacz. Zabawki dziecka, np. klocki, lalki, samochody, trzeba dokładnie wymyć pod bieżącą gorącą wodą, a nawet sparzyć wrzątkiem, jeśli to tylko możliwe. Niestety, jaja robaków są odporne na ujemną temperaturę, dlatego np. wywieszanie pościeli na balkon nie przyniesie efektów. Takie dokładne sprzątanie warto powtórzyć wraz z powtórnym leczeniem, tak by mieć pewność, że usunięcie pasożyta z organizmu, zbiega się z usunięciem jego jaj z otoczenia. Ważna higiena Niestety, ani leki ani dokładne sprzątanie nie pomogą, jeśli dziecko nie nauczy się dbać o higienę. Najważniejsze jest dokładne mycie rąk gorącą wodą z mydłem po każdej wizycie w toalecie i przed posiłkiem. Warto dbać o to, żeby maluch miał krótko obcięte paznokcie i co wieczór szorować je szczoteczką, ponieważ to właśnie pod paznokciami bardzo łatwo przenieść jaja pasożytów. Zasady tej powinni przestrzegać wszyscy domownicy. Trzeba też pilnować, żeby dziecko nie wsadzało rąk do buzi, szczególnie poza domem, nie jadło brudnymi rękami i nigdy nie spożywało niemytych owoców (nawet z babcinej działki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co do rowerka to gdyby nie to, że chrzestni się postarali to też bym miała problem, bo kosztuje nie mało. Ale myślę, że jest to opłacalny wydatek, rowerek "rośnie" razem z dzieckiem. Na razie Laurka jeździ z oparciem i pasami, a później im dziecko większe to ściąga się poszczególne elementy. Jestem bardzo z niego zadowolona, jest lekki i bardzo wygodnie się go prowadzi. Trzeba tylko uważać , bo nie skręcać zbyt ostro, bo wtedy rowerek może się przechylić, ale tak jest ze wszystkimi trójkołowymi rowerkami. Rączka jest regulowana także sama Laura wozi w nim swoje misiaki. Rowerek ma wiele przydatnych "bajerów" typu torba na jakieś drobiazgi dla mamy, hamulec itp, itd ale to wszystko wyczytacie na allegro albo gdzieś indziej, np na bangli: http://www.bangla.pl/sport-turystyka/rowery-hulajnogi-deskorolki/2-kolowe/smart-trike-rowerek-smart-trike-de-luxe-p7204.htm Co do jakości to jest on wykonany solidnie i jak na razie wszystkie elementy są całe, mimo, że jest użytkowany dość intensywnie. jest ładny, kolorowy i ma w sobie to coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
dzięki madzia590 za artykuł, co Cię skłoniło do zrobienia tego badania czy tylko problem z brakiem apetytu czy były jeszcze jakieś inne objawy maliszna dzięki za odpowiedz mam pytanie czy da się zdemontować pasy w wersji +10m tak żeby dziecko było zabezpieczone tylko barierką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można je usunąć. Przy górnych trzeba tylko z tyłu usunąć takie zabezpieczenia i można je wyjąć tak jak w wózkach, boczne i dolne zapięcie są na śrubki ale tez spokojnie można je zdemontować. U mnie pasy jeszcze zostaną - mała bez nich nie ma problemu żeby się z rowerka wydostać mimo barierek, a jak na razie wychodzi jej to nieporadnie co grozi nie małym upadkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Do badania na obecność robaków skłonił mnie brak apetytu u mojego dziecka, czasem mała zgrzytała zębami, niespokojnie spała (szlochała przez sen) no i tak, jak wcześniej wspomniałam, znajoma też u swojego dziecka wykonała takie badanie. Ciekawy jest też art. na forum pediatrycznym. Nie wiem, czemu wklejony przeze mnie link nie działa. Jednak można wkleić ten link w wyszukiwarce google: http://www.forumpediatryczne.pl/forum/vt ,0,249,39454 i ten pierwszy, czyli: U pediatry - owsiki, lamblioza, świnka, kleszcze, angina i alergia to właśnie ten. Słyszałam, że często malutkie dzieci mają robaki. Dlatego też warto zrobić takie badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
kurcze moja też czasem zgrzyta zębami,śpi niespokojnie i płacze przez sen choć teraz od kilku tygodni nie, myślałam ze coś jej sie śni, nawet do głowy mi nie przyszło ze to może świadczyć o robakach, z jedzeniem jest troche lepiej jak podaje jej syrop Peritol (na recepte) bardzo polecam dla niejadka dzieki maliszna za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! Mój mały na szczęście nie choruje a apetyt ma za trzech :) martwi mnie coś innego zauważyłam że ostatnio chodzi na paluszkach napiszcie proszę czy wasze maluchy też tak chodzą ? mam za 2 tygodnie zakończenie rechabilitacji i boję się że coś jest nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chrupka30- moja mała stawia stópki normalnie. Choć też ostatnio zauważyłam, że czasem chodzi na paluszkach. Nie jest tak cały czas, ale czasem zdarza jej się tak chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
moja mała też czasem chodzi na paluszkach nie zawsze ale zdarza jej sie ja sie tum nie przejmuje a o czym to świadczy zr chodzi na paluszkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie też mam rowerek trójkołowy , jak na razie mała z niego nie korzysta - bo pogoda nam nie dopisuje :( Julka na razie samodzielnie nie chodzi - przy meblach i za rączkę owszem , ale sama nie chce. Ma 6 zębów i jakoś nie widzę by szły następne , zobaczymy jak to wyjdzie w praniu :) Szczepienie MMR - przeciągam . Jak u naszych maluszków nauka korzystania z nocnika?? Julka nocnika się nie boi, sama nie zwoła , ale wysadzam ją bo już rozpoznaję kidy chce bu-bu :D tyle u nas . Pozdrawiam , buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Blask- Natalka też nocnika się nie boi ;) Tylko korzysta z niego nie tak, jak trzeba. Zamiast siadać, ona do niego wchodzi hihi. Poczekamy jeszcze z nauką siusiania do nocniczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawy nocnikowe podobnie ;) Adas wchdozi nogami do niego i kuca ;) jak go czasem posadze to chwile siedzi i wie po co jest ale jeszcze nic w niego nie zrobil ;) a szczepionke mamy juz za sobawszystko ok nic zadnych niespodzianek po nie bylo, u Was etz tak wieje, ja nawet nie wychodze dzis na dwor wole zeby malego nie zawialo i zeby dotrwal zdrowy do zabigu mamy nowy termin na 19 kwietnia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
blask podaj linka jaki ten rowerek. Przed chorobą najpierw był nocnik do zabawy mała wchodziła do niego, zakładała na głowe, pózniej sadzałam ją zawsze z rana i po popołudniowej drzemce udawało mi się "złapać" siku a czasem kupę ale mam wrażenie że mała jeszcze nie rozumie o co chodzi i nie woła jeszcze że chce. Przez chorobe dałam spokój z nocnikiem teraz zaczynamy od nowa. Chyba nie ma sie co aż tak śpieszyć dzieci moich znajomych mają po 2 lata i dalej pieluchy nie twierdze ze to dobrze ale nic na siłe powoli będę ją uczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej My nawet jeszcze nie kupiliśmy nocnika, nie wydaję mi się żebym mogła Laurce wytłumaczyć o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi... :) Także jeszcze poczekamy. Może na lato jak będzie ganiać po ogrodzie bez pampka to coś z tego wyjdzie :) http://allegro.pl/smart-trike-de-luxe-zoo-5-kolorow-i1535635327.html to link do rowerka z przykładowej aukcji, tu jest więcej kolorków, jeżeli o ten rowerek chodziło :):):) Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×