Przykra historia zmarłego wczoraj mojego wujka

Wujek miał 60 lat, nowotwór złośliwy przez 6 mscy , byl tak mądry ,tak inteligentyny,mial zone wspaniala, i kochajaca rodzine corke, syna wraz z ich rodzinami, mieszkali w jednym duzym domu, i pewnego dnia ok 2 tygodnie temu, z racji tego,ze mąż corki sie z nim nie odzywal, choc wujek bardzo go szanowal jako zięcia, po pewnym spieciu jego zony z zieciem, ten przestal sie odzywac, choc nigdy wujek nie zywil do niego urazy zostali sami w domu, maz na gorze wujek na dole i wyobrazcie sobie ,ze slyszal iz wujek zaslabl i sie przewrocil to nie udzielil mu pomocy tylko zadzwonil do zony, corki wujka ,ze upadl,bo slyszal jak mozna nie pomoc w takiej chwili, dopiero gdy domownicy szybko wrocili wezwali pogotowie stan wujka zaczal sie pogarszac,ale caly czas powtarzal,ze bardzo kocha wszystkich, cialo odmowilo mu posluszeenstwa, a dzien przed smiercia powiedzial,ze czuje smierc zawsze wszystkich odiwedzal gdy byl zdrowy , pomagal, zawozil nigdy nikomu nie odmawial,a w czasie choroby nikt go nie odwiedzil, oprocz nas i najblizszych ,ktorzy sie nim opiekowali w d omu ,bylo mu bardzo przykro, czesto lezal na lozku i łzy same mu płynely nie moge poradzic sobie z ta cala sytuacja , rodzina zamowila orkiestre aby zagrali marsz na cmentarzu,bo takie bylo jego zyczeniebyl bardzo muzykalny zastanawiam sie dlaczego tacy ludzie tak szybko odchodza,a zli pozostaja na sama mysl o pogrzebie jest mi slabo przedwczoraj zaraz po smierci byli moi rodzice , widzieli cialo plakali strasznie podobno tato go dotykal, wolal ,zeby sie odezwal,zeby sie obudzil, wujek byl dla mojego taty jak ojciec jest mi bardzo ciezko

zdania nie potrafi sklecić. Bosz... co za czasy....... Przecinków od ch*** a wujek i tak w trumnie.

bluzgaj, pisz co chcesz, nie patrzylam na forme graficzna, tylko na przekazanie tresci, licząc na jakieś słowa wsparcia. Niestety ludzie nie patrzą sercem,zaś osób uczuciowych już chyba nie ma,a zwłaszcza tu. Przeliczyłam sie najprawdopodobniej zakładając ten topik . :(

Nie zwracaj uwagi, ostatnio liczba pustaków na forum rośnie w zastraszającym tempie. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=350799&start=10200 Czasem tam piszę, może się też przyłączysz. Trzymaj się dzielnie, autorko

Przykro mi bardzo:( No coz... takie zycie... Czaj czasowi czas, staraj sie normalne zyc...

Lilia, bardzo Ci wspolczuje :( No coz, takie jet zycie..

Dziękuje Kochani za te słowa, sa jednak osoby dobre, życzliwe , na pewno wejdę na ten topik polecony przez Ciebie - nie calkiem blondynko

Przykro mi.. Ci ludzie ,którzy powinni żyć, umierają tak wcześnie.. Gdzieś kiedyś przeczytałam,że nie nam sądzić kto powinien żyć,a kto nie.. ale jak tu zrozumieć czemu taki zabójca dożyje sobie 80tki, a ludzie mający 20 lat umierają na raka.. Niedawno zmarła moja znajoma.. miała 19 lat :(

kazda strata boli, ale dla mnie 60 lat to sporo odkad moj brat zmarl jako nastolatek trzymaj sie przykre sytuacje sie zdarzaja, nawet w takich trudnych, zdawalobysie zblizajacych chwilach

my ci nie pomozemy, rozumiem ze sie cchiałąs wygadac, takie jest zycie i trzeba sie z nim zmierzyc bo nie zawsze jest kolorowo, kazdy ma problemy, a takich jak ty jest masa ludzi na swiecie, najwazniejsze zebyscie o nim nie zapomnieli bo napewno was obserwuje i nawet Tam byloby mu przykro, dlatego u wszystkich ludzi sentencja "spieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodzą" powinna byc zawsze przestrzegana, i nie masz sie co przejmowac tą ladacznicą pod toba, pewnie ja facet rzucił dla lepszej dlatego ją tak doopa sciska :)

trzymaj się ciepło :(

ci lepsi odchodza wczesniej :( tez to zauwazylam podobno, kogo pan bog kocha zabiera go wczesniej do siebie :) moze to bedzie dla ciebie pocieszeniem :) chociazby w tej chwili...