Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja1312445

smutek

Polecane posty

Gość patrycja1312445

Moj narzeczony non stop pomga swojej rodzinie, caly tydzien nie mamy dla siebie czasu, gdyz wraca pozno z pracy....a w weekend zawsze cos sie uzbiera jego rodzince-przewiez(ma busa co sie przydaje rodizanie zwykle do przewozenie miliona rzeczy), ciagle ktos cos chce od niego....A on wybiera pomaganie niz czas ze mna.Nie ma potrzeby zaplanowac calego tygodnia ze mna, tylko tak z dnia na dzien...-a w weekend oczyweiscoe zawsze musi ktos cos chciec od niego...A ja ciagle sama....I nie kazcie mi rozmawiac bo to nie przynosi rezultatu. Kocham go nad zycie...ale on mnie nie szanuje...podnosi glos i planuje czas ze mna dopoki rodzina cos nie chce.Wlasnie placze...mimo ze jestem w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra.źle robi.Ciekawe czy oni też mu tak pomagają?.Ja też kiedyś pomagałam.....a teraz mam to gdzieś........bo gdy ja potrzebowałam pomocy to okazało sie że przecież nikt nie ma czasu bo wszyscy pracują..........tylko że jak ja pracowałam i studiowałam to nikt sie mnienie pytał czy mi ciężko tylko pomagaj bo to rodzina i koniec!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to cię dobiję
jesli dojdzie do ślubu to sytuacja raczej się nie zmieni a ty będziesz coraz bardziej się tym frustrować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×