Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zle postapilam dzisiaj

Wyrwalam córce garstke wlosów, nie chcialam.

Polecane posty

Gość Zle postapilam dzisiaj

Moja 12 letnia córka wyzywa mnie od ''szmat'' ''debili'' ''rodzicielek'' '' dziwek'' itd... Nie przychodzi w pore do domu, np mówie jej aby byla w domu o 7 to ona wraca o 8.. czasem szukam jej miedzy blokami i wywlekam do domu, to drze sie w niebo glosy i robi wstyd przy sasiadach. Chcialabym aby czas sie cofnal i niegdy jej nie urodzilam. Wczoraj wyrwalam jej garstke wlosów ale widac ze ma lyse w pewnym miejscu wiec zalazylam jej kokarde. jestem 40 letnia kobieta i mam rozstrzepiane nerwy przez to dziecko. Musialam o tym napisac bo cala sie trzese od tego wsyztskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle postapilam dzisiaj
Ona wcale nie jest poszkodowana, ona robi to wszystko celowo zeby mnie denerwowac na okraglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna na pomarańczowo
fatalny wiek dojrzewania... i w tych czasach panna pewnie wdała się w 'odpowiednie' towarzystwo (fajki, alkohol, seks). Słucha zapewne 'Szanownego Pana Peji', oraz innych którzy nie mają nic do przekazania prócz ciągłego 'kur*a, pier.. itp). No ale tak już jest, teraz się z córka zapewne Pani nie dogada - okres buntu - a jak będzie Pani chciała coś wskórać będzie jeszcze gorzej. Wiem o tym, sama mam 16 lat i czas gimnazjum jest najgorszy (ja w tym wieku popełniłam wiele błędów) no ale we wrześniu zaczęłam liceum i myślę już jakoś dojrzalej (tak mi się przynajmniej wydaje, chociaż i tak większość moich rówieśników wciąż zachowuje się na poziomie gimnazjalistów jak nie gorzej). Z drugiej strony nie może też Pani dać sobą tak pomiatać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa jacykuf
a ja ci szczerze współczuje - jak widzę takie rozwydrzone gówniarstwo jak twoja córka to niestety uważam, że środki przymusu bezpośredniego są konieczne obawiam się, że na kafe raczej nie znajdziesz zrozumienia - tutaj ludzie mają zbyt wiele problemów ze sobą by przejmować się innymi - ludzka dżungla samotności i niezrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama ze mną i moim bratem miała również masę kłopotów, ale nigdy, ale to NIGDY nie zrobila nic takiego. I chwala jej za to, bo chyba bysmy uciekli wtedy z domu. Teraz- jestesmy doroslymi ludzmi i uwazamy,ze mamy najwspanialsza mame na swiecie, ktora bardzo dorbze nas wychowala mimo,ize bylo nam strasznie ciezko w zyciu. Wydaje mi sie,ze tak naprawde problem tkwi w Tobie, nie w corce... Nie wyobrazam sobie uslyszec od MAMY,ze zaluje,ze mnie urodzila:( Wrecz przeciwnie- zawsze cieszy sie,ze dalismy sobie rade i wyszlismy na prosta. Rada: Najpierw zmien siebie, swoj stosunek, a pozniej drugiego czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
No właśnie, mówisz, że nie słucha cię, wydziera się, wyzywa......akokardę dała sobie zawiązać (?)....co ty masz nas za idiotów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tej wyrwanej kępce włosów i zasłonięciu łysinki czytam przynajmniej trzeci raz odkąd jestem na kafe co wy do cholery nie możecie za łonowe ciągać ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie nie jest szkoda autorki,bo już po kilku słowach jakie tutaj padły można stwierdzić,że od początku źle ją wychowywałaś,podejrzewam że wyzwiska,krzyki,kary były na porządku dziennym,szkoda mi Twojej córki bo jest taka jaka jest przez Ciebie,bo czuje się nie kochana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie biła tylko
spóźnia się raz, tłumaczę, że umowa była inna, spóźnia się drugi, dostaje szlaban, nie skutkuje spóźnia się 3 wymieniam zamki w drzwiach...moja mama tak zrobiła, bo dawałam nieźle w kość, jak nie mogłam otworzyć domu nie wiedziałam co zrobić, dzwoniłam, tłukłam się, była konsekwentna-nie otworzyła, choć dziś wiem, ze serce ja ściskało. Musiałam zanocować o koleżanki, na drugi dzień wróciłam, otworzyła...a ja...no cóż, więcej się nie spóźniłam. dziś mam 22 lata i z mamą świetny kontakt, wręcz partnerskie stosunki bym powiedziała, jest kumpela do tańca i różańca. a co najważniejsze, jak dawałam w kość mówiła mi tak:"życzę Ci byś miała córkę...nie lepszą i nie gorszą od Ciebie, taką samą, identyczną..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze sobie to normalne:) kto nie wyrywa:P ? ale domniemanej córce........ i to wiecznie w ten sam sposób........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes autorko jeszcze
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałuj nigdy nie poznasz smaku noszenia kokardy na czubku łba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pffff pewnie że widziałam i tej wersji zamierzam się trzymać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz co naprawde pomoze? jak usiadziesz spokojnie poprosisz ja o rozmowe i powiesz ze jest na Twoim utrzymaniu ze ma sie zachowywac tak jak tego od niej wymagasz, a jak nie bedzie to moze sie wyprowadzic- tzn ze poprostu ja oddasz poniewaz widzisz ze nie jestes jej potrzebna. Wystarczy w miare spokojny cichy, ton, skonczysz podziekujesz jej za wysluchanie i pozwolisz jej sie nad tym zastanowic, jezeli bedzie krzyczala poprostu powiesz jej ze z nia w tym momencie nie rozmawiasz tylko po prostu przedstawilas jej sytuacje. Moja mama zastosowala w stosunku do mnie cos takiego raz- naprawde podzialalo lepiej niz krzyki klotnie po prostu zrozumialam ze roznie moze byc i ze trzeba ja szanowac. Mozesz to wykorzystac o ile nie uwazasz ze jest za mocne- to poprostu taki chwyt psychologiczny- dzieciak wie ze duzo zalezy od niego:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zleje ci się z tą zielenią może żółta?? ewentualnie fiolet zapytaj na dziale moda i ubiór- tam juz cię wystroją...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym aby czas sie cofnal i niegdy jej nie urodzilam..................wiesz...nie powinnaś tak nawet myśleć.Zastanawiałaś się dlaczego córka tak się zachowuje??...może za mało czasu jej poświęcasz i czuje się zaniedbana...czy rozmawiasz z nią??okazujesz jej miłość??Porozmawiaj z nią,wysłuchaj tego co ma do powiedzenia i co najważniejsze pokaż jej że ją kochasz,nie odtrącaj jej,może ma jakieś problemy np.w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem za biciem,ale powiem wam,że jakbym to swoje durne dziecię trzasnęła dla przykładu to i jej by się naprostowało i mnie.Trochę nie macie racji naskakując,nawet jeśli to tylko prowokacja.Dzisiejsze dzieci są okropne.Nie oszukujmy się,większość jest rodzicami kompletnie nie przydatnymi w procesie wychowania.Moim skromnym zdaniem wychowujemy pokolenie egoistów,o niskich zasadach moralnych.Żeby nie było,nie wszyscy.Nic im nie przekazujemy,żadnych wartości.A nawet jeśli,to wyzwą cię jak autorkę.Nie jesteśmy żadnym autorytetem,tym jest kolega,który ma rodziców po rozwodzie i wali go wszystko.Jak go ojciec wkurzy jedzie do mamusi,opowiadając niestworzone rzeczy.Od mamusi ucieka do ojca,mówiąc to samo.Na koniec starzy się poddają,jedzie do babci,która sama powinna być pod opieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina041
Nie mam dzieci, więc w sumie nie wiem czy dobrze doradze...ale....wydaje mi sie że skoro macie problemy żeby sie dogadać, to może dobrym pomysłem byłoby sięgniecie po jakąś fachowa literature...coś z psychologii....jest wiele książek o relacjach matki z córką, o wychowywaniu, o radzeniu sobie z różnymi problemami. Myśle, że warto po coś takiego sięgnąć, przeczytać, może dowiesz sie czegoś nowego, co Ci nawet wcześniej nie wpadło do głowy, może bedą tam jakieś wskazówki które Ci pomogą, bedziesz wiedziała jak sie zachować, jak reagować, jak rozmawiać...myśle że takie coś mogłoby pomóc :) Przejdz sie do biblioteki lub księgarni, na pewno jakis tytuł wpadnie Ci w oko :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. wcale nie musiała Pani mieć dziecka, sama się nie pojawiła na tym świecie, więc więcej powodów do żalu może mieć Córka 2. niech Pani nie obwinia złego losu ani dziecka za swoje błędy wychowawcze i niezrównoważenie, za to, że nie umie Pani być autorytetem i przekazać odpowiednich wartości 3. to Pani jest matką i na Pani spoczywa obowiązek wychowania, jak i odpowiedzialność za dziecko 4. współczuję całej Pani rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle postapilam dzisiaj
To nie jest tak jak wam sie wydaje, tutaj chodzi o to ze ja rozmawiam z nia i to bardzo czesto, piore jej, gotuje obiadki oraz chodze do sklepu i kupuje fajne modne ubrania. Czasem przy obiedzie sie dogadujemy ale wiekszosc czasu jest to krzykanina na calego kiedys podchodzilam do wszystkiego spokojnie i uczylam ja co dobre co zle ale ona czym jest starsza tym gorzej sie wyraza i zachowuje, córka tez ma swoja sile i potrafi mnie szarpac albo kopnac. To nie jest tak ze ja matka jestem zla. Jestem juz poprostu bez cierpliwosci i jestem sfrustrowana calym tym stresem i zaluje ze kiedykolwiek mialam dzieci. Mam takze syna teraz ma 20 i wyprowadzil sie gdy mial 18 a i to nawet w dzien swoich urodzin. Powiedzial ze nie bedzie mieszkal w tym domu ani chwili dluzej, poprostu wyszedl i juz. Nie bylo go. Miesiac nie rozmawialismy ale teraz nasze uklady sie poprawily i odwiedzam go i jego dziewczyne. Prosze nie myslcie o mnie zle bo wczoraj bylam zdruzgotana calym zajsciem i troche nabazgralam. Nie wiem komu mam to wszystko powiedziec bo itak uwazaja mnie za wariatke. Rodzice w Anglii dawno sie mna nie interesuja. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do stukniętej autorki
Ty chyba jesteś nienormalna, skoro problem widzisz tylko w dziecku, sama napisałaś,że syn wyprowadzil sie w wieku 18 lat w swoje urodziny, chyba musial miec jakis powód, chyba w Twoim domu nie działo się najlepiej....... Zacznij od siebie a potem innych "naprawiaj" Dorosła kobieta, a taka głupia.......brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle postapilam dzisiaj
Niech pani przeczyta pierw dokladnie to co napisalam.. glupia aani tempa nie jestem bo po studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle postapilam dzisiaj
Co sie tutaj dzieje? Chcialam sie poradzic, jest tu ktos madry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×