Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona mammmmmba

Nie umiem zająć sięwłasnym dzieckiem!!!

Polecane posty

Gość czerwona mammmmmba
Kolki... A wszyscy dookoła są idealnym lekarstwem na kolki. Trzeba by było to opatentować bo po co jacyś rodzice mają się męczyć z kolkami skoro wystarczy że ktos inny oprócz matki weźmie dziecko na ręce i kolki mijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedaj je na targu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
chialam Ci pomoc ale upirasz sie przy swoim wiec nie widze sensu , dalszej romowy , prosisz o rade ale jesli ktos Ci jej udziela ty i tak upirasz sie przy swoim :O nikt Ci nie pomoze bo musisz sama sie przekonac ze twoje dziecko Cie kocha i jestes dla niego jedyna i najlpesza a ze placze i dze sie to normale to dziecko , moj tak sie darl ze czasem wychodzilam z siebie rwalam wlosy z glowy , ale musialam wziasc 10 odechow i wrocic do dzieka dzis syn ma 3 lata , i sam mowi mi jak bardzo mnie kocha kilka razy przerywa zabawe zeby podejsc ucalowac mnie :) dla dzieka mama jest jedyna i najlepsza obojetnie jaka jest , ale dzieko jest szczesliwe wtedy gdy matka jest szczesliwa a ty na szczesliwa nie wygladasz wiec czemu sie dziwisz , staraj sie byc usmiechnieta szczesliwa i nie wmawiaj sobie takich bzrur ze Cie dziecko nie kocha , !!! nie wiem ile masz lat , ale wypodziedz ttypu moje 3 miesieczne dziecko urodzilo sie z nienawiscie do mnie nie jest na pozomie doroslej kobiety ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
zgadzam sie z panamama, rozowa z Toba nie ma sensu, gdy negujesz wszystko co Ci sie powie, po co zakaldasz topic, skoro nawet nie chcesz przemyslec tego co mowi Ci ktos inny, skoro twierdzisz ze jestes zla matka to pewnie i tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmierdzi mi tu deprechą i to się raczej będzie pogłębiać przy takim Twoim nastawieniu i "wspariu" otoczenia.Specjalista, szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamama
nglk zgadzam sie ale autorka twierdzi ze jest w kontakcie z lekarzem i wszystko jest ok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Jesli kogokolwiek to usatysfakcjinuje to powiem że byłam u psychologa i ze mną jest wszystko ok. Nie cierpię z powodu stresu, złości - tak jak juz mówiłam. Jedynym stresem dla mnie jest to że wszscy mi wpierają że nie umiem zajmowac się własnym dzieckiem. Rada psychologa jest taka aby wrócić czym predzej do pracy, dziecko do żłobka i po kłopocie. Nie nadskakiwać, nie umilać bo jak widać dziecko mojej obecności nie potrzebuje. Strasznie mnie to boli, ze tak jest. Przeczytałam setki stron poradników o dzieciach i klapa. Kupiłam chustę, syn jest przy mnie cały czas. Mówię do niego, głaszczę, całuję - wielki płacz. Gdy dziecko trafia do rąk kogoś innego - cisza. Ktos inny go nakarmi, uśpi, mnie ono nie potrzebuję. czuję sie niepotrzebna własnemu dziecku i jeszcze wszyscy się na mnie wsciekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagchaa
a gdzie ono teraz jest? teraz gdy to piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfyuyuyuky
Wy jakieś jebnięte jestescie, naprawdę. Dzieciak pewnie chory, cos ma z głową nie tak, tak jak reszta jej środowiska. Dzieciaka do psychologa dziecięcego, neurologa. Rodzinkę tez to wariatkowa wysłac i świat stanie się piękny. Zaden normalny nie wytrzyma nagonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Mąż syna uspił i spi w swoim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neurolog i to najlepiej ekspresem. Podzwoń jutro po lekarzach, najlepiej prywatnych to szybciej Cię z dzieckiem przyjmą. Jeśli masz znajomości załatw wizyte dziecka w szpitalu, niech go przebadają dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Sorry ....... czerwona mammmmmba, ale sądzę, że na tyle osób idących ci z pomocą powinnaś dać wiarę choć jednej osobie. Jesteś bardzo niedostępną osobą i trudno ci zgodzić się z czymkolwiek. Musisz to przyjąć do wiadomości zwłaszcza, że tu są osoby postronne, które na pewno nie chcą ci zaszkodzić. Więc sięgnij po refleksję i wydobądź z tego topiku wszystko co dla ciebie najlepsze. Głowa do góry i powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A psycholog ma po częsci rację co do dziecka. Mnóstwo dzieci nie chce czułości, nie lubi jak się je nosi na rękach, przytula. Ale dziecko wtedy nie robi selekcji, jak tego nie chce to nie chce od nikogo. I takie rzeczy zaczynają się po czasie. Małe dzieci są drażliwe czasami na dotyk więc go unikają. To, że takie coś dzieje się od początku nie jest dobrym objawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Ale czy to mozliwe żeby pediatra nie zauwazył jego kłopotów ze zdrowiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo tooooooooooooooooo
Kobieto czy Ty nie masz depresji..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce obrażać kogokolwiek ale pediatrzy to dość ograniczone osoby. Przynajmniej jeśli chodzi o ich styczność z takimi małymi dziećmi. Pediatrę przede wszystkim w tym wieku interesuję prawidłowy rozwój czyli przyrost wagi, postępy rozwojowe, prawidłowy układ bioder itd. I ogromna wiekszość wychodzi z załozenia, że jak dziecko płacze to dobrze, od tego dziecko jest żeby płakać. Raczej nie interesują się psychiką, nie doszukuję się jakichś zaburzeń czy uposledzeń. Jeśli dziecko dobrze rośnie to dla nich nie ma powodu do skierowania na specjalistyczne badania. Gdyby Twój syn rozwijał się słabo, byłby opóźniony, nie reagował to z pewnością lekarz by się tym zainteresował. Ale że płacze? Normalne przecież. Przede wszystkim wreszcie zacznij mysleć o dobrze swoim a nie dziecka. W końcu naprawdę zwariujesz z płaczącym dzieckiem. Ajesli to nie poskutkuję i badania nic nie wykażą to zrób tak jak mówił psycholog, dziecko do żłobka, ty do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie troche
brak ambicji. Wszyscy dookola mowia ze nie umiesz zajac sie dzieckiem? to wez sie babo w garsc i pokaz ze umiesz najlepiej na swiecie!! to Twoje dziecko, Ty jestes dla niego najwazniejsza! Nie chce mi sie wierzyc ze kazdy Twoj najkrotszy kontakt z dzieckiem powoduje u niego placz! nigdy ani przez chwile nie byl cicho? no pomysl? obserwuj go, zobacz co mu odpowiada, popatrz jak nosi go maz jak do niego mowi...to prawda ze dziecko wyczuwa nastroje u rodzica, sama napisalas ze jest wyczekany, upragniony...chcesz stanac na wysokosci zadania a to Cie przerasta, wrzuc na luz a dziecko tez bedzie inne, wyjdz gdzies ze znajomymi chociaz na 2 godzinki, napij sie piwa, troche sie zdystansuji bedzie lepiej zobaczysz. Dziecko w tym wieku nie wie jeszcze co to milosc a co nienawisc wiec Twoje teksty ze dziecko Cie niecierpi sa bezzasadne i poglebiaja tylko w Tobie ta depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
A do psychologa po co ja chodziłam? Dla frajdy? Chyba po to aby się dowiedzieć czy nie mam depresji i czy problem nie lezy po mojej strionie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo tooooooooooooooooo
Bedzie lepiej napewno...:) Czasm jest ciezko...wiem,bo mam dwoje dzeci,...byly tez chwile zwatpienia...ja sie modlilam,plakalam...to minie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolkata od bolka
dzis czesto lekarze maja gdzies swoich pacjentow, przyjda odbebnia dyzur i do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
wiesz ja mysle ze to ty sama sobie wpierasz ze niepotrafisz sie zajac swoim dzieckiem , wpadlas w jakas paranoje , tutaj nikt prucz Ciebie nie pisze ze zle cos robisz ze nieptrafisz sie zajac dzieckiem , tylko ty sama wciaz to piszesz , zwroc na to uwage , mozesz zrobic badania kontrolne ale mysle ze gdyby dziecko bylo chore zostalo by to wykryte , zgodze sie tez z opinia ze takie maluszki lubia czasem swiety spokoj ;) nie lubia tulenia calowania tarmoszenia , na to przyjdzie czas pozniej :) skoro karmisz dziecko ,kapiesz rozmawiasz z nim , to nikt nie ma praw mowic ze niepotrafisz sie zajc dziekiem co to w ogole znaczy??? nie potrafisz go przewinac ? nakarmic ubrac? wyjsc na spacer? to ze nie potrafisz uspokoic placzacego niemowalka , nie swiadczy ze jestes zla mama poztym nie ma matki idealnej!!! jedyne co mnie zastanawia to twoje podejscie , twoje nastwienie , w tym tylko widze problem nigdzie indziej ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Nie jest przy mnie cicho. Nie nakarmiłam go nigdy, nie utuliłam do snu. Zawsze musi robić to ktos inny. Pisałam już - wychodze codziennie. Co mam jeszcze zrobić? usunać się całkiem z oczu mojego dziecka aby nie cierpiało przeze mne? Bo chyba tylko tak uszcześliwie wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
to jakas marna prowokacja :O masz 3 miesieczne dzieko i nigdy goi nie nakrmilas??? nie polozylas spac wiec kto to robi coagle ktos Ci pomaga??? a co gdyby nikt nie mogl Ci pomoc??? ile masz lat jesli moge spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Nie karmie dziecka bo ode mnie nie je. Albo z jedzeniem czeka do przyjścia męża po pracy albo ide po sąsiadkę i to ona nakarmi i położy spac ale ile mozna chodzić i prosić. Na spacer nie wychodzimy razem bo strasznie płacze. Ludzie zwracają mi uwagę abym zajęła się dzieckiem, abym je uspokoiła a u mnie uspokoić się nie chce. Przepraszam za moje podejscie, rzeczywiście to dziwne że matka przejmuje się swoim dzieckiem. Normalna matka kompletnie nie interesuję sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
a co zmieni mój wiek? w jakims wieku lepiej wychodzi opieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie troche
nie! nie uszczesliwisz wszystkich jak sie usuniesz!! uszczesliwisz siebie!! bo uznasz ze problem masz z glowy... a psycholog to jakis jebniety! nie wierze ze lekarz kazal Ci zostawic dziecko i isc do pracy, bo to nie zlikwiduje problemu! Nie mozesz cale zycie uciekac przed wlasnym dzieckiem!! No pomysl co bedzie jak maly sie w tym zlobku rozchoruje? i tak bedziesz musiala z nim zostac w domu! i co wtedy?? Ja Ci radze przede wszystkim zmienic podejscie do niego i roche wyluzowac. Jak maz trzyma go na rekach to podejdz do nich, zlap malego za raczke, usmiechnij sie, nie mow nic... niech maz go trzyma skoro Twoim zdaniem u niego czuje sie bezpieczniejszy, ale staraj sie zlapac jakis kontakt z wlasnym tak bardzo oczekwianym synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamamama
chodzi mi o podejscie ze twierdzisz ze Cie dziecko nie nawidzi , jaks nie chce mi sie wierzyc ze ciagle ktos Cie wyrecza we wszytkim :O masz powazny problem nie na forum a do lekarza , bo albo z toba albo z dzieckiem cos jest nie tak ale sadze ze to ty masz jajas depresje bo gdyby dziecko bylo chore nie reagowalo by zle tylko na Ciebie jak to piszesz bo mi nie chce sie w to wierzyc wybacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrielkaaaaaaa
Witaj w klubie kochana :) Moje dziecko było ze mną na bakier przez 1,5 roku :) Nawet gdy wchodziłam do jej pokoiku reagowało wrzaskiem przekraczającym możliwą do zniesienia ilosć decybeli. Nie chciało przy mnie jeść, spać, bawić się. Obleciałam z nią wszystkich możliwych lekarzy i dziecko było zdrowe, ja za to zyskałam miano nadopiekuńczej walniętej matki która nie rozumie że dziecko nie ma ochoty na przebywanie z nią. Najpierw bolało,potem mnie to wkurzało a potem dałam sobie z tym spokój. Nagle nastapiła zmiana i córka zaczeła mnie zauważać. A później przyszły miesiące w których na krok nie chciała mnie opuścić :) Uzbroj się w cierpliwosć. Bądź przy dziecku ale nie bądź dla niego natretna. Jesli nie chce być z Toba to nie, kiedyś mu się odmieni i jeszcze zatęsknisz za jego brakiem zainteresowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mammmmmba
Pewnie ze ja mam problem, psycholog się nie zna. Chodzić od jednego lekarza do drugiego, w końcu może się znajdzie jakis rodzynek który przyzna że może to moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×