Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość orzeszek31

nadzieja umiera ostatnia

Polecane posty

Gość orzeszek31

Witajcie dziewczyny:) Ja staram się już o maleństwo ponad 6 lat,przeszłam wiele badań,terapii hormonalnych nic:( W 2007 roku poddałam się laparoskopii,niestety podczas operacji doszło do komplikacji,uszkodzono mi naczynie krwionośne i musieli robić mi laparotomię i transfuzję krwi!!!Te dwa tyg. były pełne bólu,a lekarze wcale nie dawali i nadziei że będę miała dzieciaczka.Radzili poddac sie in vitro bo innej szansy nie ma(mimo ,ze jeden jaowód był drożny) Ja jednak nadal sie nie poddałam i walczę o moje maleństwo,bo wiem że w końcu musi sie nam udać!!!! W tej chwili jestem po drugiej laparoskopii i jestem pełna nadziei na lepsze dni. Nie poddawajcie sie dziewczyny,bedzie dobrze!!!...tam gdzieś czeka na nas nagroda:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIREK
Jasne, żę bedzie dobrze. Musi być! My z mężem staramy się ponad 2 lata. Też jestem po laparo i pozostaje nam jedynie działać i czekać, gdyż wszystkie badania moje męża są dobre. Beznadziejna jest taka niemoc. Ale gdyby nie nadzieja to nie wiem co by nam pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdkagda89
witaj:) Opowiem Ci historie przyjaciółki mojej cioci. Ogólnie kobieta przez 6 lat po slubie starała sie o maleństwo. Robiła z mężem wszystkie badania jakie był← możliwe. Ze względu na to że była i nadal jest bardzo wierząca nie chciała poddać się in vitro. W końcu po 7 latach zdecydowali się zaadoptowac dziecko z domu dziecka. Zaadoptowali dziewczynke w wieku 3 lat. Pokochali ją najmocniej na całym świecie i wyobraż sobie ze gdy już wydawało im się że są najszczęśliwsza rodziną na świecie ona zaszła w ciąże:) Okazało się że kobieta tak bardzo pragneła dziecka ze przez 6 lat prowadziła kalendarzyk . odliczała każdy dzień cyklu każdą minute , robiła wszytsko dosłownie wszytsko żeby zajśc ale nie mogła a gdy już przestałą się starac to nagle okazało się ze będzie mamą:) Mysle ze miała jakaś blokadę psychiczną i adopcja pozwoliła jej poprostu zapomnieć o staraniach:) Życze wam wszytskim powodzenia w staraniach:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erka n
sama znam podobną sytuację... małożenstwo kilka lata starało sie o dziecko, lekarze stwierdzili, ze nie ma szans, adoptowali synka- niemowlaka, po kilku tygodniach kobieta zaszła w ciąze i urodziła trojaczki... sytuacja autentyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. My staraliśmy się o dziecko 4 lata. Przeżyłam laparoskopię( stwierdzono niewielkie torbieliki i endometriozę), pół roku leczenia i nic. póżniej wizyty u specjalistów wszystkie badania i znowu nic. Przeszłam dwie inseminacje z nasienia męża- bezskuteczne. Zrobiliśmy sobie pół roku przerwy i zmieniliśmy lekarza. Znowu powtórka wszystkich badań i szykowanie do 3 inseminacji. W połowie cyklu byliśmy na wizycie , lekarz tak mnie ponaciskał, że wyłam z bólu, ale wieczorem było już trochę lepiej, więc trochę pobaraszkowałam z mężem. I nagle okazało się, że jestem w ciąży. Moja córcia ma dzisiaj 3 lata.... Głowa do góry.... Będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajajaj, biedne, biedne kobiety :o :O A w moim szpitalu lezy dziecko, którego mama zmarła i żadni krewni nie chcą go wziąć :O Może któraś z was zechce? :) Dzidzia potrzebuje domu, to dziewczynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIREK
Wasze wypowiedzi podniosły mnie na duchu. Tylko jest pewien problem, nie wiem czy byłabym gotowa np. na adopcję. I zastanawiam się co by było, gdyby okazało się, że już po zaadoptowaniu jakiegoś dzieciątka zaszłabym w ciążę. Oczywiście nie przewiduję sytuacji, że oddałabym dziecko, ale czy mimo wszystko nie darzyłabym większą miłością mojego biologicznego dziecka, przez to samo krzywdząc (oczywiście nieświadomie) dziecka z adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erka n
jeśli naprawdę pragniesz dziecka, to je pokochasz, a jak juz zaczniesz kochać to nie przestaniesz tak poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×