Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlodamamma

Czy spicie z waszymi dziecmi w jednym lozku?

Polecane posty

Gość fiolka123444
nie wyobrażam sobie wygnania męża z pokoju bo ja się muszę z dzieckiem wyspać a mi się wstawać nie chce, nawet mi taka głupota do głowy nie przyszła a co dopiero wprowadzenie czegoś takiego w życie. przede wszystkim to męża sypialnia i męża dziecko. mój mąż nocami wstawał, przynoisł dziecko o łózka, karmiłam, a on odnosił z powrotem. były noce w których w ogóle nie spaliśmy a każde z nas miało coś do robienia w dzień, mąż szedł do pracy, ja miałam na głowie dom, dziecko i niepełnosprawną osobę na wózku inwalidzkim. i nikt nie jęczał, że niewyspany, że może zrobić zamianę. zaczepnie to zabrzmi ale ja dla męża obiecywałam wspólne spanie a nie dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rani Jesteś w tej rozmowie jedną w dwóch osób,ktore mówią wyczerpująco i rozsądnie.przeczytałam od początku i wiecie co wam powiem mamusie poczytajcie uważnie co rani pisze,ja przeczytałam i nie ma tam wzmianki o odsunięciu męża na plan dalszy o sypianiu tylko z dzieckiem.Matoly co nawet uważnie czytać nie potrafią,bo są tak zaślepione czubkiem własnego nosa-takie idealne mamusie co to ich na kafeterii na pęczki. Ja też ze swoim dzieckiem spałam przez trzy miesiące.teraz to dziecko ma 9 lat a i mąż ode mnie nie uciekł,małżeństwo przetrwało i ma sie bardzo dobrze. pozdrawiam te nieidealne mamusie co im i dzieci placzą i z meżem sie czasem pokłóca i nawet te pozdrawiam co im sie codziennie rano włosów prostować(lub kręcić) nie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam tylko dodac , ze nie każde dziecko karmione piersią musi się budzic w nocy , moja córka od ok. 3 miesiaca budziła sie raz, a miesiac później juz wogóle. I jezeli dziecko budzi sie 10 , 20 razy to ok, rozumniem , ale jezeli budzi sie 2-3-4- razy, to ja raczej pomeczyłalbym sie pare nocek ale wołałbym nauczyć spać w łóżeczku. kolejna sparwa to przeniesienie do innego pokoju , wtedy jest chyba jeszcze gorzej , dlatego jezeli maluszek ma przygotowany osobony pokoik to lepiej zrobić to za jednym zamachem . A jeżeli chodzi o wyjscie bez dziecka, to moje pierwsze było do sklepu osiedlowego , było to po ok. 3-4 tygodniach i te wyjście urosło u mnie do rangi bynajmniej egzotycznej wycieczki. Potem wychodziłam do tego sklepu coraz częściej , jak mała spała , a teraz to już luzik , przeważnie zabieram ja wszedzie ze sobą. Początki ,zwłaszcza jezeli jest to pierwsze dziecko są bardzo ale to bardzo trudne myśle że najgorsze to były pierwsze trzy cztery miesiące .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem matka trojki dzieci. Dwie dorosle corki i synek 19 miesiecy. Maz ten sam od 25 lat juz niedlugo. Spalam ze swoimi corkami, spie i ze swoim synkiem. Maz nigdy nie mial nic przeciwko, a wrecz odwrotnie, nigdy by mi nie pozwolil na zostawienie dziecka samego w innym pokoju. Nie bede sie tu rozpisywac kiedy przestalam spac z dziecmi. Powiem tylko, ze bez problemu przechodzily na "swoje". Z synkiem juz niedlugo tez tak bedzie, tylko, ze ja stosuje system malych kroczkow :) Moje malzenstwo mialo i ma sie dobrze, bo intymnosc malzenska to nie tylko lozko sypialniane, a wrecz odwrotnie, jesli jest tylko i wylacznie lozko sypialniane, to wlasnie to moze sie zle skonczyc ;) Jesli potrafi sie wprowadzic troche pomyslowosci to szybko sie okaze, ze lozko sypialniane to nuda :D I byc moze jestem matka Polka i tak powinno byc, bo przeciez nia jestem :D, nie zadna matka Rosjanka, czy Brazylijka, jestem matka Polka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie bede sie wypowiadac czy spanie z dzieckiem jest dobre czy zle. Kazde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. u nas spimy czesciowo. Od 6 tygodnia dziecko zasypialo w lozeczku zaraz przy lozku (a zaznacze ze dxiecko z kolkami) w dzien spala po 30 min i pobudka w nocy roznie to bywalo. ale od czasu zabkowania tak kolo 7 miesiaca coraz czesciej ladowala w nasxym lozku. czasami zajmowalo mi 2 godziny aby ja uspic. Ale zasypiala i byla przenoszona do lozeczka gdzie spala do pierwszego napadu placzu cezkiego do ukojenia wtedy przenosilam ja do siebie do lozka. Coraz czesciej zajmowalo mi dlugie godz aby ja wyciszyc do snu wiec teraz ma 8 miesiecy i od tygodnia zasypia ze mna w lozku poczy przenosze ja do lozeczka zaraz przy lozku. zasypianie teraz to jest bajka 15 min i mala zasypia sama, bez noszenia, placzu czy walki kto pierwszy sie podda. Mala spi spokojnie,mniej sie wybudza i za dnia zaczela przesypiac mi drzemki po 2 godziny a nie 20 min jak wczesniej. u nas w domu jest zupelnie nieaktualne aby dziecko zasypialo wycienczone placzem. Takie metody sa bardziej szkodliwe dla dziecka niz oduczenie dziecka spania z rodzicami. poniewaz nie reagowanie na potrzeby dziecka a placz jest jedynym jezykiem dziecka uczy je ze nie warto prosic o pomoc domagac sie uczuc od rodzicow bo rodzice nie reaguja takie postepowanie w dlugim czasie daje negatywne skutki w dslszym zyciu dziecka. to tak w zupelnym skrocie Ja nie mowie ze jestem za czy przeciw kazdy powinien isc za glosem serca. dzieci sa rozne niektore spia i sa spokojne u nas mala miala kolki do tego spala bardzo niespokojne zs dnia prawie wcale. wybudzala sie przy szepcie itd po spaniu razem wszystko sie polepszylo. Nie spisz z dzieckiem bo nie masz takiej potrzeby - nie krytykuj. spisz z dzieckiem - nie miej wyrzutow sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×