Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FrakaFrakaFraka

Uzalezniona od jedzenia.

Polecane posty

wiesz co? nie jedz co dwie godziny tylko tak co 3 - 3,5. inaczej ta insulina bedzie szalec. i uwazaj jaki chleb jesz. powaznie. bo sie mozesz zniechecic :) ja bym ci radzil zamienic go na cos co jest naprawde pelnym ziarnem. pumpernikiel (czytaj sklad zeby cukru nie mial), platki albo kasza. chleb ci moze zepsuc caly dzien :/ w hipoglikemii reaktywnej wlasnie epizody sa czestsze rano i w poludnie. wtedy trzeba bardzo uwazac... pamietaj tez ze wysoki poziom insuliny (po cukrach prostych, zlym pieczywie, ziemniakach itp) nie pozwala na spalanie tkanki tluszczowej! dlatego czasem dziewczyny jedza jogurciki, owocki, chlebek wasa i nie chudna... ja wiem ze to nowosci dla ciebie. ale uwierz mi - przelamanie sie do kaszy gryczanej na sniadanie jest warte dobrego samopoczucia caly dzien :) pierwsza polowa dnia to czas na przemyslane posilki. potem juz spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Jutro próba, mam nadzieje ze to w koncu bedzie to. Niestety teraz mnie strasznie ssie, chyba po tym bananie, nie wiem czy nie zagryze tego szynka bo sie wykoncze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haze43
witaj kochanie ja mam ten sam problem to jest od zycia w ustawicznym stresie .Ja staram sie jesc 5 razy dziennie odrzuc banany to gorsze od ziemniaka!.mnie pomagaja pestki jist do kupienia luskany slonecznik i pestki dyni .Tego sie nie da duzo zjesc a bardzo pomaga cukrow tam nie ma polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Witam, dzisiaj pierwszy dzien na mojej hipoglemicznej diecie. Powiem wam, ze po raz pierwszy od wielu lat czulam sie naprawde dobrze, zalamanie poczulam dopiero po obiedzie mialam atak glodu ale o wiele mniejszy niz zazwyczaj. Moze to wynika, z tego ze jem malo i organizm nie jest przyzwyczajony:/ Zjadlam dzisiaj to: Snidanko - dwie kanapi z chlebem razowym ( bez zadnego cukru i slodu) z plasterkiem szynki, pomidorem i cebulka. Przekaska - kanapka z szynka Obiad - kurczak z salatka Kolacja - Jabko Niestety waga nie idzie w dol, a nawet pokazuje kilogram do przodu :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie. pojdzie w dol. najpierw niech sie ureguluje nieco yyy gospodarka cukrowa :) ciesze sie ze lepiej sie czulas. naprawde. komus kto tego nie przeszedl jest bardz ociezko sobie wyobrazic to cierpienie. poza tym nie nalezy obwiniac ludzi o nadwage. czesc z nich choruje na toto i wtedy naprawde dopoki nie odkryja po czym sie ok czuja, to nie sa w stanie schudnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Boje sie tylko tego, ze po obiedzie mialam maly atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze trzeba bylo zjesc wiecej albo dolozyc pol kromeczki chleba. mowie powaznie - pol kromeczki - efekt dla odchudzania zaden a dla samopoczucia duzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Dzisiaj przełożyłam sobie obiad na godzine 13, a nie 16 i jest wielka potrawa. Czuje sie naprawde o wiele lepiej, ba nawet jestem tak najedzona, ze musze sie nawet zmuszac, aby jesc te kolejne posilki, bo nawet nie mam ochoty. Naprawde to cudowne uczucie kiedy znow mozna normalnie funkcjonowac, nie myslac non stop o jedzeniu. Teraz tylko zeby waga poszla w dol i to juz bedzie spelnienie wszystkich moich marzen. Ale widze po sobie, ze moj wyglad sie poprawil. Nie jestem przerazliwie blada, nie mam wystajacego brzucha, spodnie spadaja z tylka chociaz na wadze tego nie widac:) I znowu mam chec sie uczyc, wychodzic do kina, czy isc do kina czy teatru. Znowu znajduje w tym przyjemnosc, to niesamowite a dopier dwa dni odzywiam sie poprawnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Jak na razie minelo juz dwa tygodnie i udalo mi sie rzucic 5 kg. Niestety, dopiero niedawno kupilam wage i okazalo sie ze przed dieta wazylam ok. 95 kilo, wiec jak na razie stanelo na 90. Mimo wszystko sie ciesze, bo jest to wierzcholek gory lodowej. Niestety, zabraklo mi czasu na cwiczenia, mam nadzieje, ze jak zaczne jezdzic na rowerku i waga bedzie szybciej szla w dol. Chcialabym sie w koncu pozbyc 30 kg balastu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elciunia
czesc ja mam tak samo tylko kocham słodycze przez dzien nie musze nic jesc ale słodkie tak, od poniedziałku zaczynom djete kopenhaska maz bedzie mnie wspierał. mam nadzieje ze wytrwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
czesc fraka, mam dokladnie ten sam co ty problem, ciagle bym tylko jadla (163 cm wzrostu, 65 kg), tez wegetarianka. dziewczyny dziekuje za rady tez postaram sie do nich zastosowac ale wegetarianka zostane (ryby jednak jem!czyli taka pol ze mnie wegetarianka). Fraka, ja sie najadam salata, sama salata z odrobina oliwy i octem balsamicznym, albo pomidorami samymi - ale mimo ze ciagle tak jem, to wcale nie chudne... a potem jak sobie pozwalam np przez tydzien czy nawet wiecej i jem i makaron i pizze itd - to i tak nie tyje! o co chodzi? (wiek 36 lat, bo to chyba ma znaczenie?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Ja wrocilam do miesa i powiem CI, ze czuje sie o wiele, wiele lepiej. Naprawde, brak ciaglego uczucia glodu, chudniecie - niestety to przemowilo na tak. Przebadalam sie i jednak mam ta hipoglikemie, tobie radze zrobic to samo, bo ta soja to mozesz sobie bardziej zaszkodzic niz pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. super ze wrocilas!! zastanawialam sie co z toba... i ciesze sie ze wszystko o, a nawet 5 kg mniej. ja jakos sie trzymam, cukier mi nie szaleje takze ok. nawet neico schudlam :) mam nadzieje, ze juz nie bedziesz znikac. popiszemy sobie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
ale ja sie fiz czuje dobrze tylko ze z 5 kg bym mogla schudnac. nie wroce do miesa bo zdecydowalam sie na wegeterianizm ze wzgledu na cierpienia zwierzat. nie widze miesa tylko oczy zwierzat, no nie potrafie tego jesc. wiec jesli o mnie chodzi nie ma mowy do powrotu do miesa. ale jem ryby, bede na tym bazowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyczytalam czy masz hipo ale w hipoglikemii ryby ci nie pomoga :( jedz jajka chociaz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Milam teraz troche obowiazkow na glowie, wiec niestety nie moglam pisac. Ale wrocilam:) Wczoraj jak juz wspomnialam minelo mi dwa tygodnie, 5 kg w dol samopoczucie swietne. Wlasciwie mialam ciezkie pierwsze trzy dni potem zaczelo sie to jakos normowac. Na pewno teraz waga na jakis czas mi stanie w miejscu, ale sie nie poddaje. Od jutra chce zaczac chociaz jezdzic na rowerku, aby odchudzic nogi, bo same tak latwo nie schudna;) Zauwazylam, ze zaczynalam od dwoch kanapek ( pumpernikiel), a teraz nawet to jest dla mnie za duzo. Musze zmniejszac sobie porcje, bo w ogole nie moge tego zjesc. Dla mnie jest to szokiem porownujac ile jedzenia moglam w siebie wepchnac jeszcze jakis czas temu. Teraz mam cel, aby pozbyc sie tego 30 kg balastu do konca 2010. DIety nie zamierzam zmieniac bo czuje sie cudownie, wiec mam nadzieje ze cel jest jak najbardziej do osiagniecia:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super :) bardzo, bardzo sie ciesze! ja trwam w mojej tez, chociaz wczoraj zdarzyly mi sie slodycze, no ale na noc. wiec nie umarlam. mam mniej w obwodach, cellulit schodzi - zyc nie umierac. no nie.. zeby nie bylo tak rozowo to mam straszny zachrzan na studiach ale daje rade. schudniesz nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Ja calkowicie zrezygnowalam ze slodyczy, coli itd. Wiem jak sie po tym wszystkim czulam. Nie potrafilam zjesc jak czlowiek jednego batonika, tylko 5, ciasto, jeszcze dwa obiady. A teraz calkowita zmiana, nie czuje glodu, wrecz zapominam, ze musze cos zjesc. Zapewne wazysz duzo mniej niz ja, ale na pewno nie jest ci obca obsesja na punkcie swojej wagi. NIenawidze swojej fizycznosci, nie moge na siebie patrzec w lustrze, nie wierze ze jestes cos warta poki wygladam tak jak wygladam. Ale mam w sobie sile i nadzieje, ze minie rok i bede w koncu wygladac jak normalny czlowiek. Bede normalnie funkcjonowac. Obawiam sie tylko, ze wciaz za duzo jem tzn. za tlusto i zbyt wiele miesa. Ale i tak zauwazylam, ze musze jesc mniejsze porcje, bo po prostu czuje sie przejedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waze mniej ale cie rozumiem. i wiem, ze duza waga to nie problme jesli wiesz ze mozesz sie jej pozbyc. ale wiem tez co to za uczucie kiedy wchodzisz sobie na forum o dietach i czytasz ze one jedza malo, chudna, dobrze sie czuja, a ty po prostu umierasz, mozg ci zasysa z braku cukru i MUSISZ JESC. nikt to nie mial hipo, tego nie zrozumie... teraz juz wiesz ze mozesz... i nie martw sie, ze jesz mieso. ono ci pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzybek muchomor
Fraka a jak udaje Ci sie pohamowac apetyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Dokładnie - ja wpadałam w coraz wieksza depresje, kiedy zamiast pozbyc sie zbednych kilogramow tylam i tylam, nie potrafilam opanowac tego przerazajacego glodu. I ta bezsilnosc - swiadomosc, ze bedzie sie cale zycie potworem. Od 14 roku zycia moja najnizsza waga to 88 kg. Wiadomo teraz wygladam lepiej, bo uroslam i takie tam, ale dalej jest to przerazajace. Dla mnie byloby wielkim sukcesem zjechanie chociaz do 80,zeby sprot znow zaczal sprawiac mi przyjemnosc. Chociaz ostatnio mialam maly sukces - podbieglam do autobusy szybciej niz kolezanka:) Głupota, blahostka, ale jakie to bylo dla mnie szczescie:) Przerazajace jest to, ze wiekszosc szczuplych uwaza, ze np. ja zrobilam to sobie specjalnie, po uwielbiam wpieprzac i takie tam. Ciekawe, co by powiedzieli gdyby zobaczyli mnie zaryczana z kawalkiem ciastka:/ Grzybek - przede wszystkim je o rownych porach: 7,10,13,16,19. Weekend, nie weekend nie ma zmiluj, po dwoch tygodniach nie musze patrzec na zegarek moj zoladek w stosownej porze dopomina sie o posilek:). Nie jem : slodyczy, chleba ( tylko pumpernikiel), ryzu, makaronow, owocow, ziemniakow, nabialu. Pije tylko wode i herbate. Glod zaczynam czuc tak mniej wiecej pol godziny przed posilkiem. Nie jem juz po godzinie 19 ( no dobra czasem zdarzy mi sie zjesc pare wloskich orzechow). Jem nie wiele warzyw, bo gorzej sie po nich czuje ( np. jeden pomiodor albo surowka). I moj zgubny nalog : palenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest najlepsze w tym wszystkim - ja tez sie gorzej czuje po warzywach - i naprawde musze sie do nich zmuszac odkad sobie ulozylam dobry jadlospis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrakaFrakaFraka
Ja wprost nie moge patrzec na pomidory itd:/ Ale musze je wcinac, bo inaczej zostaloby mi same mieso, jajka i pumpernikiel:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×