Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona8888

Jak powiedziec chłopakowi po czterech latach bycia razem ze juz go nie kocham i

Polecane posty

Gość zagubiona8888

że chcę odejsc? Nie jestem jakąś zimną suką bez uczuć, to nie tak, nigdy go nie zdradzilam i nie ma nikogo innego tylko po prostu... moje uczucie wygasło... :( Nie chcę spędzić z nim życia, jestem tego pewna, za bardzo się różnimy mamy zbyt różne priorytety, styl życia, zainteresowania... Kiedyś mnie to pociągało, nie przeszkadzało mi to, kochałam go ale teraz nagle coś się wypaliło i to działo się tak stopniowo jakos a teraz nie wiem jak mu to powiedziec po tylu latach kiedy on jest we mnie tak zakochany że świata nie widzi i mówi że jestem sensem jego życia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w czasie spokojnej rozmowy. aby wiedział, że nie powiedziałas tego pod wpływem emocji, w złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqqqqqqqqq
powiedz mu poprostu że z tego nic nie będzie bo już do niego nic nie czujesz ; ///A jeżeli nie pomoże to sie nie odzywaj do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedź masz
W tym co napisałas. Myślę że jest to wystarczająco delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z twojej wypowiedzi wnioskuję że nigdy naprawdę go nie kochałaś miłość nie wygasa! nie twierdze że do niego nic nie czułaś ale jak by to było prawdziwe uczucie to by nie znikło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musisz nic mówić
sam się zorientuje i zostawi cię w najbardziej nieodpowiednim momencie, i żadne modły tego nie cofną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delikatnie, pamiętaj, że on może kochać mocno i go to zaboli, szanuj go i jego uczucia nie rób z siebie kata i nie ściągaj całej winy na siebie,a z niego nie rób cierpiętnika rozmawiaj jak z równorzędnym partnerem, na tej samej pozycji i przede wszystkim rozmawiaj szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×