Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zestresowany już nie

No to już po randce...

Polecane posty

Gość Jesli tak to dlaczego jeszcze
ciagle ciagniesz ten temat? Kogo chcesz przekonac? Mnie? Czytajacych? Czy samego siebie? Ty sie zadurzyles. Ladna byla i to wystarczylo. Jak Cie potraktowala nie mialo zadnego znaczenia. Od czasu randki ciagniesz temat i probujesz wynajdowac jak to wytlumaczyc, zeby jednak sie do niej odezwac. A tak krytykowales tych facetow co za swoimi damulkami torebki w zebach nosza. A Ty? Tak bywa. To wcale nie jest takie rzadkie. Trzeba przez to samemu przejsc aby pewne rzeczy zrozumiec. A przede wszystkim zrozumiec siebie i swoje wlasne reakcje. Traktuj to jako lekcje zycia. Kiedys Ci sie na pewno przyda. To zaden wstyd. To doswiadczenie zyciowe. A teraz pomysl nad inna randka. To Ci dobbrze zrobi. A wieczorem wyobraz sobie panienke w jakiejs odrazajacej , nieapetycznej sytuacji. To jedno z cwiczen na odkochanie sie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co ma noszenie torebki do pisania na forum ze swoim problemem? Twierdzisz, że nosiłbym jej torebkę? :D Po prostu nie mam się komu wygadać, a boli mnie ta sytuacja... Chcę w końcu skobie kogoś znaleźć, chcę mieć w końcu życie uczuciowe. Zakochany byłem raz i było to wiele lat temu. Jak widać uczucia nie przychodzą mi łatwo. Chcę żeby w końcu komuś zależało na mnie, chciałbym mieć kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbebejbe
Po tym co piszesz wynika, że właśnie szybko Ci te uczucia przychodzą. Wystarczyło jedno nieudane zreszą spotkanie, po którym nie możesz dojść do siebie i przezywasz je jak stonka oprysk:D Ale w sumie jeszcze jakaś szansa jest, że laska się odezwie. Zobaczymy. Sama jestem ciekawa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miec kogos to marzenie kazdego
Nawet osoby z duzymi uposledzeniami marza o tym aby kogos miec. Miec kogos jescze bedziesz mial okazje. Zycie sie nie konczy na jednej randce i na jednej panience. To ze sie nie udalo uzbroi Cie w pewnego rodzaju doswiadczenie, ktore na pewno zaowocuje. Tyle, ze jest jescze za wczesnie abys to zrozumial. Czy ta cala sprawa czegos Cie nauczyla? Czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parę miesięcy temu też miałem randkę i tamta w porównaniu do tej była idealna. Ale wtedy jakoś nie zadziałałem, wydawało mi się, że dziewczyna się nudziła i była niezadowolona. A ja po prostu miałem za mało odwagi, żeby zaprosić ją znowu gdzieś. Gdyby nie to, że jest z innego miasta to może... A teraz to dobra koleżanka. Jak już pisałem za tydzień gdzieś się z nią spotkam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była moja pierwsza randka z prawdziwego zdarzenia. Dla świętego spokoju będę pamiętał o tym jak się zachowć żeby nie być posądzonym o brak kultury. Poza nowym doświadczeniem do puli nie wiem czego jeszcze mogłem się nauczyć... Zawsze będę wiedział już jak to mniej więcej wygląda i jak się zachowywać. Mam nadzieję, że na taką niemiłą laskę już nie trafię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytaj co sam piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co takiego piszę? Wy mi wmawiacie, że się zauroczyłem albo zakochałem, a ja przecież sam lepiej wiem co czuję... Po prostu jestem zainteresowany dalszą znajomością. A co by z tego wyzło to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Słyszeć na pierwszej randce słowa krytyki i to nie raz to raczej mało budujące;) Na Twoim miejscu na pewno darowałabym sobie kolejne spotkania. Pytasz czym to jest spowodowane. Na pewno nie stresem. Bo człowiek w stresie może gadać głupoty albo być niezdarny, ale nie traktować kogoś wyniośle. Dziewczyna najwidoczniej taki ma charakter. Podejrzewam, że na codzien nie chciałbyś znosić takich zachowań. Dlatego chyba lepiej jak sobie odpuścisz kontynuację tej znajomości. Nie przejmuj się, tak po prostu trafiłeś. I ja absolutnie nie uważam, że zrobiłeś coś złego;) Sama lubię trzymać ręce w kieszeniach, bo w ten sposób czuję się po prostu pewniej, bo ja nigdy nie wiem co innego robić z rękoma. Dlatego nigdy bym nie pomyślała o kimś kto to robi, że to z braku wychowania. A z tą parasolką - w sumie dziwna sytuacja. Ja zawsze miałam tak, że facet wchodząc obok mnie pod parasol po prostu go zabierał, bo ja jestem niska a spotykałam się z wysokimi, (dużo wyższymi) bo tacy mi się podobają. A jak nie to szedł obok. Jeśli wszedłeś obok niej pod parasol, to powinieneś zabrać od niej z racji tego, że jesteś wyższy. Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś inaczej się zachowywał w takiej sytuacji, czy to kolega, czy znajomy, łorewer, wg mnie to taka niepisana zasada. Ale nie zwróciłabym Ci uwagi, gdybyś tego nie zrobił, bo nie mam w zwyczaju próbować wychowywać kogoś obcego. A już na pewno nie wciskałabym Ci parasolki w rękę:P To było chamskie z jej strony;) Wiesz co nie zrażaj się, bo tak jak wcześniej napisałam, tak po prostu pechowo trafiłeś. Kobiety są różne. Może i trzeba dużo cierpliwości, żeby znaleźć kogoś fajnego, ba nawet normalnego:P ale opłaca się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co miałem się wciskać pod parasol? Wcześniej stałem 10 minut na tej mżawce i jakoś nie zmokłem :D To było bardziej jak mgła niż jak deszcz :/ Hmmmm, trochę się z nią podrażniłem. Wtedy wydawało mi się to porażką. Do tego powiedziała, że jest zawiedziona jak powiedziałem, że wolę potulne kobiety. Gdyby jedynie podchodziła trochę mniej sztywniacko i nie z wyższością do tych słownych potyczek to byłoby fajnie. Zresztą myślę, że nie da się poznać człowiek w ciągu 2 godzin. Tak jak się zaprezentowałem w ciągu tego czasu to też nie są moje wyżyny. Więc czemu nie mogłoby być i w jej przypadku podobnie? Nie zrażam się. Jedynie martwię się, bo ja nie jestem podrywaczem i nie umiem poznawać obcych kobiet i się z nimi umawiać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Ok, rozumiem. Tak czy inaczej panuje taka zasada, że facet bierze i niesie ten parasol i uważam, że korona Ci z głowy nie spadnie jeśli tak będziesz robił. Może i w ciągu 2 godzin poznać się nie da, ale pewnie rzeczy od razu rzucają się w oczy. I albo się komuś podobają albo nie. Jak się nie podobają, to magicznie się to z czasem nie zmieni. Nie pamiętam w swoim życiu takiej randki, po której nie wiedziałabym na czym stoję, albo było bardzo fajnie i przypadaliśmy sobie do gustu od razu, albo randka była niewypałem, bo nie mogliśmy się dogadać albo jedno nie spodobało się fizycznie drugiemu. Nie miałam problemu z określeniem kogo szukam i za co na pewno ktoś nie dostanie szansy na drugie spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×