Posłaniec.

No ale jak inaczej chciałabyś pomóc biedakowi na ulicy? Lepszym wyjściem niż kasa, która pójdzie pewnie "na przelew", byłoby na pewno jedzenie. Ale co więcej możesz dla takiego człowieka zrobić? Wziąć go do domu?

A ja chetnie podpisze jakas petycje, zeby p. doktor uwolnic od postawionych zarzutow:). Jesli uratowala choc jedno zycie, bylo warto zlamac prawo.

Prawo zostało po coś wymyślone. Prawda?

>No ale jak inaczej chciałabyś pomóc biedakowi na ulicy? Lepszym >wyjściem niż kasa, która pójdzie pewnie "na przelew", byłoby na pewno >jedzenie. Ale co więcej możesz dla takiego człowieka zrobić? Wziąć go >do domu? Wiesz Pani którą tu wychwalacie właśnie tak robiła. Brała bezdomnych do domu i ich karmiła.

Czy zgadzacie się na lincz? Lincz czasem też ratuje komuś życie. Komuś innemu odbiera. Prawo jest po to żeby go przestrzegać. Inaczej zapanowałby chaos. Nie można wybierać sobie punktów prawa których będzie się przestrzegać.

Czy zgadzacie się na lincz? Lincz czasem też ratuje komuś życie. Komuś innemu odbiera. Prawo jest po to żeby go przestrzegać. Inaczej zapanowałby chaos. Nie można wybierać sobie punktów prawa których będzie się przestrzegać.

Dokładnie tak. Nie można samemu decydować o tym jakich zasad społecznych będziemy przestrzegać.

Ale czy prawo oby na pewno musi być święte? Czy oby czasem nie może być też po prostu głupie, krzywdzące, niesprawiedliwe? Przecież prawo ustanawia tylko człowiek...

Prawo ustanawia człowiek, dlatego Panią doktor nie skazano. A co do zgadzania się na lincz, to nie o to chodzi chyba. Prawo czasami może być zbyt nieelastyczne i nie chodzi o to żeby kogoś zabić, bo to innemu pomoże tak jak Ed chciał zrobić, lecz zrezygnował. Chodzi o to żeby wybrać co jest bardziej ważne. Ja nie złamałbym prawa tak jak ta lekarka, ale jeżeli byłabym w sytuacji kiedy życie mojego bliskiego zależałoby od tego czy w tym momencie złamię prawo czy nie to pewnie bym to zrobiła. A bezdomnemu zamiast dać 2 złote można go zaprowadzić do miejsca gdzie może się umyć , najeść a potem z nim na jakąś budowę chociażby, niech sobie zarobi.

Co do złamania prawa, gdyby zależało od tego życie bliskiej mi osoby, to myślę, że zrobiłabym tak samo... I czy myślisz, że wymiar sprawiedliwości spojrzałby na to bardziej przychylnym okiem? Nie sądzę... A co do pomocy bezdomnym. Ty tak mówisz... ale czy kiedyś sama pomogłaś w taki sposób?

cytat: Ale czy prawo oby na pewno musi być święte? Czy oby czasem nie może być też po prostu głupie, krzywdzące, niesprawiedliwe? Przecież prawo ustanawia tylko człowiek... Tak ustanawia człowiek. Tak jak i inne normy i zasady społeczne. Bez ich przestrzegania powstaje chaos i anarchia. Jeśli uważam że zakaz przechodzenia na czerwonym świetle jest głupie krzywdzące i niesprawiedliwie - to jak mogę mieć pretensje do mordercy że uważa że zakaz zabijania jest głupi krzywdzący i niesprawiedliwy?

cytat: Jeśli uważam że zakaz przechodzenia na czerwonym świetle jest głupie krzywdzące i niesprawiedliwie - to jak mogę mieć pretensje do mordercy że uważa że zakaz zabijania jest głupi krzywdzący i niesprawiedliwy? Nie wiem, czy to akurat dobry przykład. W sensie branie wszystkiego jedną miarą, podczas, gdy większość rzeczy/zjawisk z reguły można określić jako względne. Idąc za tym: przechodząc na czerwonym raczej nie wyrządza się nikomu krzywdy (oczywiście, chyba że spowodujemy wypadek), mordując kogoś - krzywda jest oczywista... Złamanie jednego i drugiego prawa nie jest wg mnie jednakowe;)

A moim zdaniem nie. Sluzbizm i slepe przestrzeganie regul bywa glupota. Reguly, prawo, procedury sa niezbedne, by mogly byc drogowskazem w zyciu. Ale nie uwazam, by nalezalo ich na slepo przestrzegac. Tym berdziej, ze wszystko sie zmienia w miare uplywu czasu. Reguly rowniez powinno sie na biezaco modyfikowac.

Dużo w tym prawdy. Czy według was prawo oko za oko ząb za ząb jest sprawiedliwe? ja uważam, że nie a jednak kiedyś takie prawo było. Chodzi o to żeby zachować zdrowy rozsądek i nikogo też nie namawiam żeby łamał prawo i postępował tak jak jemu się wydaje słusznie, bardziej tą zasadę rozsądku kieruje do sędziów, którzy nie orzekają zawsze na całe szczęście tylko wobec litery prawa, ale biorą też pod uwagę czynnik ludzki i okoliczności. Jeśli ktoś zabije, bo złodziej z bronią wtargną do jego domu i zagrażał śmiercią całej rodzinie to sąd wymierzy inną kare niż temu właśnie, który by wtargną do obcego domu i pozabijał wszystkich. Tak samo jest z nami jeżeli nie pomożesz komuś, bo musisz przejść na czerwonym świetle i popełnić wykroczenie to jest trochę idiotyczne.

A ja się odniosę do tego, czy prawo "oko za oko..." jest sprawiedliwe. I powiem tak, ono może jest bezlitosne, nie przystające do współczesnych realiów, czy wręcz niehumanitarne... Ale sprawiedliwe to ono akurat jest, aż do bólu;)

Czyli można okradać całe społeczeństwo dla "wyższych celów"?

Nie nie można, ale społeczeństwo powinno popatrzeć na tych ludzi, którzy są z niego wykluczeni, jak Ci bezdomni, którym lekarka wypisywała recepty. Dlatego uważam, że powinna inaczej znaleźć pomoc, nie zrobiła tego i teraz pewnie już inaczej by postąpiła. Co nie znaczy, ze sądziłabym ją jak przestępce finansowego. A Wy? Oko za oko, ząb za ząb? Według mnie zbyt drastycznie, choć pozornie sprawiedliwie.

Wg mnie to nie jest "pozornie" sprawiedliwe, ale bezlitośnie sprawiedliwe... Nie przystające na szczęście do współczesnego świata, więc możemy pogdybać;) Czy ktoś z was widzi coś, cokolwiek niesprawiedliwego w prawie "ząb za ząb"? Nie mówmy o tym, czy to wg nas dobre, czy złe prawo, ale czy jest po prostu sprawiedliwe?

Ta Pani nie wypisywała po prostu recept. Wypisywała recepty na inne nazwiska. Jeden lekarz robi to bo potrzebuje narkotyku - ta pani robiła to bo uznała że to będzie dobre. Szanuję ją za to że chciała pomagać. Ale pomaga się na tyle na ile ma się możliwości. Albo walczy się o większe możliwości.

>Ale pomaga się na tyle na ile ma się możliwości. Albo walczy się o większe możliwości. No tak, ale jak można walczyć o większe możliwości z systemem prawnym? Tracąc życie w sądzie, na procesach? Bo jak inaczej?

Pewnie chodzi o to, żeby nie wypisywać takich recept tylko np. założyć fundacje zbierającą pieniądze na leki. Nie wiem czy stwierdzenie bezlitośnie sprawiedliwe nie kłóci się mi trochę, ale w przypadku reguły oko za oko ząb za ząb może jest miarodajne.

Może faktycznie to cat-cora miała to właśnie na myśli, ale niech się lepiej sama wypowie;) A co do pojęcia "bezlitosna sprawiedliwość", to może faktycznie brzmi groźnie;) Może "bezwarunkowa" byłoby lepiej?

Bezwarunkowa brzmi lepiej, choć i taka sprawiedliwość stwarzałaby niezwykły respekt. Wszyscy baliby się bardzo łamać prawo, taka surowa sprawiedliwość, bez wyjątków. Pewnie o to chodzi prawodawcy, stworzyć takie prawo, które zawsze ukaże złoczyńce, ale prawo powinno chyba mieć taki margines na pierwiastek ludzki.

Powinno mieć, ale nie zawsze taki margines ma... Stąd posłańcy, tacy jak Ed najczęściej chcąc zrobić coś dobrego dla innych muszą balansować na granicy prawa, a nieraz nawet te prawo łamać...

Ed balansował, ale wybierał i tak bycie w zgodzie z prawem

A moim zdaniem oko za oko to zasada najbardziej sprawiedliwa z dotad wymyslonych. Ta zasada pozwala obiektywnie ocenic szkodliwosc czynu. Wspomniana tu lekarka w imie tej zasady muialaby udostepniac swoje dane bezdomnym, by mogli wykupowac na nia recepty.

Cytat: Wspomniana tu lekarka w imie tej zasady muialaby udostepniac swoje dane bezdomnym, by mogli wykupowac na nia recepty. Chyba nie dokońca rozumiem, co masz na myśli, możesz rozwinąć? Czyniła dla tych bezdomnych dobro, to ok, ale czemu z racji tego miałaby udostępniać swoje dane, żeby ci mogli wykupować na nią recepty? Jak to się ma do zasady oko za oko...?

Tak, że skoro okradła Państwo dla nich (bezdomnych), to teraz państwo może ją okraść dla bezdomnych.

Aha, w tym sensie... Nie załapałam, sorry. Faktycznie, to w sumie bardzo logiczne rozumowanie, zgodne z zasadą, o której mówiliśmy... Ale cokolwiek by nie mówić, to ja osobiście ani na moment nie zmienię zdania, że tamta lekarka, pomagając bezdomnym w ten sposób - robiła po prostu dobrze.

Cytat: Wspomniana tu lekarka w imie tej zasady muialaby udostepniac swoje dane bezdomnym, by mogli wykupowac na nia recepty. Ona raczej udostępniała dane innych pacjentów...