Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

Gość 11021985
śni jej sie coś w nocy tak jakoś niezrozumiale napisałam wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam ten pchacz z Biedronki. Fajny jest ale mały na razie nie łapie o co kaman.Na razie bawi sie przyciskami i siedzi sobie w nim jak w rowerku.A chodzi w szelkach.Super sprawa mowie wam.Polecam szczegolnie na obolałe kregosłupy.Ja własnie znowu tak sobie swoj załatwiłam.Mały chce nieustannie chodzic ale zero ma rownowagi i trzeba go pod paszki trzymac.Oczywiscie najwiecej czasu spedzam z nim ja wiec to ja z nim pochylona chodze.No i kregosłup tego nie wytrzymał tym bardziej ze juz i tak jest skrzywiony i chory.Juz dochodze do siebie ale przez tydzien nie chodziłam wcale. Dlatego kupilam te szelki http://allegro.pl/szelki-do-nauki-chodzenia-smycz-2-w-1-nowosc-i1316174051.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
fajne te szelki koniecznie muszę takie kupić bo kręgosłup odmawia posłuszeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Długo mnie nie było, ale zdążyłam nadrobić zaległości ;) Jak wcześniej napisałam, moja mała przeszła trzydniówkę. Jest po kuracji antybiotykowej, po Augumentinie. Wspominałam już, że przez to zrobiły się jej w buzi pleśniawki. Jakiś tydzień temu zobaczyłam, że niunia ma krostki, nie na pupie, tylko z przodu. Pomyślałam, że to może odparzenie lub uczulenie na pieluchy. smarowałam przeróżnymi maściami, zmieniłam pieluszki, ale krostki jeszcze się powiększyły. W poniedziałek obejrzała małą pani doktor i od razu powiedziała, że to grzybica spowodowana przez antybiotyk. No i kolejną maścią z antybiotykiem smaruję. Na szczęście ta okropna wysypka przechodzi. Aha, zapomniałam dodać, super szelki. Też sobie takie sprawię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia//moja Zuzia 7 lat temu tez tak miała po antybiotyku.Nie pamietam jaie mascie uzywała ale jej przeszło.Na pewno były to silne sterydowe i miała duzo wietrzyc. A na trzydniowke nie daje sie antybiotyku jakis dziwny ten wasz lekarz.To normalna zakazna choroba.Filip miał ją miesiac temu.Najpierw wysoka goraczka przez dwa dni po 40st a pozniej krostki.Gardło miał czerwone ale tylko syropki dawałam.Nie powinno sie z byle powodu dawac dzieciom antybiotykow.Lekarze przesadzają,asekuruja sie bo z niewiedzy nie wiedza co jest dzieciom aaaaa i przypomniało mi sie ze ja miałam robic małej na te krostki takie okładziki z sody oczyszczonej.Ja jej to soda przemywałam i to tez pomagało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jejku a juz myslałam za z moim szkrabem jest cos nie tak...równiez jest po Agumentinie i oczywiscie ze straszną wysypką!Najgorzej było na policzkach miał takie czerwone jak poparzone ..krostki są na całym ciele łacznie z dłońmi i stopami...straszne .Pani doktor przepisałam calcium i fenistil w kropelkach.Mam nadzieję ze przejdzie bo strasznie sie wystraszyłam. A tak poza tym ok mały raczkuje wstaje próbuje stawiac 1 kroki za tydzień 10 miesiąc bedzie.....a ząbków brak:-( Dajcie znac kochane jak wasze dzieciczki przechodzą tą wysypkę. Pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za rady. Spróbuję z tą sodą. Ja również jestem przeciwko podawaniu dzieciom antybiotyków. Jeśli chodzi o moje maleństwo, to też raczkuje i to bardzo szybko. Zaczęła nawet uciekać przede mną ;) Ładnie chodzi trzymana pod paszki, czasem, gdy trzyma się jakiegoś mebla, puszcza się na chwilę i upada na pupcię. Najbardziej martwi mnie, że niunia nie ma jeszcze zębów. Boję się, że im później jej wyjdą, tym gorzej będzie to przechodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska***
Hej Dziewczyny :) Moja Marysia jeszcze nie ma ząbków i jakos nie widze zeby cos w tym kierunku sie dzialo, dla porownania mojej znajomej synek tez z 9 lutego ma juz 8 sztuk..nieźle. Mania raczkuje i podciaga sie przy łóżku ale do chodzenia jeszcze sporo jej brakuje. Zaczelysmy chodzic na zajecia adaptacyjne do zlobka..kurcze tak nie chce mi sie wracac do pracy a tu trzeba i już. Jeszcze musza ja zaszczepic na pneumokoki. Dawałyscie Waszym maluchom ta szczeepionke?? Miłego dnia (mimo paskudnej pogody)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski ! U nas leje od wczoraj bez przerwy a szkoda bo dzisiaj mam wolne i chciałam zabrać małego na spacer:( no może po południu się przejaśni to wyskoczymy na chwilkę. Mój skarb śpi 2 razy dziennie tak między 10 a 12 po godzinie i między 15 a 16 też godzinkę o 20 zazwyczaj pada chociaż wczoraj cały dzień marudził ślinił się płakał chyba idzie kolejny ząbek. Też przejrzałam zdjęcia z tamtego roku i tak się uśmiałam Boże jaka ja byłam już gruba jak wieloryb ale miło było powspominać :) a teraz nowa praca nieprzespane noce oj moja obecna waga jest trochę nie teges powiem wam że chciałabym przytyć chociaż 2 kg bo wyglądam jak wieszak mąż nawet wczoraj stwierdziłże nie mam już tyłka ale co ja mam zrobić jak jeszcze karmię piersią a odżywiam się normalnie słodyczy sobie też nie żałuję ma 169 cm a ważę 55 kg może powinnam zrobić jakieś badania a może to z tego powodu że za dużo na głowie mmm pozdrawiam pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Moze któras z was mi pomoże...Mój mały ma 10 m...i nadal spi z nami w łózku...co prawda usypia w łózeczku ale po godz 2 godz.budzi sie i nie ma mowy aby tam został...krzyk płacz nawet potrafi wymusic i poprostu wymiotuje :-( Juz sama nie wiem co mam robic chciałabym go nauczyc spac we własnym łózeczku...moze któras z was juz próbowała nauczyc smyka aby spał sam...Jakie jest wasze zdanie na ten temat ... A tak poza tym to jest ok wysypka po antybiotykach zaszła...chodzimy do szkoły pływania mały jest zdrowy..no ale zębów nadal brak. Pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lutowa mamo// ja tak sobie mysle ze moze jak go wezmiesz juz w nocy do łozka waszego i jak usnie to spróbuj go zpowrotem zaniesc do łozeczka i tak jak bedzie sie budził to rob co chwila.Ja wiem ze bedziesz miała delikatnie mowiac przesrane noce bo przez jakis czas po prostu nie pospisz.Ale tez mysle ze mały w koncu zrozumie po kilku dniach .Poza tym on sie tez bedzie wybudzał i bedzie zmeczony i w kocu sam padnie tzn tak usnie ze nie poczuje ze odosisz go do łozeczka. Tak mi sie wydaje ze to byłby dobry pomysł.Ja przynajmniej tak bym robiła.I wtedy zero przytulania,rozmawiania itd.Tylko jak płacze to wyjmujesz go,kładziesz u siebie i czekasz az zasnie,jak zasnie to chyc do łozeczka i tak w kolko az zrozumie.No a jesli nie to moze poradz soe jakiegos psychologa dzieciecego przeciez to madrzy ludzie i nie gryza na pewno znajdą kilka madrych rozwiazan.Bo takie wymuszanie wymiotami to mysle ze nic dobrego i zawczasu trzeba go oduczac.Jak sie nuczy ze tak własnie moze wszystko wymuszac bedziesz miała pozniej wielki problem. Bez sensu zebym pisała ze jak sie nuczyło itd.... bo kazdy robi inaczej.Moj mały od urodzenia spi u siebie w łozeczku,ale za to mamy inny problem bo nauczył sie złoscic/zupełnie nie wiem skad/ i jak cos nie po jego mysli to płacze a wrecz drze sie,tupie nozkami ,wygina sie zeby mu oczywiscie ustapic,tak było np jak mu zabralam myszke od komputera bo akurat dorwał ją z nienacka. Ja wtedy biore go na rece staram sie przytulic i odkładam go do łozeczka.On sie tam powygina popłacze ale tam sie tez uspokaja sam. Takie sytuacje maiałam tez z moją Zuzią jak była mała i tak samo postepowałam i udało sie.Po jakims czasie przeszły złosci i zrozumiała ze nie wszystko jej wolno. U mnie dzis chyba ostatni dzien słonecznej pogody wiec mimo ze mały ma katarek zaraz zabieram go na spacer.Od jutra ma juz byc snieg i plucha Poza tym Filip to okropnma wiercipieta.Juz nie usiedzi w miejscu tylko wszedzie sie chce wspinac i stac i raczkowac a wszystko to mu wychodzi nieudolnie i co chwila laduje na brzuchu,głowie itd.Dzis np ja sie odwrociłam rano po aspirator do noska a on juz hyc i na podłoge spadł.Na szczescie jak spadnie a bardzo go nie boli to nie płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
witajcie szelki zamówiłam czekam na paczkę, mała śpi dwa razy po 1.5 godz. U nas też z małej straszny nerwus płacz i rzucanie sie jak coś nie po jej myśli a szczególnie przy jedzeniu. Mam z tym znowu straszny problem zanim cokolwiek spróbuje już są nerwy albo zje kilka łyżek i jest darcie nie jest to spowodowane dietą bo jest bardzo zróżnicowana już nie wiem co robić.Co do spania w moim łóżku to nie mam pojecia co Ci doradzić bo moja mała od początku śpi w swoim łóżeczku, znajoma miała ten problem i nie oduczyła dziecka w konsekwencji spało z nią az do 6 roku życia ale to już gruba przesada. Mam do Was pytanie czy ubieracie dzieciom buty z twardą podeszwą do nauki chodzenia, bo ja już nie wiem kazdy mówi co innego. Mała jak ją prowadzam czy sama chodzi po meblach tylko w skarpetkach antypoślizgowych to dobrze jej to wychodzi jednak w bucikach sie nogi jej plątają i sie wywraca ni i nie wiem czy od razu uczyć chodzenia w bucikach czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje ślicznie za rady...chyba tak spróbuje zrobic bede go przenosic do łózeczka bo sposób który niektórzy doradzają zeby zostawic dziecko niech płacze najpierw 3 minuty potem 5 potem 7 minut wogóle do mnie nie przemawia..moze skuteczny ale to chyba nie dla mnie i moze sposób przekładania sie powiedzie... Co do denerwowania to chyba taki okres u dziecka jest bo mój szkrab robi to samo moze to poprostu kolejna umiejętnosc którą nabywa i z czasem samo przejdzie ;-) Ja zakładam po domu papcie z twardą podeszwą papcie Befado ponieważ mały zaczął wstawac i robic kroczki koło stołu...niech sie odrazu uczy stabilnie trzymac na nogach..na zimę musze mu jakies kozaczki kupic łatwe w zakładaniu,...Kupiłam juz buty za kostkę na rzepy...ale niestety nie potrafie mu wcisnąc na nogę tak zle sie zakładaja a ona zamiast mi pomóc podkurcza paluszki ..heheh wiec jak by co to nie polecam z samymi rzepami ...najlepiej chyba jak by miały zamek z boku. Pozdrawiam... u nas śnieg i deszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska***
Czesc Lutoweczki :) Jesli chodzi o zasypianie we własnym łozeczku to my Mała nauczylismy w 8 miesiacu. U nas nie poskutkowały rady typu odkładac dziecko i czekac az sie wypłacze, bo z płaczu dostawała czkawki. Wymysliłam wiec inny pomysł. Przysunełam łozeczko do naszego łozka w ten sposob ze miałam Maryske na wyciagniecie reki. Dałam jej cycka i przeniosłam do łozeczka i kładłam sie "obok" niej tyle ze w naszym łozku a mała u siebie. Miałam ja na wyciagniecie reki wiec wkłądałam moja rękę miedzy szczebelki i głaskałam ja po glowie, dawłana smoczka i mała sie wyciszała. Po klilku takich wieczorach przyzwyczaiła sie do łoczeka i juz nie płacze ze z nami nie spi. Jednoczesnie jak przebudzi sie w nocy to widzi nas ze jestesmy obok i zasypia :) U nas zabkow zero! i narazie nie zapowiada sie ze bedą. Juz przestałam karmić 2 tyg temu i bardzo sie cieszę, bo znowu sie czuje dobrze w swoim kobiecym wydaniu (bez przepełnionych mlekiem piersi) i moge beztrosko zostawiac mała z babcią . Dzieki temu mozemy z moim M. znow cieszyc sie sobą i wychodzic do kina, knajpek :) ech..jak mi tego brakowało:) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) U nas to samo z tym denerwowaniem sie, wystarczy małej tylko powiedzieć, że czegoś nie wolno a już podkówka, płacz wniebogłosy, prężenie się itd... może to faktycznie dzieciaczki nową umiejętność zdobywają, czasem bardzo irytująca ;) Co do spania w łóżeczku, to z tym nie mamy problemu, bo mała od początku w nim śpi. A z nami spać nie chce. Czasem jak marudziła bardzo w nocy przy ząbkowaniu i musuałam do niej wstawać kilka razy to chciałam, żeby spała z nimi, ale nie za bardzo jej się to podobało i trzeba było ją dac do łóżeczka. Ale wasze sposoby wydają mi się dobre :) gdybym musiała to skorzystałabym z nich. Małej idą ząbki. Myślałam, że skoro ma już dolne jedynki to teraz górne wyjdą, a jej dolne dwójki idą... I mam jeszcze problem. Mała odrzuca mi już butelkę. Nie chce jeść ze smoczka. Tzn mleko jeszcze wypiję, z wielkim bólem, ale picie już nie - daję jej łyżeczką. Kupiłam jej kubek z aventu, ale dla niej to bardziej gryzak. On ma taki płaski, długi dziubek, może jakiś inny jej będzie pasował. Czy u was też się coś takiego dzieje? Możecie polecić jakieś kubki? Jeszcze żeby mi kaszę jadła, to by jakoś przeszło :) ale przecież nie będę jej dawała mleka łyżką. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Widzę ,że nie jestem osamotniona .... moja również jak jej się coś nie podoba to , coś chce,ect to w krzyk , płacz jakby ją ze skóry obdzierali. Co do ząbków u nas tak samo , mała ma dolne 2 jedynki i idą jej dolne dwójki a nie górne jedynki .... A propos usypiania ..... moja od zawsze ma swoje łóżeczko i w nim śpi , ja natomiast wolałabym usypiać mała w swoim łóżeczku bo przeniesiona z łóżka mamy do swojego w nocy się obudzi i wystraszy bo nie będzie wiedziała gdzie jest i jak tam się zlazła .... próbuj czytać jej , głaskać , dać butlę w łóżeczku ... może w ten sposób Pozdrawiam was buziaki ..... ps miło ,że temat odżył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maliszna moja tak reagowała jak szły jej pierwsze ząbki , chodzi o to że bolą ja dziąseł ka , kaszę podawaj łyżeczką na gęsto , kubeczek suuper sprawa moja korzysta już od dłuższego czasu.... wszystko minie jak się żabki przebiją :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lutowa mamo. Na pewno odradzam Ci usypianie dziecka w Twoim łóżku, a potem przenoszenie go do swojego. Tak jak napisała poprzednia mama obudzi się w swoim łóżeczku i będzie wystraszone: „O jej, gdzie ja jestem, zasnąłem w łóżku mamy, a teraz jestem gdzie indziej. Jak to się stało?. Ratunku!. Natomiast trochę trudniej mi jest doradzić jak powinnaś dziecko usypiać. Nie ma jednej super metody, bo gdyby taka była to by ją każdy stosował i nie mielibyśmy takich problemów. Mój synek spał w swoim łóżeczku od samego początku. Ale ok. 4 miesiąca, jak zaczął się obracać na brzuch i plecy to zaczęły się problemy, to obracanie się nie dawało mu zasnąć, bo ciągle to musiał robić. Wtedy działało kładzenie na brzuszku, dawanie smoczka, miarowe, delikatne klepanie po pleckach i szeptanie „Szszszsz. Teraz ma 9 miesięcy i czasem ma problem z zaśnięciem, spowodowany np. zbyt dużą ilością wrażeń, przemęczeniem itp. Wtedy poprzedni sposób nie zawsze działa. Muszę go wtedy wziąć troszkę na ręce, siadamy sobie na kanapie, tulę go, śpiewam jakąś kołysankę, czasem nawet muszę leciutko pobujać, chociaż nigdy tego nie praktykowałam. Stosuję to, co akurat dział, ale zawsze są to sposoby, które mój syn zna. Bo jak nagle zaczniesz robisz coś, czego dotychczas nie stosowałaś, to dziecko też może być troszkę zdezorientowane: „Chwila, chwila, co się dzieje, zawsze usypiałem w inny sposób, a co ty teraz robisz mamo. Oczywiście teraz, gdy chcesz swoje dziecko nauczyć spania we własnym łóżku to będziesz musiała zastosować coś nowego, czego jeszcze nie zna twoje dziecko i na pewno nie będzie z tego zadowolone, ale musisz to robić przez kilka dni, żeby się przyzwyczaił i w końcu zrozumie, że teraz tak ma usypiać. Na pewno będziesz musiała popróbować kilku sposobów, aż ty i twoje dziecko znajdziecie ten najlepszy. Pamiętaj tylko żeby zawsze je odkładać do swojego łóżeczka, kiedy jeszcze nie śpi musi się zasypiać w swoim łóżku. Kiedy się przebudzi, przynajmniej będzie wiedziało, że jest tam, gdzie ostatnio pamięta. Ten sposób z przystawieniem łóżeczka do swojego łóżku opisany przez inną mamę też jest ok. Dodałabym, że jak już dziecko się do tego przyzwyczai, to sukcesywnie odsuwaj po kilkanaście centymetrów łóżko od swojego łóżka. Być może w ten sposób uda ci się nawet „przetransportować dziecko do swojego pokoju. To wszystko wymaga czasu. Myślę że w przypadku dziecka 10-miesięcznego może to trwać nawet 4 tygodnie, ale na pewno ci się uda. Pamiętaj konsekwencja jest twoim sprzymierzeńcem. Nie rób tylko rzeczy, które łamią ci serce i z którymi się nie zgadzasz nie pozwalaj dziecku się wypłakać, nie zostawiaj je samemu sobie. Dla niego też to jest trudne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedna myśl mi się nasuwa. Kiedy uczysz dziecko nowego sposobu zasypiania, to oczywiście dziecko nie będzie się chciało na to zgodzić. Będzie zniecierpliwione, złe, może nawet troszkę przestraszone. Ale jeżeli nie zostawisz go samemu sobie (np. żeby się wypłakało to okrutne) tylko cały czas z nim będziesz, to będzie miało choćby namiastkę poczucia bezpieczeństwa, mama z nim będzie i nie będzie tak strasznie nauczyć się nowego sposobu zasypiania. Natomiast jeżeli zostawiasz dziecko, żeby się wypłakało, albo najpierw go zostawiasz na 3 min, potem na 5 i 7 (to też okrutne) to ono nie uczy się, że teraz to jest nowy sposób zasypiania, ale uczy się, że nikt się z nim nie liczy. Czuje się osamotnione, pozostawione samemu sobie, niezrozumiane. W końcu zaśnie, wielu rodzicom udało się w ten sposób „nauczyć dzieci zasypiania w swoich łóżkach. Dzieci płakały, aż w końcu zasypiały ze zmęczenia, a rodzice cieszyli się: Hura, dało się. Tylko co to za sukces. Dziecko zasnęło, bo co miało zrobić, jak zostawiliśmy je samo, a ono poczuło, że nikt się z nim nie liczy. Dziecko ma się czuć bezpiecznie i ma wiedzieć, że zawsze ktoś z nim jest, nawet w trudnych chwilach. A chwil trudnych będzie dużo w życiu tego małego człowieczka, nie chodzi nam o to, żeby go całkowicie chronić przed całym złem tego świata i nigdy nie narazić na stres, ale żeby go nauczyć, jak sobie radzić ze stresem. A samo się tego nie nauczy, musimy mu pokazać jak to się robi i musimy być przy nim. I jeszcze jedna rzecz. Często kiedy trzeba zastosować nowe standardy, np. uczymy dziecko samo zasypiać, odstawiamy od piersi i podajemy butelkę, odprowadzamy do żłobka itp. to warto zaangażować w to inna osobę, np. tatę (oczywiście jeżeli zawsze robiła to mama). Wiem że to nie zawsze jest łatwe i możliwe, bo np. tata akurat jest w pracy i nikt inny nie może uspać dziecka, ale na pewno jest to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny U nas wczoraj poprószył śnieg, ale dziś nawet ślad po nim nie został. Ja też mam problem ze spaniem mojej Natalki. Usypiam ją zaraz po kąpieli, czyli tak ok 20:30. Karmię ją albo kaszką, albo mlekiem. Biorę ją do nas do łóżka i daję cysia ;) Mała ładnie zasypia. Odkładam do łóżeczka. Tak ok 22 niunia zaczyna się wiercić. Znowu biorę ją do łóżka, karmię i albo odkładam, albo zostaje z nami do rana. Bo ok 2 w nocy znowu wiercenie, cysio, spanie i tak do 5 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska***
Lutoweczki...chciałam zaczerpnac informacji o Waszych pociechach jesli chodzi o nabieranie umiejetnosci w chodzeniu. Otoz moja Maryska od jakis 2 tyg podciaga sie na kelczka przy meblach, czasem probujemy ja przy fotelu stawiac na nozkach i zaobserowalam ze jak ona "stoi" i trzyma sie fotela to jej lewa nozka plasko przylega do podloza a prawa stoi jakby na palcach. Zastanawiam sie czy to prawidłowo. Ona bardzi lubi jak ja stawiamy przy meblach ale sama nie potrafi zbyt dlugo sie utrzymac. Niepokoi mnie ta prawa nozka. Napiszcie prosze czy Wasze maluchy probuja juz chodzi przy meblach i jak wygladał proces nauki chodzenia. Boje sie zeby mała nie miala czegos z napieciem miesniowym. Z raczkowaniem nie było zadnych problemow, mala zasuwa po calym mieszkaniu:) Buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No to nie jestem sama z tym usypianiem w łózeczku...My po jednej próbie..Wczoraj kilka razy go przekładałam do łózeczka ale mały za każdym razem jak go kladłam budził sie i płakał ...o godzinie 2 w nocy ani on ani ja nie wytrzymalsmy i usnelismy w dużym łózku u nas.... :-( ale i tak jestem dumna bo Iwo od dwóch dni na drzemki chodzi spac do swojego łózka ;-) Madzia a wy bedziecie robic jakies próby ?Czy zostawiacie narazie małą u Was? Dominika dzieki za obszerne informacje...po porzeczytaniu sama nie wiem co bedzie lepsze... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
hej szelki już mam są super łapa miała racje, Baska moja mała też jak chodzi przy meblach to czasami na palcach a czasami normalnie zależy jak jej sie chce więc to chyba normalne. Już wiem dlaczego znowu mała jest niejadkiem wyszła jej górna jedynka i zaraz będzie druga,nie zauważyłam bo nie było żadnych objawów typu gorączka itd. a przy tym mała nie pozwoliła zajrzeć do buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie lutowa mamo- ja na razie zostawię tak, jak jest. Czyli małą wieczorem odłożę do łóżeczka, o 22 biorę na karmienie, odkładam, od godz. 2 w nocy znowu karmienie i albo zostanie z nami w łóżku, albo jak będę miała jeszcze siłę, odłożę do łóżeczka. Jeśli chodzi o picie, to Natalka również nie chce pić z butelki. Tak pije tylko mleko. Z kubeczka niekapka z Aventu również jej nie bardzo pasuje, i tak jak u maliszny, kubek traktuje jak gryzak. Natomiast polubiła picie nie łyżeczką, tylko ze zwykłego kubka. Pije tak, jak my. Obleje się przy tym, ale jakoś wychodzi. Ząbków, jak nie było, tak nie ma. Martwi mnie trochę, że trwa to tak długo. Życzę udanego weekendu. Gorące buziaki dla Was i Waszych dzieciaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Moje słono śpi , a mama szaleje na kompie :) Co do stawia stópek u Julki bywa różnie raz ładnie raz na paluszkach .... jak jej się chce :) Dziś bawiła się ze swoim młodszym o 2 miesiące kolegą - wymiana smoczków zaliczona :D:D::D:D:D: ubaw gwarantowany , żałujcie że tego nie widziałyście :D Jutro niestety trzeba iśc do pracy , jak mi się nie chce :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam :) Allle zima przyszła, u mnie śniegu po kolana :D Pięknie jest Moja mała dalej się z tymi ząbkami męczy. Myślałam, że szybciej jej wyjdą, a już chyba dwa tygodnie ma dziąsełka spuchnięte... Ale już chyba bliżej niż dalej. I czy wasze dzieci przy ząbkowaniu miewają zaparcia? Bo moja właśnie ostatnio ma - nawet śliwka nie pomaga, musiałam ją czopkami faszerować. Myslę, że to od ząbkowania, bo nie dawałam jej nic co by je mogło spowodować. Mała już zaczyna sama stawać bez trzymanki, postoi 2-3sek i bam na pupę :) Pozdrówka mamusie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
hej u nas też śniegu pełno wczoraj cały dzień padał więc na spacerze nie byłyśmy, strasznie ciężko się jezdzi wózkiem. Czy macie już sanki bo ja musze kupić koniecznie, myślałam o takich z oparciem i pchaczem bo wózkiem to nie da rady. Oprócz sanek czeka mnie zakup drugiej spacerówki mała usypia w dzień w wózku i czasem w nocy jak sie przebudzi. Musze kupić drugą bo jak bede jezdzić sankami z mała do babci to tak ją tam bede usypiac po południu po prostu musi być, a nie moge wziąść tej co mam bo jest mi potrzebna w domu przed południem i czasem w nocy do usupiania toki los z tym naszym usypianiem. Już pisałam ze Ola od kilku miesięcy nie chce mleka znowu próbowałam ją nauczyć nie chce pluje i koniec próbowałam rożnych mlek (bebiko nan bebilon humana jabłkowa,waniliowa a ostatnio nestle nan z miodem to po 1 roku) może macie jakieś sposoby żeby udało sie ją nauczyć. Zamiast mleka podaje jej jogurty serki i kasze choć ostatnio też je nie chetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia enz
a herbatke chce pic z butelki? ja tez mialam ten problem z moją mała, myslalam ze nie lubi mleka modyfikowanego(byla karmiona piersią).. herbatke tez nie chetnie pila.. i wpadlam na pomysl by zmienic jej butelke. od urodzenia podawalam jej buteleczke aventa i zmienilam jej na zwykla canpol babies.. i po problemie. pila z wielka checia, takze to nie byla kwestia mleczka, tylko ksztalt smoczka nagle zaczal jej nie odpowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
też mam butelki z aventu, herbatke i różne soczki pije bardzo chętnie więc nie wiem czy chodzi o kształt smoczka mała była od początku dokarmiana butelką więc już nie wiem w czym problem, że żadne mleko jej nie smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×