Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheWILLrockMYworld

JAK CIĄŻA I MACIERZYŃSTWO WAS ZMIENIŁO?

Polecane posty

Gdybyście miały się cofnąć w czasie i przypomnieć sobie siebie przed ciążą i urodzeniem dziecka a następnie porównać z tą kobietą, jaką jesteście teraz - co byście zobaczyły? Jak Was to doświadczenie zmieniło, jak bardzo zmieniło ono Wasze życie - na lepsze, gorsze? Jakie wartości pozwoliło odkryć a jakie słabości pokazać? Może nauczyć pokory? Zmieniło Was fizycznie? Zapraszam do wpisywania wszystkie kobiety, które mają chwilę na rozrachunek z doświadczeniem macierzyństwa i chciałyby się tym z innymi mamami podzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytttuytt
mnie przede wszystkim macierzyństwo nauczyło cierpliwości i tego, że można bardzo wiele zrobić dla swojego dziecka, bez względu na okoliczności. wcześniej była skupiona głownie na swoich potrzebach. każda matka to lwica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie chyba nie tak bardzo. Wiadomo, że teraz najważniejsze jest dziecko i to by było kochane i czuło się bezpiecznie, ale nadal mam podobne poglądy jak przed jego urodzeniem. Wiadomo, że póki jest malutki to weekendowe wyjścia, konkretne imprezy itp odpadają, ale myślę, że jak będzie na tyle duży żeby np przenocować u babci (jeśli będzie miał na to ochotę) to i do tego wrócimy. Z psychicznego punktu widzenia napewno stałam się wrażliwsza, szczególnie na cierpienie innych dzieci - od razu stawiam sobie w konkretnej sytuacji swojego syna..., bardziej rozumiem swoich rodziców, ale także mam żal do nich (a w szczególności) do ojca za rzeczy które Nam zrobił. Patrzę teraz na moje dziecko i uświadamiam sobie, że nie wybaczyłabym sobie gdybym tak go zawodziła jak mój ojciec mnie. Jednak jak się nie ma dziecka to pewne kwestie wyglądają zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe o tym samym
pomyślałam w pierwszej kolejności: CIERPLIWOŚCI :) uczę się wciąż każdego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to co mnie najbardziej zaskoczyło to bezgraniczna miłość i wręcz kosmiczna więź z własnym dzieckiem. Aż takich uczuć się nie spodziewałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z wszytkimi wypowiedziami :) cierpliwosc to chyba na pierwszym miejscu :) , a bylam raczej niezbyt cierpliwa ;) teraz okaz spokoju :) heh milos tak silna czysta i pikna ze nie da sie do niczego porownac :) zrozumienie dla rodzicow jak najbradziej tez , :) wieksza odpowiedzialnosc napewno tez :) pozatym wszystko co dzieje sie w moim zyciu wiaze sie z dzieckiem , kiedys tak nie bylo zawsze ono jest brane pod uwage na pierwszym miejscu :) to chyba tyle jesli chodzi o fizycznosc to wielkiej zmiany nie ma piersi moze mniej jedrne ;) kilka niewidocznych rozstepow na posladkach , pozatym jak przed ciaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo nauczyło mnie
- pokory - cierpliwości - opanowania Z egocentryczki stałam się osobą, która od czasu do czasu pozwala sobie na zdrowy egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, uczy mnie to moje dziecko cierpliwości stale przekraczając granice, hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Hm, jak mnie zmienilo...Fizycznie zmienilo mnie tak, ze jestem ciezsza o 7 kg :D (10 tygodni po porodzie) i poszlo mi w biodra niestety :), ale jakos specjalnie mi to nie przeszkadza. Podczas karmienia porobilo mi sie pare rozstepow pod piersiami, ale niewiele, poza tym juz bledna, wiec tez nie jest tak zle. Wiecej rostepow nie posiadam. W ciazy za to bardzo poprawila mi sie cera. Zrobila sie gladziutka, wrecz idealna (?) no i narazie ten efekt sie utrzymuje (ciekawe jak dlugo?). I chyba tyle zmian Co do nie-fizycznych zmian to zrobilam sie spokojniejsza, bardziej cierpliwa i "mieksza" :D (o charakterek mi chodzi, bo czasem mialam diabelsko-impulsywno-krzykliwe napady, a teraz jakos szybciej sie rozczulam ;) ) A no i zrobilam sie bardziej niepewna...Kiedys mi sie wydawalo, ze skoro wszedzie swietnie sobie daje rade i jestem "pewna swego" to macierzystwno bedzie rowniez miejscem, gdzie nie bedzie miejsca na wahania i niepewnosci, a tu guzik...Jeszcze nigdy z zyciu nie mialam tylu watpliwosci czy dobrze robie, tylu wahan czy powinnam cos robic inaczej i tylu rozterek czy aby na pewno dbam odpowiednio o synka. "I do my best", ale ciagle zastanawiam sie co powinnam robic lepiej... To mi przychodzi jako pierwsze do glowy. Jak na cos jeszcze wpadne to nie omieszkam napisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- cierpliwość - ale również niesłychana sila fizyczna i psychiczna (kiedyś nieprzespana nocka = brak funkcjonowania) - kiedyś też to potrafiłam, ale teraz robie milion rzeczy na raz w tempie blyskawicy ( z drugiej strony pogodziłam sie z nieugotowanycm obiadem, fruwającymi kotami na rzecz czasu jaki mogę spędzić z dzieckiem po pracy) - rezygnuję z własnych zachcianek lub ograniczam je bez większego żalu - niesłychana bezwarunkowa miłość - zauważyłam trud wychowania moich rodziców i jak ktoś wspomniał, ale staram sie jednocześnie nie przekazywać tych negatywnych doswiadczeń jakie mnie zafundowano (bardziej słucham dziecka w tych momentach gdzie ja czułam się osamotniona). - fizycznie nie zmieniłam się - wisi mi zdanie i opinia innych - ufam swoim wyborom, mam wiekszy dystans do otaczajacego swiata, w zupełnosci akceptuję że nie wszyscy muszą podzielać mój zachwyt i zgadzać sie z moją opinią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×