Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona mammmmmba

Nie umiem zająć sięwłasnym dzieckiem!!!

Polecane posty

Gość czerwona mammmmmba

Kolejny dzień siedze i wyję! Nie umiem zajmować się własnym dzieckiem! Chyba mnie nie lubi, nie odpowiadam mu! Jak jest ze mną to nie je, nie śpi, tylko cały czas płacze. Przyjdzie ktos inny dziecko się ucisza, od kogoś innego zje, zaśnie! Jestem już wrakiem człowieka, moje własne dziecko ma mnie w dupie. Wszyscy mi zarzucają że nie umiem się dzieckiem zająć i chyba tak jest bo inaczej tego nie umiem wyjaśnić. Żyć mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
ale nie rozumiem jak dziecko moze Cie nie lubic ??? opisz konkretna sytuacje , bo tak ciezko jest sie domyslec o co wlasciwie chodzi tym samym pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany jakich masz
debilnych domownikow!!! kazdy w miare inteligentny czlowiek wie ze pierwsze tygodnie z dzieckiem sa bardzo trudne i kazda matka watpi w swoje sily!! wszystko bedzie dobrze jezeli olejesz innych co ci klody rzucaja pod nogi i na spokojnie zajmiesz sie swoim dzieckiem bo POTRAFISZ. jak ma byc dziecko spokojne skoro czuje ze ty jestes smutna i nerwowa? najpierw podrzuc tatuskowi na pare godzin dzieciaka, wyspij sie i do dziela! da sie ja to mialam podwojnie....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
ile ma twoje dziecko??? bo jesli faktycznie niedawno urodzilas to normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Przykład nr1: daje mu butelkę z mlekiem, nie poje, mleko wylewa, próbuję cały dzień i nie je. Przychodzi sasiadka, siostra czy mąż daję im butelkę, dziecko wszystko od razu wypija. Przykład nr2.: przez cały dzień dziecko nie śpi, bujam, huśtam, utulam, zostawiam w łózeczku. Przychodzi ktos tam, pytam sie czy mógłby spróbowac uśpić dziecko i ok. 5 minut i dziecko śpi jak zabite. I tak jest od poczatku, odkąd się urodził, przy mnie dostaję szału, płacz słychac w promieniu kilku km, przyjdzie ktoś inny, dziecko jest ciche i spokojne. Ja juz nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Poprostu je kochaj i daj mu to do zrozumienia, daj mu to odczuć i .....po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Ma 3 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
A myślisz ze nie jest kochane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
wydaje mi sie ze dziecko czuje twoja irytacje , czuje ze jestes nerwowa i tez jest niespokojne potrzebuje twojej milosci i ciepla , wiem ze czasem ciezko jest byc spokojnym ale musisz sie tego nauczyc , popros ojaca o pomoc a ty zrob cos dla siebie , wroc do dziecko bo ono Ciebie potrzebuje dla niego jestes najlepsza i jedyna mama !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Ale tak jest odkąd się urodziło! Nie mogłam go karmić piersią bo tak strasznie płakał więc musieli go już w szpitalu przestawić na mleko sztuczne. jest moim wyczekanym dzieckiem, 6 lat na niego czekałam. Jestem bezradna przy nim i wszyscy dookoła mi wpierają że to moja wina. Najchętniej to bym się otruła albo coś. Jak to może być moja wina? Jak mogę krzywdzić własne dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
napisz na gg mam kilka rad dla Ciebie :) 4567017

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko powinnaś jak najszybciej udać się do specjalisty lub poważnie porozmawiać z mężem-problem nie jest w dziecku tylko dotyczy Ciebie-jeśli szybko tego nie rozwiążesz będzie się pogłebiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Dzięki,miło wiedziec ze tu też wszyscy uważają że to moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
pannamamama .............. ma rację posłuchaj jej. Dla swojego dziecka jesteś jedyną, najważniejszą osobą na świecie. Twój niepokój udziela mu się i samo jest niespokojne. Nie ma ochoty na jedzenie, marudzi, potrafi być niedobre. To ty tworzysz klimat między wami .......i jeśli się choć trochę postarasz może być bajeczny, taki jaki sobie wymarzysz. To wszystko zależy od ciebie, nie od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko wyczuwa twoje emocje, ja przez pierwsze 2 tyg mialam takiego dola, ze tez mi nic nie wychodzilo - mala domagala sie jesc a jak dawalam cycka to nie chciala ssac wrzeszczala az w koncu usypiala wykonczona i za 10 min bylo to samo, nie umialam jej uspic a u meza od razu jak kamien. ale to przez stres i depreche, poza tym wszyscy mnie straszyli ze mala glodna i nie dojada, wiec ja obsesje na tym punkcie i stres i bledne kolo. w koncu wzielam sie w garsc i powiedzialam sobie ze dam rade, w koncu to ja ja urodzilam i najlepiej wiem co jej trzeba, zwazylam i okazalo sie ze przybiera. koniec stresu i wszystko jak reka odjal :) wiadomo czasem placze, marudzi przy cycku albo w nocy sie drze, ale to niemowlak i ma prawo - wszystko w normie jedyne co ci doradze to olej wszystkich i ich gadanie i wyluzuj. sprobuj patrzec na placz dziecka jak na sposob porozumiewania sie a nie cos zlego, kup sobie "jezyk niemowlat" - dasz rade, nie jestes sama, duzo mam sie czuje bezradne jak dziecko krzyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozetka
nie chce straszyc, ale moze dziecko ma jakies zaburzenia? Bodajze przy autyzmie dziecko "nie znosi" swojej matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhdghgh
Zamiast wesprzeć kobietę to wy jeszcze po niej jeździcie. Chyba wystarczy że w domu zrobili z niej kozła ofiarnego? Czemu nikt z was nie pomyślał że to dziecko może mieć zaburzenia psychiatryczne? Bo małe i nie mówi? Lepiej isć na łatwiznę i dokopac lezącemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie jeszcze ja strasz zeby wiekszego dola zlapala, autyzm sie ujawnia duzo pozniej i dziecko stroni od wszystkich nie tylko od matki wiec to nie ma nic do rzeczy ja zauwazylam ze po urodzeniu dziecka rodzina czesto przestaje traktowac matke jak czlowieka z wlasnymi potrzebami i uczuciami tylko jak automat do karmienia, przewijania itp. dziecko najwazniejsze, ty mozesz nie spac nie jesc byle byc przy dziecku a tak sie nie da i stad takie problemy ja sie czulam jak chodzacy robot - cycek, nawet idac pod prysznic mialam wyrzuty sumienia bo mala plakala a wszyscy " mama gdzie ty jestes dziecko cycka chce!" paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozetka
napisalam wczesniej, ze nie chce straszyc. Przeciez nie twierdze, ze dziecko ma autyzm! :o Sugeruje, ze moze miec jakies zaburzenia... Coś musi byc na rzeczy skoro matka sie stara a dziecko wciaz nie i nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhdghgh
Nie uważam aby to było dołowanie a pomoc w znalezieniu przyczyny problemu. Kobieta jest na skraju wykończenia, rodzinka pewnie trzeszczy non stop o tym że dziecko przy niej cały czas płacze a ona nie może sobie z tym poradzić. Dziecko naprawde może być upośledzone ale upośledzenie nie oznacza "warzywka". Istnieją różne stopnie upośledzenia. Dziecko rozpoznaję zapach matki, być moze dziecko ma drobne upośledzenie i dlatego jej zapach odbiera jako wrogi a każdy inny jako "swój". Tu nie jest problemem brak miłości (chyba sasiadka czy sasiad jej dziecka nie kocha?) a coś innego. gdyby tez chodziło o stres to by problem zaczął by się po czasie a nie od razu po urodzeniu, to raczej niepokojące skoro dziecko nie chce nawet piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00111000111100000
to grubszy problem nadający się do analizy specjalisty a nie forum. za chwilę się dowiesz, że jesteś do dupy mamą, że dziecko ma wszystkie możliwe zaburzenia świata, że pewnie piłaś i ćpałaś w ciąży, że je bijesz lub inne dyrdymały wypisywane przez "specjalistki" od absolutnie wszystkiego. radzę udać się do osoby kompetentnej w takiej materii, która będzie dogłębnie potrafiła zanalizować ten problem i udzielić naprawdę sensownych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhdghgh
Matko boska ale kto jej tu wmawia że jest złą matką? Bo ja na pewno nie, inni owszem. Próbuje jej pomoc i nakierować co zrobić bo sie dziewczyna szybko wykończy. Jeśli mam byc szczera i prawdomówna to napisze że u mojej siostrzenicy wykryto lekkie uposledzenie które objawiało sie płaczem 20godzin na dobę. Siostra prawie nam oszalała z rozpaczy gdy nic na dziecko nie skutkowało. Dziecko rozwija się dobrze, ma po prostu bardziej wyczulone emocje, lekarz pokazał jej jak postępowac z takim dzieckiem. Bo wmawianie jej że to jej wina, ze ona dziecka nie kocha, za mało jemu czułości okazuję czy za bardzo się stresuję jest po prostu chore. Pediatrzy często bagatelizuja takie sytaucję więc na nich nie ma co liczyć że sami potraktują poważnie coś takiego. Autorka powinna udac się z dzieckiem do specjalisty, bo to NIE JEJ WINA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
jestes cudowan matka, jakby tak nei bylo mialabys dziecko gdzies, a Ty martwisz sie o nie. Daj na kilka godzin dziecko babci, idz do miasta, kup sobie ciuszek, do fryzjera, na plotki z kolezanka, rozluznij sie troche, niej maz Ci tez pomoze. Dziecko wyczuwa Twoje negatywne emocje, ktore mu sie udzielaja. A jak urodzilas to bardzo sie balas ze nie dasz rady wychowac dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tak jak juz ktos napisal;zostaw z kims dziecko na 4 godziny wez kapiel, zjedz porzadnie idz spac. To raz. Dwa jak wstaniesz, zamknij uszy na jakiekolwiek glupie komentarze ze strony innych. Jestes matka, sama wiesz co dla Twojego dziecka jest najlepsze. Wierz mi im wiecej bedziesz sie denerwowac tym bardzej maluch to wyczuje. Wroc po kilku godzinach wyspana, najedzona i stanowcza. Nie daj dziecku wyczuc ze sie boisz, ze panikujesz. Przytul mocno mow spokojnym glosem, nie placz przy dziecku. Ja mialam to samo , musialam troche wypoczac duzo pomogl mi maz i przyjaciolka. Musisz uwierzyc w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Czemu zakładacie że bałam się macierzyństwa i siedzę cały czas w domu? Macierzyństwa się nie bałam. Gdybym się bała to bym nie decydowała się na dziecko. Proste. Nie siedzę cały dzień w domu, wychodzę codziennie na jakieś 2 godziny. Mąż tez pomaga, nigdzie nie napisałam, ze nie. To on po powrocie z pracy cały czas siedzi z naszym dzieckiem. On tez w nocy wstaję karmi, przewija itd. Dla dobra ogólnego bo jak ja podchodzę to jest jeden wielki krzyk a rano pretensję sasiadów, ze chyba dziecko zabijamy. Nie jestem tez ani zestresowana, ani spanikowana ani zła. Nie byłam taka ani po urodzeniu syna, ani nie jestem teraz. Co do lekarzy to mam stały kontakt z pediatrą, on sam niczego nie stwierdził. Kazał się przyzwyczaić i przecierpiec ten okres bo podobno wiele dzieci tak się zachowuję i na matke dostają szału. Doszukujecie się dziury w całym. Moje dziecko po prostu mnie nie znosi, nie lubi jak je głaszcze, dotykam, całuję, mówię, nosze. Boli mnie to bo chciałabym mu dac wszystko czego zapragnie. Nie narzekam na brak pomocy ze strony rodziny, pomagają, zawsze przyjda i pomogą. Tylko co z tego że zaraz mi wypomną że jestem zła bo dziecko ze mną nie chce być, że nie umiem się nim zajać. Mąż dziś mi powiedział że gdyby wiedział że tak to bedzie wyglądać to by nie poświęcił 6 lat swojego życia na łażenie po lekarzach aby teraz przyjść do domu i zastawac w nim wyjace dziecko które woli sąsiadkę niż własną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
kochana zle interpretujesz placz dzieka takie dziecko nie zna takich uczuc jak nienawisc wie nie jest mozliwe by moglo cos takiego czuc !!! moze ma kolki i dlatego placze , moj syn tez duzo plakal bardzo duzo , sasiadami sie nie martw alni innymi ludzmi zajmij sie swoim zyciem a ninni niech sobie gadaja ;) ludze tacy sa ze gadac beda , to najmniejszy problem , twoje dziecko Cie potrzebuje i kocha jak nikt inny !!! i zapewniam Cie ze taki niemowalk nie moze czuc niecheci !!! a juz napewno nie do matki , jesli jest z toba niespokojne to jedynym powodem moga byc twoje zdenerwowanie albo inne przyczyna np kolka , moge Ci polecic ksiazke jezyk niemowalt , mi osobiscie pomogla w pierwszych miesiacach a wlasciwie pomgla mi nabrac pewnosci siebie w roli mamy , moze i tobie pomoze za kilka miesiecy ty bedziesz radzila innym :) zobaczysz :) macierzynstwo nie jest najlatwiejsza rzecza na siewcie ale warto nieabwem sie przekonasz :) daj sobie czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
To może i odpowiesz o jakie zdenerwowanie chodzi skoro syn nie chce być ze mną od dnia narodzin? Od dnia narodzin tak na mnie reaguję" płaczem. Szczerze? Nigdy go jeszcze sama nie nakarmiłam, nie mówię tez o uśpieniu go. W szpitalu się śmieli, ze taki mały a już z charakterkiem, że nie bedzie syneczkiem mamusi. I chyba wykrakali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
A książkę tą mam, tak jak i 26 innych na temat pierwsego roku życia dziecka. I jakoś żadne z tych mądrych rad nie sa przydatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elis 79
http://www.spij.hurreyy.com/ach_spij_kochanie_jezyk_niemowlat_1.htm poczytaj sobie i uwierz w to co pisza dziewczyny jestes swietna matka tylko ,ze dziecko wyczuwa twoj niepokoj i jest niespokojne.Wiem to z wlasnego doswiadczenia -moj maly robil tak samo.Pomogl spokoj i opanowanie.Mow do dziecka spokojnym glosem,ale w pierwszej kolejnosci zostaw dziecko mezowi ,a ty sie wyspi ,idz na zakupy itp....I nie sluchaj za duzo "madrosci zyczliwych"osob.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
wiec tlumacze Ci ze twoje dziecko moze ma poprostu kolki , dlaczego mialo by Cie nie lubic pomysl !!! to niemowle jemu potrzebna jest milosc cieplo jedzonko i sen i jest szczesliwe , chybe ze ma kolki , myslisz ze twoje dziecko urodzilo sie z nienawiscia do Ciebie ??? kobieto!!! to jest niemozliwe !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×