Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

makola

dlaczego tak krytykujecie tych, którzy chcą oszczędzić przy organizacji wesela?

Polecane posty

rozumiem, ze sa tutaj same paniusie i ksiezniczki, ktore poduszki maja wypchane 200zl banknotami. ale oprocz tych ksiezniczek sa tez normalne osoby, ktore przyjecie weselne chca miec ale przy okazji nie chca brac kredytu i wpedzac sie w dlugi. czy tak trudno zrozumiec, ze ktos moze chciec wesela ale wcale nie musi miec i chciec wydac na nie tysiace zlotych? wkurza mnie jak po raz setny czytam 'nie masz kasy to nie rob wesela'. a moze wlasnie osoba, ktora tym tekstem krytykujesz nie ma, tak jak Ty, 20tys na wesela a tylko 10 i za to tez chce zrobic fajna zabawe dla bliskich. od kiedy to oszczedzanie stalo sie obiektem krytyk i napietnowania? skonczcie do jasnej ciasnej z ta pokazowka i krytykanctwem. ps. mozecie mnie objechac bo nie dosc, ze biore slub z obcokrajowcem to jeszcze chce zrobic przyjecie na max 25 osob. tak, na 25 osob bo tak sobie wymarzylismy i tak ma byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
makola...no widzisz bo w naszym kraju ciągle funkcjonuje powiedzenie zastaw się a postaw też jestem zdania że nie można robić niczego na siłę a już wpędzanie się w długi tylko dlatego żeby wyprawić huczne wesele jest bez sensu no ale co ludzie powiedzą....bo tak to wygląda nie robią dla siebie a ludzi dobrze że są ludzie którzy łamią te stereotypy życzę Ci wszystkiego dobrego i dużo szczęścia na nowej drodze życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz tak nie generalizuj - sa tez wpisy o oszczedzaniu na weselach, byl taki fajny topik o tym - wlasnie jak zaoszczedzic - na czym i gzdzie i ludzie tam po sobie nie jezdzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na razie dziekowac nie bede ;) przesady gora ;) jasne, tylko nie rozumiem pojecia 'zastaw sie a postaw sie'. a nie rozumiem bo jak widac nawet po tym forum natychmiast jest ono przytlaczane 'zeby tylko wesele sie zwrocilo'. wiec gdzie w tym sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madz - wiem, ze byl ale nawet i tam znalazly sie wpisy, ze jak nie masz kasy to nie rob wesela. i generalizuje bo praktycznie na kazdym topiku znajdzie sie tego typu wpis co mnie irytuje do granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wlasnie tez chcialam po kosztach,wydawalo mi sie,ze moj facet tez,ale jak mi zaczal wyliczac kogo on zaprosi ze chce wynajac autobus,zeby tych ludzi przywiesc do polski,to mi sie slabo zrobilo..za sam ich dojazd i nocleg zaplacimy 13 tysiecy!slabo mi...a on mi na to,ze na pewno zrozumieja i doloza wiecej do koperty...mamy jeszcze inne wydatki w planach,ale on juz ich poinformowal o swoim swietnym planie i juz nie moge tego wycofac... dla mnie to nie jest dzien z bajki,gdzie bede ksiezniczka,tylko mila zabawa dla rodziny i przyjaciol.wcale nie chce grac pierwszych skrzypiec,tylko chce sie dobrze bawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego wy
krytykujecie te które chcą byc księżniczką przez jeden wieczór? To działa w dwie strony. Aby nie było, będę mieć małe wesele, bez kredytów i tylko dla bliskich. Ale uważam że jeśli kogoś stac na wielkie wesele i o takim marzył to niech robi - jego pieniądze (albo rodziców).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego wy
a jeśli kogoś nie stać lub po prostu nie lubi wielkich spędów rodzinnych i sąsiedzkich (jak ja) to niech robi małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko czemu jak kogos stac i robi wielkie to musi krytykowac kogos, kogo na wielkie i wystawne nie stac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy urzadza jak lubi
ja mialam 15 osób, bo tak lubię, ale jak ktos robi na 100 osób - jego sprawa. A przejmowac sie czyims zdaniem? kompletnie nie rozumiem. zupelnie mi wisialo,czy ktos mnie krytykuje ( akurat nikt nie krytykowal, mam sensownych znajomych i rodzinę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego wy
bo Ty sie tak przejmujesz anonimami z kafe :o wiekszosc tych panienek tak na prawdę NIE STAĆ na wielkie wesele. Takiej ilości kasy jaką "wydają" na oczy nie widziały. Rodzice im wszystko finansują często zapożyczając się do granic możliwości, a po ślubie jedyną ich perspektywą jest mieszkanie z rodzicami z myślą że KIEDYŚ się wyprowadzą. Ja znam wiele osób ( w realu) które stać było na wielkie wesele a robiły po kosztach bo po co kasę marnować skoro można ja lepiej zainwestować. A dlaczego te panienki (co niby stać je na wielkie wesele) krytykują? Bo mogą przez 5 minut na kafe poczuć się jak bogaczki :) Dokopać komuś "niżej" ... Te dziewczyny co nie krytykują to po prostu nie muszą nikogo udawać bo nie tylko raz w życiu mają tyle pieniędzy do dyspozycji a często jest to jeszcze ich kasa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zrobic wesele takie jak sie uzgodnilo wspolnie z przyszlym mezem, bo to Wasz dzien. W Polsce niestety jak ktos pisal czesto jezszce pokutuje ta tradycja "zastaw sie a postaw sie" czy jak to tam lecialo :) Jesli ma sie pieniadze i chce sie zrobic piekne przyjecie to czemu nie. A jesli ma sie pieniadze i chce sie zamiast tego poleciec na drugi koniec swiata tylko we dwoje to tez swietnie. Mozna miec na oba, ale to juz zdecydowana mniejszosc moze sobie pozwolic :) A jesli sie nie ma i nie ma sie ochoty to po jakiego diabla sie zadluzac i rujnowac ??? Tego nie rozumiem. Jedno z kolei mnie bardzo razi : Co to znaczy ze wesele sie ma zwrocic ???? ". Piszecie na zaproszeniach ile na osobe wypadlo ??? Czegos takiego nie toleruje. Jesli zapraszam to dlatego ze mam ochote a nie dlatego ze tylko czyham i przeliczam w glowie prezenty ! To jest dopiero smutna mentalnosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
A ja bede miala wesele w maju 2010 i tez nie spie ani ja ani moj narzeczony na pieniadzach... ale uwazam ze to MOJ dzien i to JA chce byc w nim najwazniejsza... Wesele bez poprawin w chwili obecnej to kwota ok 34 000 zł w duzym miescie. Kredyt dobieramy ok 7000 i wcale sie nie wstydze bo i tak lepiej wyjsc na zero niz zalowac czegokolwiek. kredyt zwrocimy z kopert. i wcale to nie jest tak ze zastaw sie a postaw sie, bo oszczedzamy ile mozemy, suknie nie mam za 2500 tylko za 1800 a tez bardzo ladna tyle, ze przeceniona bo "stara" kolekcja, samochod zamiast za 1500 limuzyna to normalny za 500 zl i uwazam, ze ten dzien i przyjecie powinno miec rece i nogi. No chyba ze w ogole mlodzi nie chca wesela... inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
malagosia79 - nie nie piszemy ile ma kto przyniesc, dla mnie moga to byc szklanki albo posciel... nie jest tak ze kazdy da okreslona ilosc, bo jeden da 100 zl a drugi 4000 (rodzice czy chrzestni - a to wiem napewno) wiec tak czy tak zwroci sie... i jak powiedzialam wyzej chocbym miala wyjsc na ZERO to nikt mi nie zarzuci ze mi zesponsorowal a np zarcie mu nie pasowalo... to jest nasz dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Animowanka, to swietnie, jesli oboje chcecie miec wspaniale przyjecie. Mi chodzi o to, zeby kazdy robil tak jak uwaza za sluszne, bo to dzien pary mlodej. ... ale swoja droga i tak juz przeliczylas ze w najgorszym przypadku "wyjdziesz na zero" ... ;) Ja moje wesele robilam za granica wiec bylo drogie, ale nie ma sensu porownywac, ale powiem szczerze ze do glowy nie przyszloby mi przeliczac czy "mi sie zwroci" ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ne sait jamais
a mnie najbardziej drazni, ze sie przyjelo, ze trzeba zapraszac te wszystkie ciotki i kuzynki , z ktorymi na codzien sie nie utrzymuje kontaktu. w przeciwnym razie jest obraza majestatu. ja najchetniej zaprosilabym kilka osob, ale wiem ze potem moi rodzice by sie nasluchali glupkowatych komentarzy wiec pewnie i tak zaprosze wszystkich. i w zwiazku z tym napewno bede szukala oszczednosci gdzie sie da (zrobie fajnie ale daruje sobie limuzyny i kiecke za 3tys czy inne pierdoly).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezastawiona
Mojej kuzynce wesele ufundowała mama, biorąc kredyt, który już 3 lata spłaca biorąc przeróżne prace - w pieniążki nie opływa. A i samo małżeństwo ma się ku końcowi i to jest dopiero przykre - oni może się nawet rozwiodą a mama będzie dalej spłacać kredyt wzięty na wesele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie makola !! tak jest jak szukasz gdzie oszczedzic to od razu po co robic byle jak wesele przecież wesel ma byc w luksusowej resteuracji ślub tez w najdroższym kościle suknia znana itp. a slub w remizie to bele co nie wązne że taniej i ze wiecej miejsca , wiecej jedzenia ale remiza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny a jesteście
za tym żeby płacić po połowie za gości czy każdy za swoich? Bo kiedyś jak rozmawiałam z narzeczonym, to mówił, że na pół, z tym, że ode mnie byłoby ok. 23 osób (dużo mam rodziny za granicą, USA) a u niego 60. Jego rodzice pokłócili się kiedyś o to z przyszłymi teściami ich córki, bo tamci chcieli żeby każdy za swoich gości płacił, bo mieli ich mało, a rodzice siostry mojego faceta, że na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z mezem podzielilismy koszty po polowie (sami sobie finansowalismy), podczas zapraszania mialo byc m.w. tyle samo hosci z 2ch stron ale od meza duuuzo nie przyszlo i byla przewaga moich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas było tak ze z moje strony było 30 a z meza 70 i te róznice gosci kryli tescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovilyjka
Ludzie niestety uwielbiają krytykować. Uwielbiają obgadywać i mówić co oni by zorbili na takim czy innym miejscu. Że to wypada a tamto już nie. Nie ma sensu się ludźmi przejmować. Nigdy się nie dogodzi. Najlepiej jest się skupić na sobie i swoich oczekiwaniach i przekonaniach. A oni wszyscy niech się zsikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierka s.
Nie należy się przejmowac wpisami z kafeterii. Tu ludzie wchodza z nudów, dosraja komuś, robi sie im lepiej i wracaja do swoich zajęć. Ja nie widze nic złego w tym, że ktoś, robiąc kalkulację swojego wesela- ile będzie musiał wydac - przy okazji sobie pomnoży liczbę gosci przez 100-150 zł, zeby orientacyjnie wiedzieć, ile może mu wpasć z powrotem. Jesli nie weźmie tego smiertelnie poważnie i o ile nie bedzie oczekiwać tego jak czegos obiecanego - to przeciez nic złego sie nie dzieje. Oszczędne podejście do wesela też nie jest niczym złym. Nie wiem, dlaczego ludzi to drazni - ani to ich wesele, ani oni goscmi pewnie nie będą, ani też nikt nie mówi o oszczędnosciach typu - podac na obiad psie zarcie z puszki. jak ktos nie chce oszczędzac, chce jednego dnia zaszaleć i pozwoic sobie na rzeczy, na które nigdy juz sobie nie pozwoli i jeszcze nigdy sobie nie pozwolił, to proszę bardzo - ale dac też życ innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×