U nikogo nie mam szans...

Tylko się ośmieszam... Kolejny raz spotkałam się z jakimś chłopakiem, a po spotkaniu zero odezwu. Czasami się na mnie patrzą rózni faceci, ale moze to dlatego, ze wyglądam tak okropnie? Juz nie wiem, w czym szukac winy. Jestem bardzo zadbana, jestem miła, staram się byc usmiechnięta, otwarta. Problem musi jednak lezec w wygladzie. To boli.

A ile masz lat? nie przejmuj się facetami - oni już tak mają.

Niby duzo czasu jeszcze przede mną, mam 22 lata, ale to i tak jest nieprzyjemne. Czuję się gorsza.

Nie mam nawet zadnych wyraznych defektow wygladu, nos, usta, oczy, wszystko na swoim miejscu. Moze to jakies rysy sa skopane, calokształt, sama nie wiem. Sama nie oceniam ludzi po wygladzie, ci faceci, z ktorymi sie poumawiałam tez do super przystojniakow nie nalezeli, no ale jednak barierka stoi dla mnie za wysoko.

mieliscie wspolne tematy?

Pokaż zdjęcie - ocenimy.:)

a moglabys pokazac swoje zdjeciE? skoro jestes zadbana,napewno nie jest zle ! trzymaj sie cieplo kochana

Czasem po prostu trafia sie nie na tych facetow i nie ma w tym Twojej winy, to po prostu pech ;)

Wspolne tematy mozna znalezc z kazdym. Zawsze staralam sie mowic o roznych rzeczach, zresztą - pierwszej randce sila rzeczy towarzyszy jednak skrepowanie. Szkoda, ze nigdy nie doswiadczylam chocby drugiej. :P

Zdjęcie mogę wyslac na e-mail do oceny. Chyba jestem zdesperowana.

tez mam 22 lata i tez tak mysle, niewiem w czym tkwi problem? wydaje mi sie ze jestem fajna i w ogole, a tu zonk;/

No ja tez mam podobnie wiec wiem co to znaczy, tzn ja na randkie sie nie umawiam raczej... ale znam to uczucie, kiedy cos jest nie tak a Ty nie wiesz co :(

otep@op.pl

Bronka, czemu się nie umawiasz?

Czekam na zdjęcia. sekret_drania@interia.pl

Wyslij mi.

czesc nie przejmuj sie mi tez mozesz wyslac noob661@o2.pl

Ale kit. Kolejna ładna czekająca na komplementy. :o

wyslane...

Gowno prawda.

Z powodu wyglądu na pewno Cię nie olewają. Może masz odpychający charakter?

Prawiczek, dzieki, ale to tylko zdjecie! Na zywo mogę byc oblesna w czyms, czego nie jestem swiadoma.

Mala Vivien, to chyba temat na osoby topic.. :P Ale tak w skrocie : chyba z niesmialosci i wielkiego strachu przed osmieszeniem sie :-o Odczuwam paniczny strach przed okazaniem, ze mi na kims zalezy i to nawet nie chodzi o sam fakt tylko o sposob :( nie wiem jak cos takiego okazac :( Czesto jak ktos mi sie pdobal, zdobywalam ie na odwage i robilam krok - z mojej perspektywy wielki, ale np. kolezanka ktora widziala to z boku pukala sie zawsze w czolo i mowila " tak sie zachowuje zwykla kolezanka a nie dziewczyna, ktorej zalezy na facecie", a mi sie wydawalo,ze Bog wie jak bardzo sie odslonilam ;) Po drugie paralizuje mnie to tak bardzo, ze chyba robie wrazenie osoby zimnej, a wcale taka nie jestem. jestem bardzo, bardzo wrazliwa. Tylko po prostu nie potrafie z tej swojej skorupki wyjsc :(

a ja czemu nie dostałam

Wygląd nie jest Twym problemem - jesteś ładna. Może w Twoim zachowaniu jest coś, co odpycha. Trudno odpowiedzieć nie znając cię w realu.

"Prawiczek, dzieki, ale to tylko zdjecie! Na zywo mogę byc oblesna w czyms, czego nie jestem swiadoma. " No byc może ale tego to raczej na forum nie dojdziemy. Pozostaje Ci jedynie próbować dalej, moze zmniejsz wymagania. :)

Ale skoro jest miła, zyczliwie nastawiona? Czemu nie mogą zaproponowac chociazby drugiego spotkania? Przeciez nie oczekuję niewiadomo jakich deklaracji. A faceci ode mnie uciekają, byle dalej!

Może jestes przesadnie miła, czyt. nachalna i oni to wyczuwają? Dużo czasu przed Tobą, więc się nie martw. ;)

Masz dopiero 22 lata i to, że jeszcze nie spotkałaś kogoś na stałe uważasz za problem ? Co byś powiedziała, gdybyś miała 32 lata i taką sytuację?

Ale między byciem miłym, a nachalnością jest przepasc. Moze powinnam zachowywac się jak wyniosla ksiezniczka, wtedy by na mnie spojrzeli inaczej? Wszystko marionetki.