Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o mmmb

spowiedź przedślubna - a tabletki wczesnoporonne w 72h - powiedziec? pomozcie...

Polecane posty

spowiedź przedślubna to spowiedź z całego życia, już lepiej powiedzieć wszystko "jak na spowiedzi" - raz kozie śmierć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za pierdoły
co za różnica co powiesz na tej spowiedzi, chcesz to powiedz, nie to nie , jakie to ma znaczenie? Nawet jak ci ksiądz każe powiedzieć co on może kuźwa kazać tak w ogóle? ) to przeciez cię nie sprawdzi czy powiedziałaś. Jak już chcecie brać ten ślub kościelny to grunt dostać glejt od księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mmmb
heheh.. i widziecie ze to wclae nie jest az takie proste dla kazdego co innego jest wazne... ale dla mnie stanie na tym ze poprostu uzywam srodkow antykoncepcyjnych hormonalnych w tym raz tabletki zapobiegajacej i koniec kropka... reszta juz moja sprawa osobista... kurde chcby czlowiek chcial sie czeos wiecej dowiedziec to nawet nie ma gdzie tak naprawde! a tj bez sensu kosciol zamknac sie w cwiercwieku a podobny tai otwarty na dzisiejsza wspolczesnosc- ciekawe w ktorym aspekcje.. szukalam nawet na int jakigokolwiek forum z udzialem ksiezy zeby faktycznie sie dopytac co i ja i nic ie ma! oprocz UWAGA: rozgrzeszenia za pomoca sms'a gdzie jedna wiadomosc kosztuje nie bagatela bo 5zł + VAT!.. no porazka totalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mmmb
:D hehehtzn oczywiscie powiem tam o wspolczyciu itd. ale chodzi mi o sam fakt tego nieszczesnego raku 0polkiecia tabletki i to czy powiem czy nie o tym mojemu Narzeczonowmu:) a reszta to wiem ze sie bedzie dopytywal i dopytywal ojejej juz mi sie nie chce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na jakich forach
szukalas odpowiedzi od ksiedza? Polecam np. wiara.pl albo forum pielgrzymek grup 17 - jest tam specjalny temat pytania do duchownych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
Przeczytałem wasze posty i myślałem że mi serce stanie. Gratuluje 'inteligencji' (ps. tak to jest ironia) wszystkich tych, którzy radzili nie wyznawać 'tego' w konfesjonale. OCZYWIŚCIE< ŻE MUSISZ POWIEDZIEĆ! zatajenie grzechu (tak to jest grzech) przekreśla uzyskanie łaski uświęcającej. Co za tym idzie przystąpienie do ślubu bez łaski uświęcającej jest największym idiotyzmem gdyż ślub ten w obliczu Boga i wspólnoty Kościoła jest nieważny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie po co wy chodzicie
do spowiedzi, kogo i po co oszukujecie? Chcecie lepiej wypasc? Przed panem Bogiem? Przeciez ugrzeczniona spowiedz, dostosowana do tego,zeby dostac rozgrzeszenie nie ma sensu. Ja nie chodze i nie mam takich dylematow, uwazam, albo mowic wszystko, albo nie nalezec do kosciola, nie ma obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
DO "wqreqrqrqw" Antykoncepcja jest takim samym grzechem jak aborcja!!!! A człowiek powstaje w momencie połączenia dwóch komórek (komórki jajowej i plemnika)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
DO "ludzie po co wy chodzicie" popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Atak Serca
Nie do konca masz racje. Tz. jasne,ze nie wolno zatajac. Ale nawet jesli popelni sie swietokradztwo, to slub JEST WAZNY,ale niegodnie przyjety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Atak Serca
I zdecydowanie antykoncepcja i aborcja NIE SA takim samym grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tabletka wczesnopo
ronna tylko konska dawka hormonow... wiec nie ma w tym nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
Do "wyzowlona baba" Przepraszam za tak bezpośrednie pytanie ale gdzie zgubiłaś mózg? To czy ksiądz greszy zostaw jego sumieniu on za to będzie płacił i cierpiał kary. Z dniem święceń prezbiteriatu otrzymał dar rozgrzeszania ludzi więc idąc do spowiedzi martw się o swoje grzechy nie o grzechy księdza. Temat znoszenia celibatu pozostaw ty których to dotyczy tj. księżą. I gratuluje stwierdzenia że antykoncepcja nikomu nie szkodzi. A i z tego co wiem Kościół Katolicki nie wyróżnia 2 rodzajów spowiedzi: a) dla "fanatyków" b) dla całej reszty. Wszystkich obowiązuje ta sama. Której warunkiem jest szczerość i żal za grzechy oraz postanowienie poprawy. Ludzi gdzie wy macie mózgi??? Poco chodzicie do kościoła i bierzecie śluby kościelne skoro nie przyjmujecie całej doktryny??? Chcecie się licytować z BOGIEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
DO "delilah__" Spowiedź przed małżeńska jest spowiedzią semestralną czyli tkz. z całego życia!!!! Taka jest doktryna więc albo ją przyjmujecie albo po co ślub kościelny???? PeeS. Czy ktoś mi odpowie po co ludzi, uważający Kościół za zbiór fanatyków krępujących i zniewalających ludzi, BIORĄ W NIM ŚLUB???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż nie jest, parę miesięcy temu skończyliśmy kurs przedmałżeński, gdzie było wyraźnie powiedziane to co napisałam. Uprzedzając zarzut głupiego księdza/kościoła w Koziej Wólce - Kraków, dominikanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą nie rozumiem w ogóle sensu spowiedzi z całego życia. Z chwilą odpuszczenia grzechów są one "wymazywane" (odrębna kwestia to kara za nie). Nie wiem, miałabym się spowiadać z tego ilu chłopców w przedszkolu pobiłam lub kogo uszczypnęłam? Albo że próbowałam alkoholu przed 18? Spowiadałam się z tego, to już było, dawno temu zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
Przepraszam pomyliłem się w ostatnim poście. Spowiedź przed małżeńska to spowiedź Generalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ory ale mi sie nie chce czytac wszystkiego-powiedz tylko pisałaś zdarzyła sie wpadka- co przez to rozumiesz? zrobiłaś test na drugi dzien czy jak? co rozumiesz pod pojęciem wpadka? ktos ci potwierdził ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
Do " poczytaj KKK a nawet jeśli nie czujesz potrzeby spowiedzi generalnej to i tak zatajasz grzech z którego należy sie powiadać co za tym idzie spowiedź jest nie ważna i ślub też! Myślę że jak zapytasz Dominikanów z Krakowa to to samo Ci odpowiedzą. A spowiedź generalna nie polega na powtórnym wyspowiadaniu się z wszystkich grzechów tylko tych które dręczą nasze sumienia. Bądź ktoś sobie juz nie radzi i spowiedzi powszechne mu nie wystarczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
poprzedni post adresowany jest do delilah__"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jest grzech który mnie dręczy to o nim mówię. I nie nazywam tego wtedy "spowiedzią z całego życia". Może mi w takim razie wyjaśnisz ideę tej spowiedzi generalnej bo chyba nie do końca rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dominikanie z Krakowa wyrazili się jasno, nie trzeba mi powtarzać 2 razy :) I wybacz, ale są dla mnie większym autorytetem niż anonimowa osoba na forum podważająca ich nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć autorko wyobraź sobie
Zdarzyła mi się niemal taka sama sytuacja. Pęknięta prezerwatywa i Postinor wzięty w panice w ciągu 24 godzin. Wyspowiadałam się z tego. Bałam się że nie dostanę rozgrzeszenia. Ale dostałam je. Nie wiem czy to zależy od tego na jakiego księdza się trafi, choć oczywiście ksiądz mi powiedział pare rzeczy odnośnie mojego czynu, powiedział mi to spokojnie ale z pełną powagą. Dostałam jednak rozgrzeszenie. Co do twoich wątpliwości czy powinnaś powiedzieć o tym narzeczonemu to w nie wiem skąd Ci się w ogóle wzięło przekonanie o tym że powinnaś się spowiadać również narzeczonemu. Czy to przekonanie odnosisz do wiary czy do swojego osobistego systemu wartości, ale jeśli chodzi o wiarę to odpowiem Ci że nie. Nie musisz o tym mówić narzeczonemu. To przed Bogiem masz się wyspowiadać. Nie przed narzeczonym. Jeśli jednak trapią cię wątpliwości to zapytaj księdza czy powinnaś o tym powiedzieć narzeczonemu. Zdziwiłabym się bardzo gdyby ksiądz kazał Ci to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AtakSerca
Do "delilah__" Absolutnie nie podważam nauki Dominikanów. Sens spowiedzi generalnej jest następujący: Jeśli czujesz ze kilka bądź kilkanaście bądź (nie daj Bóg) wszystkie spowiedzi nie były ważne albo zatajałaś od kilku spowiedzi dany grzech. Chcesz zacząć wszytko "od nowa" ale najczęściej to się czuje. I wiem, że piszę trochę chaotycznie ale to trudno wyjaśnić to się po prostu czuje, że potrzebna Ci taka spowiedź a spowiedź przedmałżeńska powinna byś spowiedzią generalną gdyż zaczynasz "nową drogę życia" przestajesz być kobietą a stajesz się kobietą zamężną wchodzisz w związek w obliczu Boga i Kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann////
Ja powiem tak jezeli wiara i bog ma dla ciebie jakakolwiek wartosc to nie zatajaj niczego na spowiedzi!!! Jezeli zataisz celowo jakis grzech a potem przyjmiesz komunie to bedzie to świetokradztwo!!! Tak nam mówił ksiądz na naukach i bardzo nas prosił zebysmy nie zatajali grzechów przy spowiedzi bo przystapienie do komuni po niewaznej spowiedzi jest duuuzo cięższym grzechem niz sex przedmałżenski czy antykoncepcja. Autorko po prostu powiedz księdu ze przyjmowałas hormonalne środki antykoncepcyjne i tyle. Tabletka "po" od tabletek anty rozni sie tym ze ma wiekszą dawke hormonu.Przecierz nie bedziesz księdzu opisywac ze szczegółami jakie tabletki i jakie dawki przyjmowałas. Co innego gdybys np była w ciązy i przyjeła jakies środki poronne, ale w twoim przypadku ciązy nie było! A jesli chodzi o twojego narzeczonego to moim zdaniem nie masz obowiązku opowiadania mu o szczegółach swojego zycia i związku z byłym facetem. Chyba ze np masz chorobe weneryczną:O albo w jakis inny sposób twoje zachowanie z przeszłosci moze wpłynąc na wasze małżenstwo. Uwazam ze powinnas szczerze sie wyspowiadac i zapomniec o tej sprawie z tą tabletką i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mmmb
dzieeeeekuje:) wiedzialam ze na kafe znajdzie sie zawsze choc jenda osoba ktora pomoze mi rozwiac watpliwosci a Was pomoglo az tyle dziekuje moje Drogie!:)!:) teraz dzieki wam wiem ze to co sama wyobrazalam sobie o spowiedzi i o fakcie wlasnie wyspowadania sie z owegfo czynu bylo slyszne:) poporstu wyspowiadam sier z tego co mnie ogolnie dreczy i z tego co uwazam ze powinnam powiedziec przed samym sakramentem slubu... :) tzn.tak jak deilah np. powiedziala - przeciez nie bede sie spowiadac z rzeczy dla mnie w tym okresie zycia wogole nie istotynych tupu, jak bylam w II klassie pobilam sie z dziewczynami na w-fiz i jedna to sie nawet poplakala.. albo zed majac jak 13 sciagalam na geografi i pani mnie przylapala:D:D:D .. hihihi powiem wszytkie grzechy istotne a sam fakt tabletek itd. powiem ze od prawie 5 lat stosuje antykoncepcje z oczywistymi dluzszymi przerwami... w tym od ok 2lat antykoncepcje hormonalna a raz wzielam tabletke zapobiegawacza... proste dla mnie pod TYM aspektem bedzie to spowiedź czysta i mowiaca prawde:) ... z reszty grzechow wyspowiadam sie rowniez sumiennie na tyle na ile uwazam co jest grzechem i co mnie trapi... :) jesli chodzi o narzrczonego - postanowilam ze jak nie wie to mu nie powiem... zaloze sie ze i on mnie sie nie wyspowiadalm z wszytkiego:) i wcale od niego tego nie oczekuje ... chyba ze to bedzie mniec jakikolwiek wplyw na nasze wspolny zyce to owszem! ... oczywiscie oboje wiemy o naszych wczesniejszych partnerach seksualnych i to wystarczy:) a zebylo ich naprawde nie wielu to nie ma sie co bac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co robic problemu
to byłą twoja decyzja i Twój narzeczony wg mnie nie ma tu nic do rzeczy. Tum bardziej że to było dawno temu - zanim byliście razem. Wg mnie nie powinno być takich tajemnic - powinniście porozmawiac na ten temat i wyjasnić mu twoje spostrzezenia i pogląd na ta sprawe . I tyle. On NIE MA PRAWA miec zadnych pretencji, w ogól,e to nie powinien byc żadnen problem wg mnie bo to ani nie morderstwo ani nic złego, tylko widze ze ty sie tym strasznei zadreczasz, powiedziec, nie powiedziec, tak jakby to była straszna tajemnica jakas, i to cie moze tak biklec całuy czas w kółko ze coś przed nim ukrywasz. Ja bym dla św spokoju powiedziała aby miec czyste sumienie i ocxzywiscie wyjasniła ze wg mnie to nie jest nic złego . Jak tego nie zrozumie to wybacz ze to co powiem - ale jest idiotą i zastanawiałabym sie nad przyszłym życiem z taka osoba - już nie chodzi mi nawet o kwestie poglądowe do tabletek 72 godz po, ale o zrozumienie faktu i sytuacji. Poza tym nie rozumiem jednej kwestii - dlaczego tak cie to męczy, skoro uzywasz normalnie antykoncepcji, a wg koscioła jest ona grzechem??? To jest dla mnie niezrozumiałe troche....I facet na to sie godzi, a wobec tamtych rtabletek ma obiekcje? przecież to nie jest aborcja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×