Jestem nauczycielka i zastanawiam sie co byscie zrobili na moim miejscu...

o czym wy mówicie? Kiedyś nauczyciele byli linijkami po łapie i nikt nie płakał, a wiecie dlaczego? Bo dzieci używają też płaczu jako formy manipulacji. Siedzicie w jej głowie, że wiecie jaki przeżyła dramat? Wypowiadacie się z taką pewnością jakbyście nie znali dzieci, które biją własnych rodziców, manipulują nimi, są okrutne i bezwzględne. Oczywiście to wina wychowania, ale nie każdy płacz oznacza krzywdę, chyba, że na urażonym ego dziecka. Bo dzieci też takowe posiadają. Chcecie bronić dziecięcej psychiki, to się trochę o niej dowiedzcie. Moim zdaniem dziewczyna zrobiła to świadomie, pewnie w domu jak nie dostaje tego co chce używa podobnych argumentów. Gdyby to była jedyna, a nią w domu czekali wymagający i apodyktyczni rodzice z pasem to rozumiem, że mogłaby się bać i rozpaczać. Ale takie dzieci przeważnie ukrywają swój strach i gdy płaczą ze strachu to pokątnie. Płacz na forum klasy, przed nauczycielem to jawna manipulacja. Nie jest w przedszkolu by nie rozumieć prostych zasad. Ja w IV doskonale wiedziałam co grozi za ściąganie i w życiu nie zrobiłam takiej szopki chociaż raz nauczyciel angielskiego po prostu odebrał mi kartkę. Tym sposobem oduczyłam się ściągać, bo wiedziałam jakie nieprzyjemne są konsekwencje.

bardzo slusznie postapilas ja tez ucze od wielu lat tylko ze studentow rowniez trzymam sie zasad - to bardzo wazne dziewczynka ewidentnie sciagala a wiedziala co jej grozi. slusznie postapilas, na drugi raz sie bedzie pilnowac. a skoro dobra uczennica to podziala na nia jedynie motywujaco zeby miec dobra ocene na koniec. za nic w swiecie sie z tego nie wycofuj bo stracic autorytet w oczach calej klasy. wcale nie jestes wredna nauczycielka - bylo ostrzezenie i nalezalo nie sciagac. sciaganie to oszustwo i tyle. a mala plakala bo chciala cie zmiekczyc - mysle ze nie taka wrazliwa tylko zwykla manipulantka:) trzymaj sie:)

nie mówcie co było kiedyś kiedyś...kiedyś....kiedyś.... Kiedyś uznawano że dziecko nie może pisać lewą ręką i zmuszali do pisania prawą a to było źle --bo to zależy od tego która półkula mózgowa przeważa i jak ktoś pisze lewą to też jest dobrze to co było kiedyś nie znaczy że było dobre nie mówię, że dobrze zrobiła chcąc odczytać słówko z kartki koleżanki, mogłaś ukarać ale nie doprowadzaj dziecka do rozpaczy i załamania wymyśl inną karę

gdzie indziej nędzny trollu.

co z tego, ze dziecko chodzi do podstawowki. jezeli nauczyciele beda z poblazaniem trakotowac te dzieci, to w gimnazjum czy liceum te dzieci tez beda sie domagac takiego traktowania. po prostu beda nauczeni, ze wszystko moze im sie upiec

ciotella --mylisz sie ,człowiek rozwija sie psychicznie i traktowanie i kary zmieniają się wraz z rozwojem osobowości i dojrzałości

Dobrze zrobiła.Gdyby się uparła to mogłaby jej dać 1 u mnie w podstwówce nie było przelewek.Przeciez tylko obniżyłaś o jeden stopień.Dzieci tak maja płacząc wzbudzają litość i w końcu się im odpuści ale muszą wiedzieć że tak nie może być.Niech się dziewczyna przyzyczaja do tego co będzie w późniejszych latach.

Nie współczujcie, aż tak bardzo tej dziewczynce :/ Taka mała to ona już nie jest, że nie da rady zrozumieć jasno postawionych zasad. Wg mnie nawet lepiej to wpłynie na jej psychike, przecież nie raz w życiu spotkają ją jeszcze gorsze sytuacje niż jeden stopień w dół. Wyobraźcie sobie dziecko, które podstawówke skończyło "bezstresowo" bez takich sytuacji, a nagle w gimnazjum dostaje pałe... To dopiero wtedy załamałaby się.

pedagogu od siedmiu boleści? Znasz dziewczynkę? Byłaś przy tym? Nie osądzaj jak nie wiesz. Co było złe kiedyś dziś zostało zmienione, ale karanie za ściąganie nigdy nie należało i nie będzie należeć do przysłowiowego lamusa. Co nie zmienia faktu, że największą krzywdę na psychice dziecka robi się pozwalając mu na wszystko, żeby tylko nie zapłakało. Podaj więc swoją metodę na taką sytuację, posłucham twych cennych mądrości. Ale ciekawe co by było, jeśli żadna z opcji nie poskutkowałaby a dziewczynka ściągałaby na nadal. Nie powiedziałabyś nic bo się popłacze? Takim jesteś pedagogiem?

pytam, bo zdawało mi ze jestes uczniem. ton twoich wypowiedzi tak mi jakos sugerował. normalnie cos mi sie robi jak czytam co piszesz, ale okej, to twoje zdanie i twoja opinia, masz prawo do wyrazania własnego zdania. zdarzyło mi sie sciagac w podstawowce i lo. 2 czy 3 razy zakonczyło sie to ocena ndst, ale jakos nie zryło mi to psychiki, moze wrecz uodporniło. wiadome byly konsekwencje mojego zachowania, wiec nie było zdziwienia ze jest pała.. w 5 klasie podstawówki mielismy taka matematyczke , gdzie nikt na sprawdzianach czy kartkówkach nie smiał nosa spoza swojej kartki wyściubic.kilka osob zawsze dostawało pały , ale nikt nie robił dramatów z tego powodu. a nauczycielka ( juz starsza wówczas osoba) była szanowana jaki nikt w tej szkole ( szkoła w tzw "kiepskiej dzielnicy" ) i nie podskoczyły jej zadne bandy rozwrzeszczanych dzieciaków.( czytaj chuliganów)

domorośli pedagodzy nie biorą pod uwagę. Przecież w gimnazjum to też jeszcze dziecko, a w liceum młody człowiek, wrażliwa psychika, nie można kogoś karać bo tylko zerknął. Niestety w pracy nikt im potem nie będzie pobłażał, bo się popłacze. Tylko taką osobę weźmie się za niezrównoważoną emocjonalnie. Z tym ocenianiem po sobie, to działa w dwie strony.

a kto powiedział że we wszystkich szkołach chcieli leworęcznych nawracać ? a poza tym jak to się ma do tematu ? dyscyplina to dyscyplina i nie pierniczcie farmazonów bo obecnie najwięcej problemów mają nauczyciele właśnie z dyscypliną i wyrobieniem sobie autorytetu, jeśli się nie zrobi tego od pierwszej lekcji to potem się tego nie nadrobi skoro ukarała dobrą uczennicę to jest sygnał dla reszty klasy że wszyscy uczniowie są traktowani równo i nikomu się nie upiecze więc na przyszłość każdy będzie znał konsekwencje swojego postępowania ktoś kto pisze o wyrozumiałości nigdy nie uczył w szkole i nie wie jak to jest....potem dochodzi do sytuacji kiedy to nauczyciel musi się tłumaczyć przed rodzicami na wywiadówkach i przed dyrekcją bo jakiemuś uczniowi coś nie przypasiło do dziś pamietam sytuacje gdy uczeń odgrażał mi się że jego ojciec jest "szychą w policji" więc mam uważać....a wy mi tu jakieś bzdury o wyrozumiałosci

niż na to wyglądasz denny, a wydawało się to niemożliwe. Znajdź definicję trolla forumowego. Poczytaj, a zrozumiesz.

Danny argument z katolikami mnie powalił :D

Danny Decony jest trollem. Pisze z tego samego IP pod roznymi nikami. Ostrzegam.

ty jesteś jakiś mało pojętny, jak nic :)

mozesz. 24

Powinnaś była udawać że nie widzisz, że ona ściąga, ewentualnie jak już nie dało się udawać, to miałaś po raz dziesiąty powiedzieć "jak jeszcze raz popatrzysz na kartkę koleżanki to obniżę ci ocenę". A jak już to zrobiłaś a biedne dzieciątko sie rozpłakało, to należało szybciutko pogłaskać ją po główce i powiedzieć że tym razem jej darujesz ale na następnym sprawdzianie zostanie ukarana obniżeniem oceny, Oczywiście na następnym sprawdzianie powinnaś robić tak jak to jest napisane na początku postu. Wtedy zasłużysz na pochlebną opinie pani pedagog z Bożej łaski Alikksandy i nikt nie powie że jesteś za surowa bo naraziłaś dziecko na płacz i zesputy dzien tylko dlatego że ona się nie douczyła. A jak się nie douczyła tym razem to co miała robić? Psuć sobie średnią? Przecież wiadomo że musiała sobie pomóc żeby mieć piątke na koniec semestru więc ściągała od koleżanki. Ot, mentalność niektórych (podejrzewam, że wielu) ludzi; uczciwość nie popłaca, kto jej broni ten frajer i surowy człowiek, co się, dziwak jeden, zasad trzyma. Kombinatorzy górą. Do 15 roku życia kombinuj brachu ile wlezie bo psychika ci się ksztaltuje... a pani pedagog Aliksandra nie pomyślała o tym, że właśnie u dziecka w tym wieku można jeszcze osiągnąć bardzo pożądany element wychowawczy, na przykład uczciwość? Przymykaj oko na postępki dwunastolatki, zobaczymy ile pracy będziesz miała z podrośniętą piętnastolatką, która przez pobłażliwośc takich właśnie " wyrozumiałych" nauczycieli została przyzwyczajona do tego, że cwaniactwo popłaca i wręcz nie powinno być karane.

o jakim ryciu psychiki wy mówicie? już nie róbcie z biednych płaczących dziewczynek takich niewiniątek. większa część wyjców to po prostu akcja: zacznę beczeć, wezmę na litość. niezła farsa, a wy jeszcze ubolewacie. powyje i jej przejdzie, niech się cieszy, że jedynki nie dostała, bo mogła trafić gorzej. ja w trzeciej klasie podstawówki ściągałam jak leciało, kilka pał się trafiło, opieprz od matki za głupotę i żyję z prostą psychiką. zamiast wycia miałam prawidłową reakcję - wstyd. oszukujesz i cię złapią, więc się wstydzisz, a nie beczysz jakby to inni byli winni za twoją głupotę, no proszę was :o

Dobrze zrobiłaś. Miałam w klasie taką płaczkę i 3 nauczycielki, które na jej płacz reagowały podniesieniem oceny, czy uleganiem w podobnych sprawach. To nie przysporzyło sympatii żadnej z nich ;) Powinnaś być przede wszystkim SPRAWIEDLIWA :)

Wg mnie za ostro potraktowałaś małą. To małe dziecko wbrew pozorom. Dopiero co ukonczylo trzecią klasę.. gdzie mialo jedną Panią od wszystkich przedmiotów. Nie jest nauczone, ze nie mozna zagladac, do osoby siedzacej obok. Wydaje mi sie, ze kara powinna byc za to, ale moze obnizenie o pol stopnia a nie caly stopien? Daj czas tym dzieciom.. Moze umow sie z nimi, ze za zerkanie bedziesz obnizala ocene o pol stopnia w tym semestrze- tak zeby sie nauczyli, ze nie mozna zagladac do innych, ale juz od nastepnego semestru wyciagasz ostre konsekwencje i obnizasz ocene o caly stopien. Proponuje takie rozwiazanie. W pozostalych klasach tj. 5-6, wydaje mi sie ze obnizenie oceny a nawet zabranie kartki i wstawienie jedynki jest ok.

" Nie jest nauczone, ze nie mozna zagladac, do osoby siedzacej obok." tekst miesiąca :D

skoro nauczycielka ustaliła zasady to nie moze ich teraz zmieniać .... bo nie będzie miała autorytetu, da jedynie sygnał uczniom że zasady można negocjować.... niby lektorka języka a tego nei wiesz ? może to wynika z tego że nie uczysz w szkołach lecz na kursach ?

o rany, wiedziałam że skądś kojarzę twój nick. koleś, nie bądź żałosny.

ależ nie tak --proponuje nauczyć się czytania ze zrozumieniem, piszę już kilka razy to samo i niektórzy nie mogą pojąć słowa pisanego. Widać że metody wychowawcze jakie głosisz nie pomogły ci w osiągnięciu wiedzy. Pomimo że zapewne w szkole "nie ściągałaś" kara nie może być taka surowa tylko inna nadale nie rozumiesz ? może zaproponujecie bicie linijką po łapkach, picie paskiem po pupoe bo "kiedyś tak chowano dzieci i wyrosły na dobre człowieki" żenada dyskusje z niektórymi ludzmi są męczące Tutaj :-O

fioletowy niby skąd amasz kojarzyć skoro po pierwsze primo nie jestem facetem a po "drugie primo" za każdym razem mam inny ?! ;-)

to było do Dannego, następna pojętna :O

aliksandra, super rozwiązanie Pani nauczycielka w poniedziałek powie że za ściąganie jest pała we wtorek że pała jest dopiero po trzech ostrzeżeniach a w środę że w zasadzie za "ściąganie" będzie wstawiała jedynie minus.... to chyba się nazywa konsekwencja i budowanie autorytetu... od razu przypomina mi się moja nauczycielka od myzyki, z podstawówki, uczniowie biegali po klasie, przedrzeźniali ją a ona zażenowana śmiała się głupkowato bo nie wiedziała co robić i nie miała pojęcia jak zapanować nad klasą

fioletowy przeczytaj jeszcze raz swoją wypowiedz zanim zarzucisz mi jakies braki

to jaką inną karę proponujesz Aliksandro? :O